hotelarze.pl   hotel.pl
  Turystyka   Hotelarstwo    Gastronomia Dzisiaj:  English  
HOTELARSTWO
Hotel
Marketing i sprzedaż
 
GASTRONOMIA
Gastronomia
Kelnerstwo
Kuchnia
Urządzenia gastronomiczne
 
TURYSTYKA
Turystyka
 
KSIĘGARNIA
Zapraszamy do księgarni
 
Pomoce naukowe-hotelarstwo
Hotelarz online - testy dla hotelarzy
Zadania praktyczne dla hotelarzy
Zadania i testy egzaminacyjne
DLA NAUCZYCIELI
Praktyki, Staże

Pomoce naukowe-gastronomia
Hotelarz online -testy z gastronomii
 
Pomoce naukowe-turystyka
Hotelarz online - testy z turystyki
Zadania praktyczne
Zadania i testy egzaminacyjne  
PRZEPISY PRAWNE
dot. obiektów hotelarskich
dot. ochrony przeciwpożarowej
prawo żywnościowe
 
KONFERENCJE, KONKURSY
Konferencje, szkolenia ...
Relacje z konkursów
 
TARGI
Targi turystyczne
Relacje z targów
 
ORGANIZACJE BRANŻOWE
Organizacje turystyczne
Organizacje kucharzy
 
EKSPERCI
Hotelarstwo
Gastronomia
ARCHIWUM WIADOMOŚCI
2011
2010
2009
2008
2007
2006
2005
2004
 

Jeśli pragniesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie - podaj swój

 adres e-mail



Zapisz się
Wypisz się


Jeden z zaledwie czterech 7-gwiazdkowych hoteli na świecie The Beijing 7-star Morgan Plaza został oddany gościom tuż przed otwarciem Olimpiady w Pekinie. Goście zatrzymujący się w tym 48-piętrowym hotelu mają do dyspozycji teren o powierzchni prawie 10 ha, gdzie mogą znaleźć centra handlowe, modne apartamenty, najlepszą na świecie restaurację japońską, a nawet świątynię.

Liniowiec marzeń Queen Victoria - powstała w 2007 r., ale zanim to się stało, zbierano opinie osób podróżujących Queen Elizabeth i Queen Mary. To dwie siostry Viktorii - wszystkie należą do eleganckiej linii Cunard. Na statku o długości 294 metrów, szerokości 32 metrów i wysokości 55 metrów, znajduje się m.in.: okazałe lobby z dziełami sztuki, 8 restauracji i barów, kluby nocne, sale klubowe, teatr, kino, kasyno. Jest też SPA, fitness center, baseny i jacuzzi. Wszystko w pięknych, stylowych wnętrzach, które mają zapewnić jak najwyższą jakość wypoczynku. Na wycieczkowcu są atrakcje niespotykane na innych liniowcach, m.in. prywatne loże w trzypiętrowym Royal Court Theatre, pierwsze na świecie pływające muzeum, dwupiętrowa biblioteka z drewnianą boazerią, sześcioma tysiącami wolumenów z całego świata oraz pięknymi spiralnymi schodami, konserwatorium w stylu kolonialnym z fontanną tonącą w zieleni i ruchomym szklanym dachem, trasa do joggingu czy sekretna wiktoriańska alkowa. Na pokład liniowiec zabiera 2 tys. pasażerów. Oddaje im do dyspozycji ponad 1000 kabin. O ich komfort dba załoga licząca 900 osób. Najtańszy bilet na rejs kosztuje niecałe 1000 euro, najdroższy, np. dookoła świata, kosztuje ok. 8 tys. euro.

Podstawowym wskaźnikiem w hotelarstwie są zrealizowane, dzienne obroty każdego wybudowanego pokoju. RevPar jest otrzymywany z iloczynu współczynnika wynajmu pokoi (frekwencja = liczba sprzedanych pokojonocy / liczba pokoi x 100 %) i średniej ceny za pokój (ADR).
uwaga: RevPAR nie bierze pod uwagę dochodów z innych usług hotelu, takich jak restauracje, spa, przystanie, kasyna itp. Przykład:

- średnia frekwencja : 50,76%
- średnia cena w złotych za dobę
  hotelową: 237,83 zł,
- wskaźnik REVPAR wynosi: 120,73zł
 

Punkt rentowności działalności hotelarskiej (Lmin) - jest to minimalna liczba miejsc noclegowych lub pokoi jaką należy sprzedać, aby zapewnić pokrycie kosztów
Lmin = Ks/(c-kz)
Ks-całkowite koszty stałe; c-cena pokoju lub miejsca noclegowego; kz -jednostkowe koszty zmienne przypadające na jedno miejsce noclegowe lub pokój

Hotspot - to otwarty i dostępny publicznie punkt dostępu, umożliwiający dostęp do Internetu za pomocą sieci bezprzewodowej (WiFi). Hotspoty najczęściej instalowane są hotelach, restauracjach, centrach handlowych, na lotniskach, dworcach, szpitalach i uczelniach. Dzięki nim posiadacze przenośnych komputerów wyposażonych w kartę sieciową standardu 802.11 mogą podłączyć się do Internetu. Czasami usługa taka jest bezpłatna.

Marketing - najważniejszy cel:  dotarcie z właściwym komunikatem do właściwych osób za najniższą cenę.

M-Marketing (mobile marketing) - są to wszystkie formy realizacji strategii komunikacyjnych, wynikających z planu marketingowego, przy pomocy telefonu komórkowego i z wykorzystaniem jego możliwości. Do narzędzi M-Marketingu należą SMS-y, MMS-y i EMS-y - wiadomość głosowa, przetworzona elektronicznie. Usługi te zrobiły błyskotliwą karierę i są obecnie najchętniej wykorzystywane, głównie ze względu na swą prostotę i niskie koszty. M-Marketing można zastosować w serwisach informacyjnych, w konkursach konsumenckich czy w głosowaniu w konkursach.

Event - wydarzenie,  spotkanie (towarzyskie, mecz), zawody.
Event - rozumiemy jako każdą formę wydarzenia typu handlowego albo promocyjnego  o charakterze bardziej masowym, jak np. koncert.
Najważniejsze elementy dobrego eventu to: oryginalność, odwaga pomysłu i spójność projektu z komunikacją marki.

non-event - fiasko

TURYSTYKA

 

Rządowe Centrum Studiów Strategicznych każdego roku dwukrotnie dokonuje przeglądu koniunktury gospodarczej na świecie i zwraca uwagę na najistotniejsze procesy gospodarcze zachodzące w gospodarce światowej oraz ocenia wpływ tych zjawisk na możliwości rozwojowe Polski.

"Stan i uwarunkowania gospodarki światowej na przełomie lat 2002/2003"

WYCIĄG

Spis treści
Wstęp.
I. Gospodarka świata u schyłku 2002 roku
II. Przyczyny dekoniunktury i sposoby jej przezwyciężenia w regionach i krajach
1. Stany Zjednoczone Ameryki
2. Unia Europejska
3. Japonia
4. Kraje Dalekiego Wschodu
5. Ameryka Łacińska
6. Kraje w procesie transformacji
III. Przedsięwzięcia Międzynarodowego Funduszu Walutowego w zapobieganiu
i pokonywaniu kryzysów finansowo-walutowych
1. Doświadczenia z kryzysów finansowo-walutowych
2. Oceny, mechanizmy i programy
3. Projekt Mechanizmu Restrukturyzacji Zadłużenia Państwa
4. Problemy i dezyderaty krajów rozwijających się
IV. Polska w otoczeniu zewnętrznym. Wnioski


WSTĘP
Bazą dla tych analiz są prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, OECD, Komisji Europejskiej, UNCTAD i innych międzynarodowych organizacji, jak też opracowania ośrodków badawczych i instytutów niektórych krajów.
Niniejsze opracowanie składa się z czterech części. Pierwsze dwie części przedstawiają sytuację gospodarczą na świecie i prognozy na rok 2003 i 2004. Ponieważ w roku 2002 nie nastąpiło ożywienie gospodarki na świecie, a okresowo pojawiają się regionalne załamania gospodarcze, w części trzeciej za celowe uznano omówienie działalności i zamierzeń MFW zapobiegających kryzysom finansowo-gospodarczym oraz sprzyjających ich przezwyciężaniu.
Ostatnia część pracy wskazuje na główne obszary gospodarcze Polski najbardziej wrażliwe na impulsy z otoczenia zewnętrznego, koncentrując się na wpływie koniunktury światowej, a zwłaszcza europejskiej, na nasz wzrost gospodarczy.

I. GOSPODARKA ŚWIATA U SCHYŁKU 2002 ROKU

• Po głębokim wyhamowaniu tempa wzrostu światowego produktu w 2001 r. (2,2% przyrostu – wobec osiągniętego w 2000 r. 4,7% przyrostu), w późnowiosennych (2002 r.) prognozach międzynarodowe instytucje prowadzące studia nad koniunkturą (MFW, OECD, WTO, BŚ i in.) prognozowały, że już w drugim półroczu br. światowa gospodarka wejdzie na ścieżkę ożywienia. Tymczasem u schyłku 2002 r. świat nadal pozostaje niemal w stagnacji, w tym niektóre kraje w recesji.
Następuje korygowanie prognoz w dół. Dotyczy to nie tylko produkcji, ale także handlu międzynarodowego i przepływów kapitałowych, w tym bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Prognozy MFW i innych ośrodków zakładają, że co prawda przyrost światowego
produktu brutto w roku 2002 wyniesie 2,6-2,8%, a więc nieco więcej niż w roku 2001 (2,2%), jednak tempo wzrostu w wielu regionach świata będzie niższe niż szacowane w I półroczu br.
Najgłębsze spadki tempa wzrostu PKB odnoszą się do regionów i krajów najwyżej rozwiniętych gospodarczo. Obecnie MFW zakłada, że tempo wzrostu PKB w 2002 r. wyniesie: w USA 2,2%, w Unii Europejskiej 1,1%, w Niemczech 0,5%, gospodarka Japonii dalej pozostaje w recesji (-0,5%).
Spowolnienie wzrostu dotknęło także kraje rozwijające się, jednak w mniejszym stopniu. Wrześniowa (2002 r.) prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego na 2002 r., jak też na 2003 r. zakłada dla niemal każdego regionu niższe tempo wzrostu
niż szacowano w prognozie wiosennej 2002 roku. W Ameryce Łacińskiej średnio dla całego regionu w 2002 r. - wystąpił bezwzględny spadek PKB (-0,6%), na który wpływ miały zwłaszcza wyniki takich krajów, jak: Argentyna (-16,0%), Urugwaj (-11,1%), Wenezuela (-6,2%).
Wyjątkiem wśród krajów rozwijających się są Chiny, gdzie przewidywane jest 7,5% tempo wzrostu PKB w 2002 roku. Ponadto wyniki gospodarcze innych krajów azjatyckich (Tajlandia, Malezja, Korea, Singapur, Indonezja) wskazują, że kryzys tam został przezwyciężony.

• Podobną do MFW ocenę światowej koniunktury gospodarczej prezentuje OECD w raporcie z listopada 2002 roku. Ocena ta odnosi się do 30-tu najwyżej rozwiniętych gospodarczo krajów świata, które wytwarzają ponad 75% światowego produktu brutto. Wobec faktu, że osłabienie gospodarcze przede wszystkim dotyka świat gospodarczo rozwinięty, wyhamowanie trendów wzrostowych jest w ramach
OECD szczególnie widoczne. Uwagę zwracają w szczególności:
1) spadający popyt głównie w Japonii, a także w UE, w tym w Niemczech,
2) silnie obniżające się wskaźniki inflacji (w Japonii ma już miejsce deflacja),
3) rosnące bezrobocie, co dotyczy zarówno USA, Japonii jak i Unii Europejskiej, w tym Niemiec.

• Również Europejska Komisja Gospodarcza ONZ w prognozie z listopada 2002 r. nie przewiduje ożywienia tempa wzrostu gospodarczego w świecie, co w szczególności odnosi się do Unii Europejskiej i Japonii.
Spowolnienie tempa wzrostu światowej gospodarki w 2002 r. szczególnie wyraźnie uwidoczniła listopadowa prognoza Komisji Europejskiej. Największa redukcja wskaźników wzrostu PKB względem prognozy wiosennej dotyczy Ameryki Łacińskiej oraz europejskich krajów strefy euro, a także USA.

Jako główne przyczyny trudności gospodarczych w strefie euro Komisja Europejska wymienia:
1) niekoherentność polityk fiskalnych poszczególnych państw z polityką monetarną Europejskiego Banku Centralnego, co przeciwdziała stymulacji popytu,
2) przeregulowane rynki pracy w dużych państwach strefy euro,
3) wysokie koszty pracy i brak determinacji w prowadzeniu reform strukturalnych.

• Dekoniunkturze w światowej produkcji towarzyszy załamanie w handlu międzynarodowym, co było nie tyko skutkiem, ale i przyczyną tendencji recesyjnych. Według WTO głównymi sprawcami dekoniunktury gospodarczej, w tym handlu międzynarodowego, było załamanie indeksów giełdowych oraz spadek konsumpcji indywidualnej i zaufania biznesu.

Mimo ożywienia w produkcji na początku 2002 r. obroty handlu międzynarodowego towarami w wyrażeniu dolarowym w I półroczu 2002 r. były o około 4,0% niższe niż w analogicznym okresie 2001 roku. Według WTO na ten spadek w równej mierze wpłynęły zmiany cen, jak też ilości sprzedawanych towarów.
Najgłębsze spadki tempa eksportu w 2001 r. odnotowane zostały w Azji (np. w Japonii –16,0%). Handel zagraniczny towarami na kontynencie azjatyckim ożywił się jednak w pierwszym półroczu 2002 r. (przyrost obrotów o ok. 5%). Szczególnie odnosi się to do Chin, gdzie zarówno eksport, jak też import wzrosły w tym czasie o ponad 10 %.

Na II półrocze 2002 r. WTO przewiduje wzrost popytu w Ameryce Płn., a także kontynuację powolnego wzrostu w Zachodniej Europie i Japonii. Jednakże ceny paliw w II kwartale 2002 r. były wyższe niż oczekiwano, a ewentualny dalszy ich wzrost może niekorzystnie wpłynąć na kruche początki ożywienia światowej gospodarki i handlu. Światowy handel towarami wg wolumenu może w całym 2002 r. - wg prognozy WTO – osiągnąć wzrost ok. 1,0%. Jego wartość dolarowa może być nieco wyższa, ponieważ nie można wykluczyć, że dolar ulegnie dalszej deprecjacji.

• Spadek światowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w 2001 r. o ponad połowę, a – wg prognoz – w 2002 r. o ok. 31% dowodzi, że BIZ, jako instrument o charakterze ponadnarodowym (globalnym) nie spełniły funkcji przezwyciężania słabnącej koniunktury, więcej - spadek ich rozmiarów był wielokrotnie większy niż spadek produkcji.
Niepewna sytuacja gospodarcza i słaby rynek akcji podważają zaufanie kół gospodarczych, co wywiera znaczny wpływ przede wszystkim na rozmiary transgranicznych fuzji i przejęć (FIP). Według UNCTAD, spadku napływu BIZ można się spodziewać w ponad połowie spośród 85-ciu krajów, dla których dostępne są dane, i na które w 2001 r. przypadało 95% światowego napływu BIZ.
Napływ BIZ zrealizowanych w okresie od stycznia do początku września 2002 r. zmniejszył się o ok. 45%, tj. do ok. 250 mld USD wobec 460 mld USD w tym samym okresie ubiegłego roku. Spadek ten był szczególnie drastyczny w USA, gdzie gros BIZ stanowią FIP. Ogólny spadek napływu BIZ na świecie dotknął w mniejszym stopniu niektóre kraje rozwijające się i kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Na korzyść tych krajów wpływa wzmożona presja konkurencyjna, co zmusza korporacje transnarodowe (KTN) do obniżania kosztów poprzez przenoszenie produkcji do miejsc, gdzie siła robocza jest tańsza. Ta okoliczność może sprawić, że Chiny staną się w 2002 r. - w miejsce USA - głównym biorcą BIZ na świecie (przewidywany wpływ 50 mld USD). Duży napływ do Chin jest wynikiem procesu liberalizacji i restrukturyzacji przemysłu oraz przyjęcia tego kraju do WTO. Spadek napływu do USA spowodowany jest głównie tym, że filie KTN spłacają większe kwoty pożyczek firmom macierzystym niż od nich otrzymują. Największy spadek BIZ w Europie Zachodniej w 2002 r. odczuje prawdopodobnie Wlk. Brytania (z 54 mld USD do 12 mld USD).
Generalnie spadek przepływów BIZ na świecie jest wynikiem zarówno spowolnienia rozwoju gospodarczego, jak i niepewności spowodowanej przez niedawną serię skandali finansowych w wielkich firmach.


II. PRZYCZYNY DEKONIUNKTURY I SPOSOBY JEJ PRZEZWYCIĘŻENIA W REGIONACH I KRAJACH

1. Stany Zjednoczone Ameryki

Załamanie tempa wzrostu gospodarki USA po niezwykle szybkim jej rozwoju w ostatniej dekadzie ubiegłego stulecia miało swoje źródło we wcześniejszym złudnym przekonaniu, że pieniądz można bezpiecznie pomnażać niekoniecznie w drodze zysków pochodzących z działalności produkcyjno-handlowej, ale przede wszystkim – lokując go w instrumenty finansowe, gdzie zyski można czerpać za pomocą operacji także spekulacyjnych.
Dostatek pieniędzy, które w tym klimacie akumulowała amerykańska giełda (wg BŚ kapitalizacja giełdy USA w 2000 r. wyniosła 153,5% PKB, podczas gdy np. w Japonii 65,2%, a w Niemczech 67,8%) pozyskiwanych nie tylko od drobnych ciułaczy kuszonych wysokimi stopami zwrotu, ale też płynących z rynku międzynarodowej finansiery sprawiał, że rozwój gospodarki USA w znacznym stopniu finansowany był oszczędnościami zagranicznymi. Do roku 2001 USA były również państwem, które zajmowało pierwsze miejsce w świecie pod względem przyciągania bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
W okresie prosperity większa część środków finansowych lokowana była w najnowocześniejsze technologie, szczególnie informatyczne, będące warunkiem postępu oraz w nowoczesne usługi m.in. finansowe, co upraszczając otrzymało nazwę „nowej gospodarki”. Stany Zjednoczone mają w związku z tym największą w świecie przewagę eksportu usług nad ich importem (wpływy z eksportu usług przewyższają o 40% wydatki na ich import), ale zarazem gospodarce USA towarzyszy najgłębszy wśród krajów wysoko rozwiniętych – ujemny bilans handlowy w obrotach z zagranicą towarami (opłacenie importu towarów ich eksportem wyniesie w 2002 r. ok. 65%). Po
przesileniu w 2001 roku, I kwartał 2002 r. zapowiadał odwrót tendencji spadkowej (PKB w USA wzrósł w tym okresie o 5%). Jednak w następnych miesiącach i kwartałach znów tempo wzrostu wyraźnie osłabło. Obecnie eksperci oceniają, że świat (z uwagi na potencjał i znaczenie gospodarki USA) ma do czynienia z głębszym zjawiskiem kryzysowym niż pierwotnie przypuszczano, tym bardziej, że Europa
Zachodnia nie tylko nie była zdolna udźwignąć pierwszeństwa w kreowaniu światowej koniunktury, ale sama dotknięta została głębokim osłabieniem wzrostu.
U źródeł amerykańskich niepowodzeń leżą dziś, po pierwsze – załamanie się tempa inwestowania (inwestycje w środki trwałe wg OECD mają w USA w 2002 r. zmniejszyć się o 2,0%, a w 2001 r. zmniejszyły się o 2,6%, podczas gdy w 2000 r. wzrosły o 5,5%), po drugie – zbyt powoli odbudowuje się popyt gospodarstw domowych.
Na takie postawy społeczeństwa i biznesu wpływają po części pamięć po wypadkach z 11 września 2001 r., w większości zaś dramatyczny spadek zaufania do giełdy, gdy okazało się, że instytucja ta działała na wzór piramidy wskutek dopuszczonych na jej parkiet akcji bankrutujących przedsiębiorstw (bankrutująca firma World Com ogłosiła ostatnio, że wielkość malwersacji księgowych, które ratowały ją przed wcześniejszym upadkiem może przekroczyć 9 mld USD).
Powstrzymywanie się społeczeństwa przed zaciąganiem kredytów m.in. na wydatki konsumpcyjne spowodowało, że (wg FED) wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych wynosi obecnie ok. 76%, podczas gdy średnio w latach 1967-2001 wskaźnik ten był bliski 82%. Po serii obniżek stóp procentowych mających pobudzić konsumpcję (od początku 2001 r. było 12 obniżek – ostatnia w dn. 6.11.2002 r.) stopa procentowa dolara zmniejszona została z 6,5% do 1,25%. Nowy problem pojawił się w tym, że przy inflacji rocznej rzędu 1,1% realne stopy procentowe kredytu są już bliskie zera, albo poniżej. Amerykańska gospodarka zatem już się ociera o deflację. Deflacja
neutralizuje próby ożywienia gospodarki przy pomocy polityki fiskalnej (zmniejszanie obciążeń podatkami) i monetarnej (redukcja stóp procentowych). W USA ceny konsumpcyjne spadają, a stopy procentowe dolara są najniższe od 40 lat. To powoduje, że występują trudności w spłacaniu długu, który relatywnie wzrasta, gdy dochody firm i gospodarstw domowych w warunkach deflacji – spadają. Może to doprowadzić do dalszego spadku inwestowania i produkcji, a w rezultacie i tempa wzrostu PKB.
Niemniej międzynarodowe ośrodki prognozujące gospodarczą koniunkturę są zdania, że przywództwo w ożywieniu światowej gospodarki będzie nadal należeć od USA.

2. Unia Europejska

Po spowolnieniu gospodarki USA w latach 2001-2002, Europa Zachodnia nie udźwignęła przywództwa ekonomicznego świata, więcej - osłabienie zachodnioeuropejskiej gospodarki okazało się głębsze niż amerykańskiej. Podobnie jak w USA, pierwsze reakcje dotyczyły rynku kapitałowego. Przykładowo wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych przyjętych w 2001 r. w Unii Europejskiej stanowiła ok. 40% kwoty z 2000 r., a inwestycji wyemitowanych tylko ok. 38% wartości roku poprzedniego. W roku 2002 nastąpił dalszy spadek światowych BIZ.
Obecnie podstawowym problemem Europy Zachodniej, w szczególności krajów strefy euro, jest niski popyt konsumpcyjny: zarówno konsumpcji gospodarstw domowych, jak też popytu inwestycyjnego (wg danych Komisji Europejskiej popyt finalny ogółem w 2000 r. wzrósł o 5,4%, w 2001 r. o 1,4%, a w 2002 r. ma wzrosnąć tylko o 0,4%). Niskie wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw mają swój związek z pogarszającą się rentownością produkcji i usług obciążonych wysokimi narzutami na płace, natomiast redukowanie zakupów przez gospodarstwa domowe wynika po części z rosnącego bezrobocia, po części z oczekiwania na dalsze obniżki cen (dotyczy to
głównie Niemiec), co zapowiada tendencje deflacyjne. Wysokie dziś koszty funkcjonowania ustalonego przed laty systemu zabezpieczenia emerytalnego oraz równie wysokie nakłady ze środków publicznych na zasiłki dla bezrobotnych (licznym z nich nie opłaca się podejmować pracy) powodują, że źródłem dzisiejszych problemów głównie strefy euro, a zwłaszcza Niemiec i Francji, jest duży i szybko rosnący sektor opłacany przez rząd. Jego utrzymanie wymaga wysokich podatków, to zaś stanowi przeszkodę do podejmowania inicjatyw gospodarczych i prowadzi do narastania deficytów budżetowych. Deficyty przekraczające lub bliskie 3-procentowemu progowi ustanowionemu w Pakcie Stabilizacji i Wzrostu – jako gwarancja stabilnych finansów – odnotowały (prognoza) spośród krajów strefy euro w 2002 r.: Portugalia (-3,4%), Niemcy (-3,8%), Francja (- 2,7%). Według ekspertów, jedynym środkiem na przeciwdziałanie obniżaniu produkcji i pieniądza jest stymulacja popytu poprzez połączenie polityki fiskalnej i monetarnej.
Tymczasem już przy starcie do unii monetarnej, do euro weszło kilka krajów z nieuporządkowaną polityką fiskalną i wysokim poziomem długu publicznego. Dziś podstawowa stopa procentowa Europejskiego Banku Centralnego (2,75%) jest zdaniem ekspertów nadal za wysoka, aby pobudzić wzrost gospodarczy. Problemy europejskie wymagają reform strukturalnych. Wg MFW w Niemczech i Francji rynki pracy są niebezpiecznie przeregulowane, a koszty systemu opieki zdrowotnej, zabezpieczenia emerytalnego, a także zasiłków dla bezrobotnych wymykają się spod kontroli.
Według opinii niemieckich „pięciu mędrców” pakiet ustaw przygotowanych ostatnio przez rząd Kanclerza G. Schrödera (podwyżka podatków, większe koszty zatrudnienia, ograniczona liberalizacja rynku pracy) nie rokuje poprawy, a może nawet pogorszyć sytuację. Francja tymczasem mimo deficytu budżetowego zbliżającego się do 3% PKB, postanowiła obniżyć podatek dochodowy dla 9-ciu milionów osób najmniej zarabiających. W trudnej sytuacji jest gospodarka Włoch, gdzie nastroje konsumentów są niedobre (przewidywany przez KE przyrost PKB w 2002 r. ma wynieść 0,4%). Spośród dużych krajów Unii Europejskiej w stosunkowo najlepszej
sytuacji znajduje się gospodarka brytyjska – wzrost PKB w 2002 r. ma wynieść 1,6%. Utrzymuje się tu niskie, 5-cio procentowe bezrobocie oraz duża aktywność w sferze usług.
Unia Europejska – zdaniem ekspertów – nie wykreuje się na region, z którego wyrośnie nadzieja na przezwyciężenie światowej dekoniunktury, w szczególności, że nakłady inwestycyjne na środki trwałe w strefie euro uległy wydatnemu załamaniu: z 4,9% przyrostu w 2000 r. do -0,3% w 2001 r. i -1,9% w 2002 roku.
Wszystkie jednak ośrodki o światowym znaczeniu zakładają dla UE i strefy euro ożywienie gospodarcze .

3. Japonia

Gospodarka Japonii od wczesnych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia znajduje się w stagnacji, a ostatnio wkroczyła w recesję.
Kolejne rządy jako środek na gospodarcze ożywienie wdrażały tzw. „pakiety stymulacyjne”, które dotychczas nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Ich istotą było emitowanie przez państwo obligacji, w wyniku czego rósł dług publiczny (obecnie jego poziom jest najwyższy wśród krajów wysokorozwiniętych i sięga wg MFW 155% PKB). Pozyskiwane w ten sposób środki przeznaczane były głównie na roboty publiczne (wg szacunków ok. 1 mld USD rocznie). Miało to powodować wzrost zatrudnienia, ożywiać popyt wewnętrzny, rozgrzewać gospodarkę. Tymczasem zamiast pobudzonego popytu nastąpił spadek zaufania do obligacji państwowych. Japońskie społeczeństwo zaniepokojone wysokością publicznego długu, tym bardziej powstrzymuje się od wydatków konsumpcyjnych i – wg ekspertów – nie byłoby skłonne zaktywizować popytu nawet, gdyby zostały obniżone podatki, co sugeruje rząd; w istocie nie jest to możliwe przy bardzo wysokim deficycie budżetowym (ok. 8% PKB).
Niski wewnętrzny popyt zmniejsza poziom wykorzystania mocy produkcyjnych, redukuje zatrudnienie (w Japonii wskaźnik bezrobocia wzrósł w IV kwartale 2002 r. do 5,4%), działa deflacjogennie. Skutki deflacji, która w Japonii notuje się od 2000 r., są szczególnie dotkliwe dla zadłużonych japońskich firm, wobec których koszty rat kapitałowych i obsługi długu w tych warunkach rosną. Powiększa się w związku z tym rzesza niewypłacalnych kredytobiorców. Rozmiary tzw. „złych długów” bankowych – na podstawie publicznie dostępnych informacji – oceniane są na ok. 420 mld USD, lecz eksperci są zdania, że może być ich nawet trzykrotnie więcej, ponieważ banki nie ujawniają ich poziomu.
Rozwój japońskiej gospodarki tradycyjnie zorientowany jest, podobnie jak też innych gospodarek Dalekiego Wschodu, na sprzedaż towarów za granicę. Dowodem jest utrzymywanie się od lat wysokiego dodatniego salda w handlu zagranicznym towarami. Dziś, przy wydatnie ograniczonym, wskutek osłabienia wzrostu – imporcie światowym produkcja japońskich towarów z przeznaczeniem na rynki zewnętrzne przestała pełnić funkcję prowzrostową.
Gospodarka japońska jest relatywnie słabo powiązana ze światowym rynkiem kapitałowym. Przykładowo suma skumulowanych bezpośrednich inwestycji zagranicznych ulokowanych przez świat na rynku japońskim w latach 1980-2001 wynosi wg UNCTAD 50,3 mld USD, podczas gdy w tym czasie do Unii Europejskiej napłynęło 2649 mld USD, a do USA 1321 mld USD (do Polski w latach 1990-2001
napłynęło 42,4 mld USD BIZ). Skala emisji japońskich BIZ za granicę też jest wyraźnie mniejsza niż innych gospodarek. W wyżej wymienionych latach BIZ wyemitowane z UE sięgały 3441 mld USD, z USA 1382 mld USD, zaś z Japonii tylko 300 mld USD.Niezależni światowi eksperci nie rokują Japonii szybkiego wejścia na ścieżkę wzrostu. Tymczasem międzynarodowe instytucje oceniające światową koniunkturę, od czasu wejścia Japonii w fazę kryzysu corocznie zakładały dodatnie wskaźniki wzrostu.
Realia, jak dotąd, zmuszają do korygowania tych wskaźników w dół. Według dorocznego raportu OECD o gospodarce Japonii ogłoszonego w listopadzie 2002 r. wzrost PKB Japonii na 2003 r. prognozowany jest na poziomie 0,8%. Warunkiem przezwyciężenia trudności tego kraju są przede wszystkim: gruntowna modernizacja gospodarki, reforma systemu bankowego, w tym likwidacja złych długów oraz skuteczna walka z deflacją.


6. Kraje w procesie transformacji

Kraje Europy Środkowo-Wschodniej

W 2002 r. kraje Europy Środkowo-Wschodniej również zwolniły tempo swojego rozwoju gospodarczego. Europejska Komisja Gospodarcza ONZ ocenia, że wzrost PKB w tej grupie krajów w 2002 r. wyniesie 2,5% (wobec 2,9% w 2001 r.). Na ten ogólnie słabszy wynik szczególny wpływ miało utrzymywanie się niższej dynamiki wzrostu w Polsce, a także pewne zwolnienie w Czechach spowodowane skutkami katastrofalnej powodzi latem 2002 roku. Niskie tempo wzrostu odnotowała także Macedonia (1-2%), ale jest to sytuacja lepsza niż w 2001 r. (-4,1%). Dla większości krajów motorem wzrostu był eksport, mimo niskiej dynamiki wzrostu gospodarczego w krajach UE, które są głównym odbiorcą towarów z tej grupy krajów. W niektórych przypadkach (Chorwacja, Węgry, Słowacja) odnotowano znaczący wzrost konsumpcji prywatnej.
Jednak w większości krajów tej grupy popyt wewnętrzny był słaby i nie dawał silniejszych bodźców dla wzrostu gospodarki. Czynnikami, które aktualnie najbardziej komplikują sytuację gospodarczą w krajach Europy Środkowo-Wschodniej są wysokie bezrobocie oraz dość wysokie deficyty na rachunkach obrotów bieżących bilansu płatniczego. Zjawiska te mają w znacznej mierze charakter strukturalny.
Mają także miejsce przypadki opóźniania wdrażania reformy emerytalnej (np. w Czechach), reformy systemu opieki zdrowotnej (np. na Węgrzech) oraz sektora bankowego (np. w Czechach, na Słowacji). W ostatnim okresie w tej grupie krajów znacząco obniżyły się wskaźniki inflacji. Szczególnie spektakularny rezultat osiągnęła pod tym względem Polska (inflację w skali rocznej w 2002 r. szacuje się na ok. 2%). Dwucyfrowa inflacja utrzymuje się nadal w Jugosławii i Rumunii.
Zakłada się, że bliska perspektywa przystąpienia dużej grupy krajów Europy Środkowo-Wschodniej do UE powinna korzystnie wpłynąć na przyspieszenie ich wzrostu gospodarczego. Stabilność, jaką niesie ze sobą członkostwo w UE powinna zachęcić inwestorów zagranicznych. Prognozuje się, iż tempo wzrostu gospodarczego w tej grupie krajów w 2003 r. będzie wyższe o ok. 1,2- 1,3 punkty procentowe. Liczy się przy tym na wyraźną poprawę wyników Polski (o 2,0 – 2,5 punkta procentowego).

Kraje Nadbałtyckie

Kraje Nadbałtyckie w 2001 r. wyróżniały się najwyższym tempem wzrostu gospodarczego wśród krajów w procesie transformacji (wzrost średnio o 6,3 %). W 2002 r. prognozuje się osiągnięcie 5,0%, zaś w 2003 r. ok. 5,2%. Poczyniły także godne uwagi postępy w procesie dostosowań do UE. Trudności jakie wystąpiły w tych krajach w następstwie kryzysu rosyjskiego 1998 r. zostały generalnie przezwyciężone, m.in. poprzez przyspieszoną reorientację tych gospodarek w kierunku obszaru UE.
W perspektywie poważnym zagrożeniem dla gospodarek tych krajów może być spowolnienie na ich głównych rynkach eksportowych. W przypadku gospodarki Estonii i Litwy, których waluty powiązane są z euro, pewne niebezpieczeństwo stwarza możliwa aprecjacja tej waluty.
W ocenach sytuacji gospodarczej krajów nadbałtyckich zwraca także uwagę opóźnianie niektórych potrzebnych reform, w szczególności reformy systemu emerytalnego na Litwie, niedorozwój rynków finansowych, a także stosunkowo wysokie bezrobocie.
Jednak wobec bliskiej już perspektywy przystąpienia do UE kraje te w 2003 r. również powinny odnotować niewielkie przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego (o ok. 0,2–0,3 punkta procentowego).
Kraje Wspólnoty Niepodległych Państw Kraje WNP, jako całość, odnotują pewne osłabienie tempa wzrostu gospodarczego. Wzrost PKB tej grupy krajów wyniesie w 2002 r. ok. 4,5% (wobec 6,2% w 2001 r.). Następuje to za sprawą, przede wszystkim, zwolnienia tempa wzrostu w Federacji Rosyjskiej do ok.4,0% (wobec 5,0% w 2001 r.).
Krańcowymi przykładami zróżnicowanej dynamiki PKB w 2002 r. w obrębie tej grupy krajów są: z jednej strony Turkmenistan (18,0%), z drugiej zaś Kirgizja ok. 1,5%). Wysokie tempo wzrostu Turkmenistanu związane jest przede wszystkim z istnieniem sprzyjających warunków dla rozwoju eksportu surowców energetycznych.
Czynnikiem korzystnie wpływającymi na rozwój gospodarczy krajów tego obszaru było utrzymywanie się pomyślnej koniunktury na ich rynkach eksportowych, w tym niezła koniunktura w Federacji Rosyjskiej.
Dynamika wdrażania prorynkowych reform była w krajach WNP silnie zróżnicowana. Duże postępy w tym względzie odnotowała Federacja Rosyjska. Wdrożona została reforma podatkowa: wprowadzono 13% podatek liniowy, ujednolicony podatek socjalny, VAT został przeniesiony na poziom federalny, podatki obrotowe i PIT zostały zredukowane. Ponadto wprowadzono kilka kluczowych ustaw i kodeksów: Kodeks Podatkowy, Kodeks ziemski, pakiet ustaw dla biznesu, Kodeks Pracy.
Jak się jednak ocenia, głównym czynnikiem sprzyjającym wzrostowi w ostatnich trzech latach były inwestycje w kapitał trwały i popyt indywidualny. Sprzyjała też pomyślna dla Rosji koniunktura na światowych rynkach surowców energetycznych. Wzrosły realne dochody ludności.
Odnotowując te dobre rezultaty należy jednak pamiętać, że Rosja ciągle jeszcze nie osiągnęła poziomu PKB sprzed transformacji.
Przewiduje się, że w 2003 r. Rosja utrzyma tempo wzrostu gospodarczego w granicach 3,5-4,0% PKB. Zaostrzenie sytuacji wokół Iraku może spowodować wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych i zapewnić wyższy od w/w wzrost gospodarczy. Będzie to rzutowało na sytuację gospodarczą całego obszaru WNP.

IV. POLSKA W OTOCZENIU ZEWNĘTRZNYM. WNIOSKI

1. Optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego na świecie z jesieni 2001 r. i wiosny 2002 r. nie sprawdziły się. Tempo wzrostu w skali świata w 2002 r., szacowane na 2,6-2,8%, jest tylko nieco wyższe niż w roku 2001 (2,2%). W krajach UE, a zwłaszcza w Niemczech, tj. u naszych głównych partnerów gospodarczych tempo wzrostu zmalało (w 2002 r. w UE szacowane jest na 1,1%, a w RFN na 0,5%). Pewne nadzieje rokują lepsze prognozy na rok 2003, zarówno dla świata, jak i dla UE (wg MFW wzrost odpowiednio o 3,7% i 2,3% - prognozy OECD i Komisji Europejskiej są niższe). Poziom ten oznacza jednak, że nie należy pokładać nadmiernych nadziei w koniunkturze w UE jako czynniku pobudzenia gospodarki w Polsce.
Pozytywne impulsy zewnętrzne mogą nadejść z Rosji i innych krajów transformujących się. Istotne jest więc obserwowane już w 2002 r. odbudowywanie polskiej obecności na rynku rosyjskim.
Obserwowane tendencje rozwojowe w USA i prognozy wzrostu PKB w 2003 r. o 2,6% stwarzają szansę na stopniowy, choć powolny, korzystny wpływ na inne regiony świata.
Nie bez znaczenia dla ożywienia gospodarki światowej pozostaje zaufanie konsumentów. W USA spadło ono do niskiego poziomu wpływając na spadek konsumpcji, która jest jednym z podstawowych determinantów ożywienia gospodarczego. Sytuacja taka od dłuższego czasu utrzymuje się na rynku japońskim. Osłabienie zaufania konsumentów odczuwalne jest również w Unii Europejskiej.
Poprawa sytuacji w tym zakresie będzie warunkowała ożywienie gospodarcze nie tylko w trzech centrach gospodarczych świata, ale również w pozostałych regionach.
Rok 2002 był niedobrym rokiem dla międzynarodowego handlu, bowiem jego wolumen wzrośnie zaledwie o 2,1%. Prognozy na rok 2003 zakładają przyspieszenie tego tempa do 6,1%. W tym kontekście wzrost polskiego eksportu w 2002 r. o blisko 8% (w cenach bieżących USD) świadczy, że polscy eksporterzy potrafią pokonać trudności związane z osłabieniem popytu na rynku światowym, a korzystniejsze szacunki na rok 2003 działania te mogą wesprzeć.
Przedstawione wyżej prognozy nie uwzględniają ewentualności zaostrzenia konfliktu w Iraku. W przypadku wystąpienia działań wojennych należy się spodziewać znacznej zwyżki cen ropy naftowej. Spowodowałoby to zwiększenie kosztów produkcji, a w ślad za tym dalsze osłabienie światowego wzrostu gospodarczego. Miałoby to poważne konsekwencje dla gospodarki Polski, w tym
pogłębiłoby deficyt na rachunku obrotów bieżących.

2. Niskie tempo wzrostu w krajach UE, w tym w strefie euro, w 2002 r., jak i relatywnie niewysokie prognozy wzrostu na rok 2003 skłaniają Europejski System Banków Centralnych do obniżenia stóp procentowych. Obecnie podstawowa stopa w strefie euro wynosi 2,75%. Wg opinii Prezesa Europejskiego Banku Centralnego osłabienie presji inflacyjnej stwarza warunki do obniżki stóp procentowych.
Takie działania mogą być przykładem dla kształtowania polityki monetarnej w Polsce. Dalsze obniżanie realnej ceny kredytu jest istotne również ze względu na wpływ na kurs złotego. Zbyt silny złoty utrudnia wzrost eksportu, a umacnianie się złotego może następować także ze względu na coraz bliższy termin przystąpienia Polski do UE.
Utrzymuje się niepewna sytuacja na światowych rynkach finansowych, gdzie przede wszystkim odnotowywany jest spadek akcji obejmujący nie tylko, jak to miało miejsce w 2001 r., przedsiębiorstwa sektora najnowszej technologii. Oczekuje się, że w perspektywie długookresowej wzrośnie popyt na rządowe instrumenty finansowe.

3. Impulsy koniunkturalne pochodzące z rynku międzynarodowego odbierane są przez polską gospodarkę głównie poprzez:
− zewnętrzne powiązania handlowe (obroty towarami i usługami);
− przepływy kapitałowe w postaci inwestycji bezpośrednich i portfelowych;
− finansowe należności i zobowiązania (w polskim przypadku dotyczy to przede wszystkim zadłużenia zewnętrznego).
Polska jest krajem relatywnie słabo powiązanym z otoczeniem zewnętrznym za pośrednictwem handlu zagranicznego. Udział eksportu towarów w PKB w 2001 r. wyniósł (dane WTO i BŚ) w Polsce 20,7%, w Czechach 59,2%, a na Węgrzech 58,2%. Polski eksport towarów per capita w tymże roku wyniósł 933 USD, eksport czeski 3243 USD, a węgierski 3010 USD. Tym niemniej notowane od 2001 r. spowolnienie wzrostu gospodarczego w świecie, w tym szczególnie głębokie w Unii Europejskiej, gdzie Polska lokuje blisko 70% swojego eksportu towarów i odbiera 62% importu, niewątpliwie wywarło negatywny wpływ na dynamikę polskiego handlu zagranicznego, a za jego przyczyną na tempo wzrostu gospodarczego w Polsce. Wprawdzie tłumiony – polityką wysokich stóp procentowych złotego – wewnętrzny popyt przyczynił się do tego, że tempo eksportu towarów ogółem liczone w USD wyniosło w 2001 r. 11,4%, a w
pierwszych trzech kwartałach 2002 roku 7,9%, to jednak nastąpił spadek tempa wzrostu PKB, również wskutek tłumionego popytu z 4,0% przyrostu w 2000 r. do 1,0% przyrostu w 2001 r. i szacowany 1,0-1,2% przyrostu w 2002 roku.
Polska będąc w okresie przedakcesyjnym osiągnęła jeden z największych udziałów wywozu na rynek UE w całości własnego eksportu - wyprzedzają nas pod tym względem tylko: Portugalia, Luksemburg, Holandia, Hiszpania i Belgia.
Z uwagi na fakt, że niemały udział w naszym eksporcie na ten rynek mają towary masowe, jednorodne i zastępowalne – wrażliwe na koniunkturę – osiągniętego udziału eksportu na rynek UE w jego całości w zasadzie nie można zwiększyć.
Pozostaje konieczność ekspansji na inne, pozaunijne rynki. Zwiększenie eksportu na rynek Ameryki Płn. wiąże się ze zwiększonymi nakładami Polski w nowoczesne technologie, co można osiągnąć w drodze przyciągania BIZ z tego kierunku.
Spośród dużych krajów rozwijających się najgłębsze deficyty handlowe Polska posiada z Chinami (pokrycie importu eksportem 10,3%) oraz Rosją (30,6%). W odniesieniu do Rosji i Chin zasadniczą rolę odgrywa nasza aktywność na tych rynkach, w tym organizacyjne i finansowe oprzyrządowanie sprzedaży. Rosyjski rynek jest blisko, ale PKB Rosji wytworzony w 2001 r. (dane BŚ) wyniósł tylko 310
mld USD (czyli o 77,5% więcej niż PKB Polski). Jednak 4-5% coroczny wzrost PKB w Rosji może dawać pewne impulsy dla naszego eksportu. Chiński rynek jest znacznie pojemniejszy. PKB wytworzony tego kraju w 2001 r. wyniósł 1159 mld USD, a obecne i zakładane na najbliższe lata tempo wzrostu gospodarczego szacowane jest na 7-8%. W tej sytuacji opracowanie programu polskiej ekspansji
eksportowej na te rynki jest zadaniem pierwszorzędnym. Rząd przygotowuje już propozycje w zakresie odbudowy polskiego eksportu na rynki krajów WNP.

4. Polska notuje od lat ujemne saldo w handlu zagranicznym usługami. Wpływy z ich eksportu w okresie I-IX.2002 r. wystarczyły na pokrycie 77,4% wydatków za import usług. Wskaźnik ten dla analogicznego okresu 2001 r. wyniósł 80,8%. Nowoczesne gospodarki np. USA i Wlk. Brytanii notują znaczne nadwyżki wpływów z eksportu usług nad wydatkami, chociaż w przypadku Japonii i Niemiec sytuacja jest odwrotna.
Zmniejszenie ujemnego salda w polskim handlu zagranicznym usługami wymaga zmian strukturalnych w ich ofercie. Eksportujemy dotąd na ogół usługi tradycyjne, np. transportowe, budowlane, natomiast importujemy przede wszystkim te najnowocześniejsze, czyli: finansowe, bankowe, ubezpieczeniowe, telekomunikacyjne.

5. Odnawianie oferty jakościowej usług, a przede wszystkim towarów – co w znacznym stopniu uodparnia tę ofertę na dekoniunkturę – wiąże się z nakładami na inwestycje. W ostatnich latach obserwujemy gwałtowne zmniejszenie przyrostu nakładów: z 5,9% przyrostu w 1999 r. do 1,4% przyrostu w 2000 r. oraz ze spadkiem o 8,5% w 2001 r. i przewidywanym spadkiem o 8% w 2002 roku.
Równocześnie spada stopa oszczędności krajowych (w 1999 r. stopa oszczędności wyniosła 20,0%, w 2000 r. 19,2%, w 2001 r. 17,9%, a w 2002 r. ma wynieść ok. 17%). Koniecznością jest zatem zwiększenie udziału oszczędności zagranicznych w finansowaniu inwestycji. Po szczytowym 2000 r., w którym wg danych NBP napłynęło do Polski BIZ za kwotę 8,2 mld USD, w roku 2001 Polska otrzymała tych
inwestycji za 6,9 mld USD. Zdecydowana większość środków napływających w formie BIZ do Polski pochodzi z zakupu akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw, banków i instytucji (np. ubezpieczeniowych), co jest swoistym rodzajem fuzji i przejęć (FIP).
Bliskość terminu i coraz większa pewność przystąpienia Polski do UE będzie sprzyjać zwiększeniu skali inwestowania w Polsce przez inwestorów zagranicznych.
Atrakcyjność Polski pod tym względem jest dostrzegana zwłaszcza przez kraje Azji. Mimo że w skali świata obserwowany jest spadek wartości BIZ, to ich wartość w Europie Środkowo-Wschodniej nieco się zwiększyła (o 2,6% w 2001 r.).
PAIZ szacuje, że napływ BIZ do Polski w 2002 r. będzie zbliżony do poziomu z roku poprzedniego, choć wydaje się, że poziom ten będzie niższy. Rok 2003 może przynieść większy napływ, także uwzględniając utrzymanie przez Polskę 11-tej pozycji w rankingu krajów o najwyższej atrakcyjności dla inwestorów, jak i pozytywne opinie w rankingu polskich banków w Raporcie Agencji Moody’s.

6. Mimo restrukturyzacji polskiego zewnętrznego długu rządowego i samorządowego ocenionego na koniec I półrocza 2002 r. na 33,6 mld USD oraz wysokich rezerw dewizowych wycenionych przez NBP na dzień 31.10.2002 r. na kwotę 29,2 mld USD, przypadające na lata 2004-2008 spłaty rat kapitałowych i odsetek będą wysokie i wymagać będą dużego wysiłku, w szczególności eksportowego, dla
zwiększenia wpływów dewizowych. Zważywszy, że dług zagraniczny ogółem Polski (łącznie z zadłużeniem przedsiębiorstw) szacowany jest na koniec I półrocza 2002 r. na 78,4 mld USD, przy ewentualnym załamaniu rynku finansowego przedsiębiorstwa mogłyby utracić zdolność obsługi własnych długów, a to z kolei mogłoby grozić bankructwami i dalszym wzrostem bezrobocia.
Obecnie jednak destabilizacja finansów Polsce nie grozi. Relacja deficytu obrotów bieżących bilansu płatniczego do PKB - będąca barometrem wiarygodności płatniczej państwa wobec zagranicy – wyniosła na koniec października 2002 r. 3,5%.

7. W warunkach globalizacji, przyspieszenie przepływów kapitału, a zwłaszcza nagłe wycofywanie kapitałów krótkoterminowych i ataki spekulacyjne na waluty, zwiększają zagrożenie kryzysem walutowym. Jednocześnie istnieje niebezpieczeństwo „zarażenia” zjawiskami kryzysowymi w ramach grup państw o zbliżonej charakterystyce ekonomicznej. Z tych względów Polska, chociaż nie jest obecnie zagrożona kryzysem walutowym, powinna być wyczulona na zjawiska kryzysowe w innych krajach transformowanych.
Dwa główne czynniki charakteryzowały kryzysy walutowe w latach 90-tych: odwrócenie kierunku przepływu kapitału (z dopływu do odpływu z krajów „kryzysowych”) oraz stosowanie przez te kraje polityki stałego kursu walutowego.
Wynika stąd także wniosek dla Polski, że stosowana obecnie polityka płynnego kursu złotego sprzyja zachowaniu stabilności finansowej kraju.

8. Kryzys gospodarki Argentyny, jak i zaburzenia w innych regionach świata w roku 2002, nie wywarły bezpośredniego wpływu na gospodarkę Polski. Tego typu zjawiska poza Europą mogą mieć znaczenie dla pojedynczych przedsiębiorstw eksportujących. Większą rolę może mieć oddziaływanie pośrednie – poprzez wpływ kryzysów na koniunkturę, zwłaszcza w Unii Europejskiej.
Podjęte w ostatnich latach szersze monitorowanie sytuacji gospodarczej regionów i inicjatywy przeciwdziałające kryzysom są próbą poprawy skuteczności działania MFW. Inicjatywy te będą sprzyjać wcześniejszej ocenie zagrożeń i choć ich nie wyeliminują, to pozwolą na łatwiejsze ograniczanie ich skutków. Będzie to korzystne także dla Polski. W otwartej i dynamicznej gospodarce globalnej kryzysy walutowe mogą się nadal pojawiać. W tej sytuacji proponowany, nowy Mechanizm Restrukturyzacji Zadłużenia Państwa i inne działania MFW zmierzają do zapobiegania kryzysom, łagodzenia ich przebiegu i sprawniejszego pokonywania.

źródło: http://www.rcss.gov.pl/img/Gospodarka2002-2003.pdf

[hotelarze.pl]

Hotelarz online - pierwsze w internecie testy dla każdego hotelarza.

Copyright © 2000-2008 Hotelarze.pl | Dodaj do Ulubionych | Redakcja | e-mail: redakcja@hotelarze.pl