Z życia hoteli:
05.12.2007
| W ostatnich latach Polacy coraz częściej i chętniej poddają się
profesjonalnej pielęgnacji - korzystają z dobrodziejstw, jakie proponują im
liczne ośrodki SPA i gabinety kosmetyczne. Na naszym rynku są już obecne firmy,
które wychodzą naprzeciw potrzebom wszystkich, którzy chcieliby zainwestować w
ten rodzaj biznesu. Właśnie taką firmą, która kompleksowo służy inwestorom
profesjonalnym wsparciem na każdym etapie inwestycji jest AMARIS.
AMARIS jest wyłącznym przedstawicielem GTS Group S.p.A. oraz generalnym
dystrybutorem marek DIBI, OLOS, SPAZIO UOMO, THALMER w Polsce. AMARIS oferuje
polskim ośrodkom SPA oraz centrom odnowy biologicznej i kosmetycznej ekskluzywne
kosmetyki, a także najwyższej klasy urządzenia oraz sprzęt niezbędny do ich
wyposażenia.
29.10.2007
| Hotel Gołębiewski w Wiśle niezgodny z prawem W toku postępowania Prezes UOKiK
ustalił, że właściciel „Hotelu Gołębiewski” w Wiśle prowadził działalność z
naruszeniem ustawy o usługach turystycznych.
W trakcie postępowania Prezes Urzędu stwierdził, że przedsiębiorca uzyskał
odpowiednią zgodę dopiero w lipcu br. Określenie „hotel” umieszczone było, do
tego czasu, na budynku, w regulaminach obowiązujących na terenie obiektu w
Wiśle, jak również w Internecie oraz folderze reklamowym. Właściciel podawał tym
samym nierzetelną, nieprawdziwą i niepełną informację o charakterze placówki,
jak również stosował reklamę wprowadzającą w błąd.
Zastrzeżenia Prezesa UOKiK wzbudziło także posługiwanie się symbolem czterech
gwiazdek dla oznaczenia standardu obiektu, przez przedsiębiorców
współpracujących z Gołębiewskim. Zdaniem Urzędu, właściciel „Hotelu
Gołębiewski”, wiedząc o takiej praktyce i zachowując milczenie godził się na
rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Decyzja Prezesa Urzędu jest ostateczna. Przedsiębiorca nie skorzystał z
możliwości odwołania się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. [źródło: egospodarka.pl]
30.08.2007 | W związku z wejściem w życie z dniem 23 lipca 2007 rozporządzeń Prezesa Rady Ministrów z 25 lipca 2007 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Sportu i Turystyki (Dz.U. Nr 135 poz. 953) oraz Ministra Gospodarki (Dz.U. Nr 135 poz. 954) - dział administracji rządowej "Turystyka" został przeniesiony do zakresu działania Ministra Sportu i Turystyki. Minister SiT jest dysponentem części 40 budżetu państwa.
08.07.2007 | Od lipca zaostrza się prawo dla pracodawców
Zaostrzenie kar dla pracodawców za nieprzestrzeganie prawa pracy przewiduje nowa
ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), której przepisy wchodzą w życie 1
lipca.
Ustawa wprowadza m.in. ostrzejsze kary dla pracodawców, którzy nie wypłacają
wynagrodzeń, naruszają przepisy o czasie pracy oraz zasady bezpieczeństwa i
higieny pracy.
Według nowych przepisów, minimalna kara, którą sąd może nałożyć na pracodawcę za
nieprzestrzeganie prawa pracy, wynosi 1 tys. zł, a maksymalna, która dotychczas
wynosiła 5 tys. zł, wzrasta do 30 tys. zł.
Zgodnie z ustawą, niewykonanie orzeczenia sądu dotyczącego wypłaty wynagrodzenia
będzie traktowane jak przestępstwo (a nie wykroczenie, jak było dotychczas),
zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.
Do kompetencji PIP należeć będzie także kontrola legalności zatrudnienia i
kontrola zatrudnienia cudzoziemców. Dotychczas robiły to podległe wojewodom
służby kontroli legalności zatrudnienia. Pracownicy tych służb mają przejść do
PIP (pod koniec 2005 r. były to 304 osoby).
Zgodnie z ustawą, organem nadzorującym działalność Inspekcji jest, licząca nie
więcej niż 30 osób, Rada Ochrony Pracy. Głównego inspektora pracy powołuje i
odwołuje marszałek Sejmu na czteroletnią kadencję. Opinia Rady nie jest dla
niego wiążąca.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
04.07.2007
| Duńscy związkowcy stanęli w obronie Polaków
Inspektorzy największego w Danii związku zawodowego 3F zawiadomili duńską
policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec Polaków zatrudnionych w
trzech czterogwiazdkowych hotelach w Kopenhadze.
Według doniesień biuletynu informacyjnego 3F - ludzie ci poddawani są stałemu
wyzyskowi i szykanom.
Sprawa dotyczy 30 pracowników hoteli "Carlton", "Bertram" i "Axel", należących
do sieci hotelowej Guldsmeden. Placówki zatrudniają na czarno polski personel
sprzątający, a więc nie płacą podatków ani nie ponoszą kosztów ubezpieczenia.
Polacy otrzymują wynagrodzenie co trzy miesiące, płaci się im grosze i zmusza do
darmowej, wielogodzinnej pracy. Ponadto każdy z zatrudnionych musi płacić
pośrednikowi za kontakty z kierownictwem 5 koron za godzinę pracy.
Jak obliczają duńscy związkowcy, 30 zatrudnionym polskim pracownikom
kierownictwo hoteli jest w sumie winne 2,25 mln koron duńskich, czyli
równowartość ok. 1,15 mln złotych. Suma ta wynika z zaniżonych zarobków,
niezapłaconych nadliczbowych godzin i należnych pracownikom - zgodnie z duńskimi
przepisami - dodatków i rekompensat. Kwota obejmuje jedynie ostatnie trzy
miesiące. Tymczasem wiadomo, że hotele zatrudniały Polaków co najmniej od ośmiu
miesięcy.
Sieć hoteli Guldsmeden reklamuje się jako "szczególnie wyczulona na problemy
środowiska oraz wysokie standardy stosunków międzyludzkich". Jej reklamę
uzupełnia informacja, że Guldsmeden sponsoruje opiekę nad dziećmi z wrodzonymi
wadami serca.
Sprawa ta nie jest pierwszą tego rodzaju w Danii. Niedawno podobną wykryli
przedstawiciele 3F w sieci luksusowych hoteli należących do Milling Holding ApS.
Tam zatrudnionym obywatelom polskim próbowano wypłacić po 13 koron za godzinę
zamiast obiecywanej stawki wynoszącej ponad 100 koron. [źródło: wirtualnemedia.pl]
04.07.2007
| Blackstone kupi sieć hoteli Hilton
Amerykański fundusz inwestycyjny Blackstone Group poinformował, że
uzgodnił zakupienie sieci hoteli Hilton za 26 miliardów dolarów.
Blackstone zaoferował za akcje Hilton Hotels cenę, przewyższającą ich
poniedziałkowy kurs giełdowy o 40 procent. Transakcja przewiduje również
przejęcie opiewających na 7,5 mld dolarów długów spółki.
W ciągu ostatnich trzech lat Blackstone zainwestował w branżę hotelarską około
15 mld dolarów. Po przejęciu sieci Hiltona fundusz będzie właścicielem bądź
zarządcą 3.700 hoteli na całym świecie, dysponujących łącznie 600 tysiącami
pokoi. [źródło: wirtualnemedia.pl]
26.06.2007 | Niska jakość usług hotelarskich
Turyści korzystający z usług hoteli i pensjonatów mogą dochodzić roszczeń, jeśli okaże się, że obiekt nie spełnia określonych wymagań - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
"Jeżeli okaże się, że hotel nie spełnia określonych wymagań, konsumenci mogą dochodzić swoich roszczeń. Jeżeli umowę podpisaliśmy z biurem podróży, organizator naszego wyjazdu odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Wówczas reklamację składamy do organizatora wyjazdu. Natomiast, gdy samodzielnie zawarliśmy umowę, reklamujemy ją u właściciela obiektu" - poinformował Urząd w komunikacie.
Przed wakacjami UOKiK przeprowadził pilotażową kontrolę 17 przedsiębiorców, prowadzących hotele i pensjonaty na terenie województwa małopolskiego i podkarpackiego. "Jej celem było ustalenie czy przedsiębiorcy stosują reklamę wprowadzającą w błąd, a także czy posiadają dokumenty potwierdzające spełnienie przez obiekt niezbędnych wymagań. W stosunku do sześciu z nich Prezes Urzędu wszczął postępowania w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów" - wyjaśniła rzecznik prasowy UOKiK Małgorzata Cieloch.
Jak poinformowała, w trakcie kontroli Urząd stwierdził nieprawidłowości, które dotyczyły wprowadzania konsumentów w błąd co do tożsamości konkretnego obiektu.
"Przedsiębiorcy prowadzili działalność bez zgody na posługiwanie się nazwą "hotel" lub "pensjonat". Przepisy prawne bardzo szczegółowo określają wymagania dotyczące wyposażenia, zakresu świadczonych usług, w tym gastronomicznych, jakie powinny spełniać takie obiekty m.in. wielkość pokoju" - czytamy w komunikacie.
"Decydując się na pobyt w hotelu czy pensjonacie konsument płaci za to niejednokrotnie wyższe ceny. W związku z tym ma prawo oczekiwać, że może skorzystać z usługi o określonym standardzie. W rzeczywistości poprzez bezprawne oznakowanie obiektów przedsiębiorcy wprowadzali konsumentów w błąd oferując usługę o niższej jakości" - poinformowała Cieloch.
Podkreśliła, że niepokojące jest to, iż w wielu przypadkach przedsiębiorcy używali zastrzeżonych nazw bez zgody marszałka województwa na zaszeregowanie obiektu do określonego rodzaju lub kategorii. Przy tym, właściciele takich obiektów nie mieli świadomości, że jest to działanie bezprawne.
"We wszystkich zakwestionowanych przez Urząd przypadkach przedsiębiorcy zadeklarowali chęć współpracy i dobrowolnie usuwają stwierdzone nieprawidłowości. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów planuje dalsze działania mające na celu monitorowanie tego rynku" - poinformowała rzeczniczka.
"Przed wyjazdem warto zwrócić się do organizatora imprezy lub bezpośrednio do przedsiębiorcy świadczącego usługi z prośbą o przedstawienie dokumentu potwierdzającego zaszeregowanie hotelu czy pensjonatu do określonego rodzaju i kategorii. Wymagania, jakie muszą spełniać obiekty hotelarskie szczegółowo określa prawo" - radzi UOKiK.
[źródło: biznes.onet.pl]
07.06.2007 | Polsko-Niemiecka współpraca przy UEFA EURO 2012
Europejski Instytut Turystki (ETI) w Trier zaproponował Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki S.A. współpracę przy rozwoju i realizacji koncepcji turystycznych związanych z UEFA EURO 2012.
Eksperci z niemieckiego instytutu w Trier mają duże doświadczenie w programowaniu rozwoju regionalnego i realizacji projektów turystycznych.
Rozmowy na temat współpracy będą kontynuowane w czerwcu. Poruszane tematy będą dotyczyć m.in. współpracy przy wprowadzaniu znaków jakości w gastronomii i hotelarstwie służących regionalnemu lub ponadregionalnemu wzrostowi poziomu jakości świadczonych usług. [źródło: part.com.pl]
05.06.2007 | Orbis szykuje się na Euro 2012.
Grupa Orbis planuje do 2012 roku wydać miliard zł na budowę nowych hoteli oraz modernizację już istniejących. Na Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej gotowych ma być w naszym kraju 17 nowych hoteli pod marka Etap, 17 Ibisów, dwa Novotele, jeden Mercure i jeden Sofitel. Nowe hotele Orbisu powstaną m.in. we Wrocławiu, Krakowie oraz Trójmieście. Pojedyncze obiekty pojawią się również w mniejszych miastach, takich jak Elbląg czy Koszalin.
- W sumie zbudujemy w tym okresie o dziesięć hoteli więcej, niż wcześniej planowaliśmy - ujawnia Jean-Philippe Savoye, prezes Orbisu. Nie ukrywa, że na taką decyzję bezpośrednio wpłynęła informacja o wybraniu Polski i Ukrainy na organizatorów Euro 2012. - Powstanie nowoczesna infrastruktura, drogi, lotniska, a to zawsze przekłada się na wzrost liczby przyjezdnych - tłumaczy Savoye.
Spółka planuje sfinansować przedsięwzięcia z zysków, kredytu oraz wpływów ze sprzedaży niepotrzebnych działek. Te ostatnie mają wynieść ok. 400 mln zł w ciągu czterech najbliższych lat. [źródło: egospodarka.pl]
23.05.2007 | Europejscy hotelarze najbardziej lubią turystów z Japonii. Japońscy turyści zajęli pierwsze miejsce na liście ulubieńców europejskich hotelarzy - wynika z opublikowanego sondażu ośrodka GfK i poświęconego podróżom portalu Expedia.
Na drugim miejscu znaleźli się turyści z Ameryki, odbierani jako hojni i otwarci, a na trzecim Szwajcarzy, którzy - zdaniem hotelarzy - są cisi i liczą się z innymi.
W pierwszej piątce znaleźli się jeszcze Szwedzi i Niemcy, którzy zwyciężyli w podobnym sondażu w 2002 roku.
Najmniej lubiani przez hotelarzy turyści pochodzą z Francji. Tylko trochę lepiej oceniani są Hindusi, Chińczycy, Rosjanie i Brytyjczycy.
Turyści z Polski zajęli w rankingu 21. miejsce (na 27), przed Turkami, a za Hiszpanami.
W badaniu wzięło udział 15 tys. właścicieli hoteli na kontynencie. 65 proc. z nich doceniło turystów z Japonii za uprzejmość, dobre maniery i czystość.
Hotelarze, którzy wzięli udział w badaniu, mieli odpowiedzieć na 10 pytań dotyczących oceny zachowania podróżnych w kategoriach od uprzejmości po szczodrość i gotowość do próbowania specjałów miejscowej kuchni.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
04.04.2007 | Hotele 500.
J.W.Construction jest właścicielem pięciu dwu- i trzygwiazdowych hoteli działających pod marką Hotel 500.
"Chcemy wybudować jeszcze do pięciu hoteli, to inwestycja na najbliższe dwa-trzy lata. Dzięki rozbudowie łatwiej będzie nam sieć sprzedać. Hotele możemy przekazać do zarządzania innemu operatorowi" - powiedział dziennikarzom prezes.
Firma już wcześniej planowała sprzedaż hoteli ze względu na niską opłacalność tej działalności.
Spółka jest też właścicielem ośrodka wypoczynkowego w Krynicy Górskiej, który chce przebudować na hotel SPA wraz z centrum konferencyjnym.
[źródło: pb.pl]
19.03.2007 | Hotele dostają gotowych klientów niemal na tacy. Działający w naszym kraju przedsiębiorcy coraz bardziej doceniają potencjał, jaki drzemie w młodych ludziach stanu wolnego mieszkających w dużych miastach. Wzrost liczby singli to korzystna wiadomość z punktu widzenia producentów, handlowców i dostawców różnego rodzaju usług. Single dobrze zarabiają, prowadzą konsumpcyjny styl życia, są otwarci na nowości i stać ich na realizację własnych zachcianek. Według danych GUS w Polsce jest ponad 3,3 mln osób samotnie prowadzących dom, czyli o ponad milion więcej niż w 1988 roku. Co więcej, już w 2002 roku liczba jednoosobowych gospodarstw domowych po raz pierwszy w historii przekroczyła liczbę rodzin czteroosobowych. [źródło: egospodarka.pl]
12.03.2007 | Hilton zainwestuje w Łodzi
Pięciogwiazdkowy Hilton stanie w Łodzi pomiędzy ulicą Piotrkowską a alejami Mickiewicza i Kościuszki.
Hotel będzie kosztować 220 mln zł. Cały obiekt ma składać się z kilku części - siedmiopiętrowego hotelu z 200 pokojami, 27- piętrowego wieżowca, w którym znajdą się biura i apartamenty, centrum konferencyjnego, pasażu handlowego i czterokondygnacyjnych podziemi. Będzie to najwyższy budynek w mieście i drugi hotel tej sieci w Polsce.
Sprzedana w 9 bm. 5-hektarowa działka należy do najatrakcyjniejszych w mieście. Wyceniono ją na 12 mln zł. Zawiązana specjalnie dla tej inwestycji polsko-brytyjska firma Bacoli Properties, występująca w imieniu Hiltona, zapłaci za nią 18 mln 150 tys. zł. Do przetargu mogły stanąć wyłącznie sieci hotelarskie o ogólnoświatowym zasięgu.
Wstępne zainteresowanie budową wyraziło około dziesięciu firm, w tym Holiday Inn, Intercontinental, Hilton i Sheraton. Do przetargu stanęło pięć.
Na zbudowanie hotelu w Łodzi inwestor ma 36 miesięcy od podpisania umowy sprzedaży działki. Jeżeli przekroczy termin, zapłaci 5 mln zł kary. W Łodzi budowane są trzy hotele (dwa przy al. Piłsudskiego i jeden przy skrzyżowaniu Piotrkowskiej z Radwańską). Prace przy kolejnych dwóch (w Manufakturze i przy ul. Wólczańskiej) ruszą niebawem.
Obecnie Łódź dysponuje nieco ponad 1.500 miejscami hotelowymi. Do końca dekady ich liczba może się zwiększyć o kolejny tysiąc, w tym w trzech hotelach czterogwiazdkowych. Wszystkie nowe hotele mogą korzystać z programu "de minimis", zwalniającego właścicieli obiektów z podatku od nieruchomości na tyle lat, ile gwiazdek ma hotel. [źródło: wirtualnemedia.pl]
27.02.2007 | Jakie są polskie miasta?
Kraków, Wrocław, Poznań - polskie wyspy szczęśliwe. Warszawa - polski Babilon, nie da się lubić. Radom - polska czarna dziura.
Takie wyniki przynosi wielki sondaż "Gazety Wyborczej" o naszych miastach.
Mieszkańcy 21 największych miast Polski, w których PBS przeprowadził badanie, darzą swoje miasta sympatią. Ale miłość nie jest już tak powszechna: odczuwa ją wprawdzie prawie połowa krakusów, ale w Radomiu, Częstochowie i Bydgoszczy ledwie co dziesiąty mieszkaniec.
W rankingu miast, które są obojętne jego mieszkańcom, na drugie miejsce po Radomiu wskakuje Warszawa - miasto utrapienia emigrantów z całej Polski.
Sondaż "GW" pozwala wskazać kilka miast, które rozwijają się harmonijnie - są nie tylko dynamiczne, ale także przyjazne mieszkańcom i stwarzają im dobre perspektywy: to Kraków, Wrocław i Poznań, w mniejszym stopniu Gdańsk. Tutaj łatwo o pracę, mniejsze znaczenie mają przy jej zdobywaniu znajomości, świetna jest oferta edukacyjna i kulturalna, a ludzie mają dobre charaktery.
Krakowianie i wrocławianie uchodzą w całym kraju za najlepszych kompanów - z nimi najchętniej poszlibyśmy się zabawić, oni postawiliby innym kolejkę. Poznanianie sami przyznają, że mieliby z tym kłopot, ale są za to najbardziej przedsiębiorczy, punktualni, a ich miasto i okolice dają najlepsze możliwości wypoczynku.
Czarnym koniem okazał się Rzeszów, który w oczach swoich mieszkańców nie tylko jest najczystszym miastem w Polsce, ale też otwartym, dynamicznym ośrodkiem z przyszłością.
Z kolei czarną dziurą jest Radom. Jego mieszkańcy nie mają złudzeń: żyjemy w zastygłym, nudnym, nieciekawym mieście, gdzie bez znajomości nie ma szans na pracę, i to kiepską. Niewiele lepszą opinię mają o swoim mieście częstochowianie i szczecinianie.
Szczególnym przypadkiem jest Warszawa. Najbardziej europejska, najnowocześniejsza i najłatwiej tu o pracę, ale cena tego jest wysoka. Sami warszawianie - w porównaniu z mieszkańcami innych miast - przypisali sobie największą arogancję, brak skrupułów, a nawet poczucia humoru! Do tego najchętniej omijają prawo.
Wizerunek warszawian poza stolicą jest jeszcze gorszy. Tylko nieliczni mieszkańcy innych miast pożyczyliby im pieniądze albo poszli z nimi na piwo.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
07.02.2007 | Hotele w centrum Krakowa zawyżają ceny obcokrajowcom.
Niepokojąca praktyka hoteli w centrum Krakowa. Niektóre z nich dyktują grupom z zagranicy cenę nawet o 30 procent wyższą niż normalnie.
Pracownicy krakowskiego biura Promenada potwierdzają, że wielkie zainteresowanie turystów z całego świata przekłada się na śrubowanie cen dla zagranicznych grup. Zdziwienia tego typu działaniami nie kryje Gerard Bottos, sales manager biura turystycznego Contact Polska: - Dla dobrego wizerunku branży hotelarskiej takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Przecież to żadna różnica, czy w hotelu X nocują grupy z Polski, Francji czy Holandii. Negocjowanie cen przez pryzmat narodowości klientów to jakieś nieporozumienie - mówi.
Krakowskie hotele zgodnie jednak zaprzeczają, jakoby segregowały gości według kryteriów narodowych.
- Każdy kontrahent to osobny kontrakt. Mogę zapewnić, że nie stawiamy pytań o narodowość na żadnym etapie negocjacji. Jeśli już takie pytania się pojawiają, to dlatego żeby jak najlepiej się przygotować do obsłużenia gości. Wiadomo przecież, że jeśli przyjeżdżają Japończycy, to trzeba im zaproponować pokoje z wannami, bo do tych z prysznicami nawet nie wejdą. Takie pytania mają więc szerszy kontekst - tłumaczy Michał Malarz, zastępca dyrektora hotelu Novotel w Bronowicach.
Odpowiedzialni za hotelarstwo miejscy urzędnicy nie widzą dobrego wyjścia z sytuacji. - Taki proceder odbywa się niestety zgodnie z prawem. Mogę tylko zaapelować do szefów hoteli, aby sztucznie nie zawyżali cen. W dłuższej perspektywie może to odstraszyć klientów z zagranicy - mówi Grażyna Leja, odpowiedzialna za turystykę z ramienia prezydenta Krakowa. [źródło: gazeta.pl]
29.01.2007
| Sanatoria na sprzedaż.
Resort skarbu zapowiada przyspieszenie prywatyzacji uzdrowisk. Inwestorzy, wśród
których są m.in. zafascynowani Polską Arabowie, będą mogli przejąć dziesięć z 24
państwowych spółek.
Przychody z prywatyzacji uzdrowisk mają wynieść ok. 300 mln zł. Zapowiedź
sprzedaży tego majątku to ważna informacja dla branży.
Od 2002 r., kiedy to sprzedano Nałęczów, do żadnego z uzdrowisk nie trafił
prywatny kapitał.
MSP zapowiada jednak, że jeszcze w tym roku rozpocznie procedurę prywatyzacyjną
kilku spółek. MSP zaktualizowało wypracowaną przez wcześniejszy rząd koncepcję
prywatyzacji uzdrowisk. Obecna strategia zakłada, że większość z nich pozostanie
państwowa. Spółki podzielono na trzy grupy: wyłączone z prywatyzacji (grupa I),
przeznaczone do sprzedaży z zachowaniem przez Skarb Państwa większościowego
pakietu akcji przez co najmniej 5 lat (grupa II) oraz przeznaczone do
prywatyzacji (grupa III).
Do I grupy trafiły bowiem zarówno nieźle prosperujący Zespół Uzdrowisk Kłodzkich
(93 mln zł przychodów i prawie milion złotych zysku netto w 2005 r.) czy
Busko-Zdrój (47 mln zł przychodów i 440 tys. zł zysku netto), jak i Lądek
Długopole (21 mln zł przychodów i 13,5 tys. zł zysku netto) czy Cieplice (10 mln
zł przychodów i 66 tys. zł zysku netto). Do I grupy zakwalifikowano ponadto
uzdrowiska w Ciechocinku, Inowrocławiu, Kołobrzegu, Krynicy, Rymanowie-Zdroju,
Świnoujściu, Ustroniu, Polanicy, w Szczawnie-Zdroju, w Konstancinie-Jeziornie i
Świeradowie. Do II grupy trafiły ośrodki w Połczynie, Horyńcu, Iwoniczu, Rabce i
Wysowej.
Prywatni inwestorzy mogą w całości kupić tylko pięć najsłabszych uzdrowisk,
których roczne przychody wahają się w granicach 3 - 8 mln zł. Są to: Zespół
Uzdrowisk Krakowskich, Uzdrowisko Kamień Pomorski, Uzdrowisko Wieniec,
Przerzeczyn i Ustka. Koncepcja czeka na akceptację ministra zdrowia, później
trafi do konsultacji społecznych.
Najbardziej dochodową częścią sanatoryjnego biznesu jest sprzedaż wody
mineralnej. MSP obiecuje, że zadba w umowach prywatyzacyjnych, by inwestor
rozwijał też obiekty hotelowe i zabiegi.
Pieniądze z prywatyzacji uzdrowisk mają pójść na dokapitalizowanie sanatoriów,
które zostaną w rękach państwa. Byłby to dla nich spory zastrzyk gotówki. W
latach 2005 - 2006 MSP przekazało 24 spółkom ok. 90 mln zł. [źródło:
rzeczpospolita.pl]
22.01.2007 | Hotel oraz najdłuższe molo na Bałtyku w Świnoujściu.
Świnoujście pozazdrościło Międzyzdrojom. Nad samym morzem ma powstać hotel o
wysokim standardzie, który pozwoli organizować festiwale z udziałem gwiazd.
Główną atrakcją kompleksu będzie 700-metrowe molo. Hotel powstanie zaraz przy
plaży, w centralnej części Baltic Park. Od zachodu i wschodu będzie otoczony
apartamentowcami - mówi Jacek Twardowski, kierownik ds. sprzedaży duńskiej firmy
Kristensen Group, właściciela Baltic Park. Hotel będzie mieć 13 pięter i około
600 pokoi dla 1500 gości. Do tego pełne zaplecze konferencyjne i rekreacyjne
(m.in. kryty basen 25-metrowy). Budowa ma się rozpocząć jeszcze w tym roku i
zakończyć za dwa lata. Duńczycy liczą na turystów ze Skandynawii i Niemiec -
dlatego na inwestycję wybrali Świnoujście. Szacunkowy koszt to 120 mln zł.
Integralną część projektu stanowi molo oraz centrum handlowe ze 160 sklepami.
Jednak w budowie mola miałoby partycypować miasto. - Chcielibyśmy razem z
miastem wybudować najdłuższe na Bałtyku, 700-metrowe, molo - mówi Twardowski. -
Sama plaża w Świnoujściu ma 200 m szerokości i co roku przyrasta o kilka metrów.
Molo byłoby kluczem do sukcesu dla Świnoujścia i naszej inwestycji,
przyciągnęłoby tysiące turystów. Jednak molo musimy wybudować wspólnie. Plaża
należy przecież do miasta. Miasto stoi na stanowisku, że zarówno hotel, jak i
molo bardzo się w Świnoujściu przydadzą. Trwają rozmowy dotyczące koncepcji jego
budowy. Według wstępnych szacunków molo miałoby kosztować 20-30 mln zł. -
Powstał pomysł stworzenia spółki pomiędzy miastem a Kristensen Group, która
pozyskałaby środki zewnętrzne na budowę mola. Miasto pomoże również inwestorowi
w rozmowach z Urzędem Morskim, który musi wyrazić zgodę na budowę - mówi
rzecznik Urzędu Miejskiego w Świnoujściu, Robert Karelus. [źródło:
gazeta.pl]
15.01.2007
| Warimpex chce mieć za 8 lat 100 tanich hoteli
Austriacka firma Warimpex, która wkrótce zadebiutuje na giełdach w Warszawie i
Wiedniu, w perspektywie 3-5 lat, chce stworzyć w Polsce, Czechach i na Węgrzech
sieć 20-30 hoteli ekonomicznych. Docelowo sieć może liczyć 100 hoteli. W ciągu
2-3 najbliższych miesięcy powstanie joint venture ze spółką posiadająca na
świecie około tysiąca takich hoteli, poinformowali przedstawiciele spółki.
Oprócz inwestycji w sieć hoteli o niższym standardzie Warimpex będzie też
środkami z pozyskanymi z emisji wspierał projekty budowy hoteli w naszej części
Europy.
"W pierwszej fazie zainwestujemy w sieć hoteli ekonomicznych 150 mln euro, co
oznacza wybudowanie 20-30 hoteli w Polsce, Czechach i na Węgrzech. Pierwsza faza
projektu potrwa od trzech do pięciu lat" - powiedział na konferencji Christian
Fojtl, członek zarządu Warimpeksu. Dodał, że za 2-3 miesiące powstanie joint
venture z firmą, która ma na świecie około 1000 hoteli, z tego około 10 hoteli w
regionie, głównie w Polsce. Strony joint venture obejmą w nim po 50% udziałów i
podzielą się po połowie inwestycjami. W przypadku Warimpeksu 70% sumy nakładów
na te hotele będzie pochodzić z kredytu, a jedynie 30% będzie sfinansowane
emisją akcji. Fojtl poinformował, że projekt może zostać wydłużony na 7-8 lat,
co oznaczałoby powstanie około 100 hoteli i łączną kwotę inwestycji obydwu stron
w wysokości 300-500 mln euro.
Prezes Warimpeksu Franz Jurkowitsch zapowiada, że środki z emisji spółka
przeznaczy też na inwestycje w obecnie realizowane projekty. W planach
austriackiej spółki jest między innymi budowa hoteli w czeskim Pilźnie,
pięciogwiazdkowego hotelu Le Palais w Warszawie, dwóch hoteli w Krakowie, hotelu
w Łodzi, Katowicach, Monachium i Berlinie oraz centrum handlowego w Białymstoku.
Realizowane projekty też w większości mają być finansowane długiem. Ponadto
rocznie Warimpex będzie wychodził poprzez sprzedaż z jednego lub dwóch
projektów, co pozwoli na pozyskanie dodatkowych środków na finansowanie nowych
inwestycji.
Po trzech kwartałach 2006 roku Warimpex miał 12,7 mln euro zysku netto przy 50
mln euro przychodów wobec 2,4 mln euro straty netto i 31,9 mln euro przychodów w
analogicznym okresie rok wcześniej. W całym 2005 roku spółka miała 33,67 mln
euro zysku netto i 79,6 mln euro przychodów w porównaniu do 5,03 mln euro zysku
i 53,2 mln euro obrotów w 2004 roku. [źródło:
wirtualnemedia.pl]
08.01.2007
| Długie weekendy w 2007 r.
Już teraz warto przygotować ofertę. Korzystny układ dni w kalendarzu daje
wyjątkową szansę na dodatkowy zarobek.
Pierwsza okazja do przedłużonego weekendu pojawi się na przełomie kwietnia i
maja. Wystarczy wziąć 3 dni urlopu, aby uzyskać 9 dni wolnego od 28
kwietnia(sobota) do 6 maja (niedziela).
W czerwcu mamy kolejną okazję przypodobania się gościom, proponujemy 4 wspaniałe
dni w okresie od 7 czerwca (czwartek) do 10 czerwca (niedziela).
Sierpień - to okres intensywnych urlopów. Dodatkowo sprzyja nam kalendarz.
Wystarczy, że nasz gość weźmie 4 dni urlopu a u nas może przebywać przez 9 dni,
od 11 sierpnia (sobota) do 19 sierpnia (niedziela).
Jednak, to co nas czeka od koniec roku to wyjątkowa sytuacja, bo przy wzięciu 4
dni urlopu nasz gość dysponuje 11-dniowym wypoczynkiem. Warto o tym pamiętać już
dziś.
TURYSTYKA:
31.10.2007
| Czy gospodarkę da się promować łącznie z turystyką? Jeszcze dwa tygodnie temu
sytuacja była jasna. Polska Organizacja Turystyczna miała skorzystać z unijnych
pieniędzy zapisanych w jednej z szuflad (tzw. priorytetów) programu operacyjnego
"Innowacyjna gospodarka". Do 2013 r. na "promocję turystycznych walorów Polski"
miało trafić 30 mln euro z priorytetu 6.3. Z tych pieniędzy chciano rozbudować
system informacji turystycznej, sfinansować międzynarodowe kampanie sławiące
zakątki Polski oraz opłacić szczegółowe badania i analizy rynków turystycznych.
Minister gospodarki uznał jednak, że należy pieniądze te połączyć z 60 mln euro
na promocję naszej gospodarki i eksportu, bo w ten sposób będzie można
"jednolicie spojrzeć na promocję polskiej gospodarki".
Budzi to oburzenie w POT. - Nasz przemysł ciężki czy energetykę promuje się
zupełnie inaczej niż urokliwe zakątki Dolnego Śląska czy Mazur - mówi "Gazecie"
prezes POT Rafał Szmytke. Boi się, że w ten sposób unijne środki dla jego branży
przepadną, a instytucja, którą powołano do promocji turystyki, zostanie
zmarginalizowana.
- Beneficjentem obu pól pieniędzy ma się stać jeden z departamentów w
Ministerstwie Gospodarki. Czyli rozpisywałby przetargi, decydował, na co
pieniądze zostaną przeznaczone, raportowałby o stanie wykorzystania środków. POT
nie miałaby nic do powiedzenia - wyjaśnia Karina Milan, dyrektor departamentu
wdrażania funduszy strukturalnych w POT. - W regionach środki na turystykę są
wydzielone. Jeśli na poziomie centralnym wszystko będzie w jednym worku, to
trudno będzie spiąć działania promocyjne z regionami - mówi prezes.
Forsowana zmiana ma rzekomo wynikać z niechęci, jaką resort gospodarki żywi
wobec POT. - Jakiś czas temu próbowano połączyć nas z Polską Agencją Informacji
i Inwestycji Zagranicznych. Teraz minister chce chociaż pieniądze połączyć -
utyskuje prezes. Przypomina też, że POT odebrano funkcję instytucji wdrażającej
przy projektach inwestycyjnych, np. kopalni soli w Wieliczce, Muzeum Bursztynu w
Gdańsku czy afrikarium-oceanarium we Wrocławiu. - Najpierw minister zmienił
statut POT, byśmy mogli to robić, a potem przekazano nadzorowanie tego
priorytetu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości - mówi szef POT.
Organizacja ma nadzieję, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, do którego należy
ostateczna decyzja, nie zgodzi się na połączenie środków na promocję.
[źródło: gazeta.pl]
25.10.2007 | Od stycznia do końca września polskie porty lotnicze obsłużyły
ponad 14 mln 618 tys. pasażerów
W analizowanym okresie, po raz pierwszy w historii, lotniska regionalne
obsłużyły więcej pasażerów (7,53 mln) niż warszawskie lotnisko im. F. Chopina (7,09 mln) -
poinformował w środę ULC.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku porty regionalne odprawiły o 38,6 proc.
więcej pasażerów niż w analogicznym okresie 2006 r. Największą dynamikę wzrostu
osiągnęły lotniska we Wrocławiu - 60,12 proc. i Łodzi - 56,38 proc., najmniejszą w
Warszawie - 13,5 proc. oraz Szczecinie - 19,86 proc.
Spośród portów regionalnych najwięcej pasażerów obsłużyły lotniska w Krakowie -
2,36 mln, Katowicach - 1,5 mln oraz Gdańsku - 1,3 mln.
Urząd prognozuje, iż w całym 2007 r. polskie porty lotnicze obsłużą ponad 19 mln
pasażerów. [źródło: wirtualnemedia.pl]
31.08.2007 | Kolejny prezes POT odwołany
Trwa karuzela w Polskiej Organizacji Turystycznej. W ciągu ostatniego półtora roku POT ma już piątego prezesa.
Obecnie obowiązki prezesa pełni Rafał Szmytke, dotychczasowy wiceprezes organizacji. Nowego kandydata na szefa POT minister Jakubiak najprawdopodobniej przedstawi radzie POT 11 września br. [źródło: gazeta.pl]
07.08.2007 | Paryż: wynajem rowerów bije rekordy popularności
Działający od 15 lipca w Paryżu system wynajmu rowerów wzbudził duże zainteresowanie u mieszkańców miasta i zwiedzających miasto turystów. Już ponad milion osób skorzystało dotychczas z tej nowej usługi. Rowery mają szansę stać się popularniejszym środkiem transportu niż jeżdżące znów po Paryżu tramwaje. Jednorazowa opłata za wynajem roweru wynosi 1 euro za dzień. Dla stałych użytkowników dwóch kółek przygotowano dodatkową ofertę: mogą płacić 5 euro za tydzień i 29 euro za cały rok korzystania z roweru. Wynajęty rower można zostawić na każdej z 750 stacji zlokalizowanych w różnych częściach Paryża.
Zanim z usługi zaczęli korzystać paryżanie, wynajem rowerów wprowadziły z sukcesem takie miasta jak Kopenhaga, Genewa, Barcelona i Lyon. [źródło: wirtualnemedia.pl]
12.07.2007 | Będziemy próbowali zatrzymać kibiców Euro 2012
Na wsparcie turystyki w Polsce w latach 2007- 2012 rząd i samorządy przeznaczą
około 5,2 mld zł - poinformowała na konferencji prasowej minister rozwoju
regionalnego Grażyna Gęsicka.
Obecnie realizowanych jest 2,8 tys. projektów związanych z rozwojem turystyki, o
wartości około 900 mln zł. Są to m.in. ścieżki rowerowe, trasy dla turystyki
pieszej - powiedziała Gęsicka.
Większość projektów (około 80 proc.) realizują jednostki samorządu
terytorialnego, ale - zdaniem Gęsickiej - w nowej perspektywie finansowej
wzrosną możliwości pozyskiwania środków przez przedsiębiorców, szczególnie w
związku z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej 2012.
Chcemy, aby pobyt kibiców na mistrzostwach nie ograniczał się tylko do
zwiedzania stadionów. Będziemy próbowali zatrzymać ich w Polsce dłużej,
proponując ciekawe oferty turystyczne - dodała minister.
Najwięcej środków na rozwój turystyki trafiło dotychczas do województwa
śląskiego, gdzie realizowanych jest 180 projektów, o wartości dofinansowania z
funduszy strukturalnych na kwotę 100,9 mln zł. Równie wysokie wsparcie otrzymało
województwo mazowieckie (281 projektów o wartości 85,5 mln zł) i
warmińsko-mazurskie (171 projektów o wartości 76,1 mln zł).
Województwo śląskie może być zaskoczeniem, ale Śląsk to nie tylko turystyka dla
mieszkańców regionu, ale także turystyka konferencyjna - powiedziała Gęsicka.
Natomiast najwięcej projektów realizowanych jest w województwie lubelskim (305).
Środki w latach 2007-2015 na rozwój turystyki będą dostępne przede wszystkim z
Regionalnych Programów Operacyjnych, Programu Innowacyjna Gospodarka oraz Rozwój
Polski Wschodniej.
W przypadku Regionalnych Programów Operacyjnych zarządy województwa podjęły już
decyzje o przeznaczeniu na turystykę około 3 mld zł.
Program Innowacyjna Gospodarka będzie dodatkowym źródłem finansowania, w ramach
którego realizowany będzie priorytet "Polska gospodarka na rynku
międzynarodowym". Jego budżet wynosi 1,6 mld zł. Wspierane będą projekty
promujące turystyczne walory Polski oraz inwestycje w produkty turystyczne o
znaczeniu ponadregionalnym.
Natomiast w Programie Rozwoju Polski Wschodniej do podziału na pięć województw:
lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie będzie
40 mln zł. "Jednym z projektów będzie ścieżka rowerowa wzdłuż granicy wschodniej
od Podkarpacia do Suwalszczyzny" - wyjaśniła Gęsicka.
Minister przypomniała też, że w 2011 roku Polska obejmie prezydencję w Unii
Europejskiej. To będzie czas turystycznej promocji Polski, którą będzie
odwiedzało wielu urzędników. "Chcemy, aby kojarzyli Polskę z takimi
miejscowościami, jak Zamość, Kazimierz, Sandomierz" - dodała.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
08.07.2007 | Wybrano nowe siedem cudów świata
W stolicy Portugalii Lizbonie ogłoszono siedem "nowych" cudów świata, które
wybrano w plebiscycie spośród budowli, dzieł sztuki oraz wybitnych tworów
człowieka powstałych w dziejach cywilizacji i istniejących do dziś.
Wszystkie "nowe" cuda wyłoniono wśród wielu polemik w głosowaniu internetowym i
telefonicznym z udziałem ok. 100 milionów osób ze wszystkich kontynentów. Znane
są one i istnieją od setek, a nawet tysięcy lat i tylko w jednym wypadku jest to
dzieło liczące sobie kilkadziesiąt lat.
Siódemka "nowych" cudów świata to:
-
Wielki Mur
Chiński, budowany od VI w. p.n.e., który miał 6,5 tysiąca kilometrów długości i
z którego zachowało się do dziś około 2,5 tysiąca kilometrów;
-
starożytny
amfiteatr Koloseum w Rzymie;
-
inkaska twierdza
Machu Picchu ( w języku keczua - "stary szczyt") w Peru, wzniesiona w XV wieku
na wysokości 2090-2400 metrów n.p.m. w Peru;
-
piramida Chichen
Itza na półwyspie Jukatan w Meksyku, zbudowana przez Majów w czasach
prekolumbijskich, około 450 roku, wraz z otaczającym ją miastem;
-
pałac - mauzoleum
Tadż Mahal (dosł. Korona wśród Pałaców) powstały w Agrze w Indiach w latach
1632-1652, uznany za symbol "miłości i namiętności" małżeńskiej i klejnot
muzułmańskiej architektury i sztuki z epoki Wielkich Mogołów, władców
pochodzenia mongolskiego, panujących w Indiach w okresie od 16. do 19. w.;
-
starożytny
kompleks miejski i świątynny Petra w Jordanii, na skraju Pustyni Arabskiej,
obejmujący świątynie, grobowce i domy wykute w stromych, skalnych zboczach,
stolica państwa Nabatejczyków;
-
wielka statua
Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro w Brazylii, wzniesiona na górze Corcovado
na wysokości ponad 700 m.n.p.m., górująca nad zatoką o tej samej nazwie i nad
wielomilionową metropolią miejską, drugą pod względem wielkości w Brazylii.
38-metrowa postać Chrystusa Zbawiciela wykonana została w 1931 roku przez
francuskiego rzeźbiarza polskiego pochodzenia, Paula Landowskiego.
Siódemkę
ogłoszono na nocnej imprezie zorganizowanej na wypełnionym przez 50 tysięcy osób
stadionie. Wcześniej zaprezentowano "krótką listę" 21 obiektów kandydujących do
siódemki, które pokazano na wielkich ekranach w ramach widowiska "światło i
dźwięk".
Jak podkreślają organizatorzy imprezy i ogólnoświatowej ankiety, ich celem było
przywrócenie popularności idei siedmiu cudów świata antycznego, z których do
dziś ostał się tylko jeden. Idea ta stworzona została m.in. przez greckiego
historyka Herodota (ok. 484 - 425 r.p.n.e) oraz uczonego Kalimacha z Cyreny
(ok.305 - 240 r.p.n.e), jednak stworzone przez nich listy cudów nie przetrwały
dla potomności.
Znana nam dotąd siódemka cudów starożytności skompilowana została w
Średniowieczu, głównie na podstawie przekazów greckich i dlatego znalazły się na
niej jedynie obiekty znane Grekom starożytnym.
Do cudów świata starożytnego zaliczono wtedy świątynię Artemidy w Efezie,
wiszące ogrody Semiramidy w Babilonie, Mauzoleum w Halikarnasie, Kolosa
Rodyjskiego, latarnię morską na Faros w Aleksandrii, posąg Zeusa w świątyni w
Olimpii i wielką piramidę faraona Cheopsa w Gizie w Egipcie - jedyny z antycznej
siódemki cudów, który można podziwiać do dziś.
Jak ogłoszono o północy w Lizbonie, Wielka Piramida Egipska została
automatycznie dołączona do nowej siódemki cudów świata.
Organizator konkursu, szwajcarska Fundacja New 7 Wonders Fundation (N7W),
wybrała jako datę ogłoszenia jego wyników dzień oznaczony trzema siódemkami -
07.07.07. Uroczystość transmitowały sieci telewizyjne z 170 krajów.
UNESCO, która patronuje dziedzictwu kultury światowej, całkowicie zdystansowała
się od inicjatywy szwajcarskiej fundacji. "Lista siedmiu nowych cudów świata
będzie tworem prywatnej inicjatywy, który w żaden istotny i trwały sposób nie
wpłynie na zachowanie wybranych obiektów" - oświadczyła UNESCO w komunikacie
ogłoszonym jeszcze w ubiegłym miesiącu. [źródło: wirtualnemedia.pl]
26.06.2007 | Wakacyjne budżety Polaków - lato 2007
Prawie jedna trzecia Polaków (30 proc.) nie planuje w tym roku wakacji czy urlopu - wynika z sondażu agencji badawczej Synovate.
40 procent Polaków wyda na tegoroczne wakacje nie więcej niż 2000 złotych, wśród tych respondentów 12 procent zamierza wydać na ten cel kwotę do 500 zł. Więcej niż 2000 zł planuje przeznaczyć na tegoroczny urlop / wakacje 14 proc. badanych. Jedynie 2 proc. Polaków zadeklarowało, że wyda na tegoroczne wakacje / urlop ponad 5000 zł. 15 proc. ankietowanych nie wie, ile pieniędzy przeznaczy na urlop.
Wśród osób z wykształceniem podstawowym 19 proc. przeznaczy na wakacje do 500 zł, a tylko 8 proc. wyda na ten cel powyżej 500 zł. Natomiast wśród osób z wykształceniem wyższym 44 proc. przyznaje, że przeznaczy na wakacje powyżej 1000 zł (w tej grupie 14 proc. przeznaczy na ten cel powyżej 3 500 zł).
[źródło: wirtualnemedia.pl]
14.06.2007 | PIŁKARSKIE MŚ 2006 - Niemcy rozczarowane
Wbrew oczekiwaniom ani drużyna piłkarska, ani gospodarka Niemiec nie zyskały specjalnie na ostatnich mistrzostwach świata w piłce nożnej.
- Nadzieje na koniunkturalny impuls dla gospodarki były niestety całkiem przesadzone - informuje dziennik "Sűddeutsche Zeitung", powołując się na raport specjalistów Niemieckiego Instytutu Gospodarczego (DIW). Według danych dziennika zagraniczni goście zostawili w Niemczech ok. 500 mln euro, czyli tylko połowę oczekiwanej kwoty, a w swych zakupach skoncentrowali się na piwie, jedzeniu i gadżetach. Aż 40 proc. sklepów zanotowało w czasie mundialu spadek obrotów, bo wielu ich stałych klientów unikało w tym czasie wypraw do centrów miast.
Markus Kurscheidt z Uniwersytetu w Bochum, współautor obszernej analizy o ekonomicznych efektach mundialu 2006 w Niemczech, ocenia, że Niemcy zarobili na mundialu nie więcej niż dwa mld euro. Dodatkowy wzrost gospodarczy liczy się w promilach. Kurscheidt przyznaje także, że zsumowanie wszystkich kosztów organizacji mistrzostw świata okazało się niemożliwe. Rząd przyznaje się zaledwie do wydatków na inwestycje nieprzekraczających 3 mld euro. Nie obejmują jednak wielu pozycji, jak modernizacja dworców kolejowych czy ogromnych kosztów związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa.
Z analiz DIW wynika także, że zdecydowana większość turystów goszczących w czasie mundialu i tak miała zamiar odwiedzić Niemcy w roku ubiegłym. Podobne zjawisko zaobserwowano w czasie mistrzostw Europy w Grecji i Portugalii. Dodatkowe przychody z piłkarskiej turystyki okazały się w tych krajach niewiele większe.
W sumie niemieccy eksperci są mundialem rozczarowani. Wzrosło nieco zatrudnienie, jednak jedynie w okresie mistrzostw. Według danych "Sűddeutsche Zeitung" dzięki mundialowi powstało ok. 10 - 50 tys. nowych miejsc, co - jak ocenia dziennik - przy ponad czteromilionowym niemieckim bezrobociu nie jest godną wzmianki korzyścią. Co więcej, nie zanotowano żadnych znaczących efektów w postaci wzrostu obrotów handlu detalicznego. Okazało się też, że prognozy rządu przedstawiane przed mistrzostwami były całkowicie przesadzone. [źródło: www.rzeczpospolita.pl]
05.06.2007 | Atrakcyjne regiony turystyczne w Polsce
37 proc. ankietowanych przez międzynarodową firmę badawczą Synovate uznało województwo pomorskie za najbardziej atrakcyjne pod względem turystycznym. Wśród miast prym wiedzie Kraków - miasto to wskazało 60 proc. respondentów.
Drugie miejsce, w rankingu atrakcyjności turystycznej miast zajął Gdańsk (29 proc. wskazań, wszystkie wymienione miasta, atrakcyjność wspomagana), a trzecie Zakopane (26 proc.).
Zaskoczeniem jest fakt, że zaraz za województwem pomorskim uplasowało się województwo podkarpackie (31 proc. wskazań, atrakcyjność wspomagana). Najrzadziej postrzegane jako atrakcyjne turystycznie były województwa: łódzkie, lubuskie oraz lubelskie.
Dr Piotr Birski, badacz z firmy Synovate, komentując wyniki badania zwraca uwagę na to, że respondenci mając na uwadze atrakcyjność turystyczną poszczególnych miast i regionów, niekoniecznie "myślą" regionami w ujęciu administracyjnym. Stąd też być może stosunkowo niski odsetek tych, którzy uznali na przykład województwo śląskie czy dolnośląskie za regiony atrakcyjne turystycznie.
Hubert Gonera, konsultant PART S.A. zauważa, że badanie ukazało relatywną siłę wizerunku miast i regionów tradycyjnie kojarzonych z turystyką. Podkreśla jednak, że wizerunek nie jest dany raz na zawsze, może być i często jest zmienny w czasie, a jego zmiany zależą w dużej mierze od polityki miasta. Ilustracją tej tezy może być przykład Wrocławia (15 proc. wskazań), którego atrakcyjność turystyczna jest odbierana lepiej niż atrakcyjność turystyczna Poznania (6 proc.wskazań) dysponującego przecież podobnym potencjałem turystycznym. Ponadto zwraca on uwagę na miasta aglomeracji trójmiejskiej - Gdańsk, Gdynię i Sopot, które bardzo dobrze wypadły w badaniu i mają możliwość stworzenia konkurencyjnego wizerunkowo produktu turystycznego. W badaniu (wszystkie wymienione odpowiedzi, atrakcyjność wspomagana) 29 proc. respondentów wymieniło Gdańsk, jako jedno z najatrakcyjniejszych turystycznie miast, 9 proc. wskazało Gdynię, a 8 proc. Sopot.
Informacje o badaniu. Badanie zostało zrealizowane w lutym 2007 roku przez Synovate na zlecenie PART. Respondentów zapytano, które miasto oraz województwo w Polsce jest najatrakcyjniejsze pod względem turystycznym.
[źródło: egospodarka.pl]
01.06.2007 | Znamy już zwycięzców PremiumBrand 2007
Wiadomo, które marki w Polsce cieszą się najwyższą reputacją. Na uroczystej gali w Hotelu InterContinental zostały ogłoszone wyniki badania PremiumBrand 2007.
Marka TVN otrzymała najwyższą ilość punktów wśród wszystkich biorących udział i zdobyła tytuł oraz statuetkę Marki Najwyższej Reputacji w Polsce.
Empik został zwycięzcą w kategorii "handel i usługi" i zdobył tytuł Marka Najwyższej Reputacji 2007 . Kolejne miejsca w tej kategorii i tytuł Marki Wysokiej Reputacji otrzymały: LOT, IKEA, EURO RTV AGD, CASTORAMA, POCZTA POLSKA, MEDIAQ MARKT, CARREFOUR.
Tytuł Marka Najwyższej Reputacji 2007 w kategorii "artykuły spożywcze" przypadł E. WEDEL. Kolejne miejsca w tej kategorii i tytuł Marki Wysokiej Reputacji otrzymały: DANONE, ŻYWIEC, WINIARY, TYSKIE GRONIE, NORR, KUJAWSKI, ŁOWICZ.
PremiumBrand 2007 jest drugą edycją innowacyjnego i jedynego na polskim rynku badania reputacji polskich marek. Zeszłoroczna edycja, zakończona w czerwcu 2006 r., objęła 73 marki konsumenckie (przebadane na próbie 1500 mieszkańców miast) i zakończyła się zwycięstwem marki E.WEDEL. Tegoroczne badanie objęło już mieszkańców całej Polski, co więcej, reputacja marek zbadana została nie tylko w grupie konsumenckiej, ale także wśród menadżerów i biznesmenów.
PremiumBrand ocenia reputacje marki w wymiarach zaufania, gotowości do rekomendacji, przyjemności korzystania, lojalności, popularności, społeczej odpowiedzialności oraz atmosfery. [źródło: mmt.net.pl]
02.05.2007 | Najpopularniejsze miesięczniki turystyczne
Miesięcznik "National Geographic Edycja Polska" (G+J Polska) miał w styczniu 2007 sprzedaż ogółem na poziomie 66.379egz. (71.896 egz. w analogicznym okresie 2006 r.) - wynika z danych ZKDP na temat sprzedaży magazynów podróżniczych.
Na drugim miejscu uplasował się "Voyage" (Marquard Media Polska) - 15.059 sprzedanych egz.(14.658 egz.w analogicznym okresie 2006 r.) Na podium znalazł się też miesięcznik "Podróże" (Murator) - 13.171 egz. (14.129 egz.w analogicznym okresie 2006 r.)
[źródło: wirtualnemedia.pl]
27.04.2007 | Władysław Majka prezesem POT
Władysław Majka został prezesem Polskiej Organizacji Turystycznej. Na środowym posiedzeniu kandydata ministra gospodarki poparła Rada POT.
Nowy prezes Polskiej Organizacji Turystycznej sprawował do tej pory funkcję doradcy prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Majka nie ma natomiast jakichkolwiek doświadczeń z pracy w branży turystycznej.
Nominacja Majki zakończyła trwający przeszło pięć miesięcy spór resortu gospodarki z Radą POT. Konflikt wybuchł, gdy minister gospodarki Piotr Woźniak wystąpił z projektem fuzji POT z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Takie rozwiązanie skrytykowały organizacje turystyczne i firmy związane z tą branżą a także władze wielu gmin i województw. Aby uniemożliwić realizację fuzji, członkowie Rady POT przez ponad cztery miesiące nie przychodzili na jej posiedzenia, co blokowało wybór nowego prezesa tej organizacji. Ostatecznie minister Woźniak zrezygnował ze swojej koncepcji połączenia POT i PAIiIZ.
[źródło: www.egospodarka.pl]
20.04.2007 | Jesteśmy gospodarzami EURO 2012
Polska i Ukraina będą organizatorami wielkiej imprezy sportowej - piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Jest to informacja, która ucieszyła nie tylko miłośników sportu. W związku z przygotowaniami do przyjęcia milionów gości z całego świata ogromne środki finansowe zostaną przeznaczone na infrastrukturę sportową, komunikacyjną i turystyczną. Chodzi tu nie tylko o modernizację już istniejących boisk, dróg, lotnisk i hoteli, ale także i wybudowanie nowych.
EURO 2012 z pewnością wpłynie na umocnienie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej. Mamy niebywałą szansę być postrzegani jako kraj nowoczesny i atrakcyjny dla turystów z całego świata.
10.04.2007 | Kto zajmie się promocją Polski?
Ministerstwo Gospodarki powołało zespół, który wskaże, jakie instytucje powinny się zajmować promocją naszej gospodarki i turystyki. Niewykluczone, że znów może dojść do próby połączenia Polskiej Organizacji Turystycznej z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
- Obawiam się, że ponownie mogą pojawić się propozycje stworzenia jednej instytucji odpowiedzialnej za promocję gospodarczą i turystyczną - mówi "Rz" Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki i członek zespołu powołanego przez Ministerstwo Gospodarki, którego pierwsze spotkanie odbyło się tuż przed Wielkanocą.
- Nie wykluczam, że znów pojawią się takie pomysły. Nie sądzę jednak, żeby takie rozwiązanie zostało przegłosowane - uważa Andrzej Saja, który w zespole reprezentuje Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.
Przewodniczący zespołu Maciej Grelowski, który jest przedstawicielem ministra gospodarki, nie widzi natomiast w połączeniu instytucji nic złego. - Większość turystów odwiedzających Polskę to biznesmeni. Przyjeżdżają do nas, bo uważają, że jesteśmy dobrym krajem dorobienia interesów. I w ten sposób powinniśmy się promować, a nie na przykład za pomocą folkloru - mówi Grelowski. Dodaje, że postrzeganie promocji Polski przez pryzmat poszczególnych branż prowadzi do marnotrawienia pieniędzy. Koszty administracji są bowiem olbrzymie i w rezultacie na konkretne działania przeznaczona jest tylko niewielka część środków.
Grelowski nie przesądza, czy będzie dążył do połączenia POT i PAIiIZ. Uważa jednak, że trzeba podjąć dyskusję na ten temat. - Zaproponowana niedawno przez Ministerstwo Gospodarki formuła polegająca na przyłączeniu PAIiIZ do POT i powołaniu Polskiej Organizacji Handlu, Inwestycji i Turystyki była rozwiązaniem bardzo atrakcyjnym. Nie rozumiem, czemu branża je odrzuciła - mówi Grelowski. Przypomnijmy, że walka o POT prowadzona przez branżę turystyczną trwała kilka miesięcy i zakończyła się zawieszeniem prac nad łączeniem instytucji. Branżę wsparła Kancelaria Premiera.
W skład zespołu powołanego przez MG weszli także przedstawiciele Kancelarii Premiera, BCC, PKPP Lewiatan, Konfederacji Pracodawców Polskich, Krajowej Izby Gospodarczej, Związku Powiatów Polskich i Związku Miast Polskich. Zespół ma przedstawić wyniki swoich prac do połowy czerwca.
[źródło: www.rzeczpospolita.pl]
10.04.2007 | Spotkanie Ministrów odpowiedzialnych za turystykę w krajach grupy Wyszehradzkiej (V-4)
W dniach 27-28.03.2007 r. odbyło się w Bratysławie kolejne spotkanie ministrów odpowiedzialnych za turystykę z Czech, Polski, Słowacji i Węgier. Delegacji polskiej przewodniczył Pan Marcin Korolec, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Celem spotkania było podsumowanie dotychczasowej współpracy w ramach grupy V-4 w dziedzinie turystyki oraz wytyczenie kierunków dalszych działań.
Ścisła współpraca w dziedzinie turystyki krajów Grupy Wyszehradzkiej została zapoczątkowana w 2002 r. W jej ramach narodowe organizacje turystyczne podejmują wspólne działania promocyjne na rynkach trzecich, przede wszystkim pozaeuropejskich.
Efektem dotychczasowej współpracy jest:
- portal internetowy: http://www.european-quartet.com;
- przygotowanie wspólnych produktów turystycznych, które są promowane w krajach trzecich (takich jak miasta historyczne, uzdrowiska, kultura żydowska);
- wizyty studyjne dziennikarzy i tour-operatorów;
- wspólny udział i ekspozycje na targach turystycznych;
- przygotowanie materiałów promocyjnych;
- prowadzenie wspólnych badań marketingowych.
W trakcie spotkania w Bratysławie podjęto decyzję o rozszerzeniu działań promocyjnych i marketingowych w Chinach, Japonii i Stanach Zjednoczonych oraz objęciem nimi innych krajów azjatyckich.
Na zakończenie obrad ministrowie odpowiedzialni za turystykę w Czechach, Polsce, Słowacji i na Węgrzech podpisali Protokół. Istotnym jego elementem jest załącznik określający zaangażowanie poszczególnych krajów w kosztach redagowania portalu internetowego, wydawnictw promocyjnych, organizacji warsztatów, wspólnych stoisk na targach turystycznych JATA w Tokio i CITM w Kunmingu oraz przyjazdów studyjnych z Chin.
[źródło: www.mgip.gov.pl]
20.03.2007 | Światowa fuzja w branży turystycznej
O fuzji dwóch wielkich firm turystycznych - niemieckiej TUI AG i brytyjskiej First Choice - poinformowano 19 bm. w Londynie.
Połączone przedsiębiorstwo nazywa się TUI Travel Plc i będzie europejskim gigantem branży turystycznej.
Według agencji dpa, obroty nowej grupy, to 17,6 miliarda euro rocznie, ponad 27 milionów klientów i ponad 20-procentowy udział w rynku usług turystycznych.
Na czele TUI Travel stanie dotychczasowy szef First Choice Peter Long. Centrala TUI Travel będzie się mieścić w Wielkiej Brytanii; firma ma być notowana na giełdzie londyńskiej.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
04.03.2007 | POT nadal bez prezesa
Siedziba Polskiej Organizacji Turystycznej w Warszawie (02.03.br.). Posiedzenie rady POT, która ma zaopiniować kolejną kandydaturę na szefa tej organizacji. Tym razem Ministerstwo Gospodarki w fotelu szefa POT widzi Stanisławę Zwijacz-Niemiec, dyrektor biura administracyjno-budżetowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. - Głównym argumentem wytaczanym przeciw poprzedniej kandydatce Mirosławie Boryczce był brak doświadczenia w branży turystycznej. A Stanisława Zwijacz-Niemiec je ma - komentował tuż przed rozpoczęciem posiedzenia Marek Wróbel, dyrektor gabinetu politycznego ministra gospodarki.
Do powołania nowego prezesa nie doszło, a rada POT zarządziła przerwę do 13 marca. - Musimy skonsultować tę kandydaturę z branżą, która poprzedniej nie zaakceptowała. Ministerstwo Gospodarki nie poinformowało nas wcześniej, kogo zaproponuje na prezesa POT, nie znaliśmy ani nazwiska, ani życiorysu - mówi "Rz" Jan Korsak, członek rady POT i prezes Polskiej Izby Turystyki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kandydatura Zwijacz-Niemiec może przepaść dlatego, że nie popiera jej Kancelaria Premiera. Szef gabinetu politycznego premiera Adam Lipiński informacji tej nie komentuje. - POT nie ma prezesa już od długiego czasu. Jak znajdziemy jakiegoś odpowiedniego kandydata, to na pewno przedstawimy naszą propozycję ministrowi gospodarki - przyznaje jednak w rozmowie z "Rz".
POT nie ma szefa od ponad trzech miesięcy, kiedy to ze stanowiska zrezygnował Tomasz Wilczak. [źródło: rzeczpospolita.pl]
01.03.2007 | Ruszajcie na podbój lata
Działania w ramach kampanii reklamowej "Ruszajcie na podbój lata" zaplanowane zostały na marzec i mają na celu poinformowanie rodzin z dziećmi o ofercie TUI oraz zachęcenie do skorzystania z oferty rodzinnej właśnie w marcu. Kampania przypomina ponadto, iż tylko do 31 marca obowiązują w TUI "rabaty dla wcześnie rezerwujących:.
Kampania obejmie reklamę prasową, w internecie oraz materiały POS w biurach podróży TUI ze szczególnym uwzględnieniem systemu POS TV TUI.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
26.02.2007 | Polski biznes ucieka do Wielkiej Brytanii
Po lekarzach, pielęgniarkach i budowlańcach walizki zaczynają pakować polscy biznesmeni.
Światowy gigant - Bank HSBC rusza w marcu z kredytami dla naszych przedsiębiorców. Będzie pożyczał im tysiące funtów, byleby tylko chcieli swoje firmy otwierać w Wielkiej Brytanii.
Prowadzenie biznesu będzie tam teraz łatwiejsze, choć już teraz jest proste jak bułka z masłem. Firmę zakłada się w Anglii nawet w 15 minut. Specjaliści są zgodni: przedsiębiorczy Polacy z Anglii nie wrócą do Polski, a polscy biznesmeni zaczną rozważać przeniesienie działalności na Wyspy Brytyjskie.
Bank nie mógł sobie wymarzyć lepszego momentu na poprowadzenie polskiej ofensywy. Kilka dni temu rząd wyrzucił do kosza projekt ustawy, który miał ułatwić zakładanie firm. Wprawdzie obiecuje, że ma lepszy, ale nikt nie wie, co w nim jest. Dla biznesu to jasny sygnał: w Polsce robienie interesów staje się coraz trudniejsze.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Według raportu Banku Światowego jesteśmy na szarym końcu w rankingu państw przyjaznych biznesowi. Polska znalazła się dopiero na 75. miejscu, Wielka Brytania - na szóstym.
Nic więc dziwnego, że od momentu wejścia Polski do Unii zarejestrowało się na Wyspach 40 tys. polskich firm. Teraz zauważył je brytyjski sektor bankowy. HSBC pierwszy postanowił zdecydowanie zawalczyć o pieniądze naszych rodaków.
W marcu uruchomi on w Londynie polskojęzyczną obsługę drobnych przedsiębiorców. Powstał już nawet "polski departament". Oferta obejmuje tanie przelewy do Polski, opiekę doradcy, a także kredyt dla firm rozpoczynających działalność.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
23.02.2007 | Koniec z biletami lotniczymi "za złotówkę"
Z reklam znikną bilety lotnicze oferowane za złotówkę. Pasażerowie linii lotniczych już z samych ofert będą się mogli dowiedzieć, ile rzeczywiście zapłacą za przelot.
Korzystne dla konsumentów regulacje przewiduje opracowany przez resort transportu projekt nowelizacji prawa lotniczego. Zakłada on, że w reklamach i ofertach przewoźnicy będą musieli podawać ceny swoich biletów lotniczych w pełnej wysokości, czyli wliczając dodatkowe elementy, jak opłaty lotniskowe, dopłaty i podatki. Resort transportu podkreśla, że obecnie wysokość opłaty, jaką podaje przewoźnik do publicznej wiadomości, znacznie różni się od faktycznie pobieranej za wykonana usługę lotniczą. Nie podoba się to także Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który od dawna krytykuje linie lotnicze za to, że nie udzielając pełnej i rzetelnej informacji o cenie biletu wprowadzają reklamami w błąd potencjalnych pasażerów - czytamy w gazecie.
Nowelizacja ma też zmienić praktyki biur podróży. Branża turystyczna często podaje bowiem cenę wyjazdu zagranicznego bez opłat lotniskowych - zauważa "Rzeczpospolita".
[źródło: wirtualnemedia.pl]
29.01.2007
| Turystyczna promocja Polski
Opracowanie "Strategii rozwoju turystyki na lata 2007-2013", turystyczna
promocja Polski oraz wykorzystanie przeznaczonych na ten cel funduszy unijnych -
to główne priorytety Ministerstwa Gospodarki na rok 2007 zaprezentowane
przez podsekretarza stanu w MG Marcina Korolca na posiedzeniu podkomisji do
spraw rozwoju i promocji turystyki. Posiedzenie odbyło się 25 stycznia br. w
hotelu Orbis w Warszawie.
Wiceminister Korolec przedstawił informację o stanie prac nad "Strategią rozwoju
turystyki na lata 2007-2013". - Dokument ten jest już w ostatniej fazie
konsultacji międzyresortowych - dodał.
Zapowiedział również powołanie Międzyresortowego Zespołu ds. Turystyki, w
skład którego wejdą wysokiej rangi przedstawiciele resortów i urzędów
centralnych. - Do zadań Zespołu należeć będzie przede wszystkim przeprowadzenie
analizy obowiązujących regulacji prawnych mających wpływ na rozwój turystyki
oraz opracowanie propozycji nowych rozwiązań legislacyjnych - powiedział
minister Korolec. Dodał również, że Zespół zajmie się opracowaniem działań
zmierzających do wzmocnienia konkurencyjności polskiego produktu turystycznego i
koordynowaniem współpracy w zakresie promocji turystycznej Polski.
Wiceminister zwrócił uwagę, że bardzo ważną kwestią dotyczącą promocji
turystycznej naszego kraju są fundusze strukturalne. W Programie Operacyjnym
Innowacyjna Gospodarka 2007-2013 przewidziane jest wsparcie turystyki z funduszy
unijnych w ramach dwóch działań 6.3 "Promocja turystycznych walorów Polski" oraz
6.4 "Inwestycje w produkty turystyczne o znaczeniu ponadregionalnym". Instytucją
Wdrążającą dla obu programów będzie Polska Organizacja Turystyczna. - Działanie
6.3 , na które przewidziane jest 30 mln euro, ma charakter systemowy, a projekty
w jego ramach będą przygotowywane przez departamenty merytoryczne POT i
realizowane przy współudziale Polskich Ośrodków Informacji Turystycznej za
granicą - wyjaśnił wiceszef resortu gospodarki. Powiedział również, że działanie
6.4, na które z kolei przewidziane jest 138 mln euro, ma charakter inwestycyjny.
Celem działania jest wsparcie projektów inwestycyjnych o charakterze
ponadregionalnym dla stworzenia konkurencyjnych i innowacyjnych produktów
turystycznych. - Wspierane będą również projekty punktowe, dotyczące
największych atrakcji turystycznych Polski, przyciągających turystów z kraju i z
zagranicy oraz stanowiących o konkurencyjności polskiej oferty turystycznej na
międzynarodowym rynku turystycznym - podkreślił minister Korolec.
Wiceminister zapowiedział także powstanie międzyinstytucjonalnego zespołu,
który oceni działalność instytucji promujących polską gospodarkę oraz turystykę.
W skład zespołu wejdą przedstawiciele POT i PAIiIZ, administracji rządowej,
samorządowej i branży turystycznej. [źródło:
www.mg.gov.pl]
27.01.2007 | TORUN CONVENTION BUREAU COPERNICUS
W toruńskim Hotelu Filmar odbyła się w dniach 11-12.01.2007 r. konferencja pod
hasłem "Rola i znaczenie turystyki biznesowej".
Wszyscy prelegenci omawiali korzyści płynące dla miasta i regionu z rozwoju
turystyki biznesowej oraz koordynacji wszelkich działań w tym sektorze przez
powstające Torun Convention Bureau Copernicus. Prezydent Torunia, od samego
początku udzielający poparcia dla tej idei, jednoznacznie stwierdził, że to nowe
przedsięwzięcie ma realne podstawy do utworzenia w Toruniu podobnego smakowitego
produktu, jakim jest niewątpliwie toruński piernik.
Torun Convention Bureau Copernicus powstaje drogą zupełnie nietypową w
porównaniu z organizacją innych miejskich ośrodków Convention. Wszystkie
dotychczasowe, w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Bydgoszczy
powstały w skutek działań pracowników urzędów miejskich odpowiedzialnych za
promocję. Z propozycją utworzenia w Toruniu miejskiego Convention wyszedł zaś
hotelarz. Wojciech Łopaciński - dyrektor największego obiektu hotelarskiego w
mieście rozpoczął we wrześniu 2006 prace organizacyjne, które mają na celu
utworzenie kolejnego takiego ośrodka w Polsce. Obecnie wśród sympatyków projektu
są dyrektorzy innych hoteli, np. Zbigniew Szczepanowski, dyrektor orbisowskiego
Hotelu Mercure czy Andrzej Pietrowski i Danuta Kotłowska, dyrektorzy Hotelu
Orbis Kosmos. Toruńskie Convention to nie tylko hotele. Żywe Muzeum Piernika,
Planetarium, Centrum Konferencyjno-Targowe "Park", Fundacja Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika to kolejne firmy, które od samego początku przyłączyły się
tego pomysłu.
27.01.2007 | Na Śniegu - cykl zimowych imprez sponsorowanych przez markę Żywiec
W sześciu górskich miejscowościach, podczas trwania ferii zimowych
(27.01.-11.02), zaplanowano mnóstwo rozrywek kulturalnych i sportowych w ramach
Akcji Na Śniegu.
W wielkopowierzchniowych namiotach, które znajdować się będą we wszystkich
miejscowościach, do których zawita akcja, można będzie wziąć udział w
spotkaniach z gośćmi specjalnymi czy posłuchać muzyki na żywo. Marka Żywiec,
sponsor imprezy, zaprosi wszystkich na koncerty polskich gwiazd, występy
kabaretów i projekcje filmów. Na scenie gościć będą m. in. Reni Jusis, Novika,
Hey, Voo Voo & Trebunie, Golden Life, Monika Brodka oraz Ania Dąbrowska. Nie
zabraknie dobrych kabaretów, takich jak Halama, Dno, Łowcy B., Ryszard Makowski,
Tomasz Jachimek czy Chatelete. W namiotach akcji Na Śniegu można będzie także
zagrać w piłkarzyki lub sprawdzić swoje siły w grze w rzutki. Dodatkową atrakcją
będą pokazy beatbox'u, breakdance, tańca Rhythm'n'Blues, a także flair show
barmańskie i pokazy zośki. Można będzie wziąć udział w wielu konkursach i wygrać
atrakcyjne nagrody przygotowane przez sponsora imprezy, markę Żywiec.
Na Śniegu to nie tylko rozrywka i zabawa, ale także aktywność sportowa. Na
wybranych stokach podziwiać będzie można wyczyny młodych sportowców z Action
Team, a dla chętnych zorganizowane zostaną zawody rekreacyjne na wyznaczonych
trasach narciarskich. [źródło:
onboard.pl]
23.01.2007 | Ponad 15 mln pasażerów skorzystało z polskich lotnisk w 2006 r.
Polskie porty lotnicze obsłużyły w 2006 r. blisko 15,4 mln pasażerów, czyli o
ok. 33,6 %. więcej niż w 2005 r. - poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC).
W ocenie ULC, bardzo dynamiczny przyrost liczby pasażerównastąpił w ostatnich
dwóch latach. Porównanie roku 2006 z rokiem 2004, wskazuje na przyrost o prawie
74 % (w roku 2004 z polskich lotnisk skorzystało ok. 8,8 mln pasażerów).
Według ULC, coraz bardziej widoczna jest zmiana struktury przewozów lotniczych w
Polsce. Największy udział w rynku ma w dalszym ciągu lotnisko w Warszawie, które
w całym 2006 r. obsłużyło ponad 8 mln 101 tys. pasażerów, co stanowi 52,7 %
wszystkich pasażerów korzystających z polskich lotnisk. W ciągu ostatnich dwóch
lat najwięcej pasażerów - o 164 % - przybywało w portach regionalnych, w
Warszawie było to 33 %.
Pod względem liczby obsłużonych pasażerów do największych portów regionalnych
należą: Kraków-Balice (2 mln 348 tys.), Katowice- Pyrzowice (1 mln 439 tys.),
Gdańsk-Rębiechowo (1 mln 250 tys.). [źródło:
wirtualnemedia.pl]
16.01.2007 | Niemcy - rekordziści w wydatkach na podróże
Niemcy obroniły pozycję lidera w zestawieniu krajów, których obywatele najwięcej
wydają na podróże zagraniczne - wynika z opublikowanego dorocznego opracowania
Dresdner Banku.
W 2006 roku Niemcy na podróże zagraniczne wydali 60,5 mld euro. Kwota ta stanowi
11 % światowych wydatków, co daje Niemcom pierwszą pozycję, przed Stanami
Zjednoczonymi. W ciągu ostatniego roku wydatki Niemców na zagraniczne wojaże
zwiększyły się o 3,5 %, co jest największym wzrostem od 2000 roku. Ulubionymi
kierunkami niemieckich turystów są Austria i Hiszpania.
Według analityków banku, jest to konsekwencją lepszej sytuacji gospodarczej
krajów strefy euro, których PKB wzrósł w ubiegłym roku o 2,5 %, a także
zwiększenia siły nabywczej i obniżenia bezrobocia. Dresdner Bank zauważył też,
że w ślad za boomem na rynku tanich linii lotniczych i internetowych ofert
podróży, rośnie liczba osób samodzielnie organizujących wypoczynek. Podobna
tendencja ma się utrzymać w tym roku, choć Dresdner Bank przewiduje większe
zainteresowanie Turcją i Egiptem. W związku z podwyżką podatku VAT w Niemczech
wzrost wydatków na podróże ma być jednak nieco wolniejszy i - jak się oczekuje -
wyniesie 2,5 % do 62 mld euro. [źródło:
wirtualnemedia.pl]
10.01.2007 | Najdroższa w Europie jest Islandia
W najnowszym rankingu krajów europejskich państwa skandynawskie na czele z
Islandią lokują się w czołówce krajów najdroższych, natomiast Polska znalazła
się wśród dziesiątki najtańszych państw. Za najdroższy kraj Europy uznano
Islandię, gdzie ceny żywności są o 62 % wyższe niż w piętnastu "starych"
państwach UE. Inne wydatki gospodarstw domowych przekraczają o 42 % średnią
unijnej "piętnastki".
Przyjmując za 100 punktów tzw. EU15-index, czyli indeks cen w krajach unijnych
przed jej rozszerzeniem, wyznaczono miejsca w najdroższej i najtańszej
dziesiątce państw. W grupie krajów najdroższych obok Islandii zajmującej
pierwsze miejsce z 138 punktami indeksu, znalazły się wszystkie pozostałe
państwa skandynawskie. Na drugim miejscu uplasowała sie Dania z 129 punktami,
Norwegia jest na miejscu czwartym z 125 pkt., Szwecja na szóstym z 113 pkt., a
Finlandia na siódmym z 111 pkt. Miejsce trzecie między Danią a Norwegią zajmuje
Szwajcaria z 126 pkt. a piąte za Norwegią niespodziewanie zajęła Irlandia z 114
pkt. Trzy ostatnie miejsca wśród najdroższej dziesiątki zajmują kolejno:
Luksemburg (105 pkt.), Francja(103 pkt.) i Wielka Brytania (103 pkt.).
Najtańszą dziesiątkę europejską otwiera Bułgaria (34 pkt.), następna jest
Rumunia (44 pkt.), dalej Litwa (47 pkt.), Łotwa (48 pkt.), Słowacja (51 pkt.).
Polska jest szósta z 52 pkt. Droższe od nas są Czechy (54 pkt.), Estonia (56 pkt.)
i Węgry (58 pkt.). Listę zamyka Turcja z 60 punktami. [źródło:
wirtualnemedia.pl]
01.01.2007 | Marcinkiewicz będzie reklamował Polskę w BBC i CNN
Od połowy przyszłego roku spójną promocją Polski ma zająć się jedna instytucja -
Polska Organizacja Handlu, Inwestycji i Turystyki. Rząd szykuje też wielkie
kampanie reklamujące nasz kraj - zapowiada "Dziennik". W spotach pojawi się
m.in. Kazimierz Marcinkiewicz.
Do połowy stycznia w anglojęzycznych telewizjach CNN i BBC spoty przygotowane
przez MSZ oraz Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych wyemitowane
zostaną około 400 razy. Będzie też kilka reklam prasowych i banner na
internetowej stronie "Financial Times". Mają promować polską gospodarkę.
Główne hasło kampanii to "Great minds thinking alike", czyli "Wielkie umysły
myślą podobnie". Spoty pokazują najnowocześniejszą twarz kraju. Na ekranie
migają więc na przemian wieżowce w centrum Warszawy, nowe mosty stolicy i
wnętrza centrów handlowych. Można obejrzeć z lotu ptaka falujące, szklane dachy
kompleksu handlowo-biurowo-rozrywkowego Złote Tarasy, który jest budowany koło
warszawskiego Dworca Centralnego. Albo futurystyczne kopuły siedziby radiostacji
RMF FM. W reklamach zobaczymy także linie produkcyjne nowoczesnych,
ciekłokrystalicznych monitorów czy fabrykę samochodów. Przez moment na ekranie
miga nawet twarz byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza przyjmującego w swym
gabinecie azjatyckich inwestorów, zapewne z koreańskiego koncernu LG. [źródło:
wirtualnemedia.pl]
GASTRONOMIA
05.12.2007
| Nie będzie od nowego roku wzrostu VAT na usługi gastronomiczne. Polska do końca
2010 roku będzie mogła stosować obniżoną stawkę.
Rzecznik resortu finansów zapewnił, że gdy UE już podejmie decyzję o wydłużeniu
okresów przejściowych, minister finansów szybko wyda rozporządzenie i obecne
stawki VAT będzie można stosować po 1 stycznia 2008 r. - na książki 0 proc. i
usługi restauracyjne - 7 proc.
Polska, wchodząc do UE, wynegocjowała obniżone stawki VAT na książki, usługi
restauracyjne i nieprzetworzoną żywność do końca 2007 r. [źródło: gazeta.pl
13.11.2007 |Losy niższego VAT-u rozstrzygną się w grudniu
Z powodu sprzeciwu Niemiec i Danii dopiero w grudniu rozstrzygnie się, czy Polska będzie miała prawo stosować obniżoną
stawkę VAT na wynegocjowane w traktacie akcesyjnym towary i usługi od 1 stycznia
2008 roku - podały źródła dyplomatyczne w Brukseli.
Kwestia przedłużenia obniżonych stawek VAT w Polsce i czterech innych krajach, które weszły do UE w 2004 roku, będzie dyskutowana podczas spotkania unijnych ministrów finansów w Brukseli. Portugalskie przewodnictwo liczy na porozumienie w tej sprawie, jednak
źródła dyplomatyczne ostrożnie wypowiadają się o szansach na szybki kompromis.
"Kilka krajów wyraziło swój sprzeciw, więc we wtorek odbędzie się zapewne tylko wymiana poglądów, zaś na porozumienie możemy liczyć w grudniu" - powiedział dyplomata z Rady UE. Sprecyzował, że chodzi przede wszystkim o Niemcy i Danię.
Dla Polski stawką jest prawo do zachowania zerowego VAT na książki i czasopisma specjalistyczne, 3-procentowej stawki na nieprzetworzone artykuły rolne oraz 7-procentowej stawki w gastronomii oraz budownictwie mieszkaniowym i remontach (ale poza materiałami budowlanymi).
Teoretycznie unijny system jest prosty: kraje członkowskie stosują stawkę podstawową VAT nie mniejszą niż 15 proc. (w Polsce 22 proc.). W
ściśle określonych przypadkach mają prawo do stawki zredukowanej nie mniejszej niż 5 proc. (w Polsce 7 proc.). W rzeczywistości jednak liczne kraje, ku niezadowoleniu innych, wywalczyły sobie z biegiem lat (np. w traktatach akcesyjnych) prawo do czasowego lub bezterminowego stosowania obniżonych stawek w priorytetowych dla siebie dziedzinach i przy każdej okazji zażarcie walczą o ich zachowanie.
Po drugiej stronie barykady są takie kraje, jak Niemcy, które nie korzystają z żadnych wyjątków i nie widzą powodu, by przyznawać je innym krajom. [źródło: wirtualnemedia.pl
]
25.10.2007
| Ruch zamierza otworzyć 17 kawiarń pod nazwą icoffee do końca
2007 roku.
"Do końca roku chcemy mieć 17 lokali, w tym 9 kawiarń przejętych od Tchibo, do
połowy 2008
roku tę liczbę chcemy zwiększyć do 50, a na koniec 2009 roku planujemy mieć 100
kawiarń" -
powiedział Paweł Sobków, członek zarządu ds. handlu i zarządzania siecią
sprzedaży, podczas
konferencji prasowej.
Zmiana brandu przejętych za 8,1 mln zł 9 kawiarni Tchibo nastąpi najpóźniej w I
kw. 2008 roku.
Koszt przygotowania i otwarcia jednej kawiarni Ruch oszacował na 450-550 zł. W
tym roku spółka
przeznaczy na zwiększenie liczby kawiarń ok. 15 mln zł, a łączny koszt budowy
sieci, która
będzie finansowana ze środków własnych i pozyskanych z emisji akcji szacuje na
ok. 40 mln zł.
Kawiarnie icoffee będą usytuowane w centrach i pasażach handlowych, lotniskach,
dworcach. W
ofercie oprócz kawy, ciasta, czekolady, kanapek, sałatek będą: prasa codzienna,
tygodniki,
bezpłatny szerokopasmowy internet, dostęp do kanałów informacyjnych i
rozrywkowych. Partnerem
biznesowym Ruchu jest TVN.
Pierwsza kawiarnia zostanie otwarta w przyszłym tygodniu w Warszawie, a kolejne
w Gorzowie
Wielkopolskim, Gdyni, Wrocławiu, Katowicach, Rzeszowie.
"Spodziewamy się, że zwrot z inwestycji nastąpi w ciągu 4 lat, a próg
rentowności osiągniemy w
ciągu 18 miesięcy" - powiedział Sobków.
Ruch podał, że w Polsce co siódma kawiarnia
funkcjonuje w
ramach sieci. Wartość tego rynku szacowana jest na ok. 1,5 mld zł.
[źródło:
wirtualnemedia.pl]
17.09.2007 | Rynek wewnętrzny 2006
W krajach wysoko rozwiniętych sektor usług wytwarza około 3/4 wartości dodanej całej gospodarki. W 2005 roku wartość dodana wytworzona w sektorze usług w krajach Unii Europejskiej wyniosła 71,9% wartości dodanej ogółem - podał Główny Urząd Statystyczny.
W okresie 2000-2006 (według danych wstępnych) wartość dodana sektora usług w Polsce wzrosła o 42,1%, podczas gdy w całej gospodarce wzrost ten osiągnął 40,7%. W roku 2006 wzrost wartości dodanej w sektorze usług w stosunku do roku 2005 był niższy niż w gospodarce ogółem (wskaźnik wzrostu dla sektora usług wyniósł 6,2% wobec 7,6% dla całej gospodarki).
Szacuje się, że w 2006 r. sprzedaż detaliczna osiągnęła w cenach bieżących 468,5 mld zł i była wyższa o 8,1% w stosunku do roku ubiegłego. Poprzez punkty sprzedaży detalicznej sprzedano towarów za 450,9 mld zł, z tego żywności i napojów bezalkoholowych za 130,3 mld zł, napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych za 40,2 mld zł i towarów nieżywnościowych za 280,4 mld zł.
Ogólna liczba placówek gastronomicznych (stałych i sezonowych) na koniec 2006 r. liczyła ok. 92 tys. Przychody z działalności gastronomicznej w cenach bieżących wyniosły ok. 18,2 mld zł. i były wyższe o 2,7% w stosunku do roku 2005.
[źródło: egospodarka.pl]
15.07.2007 | Jedzenie najdroższe jest w Danii, najtańsze w Bułgarii
Jeśli ktoś planuje wakacje w Danii, musi liczyć się z tym, że za żywność zapłaci
średnio 2,5 razy więcej niż w Bułgarii - wynika z opublikowanego
badania Eurostatu.
Eurostat zestawił ceny koszyków z 500 artykułami spożywczymi i napojami
bezalkoholowymi w krajach Unii Europejskiej.
Jak obliczono, wskaźnik ceny w Danii wynosi 142 proc. (przy czym 100 to unijna
średnia), a w Bułgarii - najtańszym kraju UE - 56 proc. Największa różnica jest
w cenach pieczywa i produktów zbożowych, za które w Kopenhadze przyjdzie
zapłacić 3,5 razy więcej niż w Sofii. Mięso jest 3 razy droższe.
Zaraz za koszykiem duńskim plasują się irlandzki (125), fiński (120) i szwedzki
(119).
Do krajów najtańszych zalicza się, poza Bułgarią, Litwę (64) oraz Polskę i
Słowację (po 67).
Badanie potwierdza, że ceny produktów spożywczych są znacznie wyższe w 15
krajach "starej" Unii. Wyjątkiem jest oblegany przez turystów Cypr, który
znalazł się powyżej średniej (107).
Na tej śródziemnomorskiej wyspie wyjątkowo drogie są mleko, ser i jajka (139). Z
kolei w Polsce produkty te są najtańsze (67).
Jeśli chodzi o napoje alkoholowe, Dania ustępuje miejsca Irlandii (189).
Następne są Finlandia i W. Brytania. Najtaniej można się napić w Bułgarii (69).
Jeszcze większe różnice występują w przypadku wyrobów tytoniowych. W Wielkiej
Brytanii (205) palacze zapłacą siedem razy więcej niż na Łotwie (28).
[źródło: wirtualnemedia.pl]
10.07.2007 | Ponad 5 mln euro na promocję polskiej żywności
KE zatwierdziła 23 programy promocji różnych produktów rolnych z 11
krajów. Ich całkowity budżet, rozłożony na trzy lata, wynosi 77,7 mln euro.
Komisja Europejska zapewnia połowę tych środków - resztę muszą znaleźć
zainteresowani producenci i przetwórcy albo władze krajowe.
Wśród zatwierdzonych programów jest promocja mrożonek owocowych i warzywnych
prowadzona przez Stowarzyszenie Mrożonej Żywności. Budżet ma wynieść 391,8 tys.
euro, w tym 195,9 tys. ze środków unijnych. Uznanie KE zdobył też program
zaproponowany przez Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych o budżecie 683,3 tys.
euro (z unijnej kasy 341,6 tys.).
Trzeci zatwierdzony program z Polski zaproponował Krajowy Związek Spółdzielni
Mleczarskich. Całkowity koszt ma wynieść 9,8 mln euro, z czego KE zapewnia 4,9
mln.
"Produkty rolne UE odznaczają się niebywałą jakością i różnorodnością, ale
musimy podwoić wysiłki, by uwrażliwić konsumentów na jakość wyrobów naszego
rolnictwa. Nie wystarczy bowiem produkować żywność i napoje wysokiej jakości,
trzeba je także inteligentnie wprowadzić na rynek" - przypomniała komisarz ds.
rolnictwa Mariann Fischer Boel.
Przyznane środki będzie można wykorzystać na reklamę, pokrycie kosztów udziału w
targach albo różnego rodzaju kampanie promocyjne i informacyjne. [źródło: wirtualnemedia.pl]
31.05.2007 | Polscy kelnerzy wracają z Wysp
Jak to jednak możliwe, że kelner zarabiający ok. 4 tys. zł w Wielkiej Brytanii woli w kraju brać od 1,5 do 2,5 tys. zł za tę samą pracę? Chodzi o napiwki. Wyspiarze dają ich znacznie mniej. - U nas kelnerzy zarabiają z napiwków dwu-, trzy-, a nawet i czterokrotność swoich dochodów - mówi Anna Buczyńska z firmy rekrutacyjnej jobpilot.pl. Nie opłaca się więc harować z dala od rodziny i bliskich. Dlatego coraz więcej kelnerów pakuje walizki.
Prof. Witold Kieżun, ekonomista z WSPiZ im. Leona Koźmińskiego: - Kelnerzy w dobrych restauracjach już dziś w kraju bardzo dobrze zarabiają, w luksusowych potrafią przebić zarobkami swoich kolegów na emigracji. Przykładowo w luksusowych restauracjach jeden rachunek jest na kwotę 600-800 zł, więc sam napiwek, który wynosi 10 proc., sprawia, że kelner za usługę zainkasuje od 60 do 80 zł. Wcale się nie dziwię, że tak chętnie wracają do Polski.
Jak podał dziennik "Metro" na razie przyzwyczailiśmy się do informacji o kolejnych zawodach, w których w Polsce brakuje pracowników. Jest już jednak jedno zajęcie, które opłaca się wykonywać w kraju. Restauratorzy przygotowują się na sezon, podczas którego według organizacji turystycznych odwiedzi nas ok. 17 milionów obcokrajowców. Zdecydowali się więc na podniesienie pensji kelnerom.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
31.05.2007 | AmRest chce otwierać 100 restauracji rocznie od 2008 r.
AmRest chce przyspieszyć tempo rozwoju i zamierza otworzyć 100 restauracji w przyszłym roku i powiększać sieć o co najmniej tyle samo restauracji w kolejnych latach. "Średni koszt otwarcia jednej restauracji to ok. 2 mln zł. Rocznie będzie to więc 200-250 mln zł. Wydatki na nowe restauracje to 90% naszych wydatków ogółem" - powiedział powiedział prezes AmRest Holdings NV Henry McGovern.
Celem spółki jest osiągnięcie pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej w segmentach "quick-service" i "casual dining".
McGovern poinformował, że pierwsza kawiarnia sieci Starbucks powstanie w Polsce w ciągu 18 miesięcy. AmRest podpisał umowę dotycząca współpracy ze Starbucks Coffee International 25 maja. Z marką Starbucks spółka wejdzie także do Czech i na Węgry, a w ciągu trzech lat planowany jest jej szybki rozwój w tych trzech krajach. Jeszcze w tym roku powstanie kilka nowych, obok już istniejącej, restauracji Burger King w Polsce.
AmRest jest w trakcie przejmowania na rynku rosyjskim 41 restauracji Pizza Hut i KFC. Do końca czerwca ma zostać sfinalizowana umowa ze spółką Pizza Nord - właścicielem tych restauracji.
AmRest jest największym operatorem restauracji typu quick service i casual dinning w Europie Środkowo-Wschodniej. Działalność spółki w tym regionie obejmuje 243 restauracje sześciu marek w pięciu krajach: Polsce, Republice Czech, Węgrzech, Rosji i Bułgarii. Spółka zatrudnia w tej sieci 7 tys. osób (bez Rosji). [źródło: wirtualnemedia.pl]
12.03.2007 | Marka BURGER KING wchodzi na polski rynek
Burger King Europe GmbH (NYSE:BKC), spółka zależna Burger King Corporation, przyznała prawa rozwoju sieci restauracji w Polsce firmie American Restaurants Sp. z o.o., spółce zależnej AmRest Holdings N.V. (AmRest). AmRest ma swoją siedzibę we Wrocławiu.
Pierwsza restauracja BURGER KING w Polsce ma zostać otwarta w drugim kwartale tego roku. Restauracja będzie znajdować się w nowym warszawskim centrum handlowym Złote Tarasy, które jest jednym z największych tego typu projektów w Europie. Umiejscowiona w sercu największej warszawskiej dzielnicy biznesowej, nowa restauracja będzie sąsiadowała z 220 sklepami, zapewniając Burger Kingowi idealne wejście na polski rynek. W ciągu następnych pięciu lat będą otwierane kolejne lokale.
Komentując podpisanie umowy, Peter Robinson, prezes Burger King Europe, stwierdził: "Doświadczenie AmRest jako najlepszego operatora fast foodów w Europie Centralnej i Wschodniej oznacza, iż jest on idealnym franczyzobiorcą strategicznym torującym drogę dla Burger Kinga w Polsce. Mamy nadzieję na długą i owocną współpracę".
AmRest zatrudnia ponad 6.100 pracowników i zarządza 200 restauracjami, z których 138 znajduje się w Polsce, 44 w Czechach, a 18 na Węgrzech. Firma, założona w 1993 roku, odnosi sukcesy jako franczyzobiorca takich marek jak KFC i Pizza Hut, oraz jako właściciel swoich własnych marek: Rodeo Drive i FreshPoint. Od 2005 roku AmRest jest spółką notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Informacje o korporacji Burger King(R). BURGER KING to ponad 11.100 restauracji we wszystkich 50 stanach USA oraz ponad 65 krajach całego świata. Około 90% wszystkich lokali pod szyldem BURGER KING(R) jest własnością niezależnych franczyzobiorców, którzy je prowadzą. Wiele z nich to firmy rodzinne, które w tym biznesie działają od pokoleń. [źródło: www.pap.pl]
19.02.2007 | Niebawem zakaz reklamowania fast foodów
Rząd Malezji rozważa wprowadzenie zakazu reklamowania fast foodu, który jest obarczany odpowiedzialnością za otyłość u 40 proc. obywateli.
Jednocześnie, rząd chciałby wprowadzić na tego typu jadłospis specjalny podatek od luksusu, podobny do tego, jaki nakłada się na alkohol i wyroby tytoniowe.
"Nie pozwalamy na reklamowanie alkoholu ani papierosów, fast food powinniśmy traktować tak samo" - powiedział minister zdrowia Chua Soi Lek.
Zdaniem ministra, w Malezji nadmierną tuszę ma 40 proc. osób z 26- milionowego społeczeństwa, podczas gdy jeszcze dekadę temu odsetek ten wynosił 20 proc.
"To jedyny kraj, gdzie ludzie przy śniadaniu planują, co zjedzą na lunch, a przy lunchu, co będzie na obiad" - żartował Chua Soi Lek.
[źródło: wirtualnemedia.pl]
15.02.2007 | Walentynki 2007 według internautów.
Walentynki na stałe wpisały się do kalendarzy internautów - potwierdzają wyniki cyklicznego badania Gemius SA. Podobnie jak przed rokiem, większość badanych (97 %) wie o Dniu Zakochanych, a ponad połowa (56 %) zamierza go spędzać w wyjątkowy sposób. Choć decyzje i plany dotyczące Walentynek w niektórych przypadkach wyraźnie różnią kobiety i mężczyzn, zakochani zamierzają w ten dzień wyrazić swoje uczucia przede wszystkim w stosunku do swoich życiowych partnerów (77 %).
W 2007 roku polscy internauci najchętniej będą świętować Walentynki obdarowując bliską osobę. Dokładnie tak samo liczna, jak w roku poprzednim, grupa badanych (42 %), którzy będą obchodzić Dzień Zakochanych, zamierza kupić z tej okazji prezent. Niemal jedna trzecia internautów obchodzących Walentynki (29 %) myśli o wysłaniu walentynkowych życzeń lub kartki, a romantyczną kolację 14 lutego planuje 23 %. ankietowanych świętujących Dzień Zakochanych. W tym roku odsetek osób, które podczas badania nie miały sprecyzowanych planów na walentynkowy wieczór, spadł o 5 % w porównaniu do roku ubiegłego. Wzrosła za to o 4 % liczba internautów, którzy nie planują obchodzić tego dnia w szczególny sposób. Być może te zmiany są przejawem krystalizowania się postaw wobec obchodzenia Walentynek wśród polskich internautów.
Plany kobiet i mężczyzn - gdzie się spotkamy w Walentynki? Wyniki badania wskazują na różnice w walentynkowych planach kobiet i mężczyzn. Więcej pań (26 %) niż panów (21 %) myśli o kolacji, bądź wizycie w kawiarni. Natomiast znacznie liczniejsza grupa mężczyzn (42 %) niż kobiet (4 %) planuje wręczyć swojej "Walentynce" kwiaty. Jednak panowie i panie jednym głosem mówią o chęci obdarowania najbliższej osoby z okazji Walentynek - prezent zamierza kupić 42 % kobiet i 42 % mężczyzn.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 24.01-2.02.2007 na witrynach korzystających z bezpłatnego audytu site-centric stat24/PBI. W ramach badania zebrano 1 990 kwestionariuszy wypełnionych do końca przez osoby powyżej 15 roku życia. [źródło: egospodarka.pl]
08.02.2007
| Życie na maksa w opinii Polaków. Raport Pepsi MAX, styczeń 2007.
Co dla Polaków oznacza maksyma "życie na MAXa"?
Wyniki badania pokazują, że większość osób kojarzy maksymę "życie na MAXa" głównie z intensywnym życiem pełnym doznań (28%). Pod tym względem nie stwierdzono
zasadniczych różnic pomiędzy Polakami. W drugiej kolejności "życie na MAXa" kojarzono z szybkim tempem życia (19%). Takie odpowiedzi częściej występowały wśród Polaków z wyższym wykształceniem (25%). Intensywność życia towarzyskiego była trzecim
w kolejności skojarzeniem (16%), częściej wymienianym przez osoby stanu wolnego (22%).
Prawie co czwarty Polak nie miał żadnych skojarzeń z terminem "życie na MAXa". W tej grupie dominowały osoby powyżej 60 roku życia, z wykształceniem podstawowym oraz mieszkańcy wsi.
Można, zatem przypuszczać, że "życie na MAXa" znają, w pewnym sensie aprobują
i realizują młodzi ludzie. Dla nich ważne jest, aby żyć ciekawie, spełniać się i wydobywać z życia wszystko, na co się ma ochotę.
Co ciekawe, na pytanie dotyczące obszarów życia człowieka związanych
z powiedzeniem "życie na MAXa" częściej wymieniano jazdę samochodem
i motorem niż seks czy miłość. Kobiety nieco częściej niż mężczyźni odpowiadały,
że obszarem, w którym maksyma ta jest również realizowana jest podróżowanie,
poznawanie egzotycznych miejsc. [źródło: pleon.com]
[hotelarze.pl] |