hotelarze.pl   hotel.pl
  Turystyka   Hotelarstwo    Gastronomia Dzisiaj:  English  
HOTELARSTWO
Hotel
Marketing i sprzedaż
 
GASTRONOMIA
Gastronomia
Kelnerstwo
Kuchnia
Urządzenia gastronomiczne
 
TURYSTYKA
Turystyka
 
KSIĘGARNIA
Zapraszamy do księgarni
 
Pomoce naukowe-hotelarstwo
Hotelarz online - testy dla hotelarzy
Zadania praktyczne dla hotelarzy
Zadania i testy egzaminacyjne
DLA NAUCZYCIELI
Praktyki, Staże

Pomoce naukowe-gastronomia
Hotelarz online -testy z gastronomii
 
Pomoce naukowe-turystyka
Hotelarz online - testy z turystyki
Zadania praktyczne
Zadania i testy egzaminacyjne  
PRZEPISY PRAWNE
dot. obiektów hotelarskich
dot. ochrony przeciwpożarowej
prawo żywnościowe
 
KONFERENCJE, KONKURSY
Konferencje, szkolenia ...
Relacje z konkursów
 
TARGI
Targi turystyczne
Relacje z targów
 
ORGANIZACJE BRANŻOWE
Organizacje turystyczne
Organizacje kucharzy
 
EKSPERCI
Hotelarstwo
Gastronomia
ARCHIWUM WIADOMOŚCI
2011
2010
2009
2008
2007
2006
2005
2004
 

Jeśli pragniesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie - podaj swój

 adres e-mail



Zapisz się
Wypisz się


Jeden z zaledwie czterech 7-gwiazdkowych hoteli na świecie The Beijing 7-star Morgan Plaza został oddany gościom tuż przed otwarciem Olimpiady w Pekinie. Goście zatrzymujący się w tym 48-piętrowym hotelu mają do dyspozycji teren o powierzchni prawie 10 ha, gdzie mogą znaleźć centra handlowe, modne apartamenty, najlepszą na świecie restaurację japońską, a nawet świątynię.

Liniowiec marzeń Queen Victoria - powstała w 2007 r., ale zanim to się stało, zbierano opinie osób podróżujących Queen Elizabeth i Queen Mary. To dwie siostry Viktorii - wszystkie należą do eleganckiej linii Cunard. Na statku o długości 294 metrów, szerokości 32 metrów i wysokości 55 metrów, znajduje się m.in.: okazałe lobby z dziełami sztuki, 8 restauracji i barów, kluby nocne, sale klubowe, teatr, kino, kasyno. Jest też SPA, fitness center, baseny i jacuzzi. Wszystko w pięknych, stylowych wnętrzach, które mają zapewnić jak najwyższą jakość wypoczynku. Na wycieczkowcu są atrakcje niespotykane na innych liniowcach, m.in. prywatne loże w trzypiętrowym Royal Court Theatre, pierwsze na świecie pływające muzeum, dwupiętrowa biblioteka z drewnianą boazerią, sześcioma tysiącami wolumenów z całego świata oraz pięknymi spiralnymi schodami, konserwatorium w stylu kolonialnym z fontanną tonącą w zieleni i ruchomym szklanym dachem, trasa do joggingu czy sekretna wiktoriańska alkowa. Na pokład liniowiec zabiera 2 tys. pasażerów. Oddaje im do dyspozycji ponad 1000 kabin. O ich komfort dba załoga licząca 900 osób. Najtańszy bilet na rejs kosztuje niecałe 1000 euro, najdroższy, np. dookoła świata, kosztuje ok. 8 tys. euro.

Podstawowym wskaźnikiem w hotelarstwie są zrealizowane, dzienne obroty każdego wybudowanego pokoju. RevPar jest otrzymywany z iloczynu współczynnika wynajmu pokoi (frekwencja = liczba sprzedanych pokojonocy / liczba pokoi x 100 %) i średniej ceny za pokój (ADR).
uwaga: RevPAR nie bierze pod uwagę dochodów z innych usług hotelu, takich jak restauracje, spa, przystanie, kasyna itp. Przykład:

- średnia frekwencja : 50,76%
- średnia cena w złotych za dobę
  hotelową: 237,83 zł,
- wskaźnik REVPAR wynosi: 120,73zł
 

Punkt rentowności działalności hotelarskiej (Lmin) - jest to minimalna liczba miejsc noclegowych lub pokoi jaką należy sprzedać, aby zapewnić pokrycie kosztów
Lmin = Ks/(c-kz)
Ks-całkowite koszty stałe; c-cena pokoju lub miejsca noclegowego; kz -jednostkowe koszty zmienne przypadające na jedno miejsce noclegowe lub pokój

Hotspot - to otwarty i dostępny publicznie punkt dostępu, umożliwiający dostęp do Internetu za pomocą sieci bezprzewodowej (WiFi). Hotspoty najczęściej instalowane są hotelach, restauracjach, centrach handlowych, na lotniskach, dworcach, szpitalach i uczelniach. Dzięki nim posiadacze przenośnych komputerów wyposażonych w kartę sieciową standardu 802.11 mogą podłączyć się do Internetu. Czasami usługa taka jest bezpłatna.

Marketing - najważniejszy cel:  dotarcie z właściwym komunikatem do właściwych osób za najniższą cenę.

M-Marketing (mobile marketing) - są to wszystkie formy realizacji strategii komunikacyjnych, wynikających z planu marketingowego, przy pomocy telefonu komórkowego i z wykorzystaniem jego możliwości. Do narzędzi M-Marketingu należą SMS-y, MMS-y i EMS-y - wiadomość głosowa, przetworzona elektronicznie. Usługi te zrobiły błyskotliwą karierę i są obecnie najchętniej wykorzystywane, głównie ze względu na swą prostotę i niskie koszty. M-Marketing można zastosować w serwisach informacyjnych, w konkursach konsumenckich czy w głosowaniu w konkursach.

Event - wydarzenie,  spotkanie (towarzyskie, mecz), zawody.
Event - rozumiemy jako każdą formę wydarzenia typu handlowego albo promocyjnego  o charakterze bardziej masowym, jak np. koncert.
Najważniejsze elementy dobrego eventu to: oryginalność, odwaga pomysłu i spójność projektu z komunikacją marki.

non-event - fiasko

TURYSTYKA

 

Biuletyn nr: 688/IV
Komisja: Komisja Gospodarki /nr 43/
Data: 18-06-2002
Mówcy: Poseł Dariusz Bachalski (PO)
Sekretarz generalny Polskiego Zrzeszenia Hoteli Waldemar Błaszczuk
Poseł Bogdan Błaszczyk (SLD)
Poseł Jerzy Budnik (PO)
Wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Wojciech Kodłubański
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak
Przedstawicielka Departamentu Turystyki w Ministerstwie Gospodarki Elżbieta Kwiatkowska
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Małgorzata Okońska-Zaremba
Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko
Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA Anna Samorowska
Przedstawiciel Departament Turystyki w Ministerstwie Gospodarki Sławomir Skrzydlewski
Poseł Adam Szejnfeld (PO)
Wiceprezes Rady Krajowej Federacji Konsumentów Sławomir Wymysłowski

18 czerwca 2002 r. Komisja Gospodarki, obradująca pod przewodnictwem posła Adama Szejnfelda /PO/, rozpatrywała:

- informację na temat stanu rozwoju turystyki oraz oceniała funkcjonowanie ustawy
  o usługach turystycznych.

W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Gospodarki z podsekretarzem stanu Małgorzatą Okońską-Zarembą, Polskiej Organizacji Turystycznej z wiceprezesem Wojciechem Kodłubańskim, Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA z prezesem Anną Samorowską, Polskiej Izby Turystyki z prezesem Janem Korsakiem, Rady Krajowej Federacji Konsumentów z wiceprezesem Sławomirem Wymysłowskim, Polskiego Zrzeszenia Hoteli z sekretarzem generalnym Waldemarem Błaszczukiem, Ministerstwa Finansów, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Naczelnej Rady Zrzeszenia Handlu i Usług, Konfederacji Pracodawców Polskich oraz Konfederacji Pracodawców Turystyki.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Witam panie i panów posłów, witam zaproszonych gości. Porządek posiedzenia wraz z materiałami został państwu przekazany. Czy są uwagi do porządku posiedzenia? Nie słyszę, wobec tego przystępujemy do jego realizacji. Finansowanie turystyki z budżetu spada z roku na rok. Odbija się to negatywnie na rozwoju turystyki. Z drugiej strony wiadomo, że nakłady inwestycyjne w turystyce zwracają się w sposób nieporównywalny z innymi dziedzinami.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Małgorzata Okońska-Zaremba : W swoim wystąpieniu uzupełnię jedynie informacje zawarte w materiałach przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Przedłożony przez Ministerstwo Gospodarki materiał pt. "Stan rozwoju turystyki" stanowi kompleksową informację o procesach zachodzących w polskiej turystyce z uwzględnieniem możliwości oraz uwarunkowań dalszego jej rozwoju. W sposób szczególny pragnę podkreślić uwarunkowania rozwoju turystyki, bowiem przy rozwoju stanu turystyki należy uwzględniać fakt, iż zależy ona od kondycji całej gospodarki narodowej i poszczególnych jej sektorów. Turystyka w istotny sposób wspomaga realizację ważnych obszarów polityki społeczno - gospodarczej państwa, takich jak: generowanie dochodów, zmniejszenie bezrobocia, aktywizacja zaniedbanych regionów itd. Decyzje dotyczące innych branż często mają znaczenie dla rozwoju lub zahamowania wzrostu gospodarki turystycznej. Podstawowe wskaźniki charakteryzujące gospodarkę narodową w 2001 r. uległy znacznemu obniżeniu. Także podstawowe mierniki i wskaźniki charakteryzujące stan turystyki w Polsce wykazywały tendencje spadkowe. Na przykład w 2001 r. liczba przyjazdów cudzoziemców do Polski była o 27,3% mniejsza niż w 2000 r., a liczba turystów zagranicznych, którzy przyjechali do Polski była o 13,8% mniejsza niż w tym samym roku. Zmniejszenie liczby cudzoziemców odwiedzających nasz kraj spowodowało, iż wpływy z turystyki przyjazdowej do Polski były niższe o 21% w stosunku do wpływów uzyskanych w 2000 r. Zmniejszeniu uległo również uczestnictwo mieszkańców Polski w wyjazdach turystycznych. Obniżanie się poziomu wskaźników ekonomicznych charakteryzujących stopień rozwoju turystyki w 2001 r. w odniesieniu do założeń przyjętych w "Strategii rozwoju turystyki w latach 2001-2006" oraz w rządowym programie wsparcia rozwoju turystyki w tych latach, wynika zarówno z uwarunkowań zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Pragnę zwrócić uwagę na pogarszającą się sytuację ekonomiczną na świecie w roku 2001, a w szczególności w krajach sąsiadujących oraz na pogarszające się poczucie bezpieczeństwa międzynarodowego, szczególnie po wydarzeniach z 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych. Następuje obniżenie konkurencyjności polskiej oferty turystycznej. Nasz kraj w dalszym ciągu postrzegany jest jako niebezpieczny dla turystów. Występuje duża liczba kradzieży samochodów i napadów rabunkowych. Pogarsza się sytuacja ekonomiczna Polski, wzrasta bezrobocie, ogranicza się wysokość świadczeń socjalnych. Ma to bezpośredni wpływ na zmniejszenie nakładów na turystykę. Występuje słaba dostępność komunikacyjna Polski do turystycznych miejsc docelowych. Jest to spowodowane między innymi niedostateczną liczbą międzynarodowych połączeń lotniczych z innymi regionami. Mamy złej jakości drogi oraz słabo rozwiniętą strukturę przydrożną. Spadek liczby przyjazdów z krajów Europy Zachodniej do Polski wynika również ze wzrostu zainteresowania turystyką do krajów byłego Związku Radzieckiego. Ponadto, nastąpiło zmniejszenie ruchu przygranicznego w tzw. celach handlowych. Zmniejszyły się wpływy dewizowe, co zostało spowodowane utrzymującym się wysokim kursem złotego. Polska posiada niewystarczającą liczbę przejść granicznych oraz słabą przepustowość już istniejących.

Brakuje spójnego systemu regionalnych i miejskich centrów informacji turystycznej przygotowujących i udostępniających informacje o regionie. Brakuje instrumentów finansowych dla rozwijania i poprawy jakości produktu turystycznego. W dalszym ciągu występuje słabe tempo i zakres inwestowania w strukturę turystyczną, w rozwój bazy i atrakcji turystycznych. Przyjęte w "Strategii..." kierunki, cele i zadania służące rozwojowi turystyki będą z założenia realizowane etapowo przez najbliższe lata. Stopień ich realizacji będzie uzależniony od możliwości gospodarki narodowej, środków pomocowych, kształtowania się poszczególnych elementów rynku turystycznego oraz inicjatyw lokalnych i społecznych. Instytut Turystyki szacuje, że do roku 2006 liczba przyjazdów cudzoziemców będzie umiarkowanie wzrastać i w roku 2007 osiągnie wielkość 62 mln osób. Liczba turystów zagranicznych odwiedzających Polskę osiągnie wielkość 15,2 mln osób. Wpływy dewizowe z tytułu przyjazdu cudzoziemców do Polski osiągną pułap 5,5 mld dolarów, w tym 3,3 mld z tytułu przyjazdu turystów. Poważne zagrożenia dla realizacji celów, zadań i kierunków w obszarze turystyki wynikają z ograniczeń w budżecie państwa i budżetach samorządów terytorialnych. To spowoduje opóźnienia w realizacji inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju produktów turystycznych. Nastąpi drastyczne obniżenie kwot na promocję turystyki, co znacznie ograniczy możliwość działań na rynkach zagranicznych, a tym samym przyczyni się do obniżenia konkurencyjności polskiej oferty. Powyższe zagrożenia nie mogą jednak przysłaniać możliwości rozwoju polskiej turystyki. Koncentrujemy się na ich wykorzystaniu. Biorąc pod uwagę, że zadania określone w "Strategii..." są programem minimum, należy przyjąć, że w następnych etapach w pierwszej kolejności powinny być realizowane następujące zadania: rozwój infrastruktury drogowej i komunikacyjnej, zwiększenie nakładów na rozwój infrastruktury turystycznej w regionach, zwiększenie środków na rozwój infrastruktury i kadr turystycznych z programów PHARE oraz SAPARD, znaczną poprawę obsługi turystów na przejściach granicznych, wzmocnienie działań promocyjnych między innymi poprzez pozyskanie środków z różnych źródeł. Faktem jest, iż w gestii ministra gospodarki nie ma specjalnych środków przeznaczonych na inwestycje turystyczne. Istnieją jednak możliwości wsparcia tego typu przedsięwzięć. Wynika to z ustawy z dnia 2 marca 2002 r. o finansowym wspieraniu inwestycji, ustawy z dnia 12 maja 2000 r. o zasadach wspierania rozwoju regionalnego oraz programu PHARE 2003 - Spójność społeczno-gospodarcza. W Narodowym Planie Rozwoju w ramach priorytetu 3 Rozwój turystyki - na poziomie centralnym znalazły się następujące działania: rozwój i promocja markowych produktów turystycznych, specjalistyczne szkolenia pracowników sektorze usług turystycznych, rozwój bazy informacyjnej i dystrybucyjnej dotyczącej usług turystycznych ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju usług via Internet, rozwój badań statystycznych oraz narzędzi badawczych wspierających procesy zarządzania w turystyce. W zintegrowanym programie operacyjnym rozwoju regionalnego, z zakresu turystyki przewidziano działania dotyczące rozbudowy infrastruktury turystycznej ze szczególnym uwzględnieniem: infrastruktury służącej rozwojowi aktywnych form wypoczynku, inwestycji na obszarach chronionych i w ich sąsiedztwie, inwestycji przystosowujących obiekty dziedzictwa kulturowego dla potrzeb turystyki i infrastruktury gmin uzdrowiskowych dla potrzeb turystyki.

Pragnę poinformować, że 4 kwietnia 2002 r. w Wyszehradzie został podpisany protokół o współpracy w dziedzinie turystyki pomiędzy ministrami właściwymi do spraw turystyki Polski, Czech, Węgier i Słowacji. Protokół przewiduje między innymi, że strony będą podejmować wspólne działania w celu zwiększenia ruchu turystycznego, a w szczególności: wspierać współpracę realizowaną przez regionalne organizacje turystyczne, organizować pobyty studyjne, brać udział w imprezach targowych organizowanych w tych krajach oraz krajach trzecich, opracowywać wspólne plany marketingowe i realizować je na rynkach trzecich, przekazywać informacje o współpracy poprzez media tworząc wspólne programy telewizyjne oraz strony internetowe, dzielić się doświadczeniami oraz wiedzą z zakresu rozwoju turystyki w swoich krajach, tworzyć wspólne produkty turystyczne. Porozumienie ma umożliwić promowanie międzynarodowego produktu turystycznego na dalekich rynkach trzecich, tj. na rynkach, na których nie stać nas na to, aby podejmować promocję na szeroką skalę. Bez wsparcia turystyki ze szczebla centralnego trudno będzie osiągnąć zadowalające wskaźniki. W drugim z materiałów, który przygotowaliśmy na dzisiejsze posiedzenie Komisji Gospodarki, zawarta jest informacja na temat wdrażania ustawy o usługach turystycznych. Uchwalona w dniu 29 sierpnia 1997 r. ustawa o usługach turystycznych weszła w życie 1 lipca 1998 r. Nadrzędnym celem uchwalonej ustawy było określenie zasad prowadzenia działalności gospodarczej w sferze usług turystycznych oraz ochrona interesów konsumentów tych usług. Prace nad poszczególnymi zapisami koncentrowały się na możliwości wykorzystania instrumentów administracyjnych wymuszających spełnianie przez przedsiębiorców działających w branży turystycznej obowiązków wobec klientów, w tym przede wszystkim obowiązku zabezpieczenia wnoszonych przez nich przedpłat. Ustawa zdecydowanie przyczyniła się do uporządkowania sfery usług turystycznych wprowadzając między innymi: zezwolenia na działalność organizatorów turystyki i pośredników turystycznych, centralny rejestr zezwoleń, upoważnienia do prowadzenia szkoleń dla kandydatów na pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, system nadawania uprawnień pilota wycieczek i przewodnika turystycznego, system kategoryzacji obiektów hotelarskich. Ustawa służy kształtowaniu standardów postępowania w relacjach przedsiębiorca świadczący usługi turystyczne - klient, gwarantując pewne minimum jakości usług turystycznych. Ponadto zabezpiecza podstawowe interesy konsumentów. Uchwalenie ustawy, która po raz pierwszy kompleksowo uregulowała rynek usług turystycznych, spotkało się z przychylnym przyjęciem przedstawicieli turystycznego samorządu gospodarczego, który docenił wprowadzone przez nią mechanizmy. Pierwsze dwa lata obowiązywania ustawy o usługach turystycznych były okresem, w którym organy administracji rządowej, wojewodowie i minister właściwy do spraw turystyki odpowiedzialni za realizację zadań wynikających z ustawy nabierali doświadczenia i doskonalili się w zakresie stosowania nowych przepisów. Był to również okres, w którym zaczęło się kształtować orzecznictwo związane z funkcjonowaniem ustawy.

Dzięki staranności w wykonywaniu zadań i dobremu poziomowi pracy oraz doświadczeniu zdobytemu przez pracowników organów odpowiedzialnych za realizację przepisów ustawy, doszło do znacznej poprawy jakości usług świadczonych w następujących sferach uregulowanych ustawą: organizatorzy turystyki, pośrednicy turystyczni, przewodnicy turystyczni, piloci wycieczek oraz usługi hotelarskie. Minister gospodarki monitoruje realizację zadań wynikających z ustawy o usługach turystycznych we współpracy z wojewodami. Wojewodowie jako organy właściwe w sprawach dotyczących: udzielania zezwoleń na działalność organizatorów turystyki i pośredników turystycznych, nadawania uprawnień pilotom wycieczek i w sprawach zaszeregowania obiektów hotelarskich do poszczególnych kategorii oraz wyposażeni w szerokie uprawnienia kontrolne w stosunku do podmiotów świadczących usługi turystyczne, posiadają pełen obraz sytuacji istniejącej na rynku turystycznym. Minister dokonuje oceny funkcjonowania sektora usług turystycznych, w tym zgodności prowadzonej przez przedsiębiorców działalności z obowiązującym prawem. Odbywa się to głównie na podstawie informacji napływających z urzędów wojewódzkich. Minister gospodarki kładzie nacisk na nadzór sprawowany przez wojewodów nad podmiotami świadczącymi usługi turystyczne w zakresie przestrzegania przez nich przepisów ustawy o usługach turystycznych, w tym między innymi dotyczącymi posiadania przez biura podróży zabezpieczeń finansowych na rzecz klientów. Od marca 2000 r. wypracowana została jednolita linia interpretacji przepisów ustawy. Skuteczny nadzór nad przepisami ustawy o usługach turystycznych przez ministra gospodarki we współpracy z wojewodami ma zapewnić właściwe funkcjonowanie sektora turystycznego. Intensyfikacja działań kontrolnych wykonywanych przez ministerstwo oraz wojewodów oraz dalsze upowszechnianie przepisów ustawy o usługach turystycznych służyć będą eliminowaniu zjawiska nieuczciwej konkurencji, zwiększaniu ochrony konsumentów oraz przyczynią się do poprawy wizerunku Polski jako kraju przyjaznego turystom i posiadającego infrastrukturę turystyczną odpowiadającą standardom europejskim. Ustawa o usługach turystycznych była do tej pory pięciokrotnie nowelizowana. Nowelizacje miały między innymi na celu zachowanie jej zgodności z innymi ustawami. Ostatnia nowelizacja ustawy pochodzi z 8 grudnia 2000 r. - ostatecznie dostosowała przepisy ustawy do prawa Unii Europejskiej. Obecnie w Ministerstwie Gospodarki przygotowywana jest kolejna nowelizacja ustawy o usługach turystycznych, która jest wynikiem szerokiej konsultacji z samorządem turystycznym. Jej celem jest między innymi ograniczenie formalności wynikających z treści ustawy dla przedsiębiorców ze szczególnym uwzględnieniem przedsiębiorców najmniejszych. Ponadto, zmierza do usunięcia niektórych zapisów, które umożliwiają różną interpretację przepisów ustawy oraz do wyeliminowania innych wątpliwości powstających w procesie stosowania jej postanowień. W przygotowywanej nowelizacji określono również szczegółowo zasady wydawania przez wojewodów upoważnień do szkolenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, zasad prowadzenia i kontroli szkoleń. Wprowadzono trzyletnią sankcję dla jednostek, które prowadziły szkolenia bez upoważnienia.

Ponadto, nowelizacja przewiduje nakładanie sankcji polegającej na niemożności uzyskiwania przez trzy lata zezwolenia przez osoby kierujące działalnością przedsiębiorstwa w przypadku wykonywania jej bez wymaganych zezwoleń. W centralnym rejestrze zezwoleń znajdą się informacje dotyczące osób, którym cofnięto zezwolenia. Proponowana regulacja powinna ułatwić zwalczanie patologicznych przykładów nieuczciwej konkurencji przedsiębiorców zagranicznych nieposiadających odpowiednich zezwoleń i zabezpieczeń finansowych na rzecz klientów oferujących na polskim rynku usługi turystyczne poprzez sieć agentur. Projekt noweli ustawy chroni określenie "hotel" zapobiegając różnym modyfikacjom nazw z użyciem tego wyrazu, co wprowadzało konsumentów w błąd. Nowelizacja wprowadzi możliwość wydania promesy zaszeregowania budowanego obiektu hotelarskiego ułatwiając w ten sposób jego promocję już w fazie budowy i oddawania do eksploatacji.

Poseł Bogdan Błaszczyk /SLD/ : Po zapoznaniu się z materiałami Ministerstwa Gospodarki na temat stanu rozwoju turystyki należy stwierdzić, że dokonania legislacyjne ostatnich lat doprowadziły do oczekiwanych zmian w sferze zarządzania turystyką, polegających na rozdzieleniu funkcji polityczno- strategicznych od funkcji operacyjnych, podnoszących turystykę do rangi ważnej gałęzi gospodarki narodowej oraz stworzyły warunki do realizacji strategicznych celów polityki turystycznej państwa. Powołanie Narodowej Organizacji Turystycznej - POT, która zajmować się miała promocją turystyki w kraju i zagranicą to priorytety i główne zadania, które określać miały zbliżenie do idei promocyjnych innych krajów UE. Wiemy wszyscy, że jest jeszcze dużo do zrobienia, że zostały nadane właściwe kierunki, które jednak nie zawsze i do końca zostały wykorzystane. Można również powiedzieć, że w sprawie oceny " Funkcjonowania ustawy o usługach turystycznych", gdzie uregulowano całą sferę działalności gospodarczej dotyczącą świadczenia usług turystycznych w zakresie organizacji imprez turystycznych i pośrednictwa turystycznego, hotelarstwa, pilotażu i przewodnictwa, osiągnięto cel i nadano właściwy kierunek zmianom. Nadrzędnym celem ustawy jest ochrona interesów klienta korzystającego z usług turystycznych. Dlatego w ustawie określono formy ingerencji w procesy zachodzące na rynku turystycznym. Ich celem jest również osiągnięcie wysokiej jakości świadczonych usług turystycznych oraz zbliżenia nas do standardów europejskich. Czy kierunek oraz propozycje działań zostały dobrze określone? Czy postawione wymogi i czas ich realizacji dobrze służą rozwojowi małych i średnich przedsiębiorstw branży turystycznej? Z tymi pytaniami powinniśmy zwrócić się do przedstawicieli branży turystycznej. Z mojego rozeznania wynika, że poprzeczka została postawiona zbyt wysoko, przez co w dalszym ciągu istnieje olbrzymia nisza inwestycyjna w branży, której nie jest w stanie wypełnić PART. W tym przekonaniu utwierdza mnie zapowiedź zamieszczona w materiale " Funkcjonowanie ustawy o usługach turystycznych" na str. 23-24 i 29-30 , gdzie stwierdzono, że "Dla przygotowywanego rządowego projektu zmiany ustawy przyjęto jako podstawowe założenie ograniczenia tych wymagań stawianych przedsiębiorcom turystycznym, które mogą być pominięte bez zagrożenia podstawowego celu ustawy - ochrony klienta". Oto kilka przykładów na poparcie mojej tezy: 1 praktycznie brak kontroli zakresu kwalifikacji przewodników. Osoby kontrolujące nie mogą legitymować, a więc nie są w stanie ustalić ich tożsamości - to przysługuje tylko policji lub straży miejskiej. Okoliczność ta czyni z kontroli fikcję tworząc jednocześnie szarą strefę; 2 czy nie jest przesadą wymóg posiadania przez pokojową egzaminu z języka obcego? Czy nie jest przesadą wymaganie od kierownictwa hotelu posiadania dyplomu ukończenia wyższej uczelni hotelarskiej? Czy egzaminy kwalifikacyjne w niektórych przypadkach nie kwestionują już raz zweryfikowanych wymagań przeprowadzonych w szkołach państwowych? Branża turystyczna oczekuje w powyższych kwestiach szybkich zmian oraz dłuższych okresów dostosowawczych. Pobudzi to przedsiębiorczość, szybko wpłynie na obniżenie poziomu bezrobocia oraz wzbogaci naszą ofertę usług turystycznych.

Powołanie Polskiej Organizacji Turystycznej miało w założeniu wpłynąć na dostosowanie polskiego systemu zarządzania turystyką do modelu krajów UE, w której za promocję odpowiadają tzw. Narodowe Organizacje Turystyczne. Doświadczenia innych krajów, jak również i moje własne potwierdzają, że funkcjonowanie takich organizacji w połączeniu z ich regionalnymi i lokalnymi partnerami zwiększa efektywność działań promocyjnych. Powstanie POT było pierwszym krokiem w tej dziedzinie. To na razie rodzaj struktury i zorganizowania sektora turystycznego? Czy europejskie doświadczenia w tej dziedzinie to tylko struktura organizacyjna? Przyjrzyjmy się krajom UE lub tym, gdzie świetnie rozwinięto turystykę. Od uchwalenia ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej mijają trzy lata, a idea łączenia wysiłków finansowych oraz nadawania kierunków promocji i inwestycji infrastrukturalnych w turystyce przez organy administracji rządowej, samorząd terytorialnego i organizacje zrzeszające przedsiębiorców, w tym samorząd gospodarczy i zawodowy oraz stowarzyszenia działające w tej dziedzinie jest nadal iluzją. Co dzieje się z tworzeniem ROT i LOT? Dlaczego nie powstają? Moim zdaniem działania podejmowane w tym względzie przez nowe kierownictwo POT i lansowanie słusznego hasła "Weźmy się wszyscy za ręce" nie przyniesie pożądanych rezultatów bez określenia konieczności stworzenia czynników ekonomiczno-społecznych, aby zrealizowane zostały cele ustawy. O ile wdzięczniejszy jest marketing tzw. towarów materialnych, gdzie jednego dnia towar jest reklamowany, a w dniach następnych następuje ożywienie w jego sprzedaży! Ten mechanizm nie działa w turystyce. To skomplikowany i długofalowy mechanizm działań marketingowo-promocyjnych, który nie przynosi natychmiastowych korzyści. Do planu pracy na drugie półrocze zgłosiłem projekt wyjazdowego posiedzenia naszej komisji celem zapoznania się z doświadczeniami Kołobrzegu i województwa zachodniopomorskiego. Brak zharmonizowanych działań sfery rządowej i pozarządowej, brak wspólnych programów działań wszystkich organów turystycznych i paraturystycznych oraz właściwych resortów jest potwierdzeniem tezy, iż "nie wystarczy przygotowanie Strategii Rozwoju Turystyki" lub kolejnego "Narodowego Programu Rozwoju" bez poparcia czynami w sferze organizacyjnej i finansowej, badaniami marketingowymi oraz zmasowanymi działaniami promocyjnymi. Powinno to odbywać się za granicą, tj. we wszystkich zagranicznych polskich placówkach takich jak: ambasady, konsulaty, placówki handlowe, instytuty kultury i ośrodki zagraniczne POT. To wymaga skoordynowania zadań promocyjnych wszystkich powołanych do tego resortów: Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Kultury oraz zwiększenia nakładów na marketing i promocję. W kraju należy promować własne produkty turystyczne i należy zwiększać nakłady na rozwój infrastruktury w regionach, bezpieczeństwo oraz poziom usług poprzez skierowanie na te cele części środków z funduszy celowych UE. O znaczeniu turystyki świadczy wielkość ruchu turystycznego.

To przekłada się na wpływy dewizowe z turystyki oraz wydatki ponoszone przez turystów krajowych i zagranicznych. W ostatnim czasie wszystkie wskaźniki charakteryzujące stan turystyki w Polsce wykazują tendencję spadkową. Abstrahując od czynników zewnętrznych, chciałbym zwrócić uwagę na te problemy, które moim zdaniem nie zostały rozwiązane i domagają się komplementarnych działań różnych resortów. Te potrzeby to: 1 ujednolicenie instrumentów statystycznych wykorzystywanych w prowadzeniu badań w turystyce i uzyskanie porównywalności tych danych z danymi krajów UE; 2 ujednolicenie struktury informacji turystycznej w całym kraju, ośrodkach turystycznych i wyeksponowanie jej działalności; 3 poprawienie stanu turystyki przyjazdowej poprzez usprawnienie pracy na przejściach granicznych - w weekendy na granicy polsko-niemieckiej godzinami oczekuje się na wjazd; 4 poprawa dostępności komunikacyjnej do turystycznych miejsc docelowych w Polsce - brakuje połączeń kolejowych, lotniczych i drogowych. Istnieje pilna potrzeba wsparcia inicjatyw inwestycyjnych miast i regionów znaczących w turystyce; 5 oznakowanie tras turystycznych i zabytków. Rozpoczęte prace POT w tym zakresie utknęły na etapie wykonawczym w resorcie Infrastruktury; 6 zwiększenie bezpieczeństwa turystów w Polsce - nadal mamy dużą liczbę napadów w biały dzień oraz kradzieży samochodowych; 7 wyjaśnienie sytuacji prawnej pilotów wycieczek w odniesieniu do przewodników turystycznych; 8 konieczność uwzględnienia przy pobieraniu podatków sezonowości wielu obszarów - nieuwzględnianie tego do tej pory czyniło polską ofertę turystyczną droższą nawet o 25% w stosunku do oferty zagranicznej; 9 konieczność szkolenia kadr dla turystyki przy założeniu, że określone zostaną priorytety; 10 - konieczność określenia zasad i priorytetów dofinansowania przez departament turystyki zadań z dotacji budżetowej jednostkom spoza sektora finansów publicznych. Obecnie obowiązuje doprowadzony przez poprzednią ekipę system uznaniowości, który ze swojej natury jest korupcjogenny. Zainteresowanych odsyłam do artykułu Adama Grzeszaka w "Polityce" pt. "Ja Panu radzę". Wszystkie problemy spowodowane są drastycznymi ograniczeniami nakładów na dalszy rozwój i promocję turystyki z budżetu państwa oraz samorządów terytorialnych oraz brakiem środków na rozwijanie i poprawę jakości produktu turystycznego. Reasumując chciałbym zauważyć, że Polska leży w centrum Europy, a mimo to postrzegana jest jako kraj nieznany i niebezpieczny. Czasy Kopciuszka się skończyły! Sami zresztą nie chcemy być tak odbierani. Jeżeli chcemy partnerstwa, to sami bądźmy partnerami! Strategie rozwoju pozostaną pobożnymi życzeniami, jeżeli w dalszym ciągu będziemy zmniejszali środki na promocję Polski i POT, a posiadanymi funduszami będziemy gospodarowali nieprofesjonalnie. Chciałbym zwrócić uwagę na bolesny brak świadomości znaczenia turystyki dla rozwoju gospodarki narodowej. Uważam, że w celu zmiany tego myślenia należy działać dwutorowo. Po pierwsze, należy wpływać na świadomość ogółu społeczeństwa poprzez profesjonalną informację o znaczeniu turystyki dla gospodarki narodowej. Po drugie, należy wpływać na świadomość parlamentarzystów. W Sejmie nie ma komisji turystyki, mimo że jest to problematyka interdyscyplinarna. Przy okazji informuję państwa, że wystąpiłem z inicjatywą powołania Zespołu Turystyki, który w swoich założeniach zajmie się realizacją takich celów jak: a/ stworzenie płaszczyzny działania i wymiany poglądów dla zainteresowanych problematyką turystyczną; b/ rozbudzanie zainteresowania i świadomości u tych, którzy nie dostrzegają w turystyce potencjału rozwojowego i jej znaczenia dla gospodarki narodowej; c/ stworzenie zdrowego lobbingu na rzecz turystyki wśród posłów spoza Komisji Gospodarki w ich działaniach na terenie Sejmu oraz w terenie; d/ współpraca z Polską Organizacją Turystyczną i innymi organizacjami związanymi z turystyką; e/ podejmowanie inicjatyw legislacyjnych w zakresie turystyki.

Wiceprezes Rady Krajowej Federacji Konsumentów Sławomir Wymysłowski : Federacja Konsumentów, która na co dzień ma do czynienia ze skargami konsumentów, pozwoliła sobie przygotować na dzisiejsze posiedzenie kilkustronicowy materiał. W materiale Ministerstwa Gospodarki znalazł się katalog z ustaleń z kontroli w odniesieniu do przestrzegania podstawowych praw konsumenta zapisanych w ustawie o usługach turystycznych. Pozwolę sobie uzupełnić ten katalog o doświadczenia wynikające z naszej codziennej pracy. Liczba skarg, które wpływają do Federacji Konsumentów, nie jest liczbą dużą. Wśród wszystkich spraw, które do nas wpływają, skargi w zakresie turystyki stanowią 1-2%. Widoczny jest również cykliczny charakter tych skarg. Liczba interwencji rośnie w zimę i lato. W pozostałych okresach jest umiarkowana. Często jest tak, że informacje podane w katalogach lub broszurach rozmijają się z rzeczywistością. Informacje bywają niepełne lub wprowadzają w błąd. Dotyczą między innymi takich kwestii jak: usytuowanie hotelu, możliwość bezpłatnego korzystania z różnych urządzeń lub miejscowych atrakcji, klimatyzacja itd. Często czas trwania imprezy zakreślany jest zachęcająco dla korzystania przez konsumenta, a na miejscu okazuje się, że wcale tak nie jest. Nierzadką praktyką jest zmienianie warunków umowy przed rozpoczęciem realizacji świadczeń, ale dopiero na miejscu. Konsumenci dowiadują się o tym, że pewnych rzeczy, za które zapłacili, nie będzie. Piloci, rezydenci i inni przedstawiciele biur podróży bardzo często nie chcą przyjmować reklamacji twierdząc, że zabronił im tego pracodawca. Dużo zastrzeżeń budzi egzekucja roszczeń z tytułu ubezpieczenia, które towarzyszy wycieczkom, zwłaszcza kosztownym wycieczkom zagranicznym. Znane są nam przypadki, gdy lekarze w niektórych krajach odmawiają wystawiania rachunków za udzieloną poradę czy leczenie, co automatycznie uniemożliwia konsumentom dochodzenia roszczeń w kraju. Takich przypadków moglibyśmy podać więcej. Wydaje nam się, że wskazane byłoby zwiększenie administracyjnego nadzoru nad świadczeniem usług turystycznych. Warto byłoby zastanowić się nad ideą powołania polubownego sądownictwa specjalnie dla rozstrzygania sporów na tle świadczenia takich usług. Jak państwu wiadomo, funkcjonują sądy polubowne przy Inspekcji Handlowej i doskonale zdają egzamin. Wskazane byłoby również, aby biura podróży i inne instytucje świadczące usługi turystyczne były zobligowane do udzielania odpowiedzi organizacjom konsumenckim, które występują w imieniu klienta.

Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak : W okresie wakacji o turystyce mówimy przez pryzmat turystyki wyjazdowej. Chciałbym, aby dzisiejsza dyskusja o turystyce była prowadzona jako dyskusja o wielkim biznesie. Turystyki nie można sprowadzać do kilku imprez turystyki wyjazdowej. Na marginesie wypowiedzi mojego poprzednika chciałbym powiedzieć, że niedawno odbyła się konferencja prasowa Urzędu Konkurencji i Konsumenta, na której wyolbrzymiano problemy wynikające ze skarg na biura podróży. Tymczasem było kilka skarg przy milionach ludzi wyjeżdżających zagranicę. My również rozpatrujemy skargi. W roku ubiegłym było ich 160 na setki tysięcy ludzi, którzy wyjechali zagranicę. Dlatego chciałbym, aby dzisiejsza dyskusja prowadzona była w określonych proporcjach. Chciałbym wyrazić wdzięczność posłom Komisji Gospodarki za podjęcie tematu turystyki. Turystyka jest dziedziną interdyscyplinarną i wieloobszarową działalnością. Wskaźniki naszej branży dramatycznie spadają. Zadajemy sobie pytanie, czy osiągnęły już dno, czy też w dalszym ciągu będą spadać? W zakresie przyjazdu obcokrajowców do Polski mogą jeszcze spadać, ponieważ w przyszłym roku wprowadzone zostaną wizy do naszego kraju, co może spowodować zmniejszenie ruchu przyjazdowego do Polski. Wiemy jak wielkie znacznie ma dla przyjazdów do Polski ma ruch z krajów byłego Związku Radzieckiego. W tej chwili jest to poważne wyzwanie dla decydentów. Celem powinno być przyjęcie takich rozwiązań, które nie zahamują przyjazdów do Polski. Kolejna sprawa to zmniejszająca się aktywność turystyczna Polaków. Konieczne jest wprowadzenie działań propopytowych, dlatego że aktywność Polaków w dalszym ciągu występuje, natomiast za granicę wypływa znaczny strumień środków. Niezbędne są działania propopytowe, które wywołałyby działania antyimportowe. Środki powinny być lokowane w polskiej bazie turystycznej. Następna sprawa to brak mechanizmów przekładania dobrych programów rozwoju turystyki w rzeczywiste działania. Jest wiele dobrych programów, które nie są wdrażane. Brak jest zachęt dla inwestorów szczególnie tam, gdzie jest to pożądane. Należy wzbogacić "Strategię rozwoju turystyki...." o bodźce dla samorządów lokalnych, tak aby sprzyjały inwestycjom turystycznym. Mapa strukturalnego bezrobocia jest tożsama z mapą atrakcji turystycznych w Polsce.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Wiemy, że dla gospodarki narodowej główne znaczenie ma turystyka przyjazdowa, która generuje największe pieniądze dla gospodarki narodowej. Turystyka przyjazdowa stymuluje wiele dziedzin gospodarczych, w tym m.in. handel, gastronomię, hotelarstwo itd. W związku z tym niezwykle istotną kwestią jest to, aby podmioty, które mają wpływ na turystykę, oddziaływały w kierunku jej rozwoju. Na co dzień obserwujemy, iż działania na rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej są w różny sposób hamowane. Promocja Polski za granicą. Trudno mówić o rozwoju turystyki w Polsce, w tym turystyki przyjazdowej, bez promocji Polski. Biznes nie rozwija się bez reklamy. Dotyczy to również turystyki. Reklama w turystyce zalicza się bardziej do promocji, niż do reklamy. Im lepiej Polska będzie znana Polska w Europie i na świecie, tym więcej będzie wywoływała zainteresowania, w tym również w chęci przyjazdu do naszego kraju. Spotykam się z tym, że promocja Polski kuleje. Wątpię, aby wystarczającym tłumaczeniem był brak środków finansowych. Nie dalej niż wczoraj odbywało się spotkanie konsulów w Unii Europejskiej, którzy narzekają na brak materiałów promocyjnych o Polsce. Podobnie rzecz ma się z radcami handlowymi w krajach WNP. W związku z tym chciałbym zapytać, czy są plany wykorzystania istniejących metod promocji Polski, a dotyczących zupełnie innych dziedzin? Kolejna kwestia dotyczy poziomu cen i usług turystycznych oferowanych w Polsce. Obserwujemy proces, który mówi, że Polacy wolą odpoczywać poza granicami niż w Polsce. Po części spowodowane jest to tym, że po pięćdziesięciu latach życia w zamkniętym kraju Polacy chcą wyjechać i zobaczyć kawałek świata. Niewątpliwie jednak o wyborach decyduje również element ekonomiczny. Przypuszczam, że czynnik ekonomiczny decyduje w podobnym stopniu w przypadku turystyki przyjazdowej. Pewnie wiele osób spośród państwa bywa za granicą. Osobiście nie znam stolicy w Europie, w której turysta nie ma gdzie pójść wieczorem i spotkać się ze znajomymi. A taką sytuację mamy w Warszawie gdzie lokale zamykane są o 22 lub 23, a więc wtedy, gdy w innych stolicach zaczyna się życie towarzyskie. Ceny gastronomii w Polsce, a szczególnie w Warszawie pozostawiam bez komentarza. Dlaczego tak się dzieje? Na rok bieżący obniżono nakłady z budżetu na turystykę. Za chwilę będziemy zajmowali się projektem budżetu na rok 2003. Czego możemy spodziewać się w propozycjach dotyczących finansowania turystyki w roku 2003?

Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko : W swojej wypowiedzi chciałbym odnieść się do funkcjonowania ustawy o usługach turystycznych. Wiele rzeczy, o których mówili przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, są faktami, z którymi się zgadzamy. Natomiast jest wiele innych spraw, o których państwo nie powiedzieli i nie napisali. Ze wspomnianą ustawą wcale nie jest tak różowo, jak wydawać by się mogło. Po pierwsze, nadal na rynku turystycznym działają biura turystyczne nieposiadające zezwolenia. Tego typu przypadki najczęściej występują na styku Ministerstwo Edukacji - Ministerstwo Gospodarki. Dlaczego o tym mówię? Wiele biur zajmujących się organizacją kolonii uważa, że otrzymanie zgody od kuratora jest równoznaczne z posiadaniem zezwolenia organizatora turystyki. Nic w tej sprawie nie zrobiono. Zbliżają się wakacje i pewnie znów pojawią się biura organizujące kolonie... Stało się praktyką, że obiekty hotelowe nie tylko używają nazw zastrzeżonych, ale rozpoczynają działalność nie posiadając kategorii i działają nie tydzień lub dwa, ale miesiące. To bezprawie jest tolerowane. Nie zgadzamy się z twierdzeniem, że został stworzony system kontroli w zakresie przestrzegania zasad ustawy. Uważamy, że nie ma takiego systemu. Kontrole, które przeprowadzono do tej pory, miały charakter incydentalny. Ani minister gospodarki, ani żaden wojewoda nie uruchomił systemu kontroli przestrzegania ustawy. Na przykład nie zdarzyło się, aby Straż Miejska w Krakowie skontrolowała biuro, czy posiada odpowiednie uprawnienia do pilotowania grup. W sprawie systemu kontroli należy natychmiast coś zrobić. Nie jest normalne, aby po czterech latach obowiązywania ustawy jeden z ministrów kontestował jej rozwiązania i powiedział, że nie wyda rozporządzenia. Mam na myśli ministra kultury. Zgadzamy się z tym, że ustawa powinna być nowelizowana. Nowelizacje były i wiemy, że następna jest w przygotowaniu. Nowelizacje wynikają z doświadczeń oraz z konieczności pełniejszego dostosowania przepisów ustawy do prawa Unii Europejskiej. Osiem miesięcy temu odbyła się dyskusja na temat zakresu planowanej nowelizacji. Uważam, że do dyskusji należy wrócić. Proponowane zmiany nie idą w parze z duchem pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość", ale wbrew niemu. Zapisy biurokratyzują proces świadczenia usług turystycznych. Wprowadzają wiele rzeczy zupełnie niepotrzebnych, z których można zrezygnować. Jeżeli ustawa ma być nowelizowana, mam nadzieję, że propozycje poszczególnych zapisów będą przedmiotem obrad Komisji Gospodarki. Nie podzielamy poglądu, że zabezpieczenia finansowe, tzw. gwarancje bankowe, są w Polsce za niskie. Polskie stawki plasują się na średnim poziomie europejskim. Trzeba zauważyć, że w praktyce nikt nie opiera się na gwarancjach bankowych, ale korzysta z poszerzonego lub okrojonego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. W obu przypadkach ubezpieczenie daje pełne zabezpieczenie dla klientów korzystających z usług biura turystycznego. Myślę, że powinniśmy iść w kierunku rezygnacji z gwarancji i posługiwać się ubezpieczeniami jako zabezpieczeniem finansowym. Nie podzielamy poglądów, iż należy wprowadzać kolejne rozwiązania biurokratyczne oraz instytucję rezydenta.

Polska Izba Turystyki jest temu przeciwna. Rezydent jest nazwą bardziej żargonową, niż stanowiskiem lub funkcją w turystyce. Uważamy, że to nie jest potrzebne. Wystarczy zapis, który jest w obowiązującej ustawie, tj. każda osoba wykonująca obowiązki pilota musi mieć uprawnienia, a przecież są tacy rezydenci, którzy jadą za granicę nie po to, aby wykonywać obowiązki pilota. Pracownik biura, który wyjeżdża zagranicę w innym celu, nie musi być pilotem. Zagrożenia. Tak się składa, że zawsze pojawiają się problemy w trakcie wymiany ekip rządzących. Z reguły bywa tak, że cierpi na tym jakość kadr urzędniczych obsługujących turystykę. Czasami trwa to chwilę, a czasami dłużej. Nie udało się uniknąć podobnego zjawiska i tym razem. Niestety są przypadki powierzania w urzędach wojewódzkich obowiązków kierowania turystyką osobom, które z turystyką mają tyle wspólnego, że były kilka razy na urlopie. Uważam, że Ministerstwo Gospodarki powinno się temu przyjrzeć. Sądzę, że jest możliwe zweryfikowanie osób zajmujących te stanowiska i zatrudnienie pracowników kompetentnych. Nie mamy ochoty pracować z osobami niekompetentnymi. Wiem, że w chwili obecnej w Sejmie dyskutowany jest projekt ustawy o przychodach samorządu terytorialnego, który zakłada przeniesienie uprawnień kategoryzacji bazy i wydawania zezwoleń na samorząd terytorialny. Tę propozycję uważamy co najmniej za niefortunną. Takie rozwiązania nie obowiązują w krajach Unii Europejskiej. Na przykład tego nie ma we Francji, do której tak chętnie i często się odnosimy. Francja spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej jest najbardziej zbiurokratyzowana. Tego typu zezwolenia na działalność i kategoryzację bazy dokonują odpowiednicy naszych wojewodów. Wprowadzenie ustawy o usługach turystycznych miało między innymi na celu unifikację pewnych standardów: bazy, wymagań, programów szkolenia itd. Obowiązująca ustawa powyższe cele spełnia. Jeżeli przekażemy kompetencje marszałkom, to pomijając fakt, że kolejne ekipy ludzi będą musiały uczyć się wszystkiego od nowa, nadrzędny cel unifikowania pewnych obszarów zniknie. Wiem, skąd się wzięło. Ustawa o usługach turystycznych przysparza dochodów budżetowi. Opłata za wydanie zezwolenia na przeprowadzenie jednorazowego szkolenia jest identyczna jak opłata za koncesję na handel bronią, tj. ponad 800 zł. Opłata za wydanie kategorii obiektowi jest również wysoka. Samorządy ujrzały szansę zdobycia ekstra środków finansowych. Myślę, że ten kierunek jest zły. Na koniec chciałbym powiedzieć na temat sytuacji turystyki w Polsce. Moim zdaniem jesteśmy w przededniu totalnej katastrofy albo generalnego sukcesu. Od nas zależy, jak będzie dalej. Jeżeli chodzi o turystykę, krajową sytuacja jest fatalna. Turystyka krajowa i zagraniczna turystyka przyjazdowa stymulują rozwój regionalny i rozwój Polski. Nastąpił wyraźny spadek uczestnictwa Polaków w wypoczynku w kraju. Ośrodki są zamykane lub funkcjonują w niewielkich rozmiarach. Nastąpił spadek w turystyce przyjazdowej, chociaż hotele trzy , czterogwiazdkowe mają nadal klientów. Cena hoteli w Krakowie jest o 25% wyższa od cen takich samych hoteli w Budapeszcie.

Pytam: po co mam jechać do Krakowa, a nie do Budapesztu, skoro tam jest taniej? Jeżeli porównamy ceny Budapesztu z Warszawą, to otrzymamy różnicę rzędu 60-100%. Hotelarze mówią, że sami cen nie podnoszą. Prawdopodobnie poziom tych cen w dużym stopniu zależy od wysokich kosztów, a wiele ze składników kosztów ma swoją przyczynę w wysokich kosztach utrzymania funkcjonowania hoteli. Podnoszenie podatków lokalnych i opłat lokalnych o kilkaset procent jest zarzynaniem złotej kury. Temu na pewno możemy przeciwdziałać.

Poseł Jerzy Budnik /PO/ : Gdzie realnie działają regionalne ośrodki turystyczne? Moi przedmówcy mówili o konieczności nadzoru i oceny działalności turystycznej. Elementem kontroli i oceny jest cofanie zezwoleń. Czy takie przypadki się zdarzały? Zgadzam się z większością tez przedmówcy. Uważam, że jakość usług powinna być tym czynnikiem, który powinien zachęcać do przyjazdu do Polski.

Poseł Dariusz Bachalski /PO/ : Byłbym ostrożny w zachęcaniu do kontrolowania podmiotów działających na rynku usług turystycznych. To nie spowoduje, że turystyka będzie miała więcej klientów. Poza tym, to nie jest sposób na rozwój gospodarczy. Lepszym sposobem byłaby promocja liderów usług turystycznych. To leży w rękach branży turystycznej. W zamyśle ustawy o usługach turystycznych była standaryzacja usług. Byłoby jednak lepiej, gdyby zajmowała się tym branża turystyczna, a nie urzędnicy, w tym samorządowi. Rząd był autorem poprawki dotyczącej rozciągnięcia podstawy opodatkowania podatkiem VAT. Obowiązek płacenia został przerzucony na pośredników zagranicznych firm oferujących wczasy konsumowane za granicą. Jak nowelizacja wpłynęła na poziom sprzedaży wczasów oraz liczbę firm funkcjonujących w branży oraz liczbę wyjeżdżających? Zadałem to pytanie nie bez przyczyny, dlatego, że widziałem komentarz w pewnym programie telewizyjnym mówiący o tym, że w miastach - szczególnie przygranicznych - z powodu rozszerzonej bazy podatkowej ilość osób w Polsce kupujących wczasy u polskich firm zmalała. Polacy zaczęli kupować wczasy bezpośrednio za granicą. Nie jestem przeciwny kupowaniu wczasów za granicą, natomiast sprzeciwiam się polityce, która powoduje, że polskie firmy bankrutują.

Sekretarz generalny Polskiego Zrzeszenia Hoteli Waldemar Błaszczuk : Chciałbym ograniczyć swoją wypowiedź do trzech tematów. Po pierwsze, strategia rozwoju turystyki, która została przyjęta w kwietniu ubiegłego roku. Myślę, że czas, aby przyjrzeć się tej strategii. Na dzisiaj jest to program nieaktualny. To nie te czasy, układ, możliwości i warunki. W strategii zarysowano kwoty, obowiązki resortów itd. Czy posłowie zajmowali się strategią? Uważam, że czas, aby jej się przyjrzeć. Mówimy o strategii i powołujemy się na nią, a ona jest po prostu nieaktualna. Po drugie, ocena stanu rozwoju turystyki. W pełni podzielam obawy kolegi Stanisława Piśko, wiceprezesa Polskiej Izby Turystyki i kolegów, którzy zabierali na ten temat głos. Stan polskiej turystyki jest tragiczny. Wszystkie wskaźniki od kilku lat idą w dół. Jeżeli popatrzymy na wpływy dewizowe z turystyki przyjazdowej, to widzimy: 6 mld USD dzisiaj, a było 8-9!? Proszę popatrzeć na statystyki. Nie zapominajmy o roku przyszłym. Wprowadzenie wiz oznacza spadek turystyki przyjazdowej do Polski. Według szacunków Instytutu Turystyki będzie to ok. 20-30%, a niektórzy szacują czterdziestoprocentowy spadek. Proszę sprawdzić, ilu turystów przyjeżdża ze Wschodu. Oczywiście liczba przyjeżdżających turystów ze Wschodu w przyszłym roku - w związku z wprowadzeniem wiz - będzie zależała między innymi od liczby i sprawności placówek wydających wizy. Po trzecie, ocena funkcjonowania ustawy o usługach turystycznych. W pewnym zakresie uczestniczyliśmy w pracach nad ustawach. Uważam, że na dzisiaj należy znowelizować rozporządzenie Ministra Gospodarki. Jakie mamy problemy z funkcjonowaniem ustawy? W dalszym ciągu istnieje problem weryfikacji pilotów wycieczek zagranicznych. Należy przywrócić możliwość weryfikacji ich kwalifikacji. Kolejna sprawa dotyczy zmian dotyczących hotelarstwa. Zgadzam się z poglądem, że pokojowa nie musi mieć dyplomu ukończenia kursu języka obcego, ale kadra kierownicza nie może być zwolniona z takiego obowiązku. Wiemy, jak wygląda poziom nauczania języków obcych w szkołach średnich. Nie może to być podstawa do zaliczenia znajomości języka. Poza tym kwestia wykształcenia. Są pewne wymogi dotyczące bezpieczeństwa, gastronomii, gdzie wykształcenie i wiedza personelu muszą być udokumentowane. Nie mówię o hotelach rodzinnych. Hotel, w którym żyje 1 tys. ludzi, musi być zarządzany i kierowany przez osoby, które to potrafią robić i są do tego przygotowane. Międzynarodowe systemy hotelowe wymagają ukończenia uniwersytetów, które notabene tworzone i prowadzone są przez nich. Czy Ministerstwo Gospodarki nie wie, ile hoteli w Polsce przeszło proces kategoryzacji? W materiale resortu jest tylko mowa o liczbie skarg rozpatrywanych w drugiej instancji. Skoro ministerstwo nie wie, ile obiektów przeszło proces kategoryzacji, to jest obraz, jak resort kontroluje sytuację w turystyce. Nazwa "hotel" jest nazwą chronioną prawnie i z tego wynikają określone konsekwencje. Zgadzam się z tym, że na dzisiaj nikt tego nie kontroluje. Jeżeli chodzi o system kontroli, to zaznaczam, że nie chodzi o tworzenie policji turystycznej. Kontrola powinna dotyczyć przewodników, hoteli oraz szeregu innej działalności w turystyce.

Dyskutowaliśmy poglądy na temat promocji i reklamy. Wydaje mi się, że dopóki nie wypracujemy zintegrowanej metody promocji kraju, to sama turystyka nie udźwignie tego. Należy wreszcie powiedzieć, że turystyka jest częścią gospodarki. Ciężko jest nam przebić się do takiego typu myślenia. Jest szereg programów gospodarczych, które chcielibyśmy przełożyć na branżę turystyczną. W turystyce - hotelarstwie funkcjonuje 18 tysięcy małych i średnich podmiotów. Do tego dołóżmy kilka tysięcy innych podmiotów. Generalnie w turystyce pracuje ok. 300 tysięcy osób. Jako pracownicy branży turystycznej nie wyjdziemy pod Sejm. Nie będziemy również wysypywali zboża na tory. Funkcjonujemy zupełnie inaczej. W całej rozciągłości popieram wypowiedź pana posła Bogdana Błaszczyka. Podpisuję się w pełni pod tym, co pan powiedział. Zgadzam się, że należy również szkolić posłów, tylko nie w Afryce Południowej, ale w Polsce. Powiedzmy sobie, co to jest kategoryzacja, klasyfikacja, standaryzacja itd. Są to pojęcia, które oznaczają coś zupełnie innego np. w hotelarstwie niż w innych dziedzinach. W krajach Unii Europejskiej nie ma żadnej kategoryzacji. Tam od początku do końca rządzi samorząd. W hotelarstwie wiele mówi się o obniżaniu kosztów. Co znaczy obniżenie kosztów w hotelarstwie? To znaczy: zatrudnianie niewykwalifikowanej kadry, obniżanie standardów itd. Ta branża wymaga dużych nakładów i nie da się obniżyć kosztów bez obniżenia jakości świadczonych usług. Możemy wiele mówić o problemach występujących w branży turystycznej. Chcielibyśmy mieć okazję do tego, aby wymieniać poglądy na temat turystyki, hotelarstwa i tej branży. Chciałoby się, aby do świadomości decydentów dotarło znaczenie turystyki dla rozwoju kraju.

Wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Wojciech Kodłubański : Wszystkie poruszane tematy zaczynają się i kończą na kwestiach finansowych. Tegoroczny budżet POT wynosi 20 mln złotych. W ubiegłym roku była to kwota 40 mln zł. Budżet planowany "Strategią..." wynosił 60 mln zł. Czyli w roku bieżącym na promocję mamy 1/3 tego, co zostało przyjęte przez rząd w programie rozwoju turystyki. Trzeba zauważyć, że wszystkie państwa na świecie po 11 września 2001 r. podniosły wydatki na promocję ponad i tak wysokie nakłady. Tymczasem Polska obniżyła wydatki na promocję. Dobrze wiem, że Komisja Gospodarki była jedyną, która zwracała uwagę na fakt zbyt niskich nakładów na POT, czyli na promocję. Niestety trudności budżetowe państwa spowodowały okrojenie budżetu POT. Musi się jednak przebić świadomość, że promocja przynosi efekty ekonomiczne. Jak mamy powstrzymać spadek wielu wskaźników turystyki, skoro jej nie promujemy? Czy ktoś sobie wyobraża dom towarowy, który nagle przestaje się promować, a ma silną konkurencję wokół siebie? Przebudowaliśmy całkowicie system etatowy i zatrudnienia w Polskiej Organizacji Turystycznej. Został zlikwidowany gabinet prezesa, zespół public relations, przebudowano dyrekcje. Czekamy w tej chwili na nowe rozporządzenie Ministra Gospodarki. Powołujemy 5 nowych dyrekcji: dyrekcja rynku zagranicznego, dyrekcja rynku krajowego, dyrekcja wydawnictw i szkoleń, dyrekcja kongresów i konferencji oraz dyrekcja organizacyjno-finansowa. Posiadamy 11 dyrekcji zagranicznych. Zatrudniamy pracowników za granicą. Co wykonaliśmy mimo zmniejszenia nakładów na POT? Dokonaliśmy oszczędności w wydatkach. Odwróciliśmy relacje kosztów stałych do promocyjnych, które do tej pory były odpowiednio 80 i 20. Praktycznie obcięliśmy większość wydatków, które uznaliśmy za nieuzasadnione, jak również wystąpiliśmy o zmianę siedzib w Wiedniu, Sztokholmie, Londynie i Nowym Jorku. Dotychczas koszty utrzymania siedzib były bardzo drogie ze względu na miejsce ich położenia. Wychodzimy z bardzo dobrych punktów. Staramy się łączyć siedziby z innymi polskimi instytucjami, aby nie tracić na prestiżu, a jednocześnie obniżać koszty. Obniżenie kosztów będzie widoczne po pewnym czasie, gdyż w wielu przypadkach zawarte umowy nie pozwalają na natychmiastowe przeprowadzki. Mimo obniżenia kosztów nie likwidujemy Polskich Ośrodków Informacji Turystycznej, a wręcz przeciwnie - otwieramy nowe. Otwieramy się na Wschód, gdzie całkowicie zapomniano o tym, że jest to bardzo bogaty i dobry klient. My Wschód doceniliśmy. Na bazie dobrej współpracy z Ministerstwem Gospodarki otwieramy nowe placówki wykorzystując wydziały ekonomiczno-handlowe. Etaty będą WEH i pieniądze również. To będą nasze placówki, ale na bazie etatów ministra gospodarki. W pierwszej kolejności zostaną otwarte placówki w Moskwie i Kijowie. W tym roku chcemy otworzyć również placówki w Tel Awiwie i Japonii. Chcemy pozyskać klienta japońskiego. Turysta ze Wschodu jest niedoceniony. Jeszcze niedawno minister turystyki Rosji powiedział, że bogatych Rosjan jest około 5 mln - i co ciekawe - duża część tych turystów chce jeździć do Polski.

Pomijam, że obecnie Zakopane żyje głównie z turystów ukraińskich i rosyjskich. Turysta ze Wschodu nie ma barier i zna języki. Poza granicami kraju wszystkie POIT poczyniły oszczędności, jednocześnie zintensyfikowały swoje działania. W kraju poczyniliśmy mocne oszczędności na wszystkich wydatkach. Obniżyliśmy również pensje. Zaproponowaliśmy dyrektorom nowe obniżone warunki płacy, które zostały przyjęte. Również prezesi i wiceprezesi obniżyli swoje pensje. Kilkanaście dni temu odbyła się pierwsza w historii konferencja prasowa prezesa POT i rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji na temat bezpieczeństwa. Pierwsze efekty już widać. Po raz pierwszy w historii Niemiec ukazał się artykuł w "Der Spiegel", gdzie znany dziennikarz napisał, że to nieprawda, że Polacy kradną najwięcej samochodów na świecie - według Interpolu jest to 8 miejsce na świecie. Napisał również, że to nieprawda, że Polacy mają więcej przestępstw niż inni - według Interpolu jest to 9 miejsce. W końcu nieprawdą jest, że Polacy kradną niemieckie auta, bo im się tak podoba. Kradną je, bo Niemcy to zamawiają, a następnie odbierają odszkodowanie. Dobrze, że konferencja prasowa odbyła się. Pokazała, że obraz jest odmienny od wyobrażeń. Mówię o tym, ponieważ nasza telewizja i media mówią źle o Polsce. Mamy o to żal. Uważamy, że to bardzo źle wpływa na kampanię promocyjną. Czemu na przykład miało służyć podanie informacji o tym, że w Gdańsku napadnięto konsula amerykańskiego? Jest to młyn na wodę informacji, która została przekazana w kwietniu przez Departament Stanu, aby nie jechać na polskie Wybrzeże, bo napadają i kradną. W dużej mierze to my sami - Polacy nagłaśniamy pojedyncze negatywne sprawy. Jako POT błagamy i prosimy, aby media zmieniły przekazywany obraz. Pomijam to, że telewizja Polonia transmituje dziennik telewizyjny wprost do Polonii amerykańskiej. Na nasze argumenty usłyszeliśmy, że informacja musi być rzetelna. Mówimy: tak, ale niech również będzie promocja Polski. Nasza praca promocyjna w zetknięciu ze złymi opiniami mediów niestety przegra. Każdy dziennikarz zachodni jest patriotą i wie, że turystyka to jest olbrzymi biznes. Żaden Niemiec nie ośmieli się pisać takich rzeczy o Niemcach, jak dziennikarze Polscy piszą o Polakach. Pamiętajmy, że w każdej ambasadzie i każdym konsulacie uważnie odbierają sygnały medialne. Nie słyszy się, aby w Niemczech ktoś napadł na polskiego turystę lub okradł polską posłankę, a takie rzeczy się zdarzały. To jest sprawa, którą poruszamy, gdyż działanie naszych mediów to antypromocja, a my pracujemy w promocji. Departament kongresowy zajmuje się sprawami zapomnianymi, które są bardzo ważne. Mam na myśli turystykę biznesową. Czy wiecie państwo, że 5 tysięcy Polaków z zawodem lekarza, inżyniera, naukowca pracuje zagranicą? Chcielibyśmy, aby stali się ambasadorami Polski i namawiali do odbywania kongresów i konferencji w Polsce. Mamy już gdzie to robić. Na szczęście baza hotelowa rośnie. Wiele hoteli jest już dzisiaj przygotowanych na duże kongresy. Na przykład Gromada otworzyła hotel w Warszawie z możliwością odbycia kongresu na 2 tysiące osób. Chcemy założyć biura Convention Bureau w celu ściągania kongresów do Polski. Kolejna Dyrekcja POT to wydawnictwa i szkolenia. Pod tym hasłem rozumiemy również działalność gospodarczą. W tym zakresie dotychczas POT niewiele działał.

W ubiegłym roku dochody POT wyniosły 300 tysięcy zł. Uważam, że powinniśmy bardziej zaangażować się w działalność gospodarczą. Nie stać nas na większość wydawnictw ogólnopolskich, które były wydawane w okresie poprzednim. W zeszłym roku wygraliśmy 3 konkursy w Europie na wydawnictwa. Okazało się, że polskie wydawnictwa POT są bardzo dobre. Pan przewodniczący powiedział, że jest ich za mało. Trudno się z tym nie zgodzić. Co prawda nie stać nas na to, aby kłuły w oczy w polskich placówkach zagranicznych, ale chcemy wydać wydawnictwa wspólne. Mam na myśli na przykład " Kuchnię Polską", "Hotelarz Polski". Mamy nadzieję wydać je wspólnie z organizacjami samorządu gospodarczego, branżą turystyczną itd. W tym roku zaproponowaliśmy regionom po 5 tys. zł na informację turystyczną. Tylko na tyle nas stać. Oczywiście będziemy prowadzili szkolenia, gdyż jest to bardzo ważne. Powołaliśmy Dyrekcję Krajową. Jest to nowy departament. Przez dwa lata pracy POT skupił się na promocji zagranicznej. Współpraca z krajowymi regionalnymi organizacjami była przez POT oczekiwana na zasadzie, że skoro jest ustawa, to samorządy same turystykę poprowadzą tworząc między innymi ROT i LOT. Tak się nie stało. W tym roku skupiamy się na promocji wszystkich produktów: turystyki biznesowej, kulturowej, aktywnej, wypoczynkowej, zdrowotnej, agroturystyki. Będziemy szli w każdym z kierunków bez względu na to czy są możliwości finansowe, czy ich nie ma. Podjęliśmy ścisłą współpracę z branżą turystyczną, organizacjami, Izbą Turystyki, PTTK, schroniskami młodzieżowymi, tj. wszystkimi, którzy działają w branży turystycznej. Zapraszamy wszystkich na konsultacje i do współpracy. Pan przewodniczący pytał o przyszły rok. Chciałbym powiedzieć, że mamy plan promocji Polski na rok 2003. W tej chwili został rozesłany organizacjom w celu zaopiniowania. W czwartek spotykamy się z delegatami 16 marszałków województw. Chcemy porozmawiać na temat planu promocji. Zapraszamy grupę ekspertów w dziedzinie turystyki. Plan jest podzielony według tego, na co nas stać, oraz tego, co według nas powinno być zrobione bezwzględnie, a nie wiadomo, czy znajdą się na to środki. Musimy mieć środki do działania. Za chwilę zapytamy się każdego marszałka o plan dla turystyki na rok 2003. Wszystkie działania na rok następny muszą być przygotowywane niemal z rocznym wyprzedzeniem. Podjęliśmy współpracę z ministerstwami, której do tej pory nie było. Jak się okazało, wszyscy mają wydawnictwa promocyjne. Ktoś te wydawnictwa powinien koordynować. Na przykład okazało się, że Lasy Państwowe mają przepiękne wydawnictwa leśniczówek pod kątem agroturystyki. Nikt o tym właściwie nie wiedział. Każde ministerstwo ma pieniądze na promocję, ale niestety to nigdy nie współgrało i nigdy nie było wiadomo co, kto i kiedy robi. Te środki powinny mieć jedno miejsce koordynacji. Rozmawiamy z każdym ministrem i prosimy, aby chociaż na swoich wydawnictwach zamieszczano nasze logo. Wątku logo obawiam się poruszyć w świetle tego, co wydarzyło się parę dni temu - prasa podała, że pojawiło się drugie polskie logo. Na wniosek MSZ dodano do naszego logo latawiec. Tymczasem my wyłożyliśmy już duże pieniądze w wypromowanie logo zagranicą. Logo znane jest od 2 lat, a ponadto jest wpisane w ustawę o POT. Nie mogą pojawiać się 2 logo na świecie. Ministerstwo Kultury to osobny temat. Wilanów zamykany jest o godz. 14.00. To jest chore. Muzea muszą zrozumieć, że są miejscami, do których przychodzi turysta i wydaje swoje pieniądze. On chce być w muzeum po południu, a nie rano, bo pani wczesnym popołudniem zamyka muzeum i jedzie do domu! Informacja turystyczna.

Pragnę poinformować, że po 20 latach wracamy do prawidłowej sytuacji, a mianowicie do wzorca informacji turystycznej. Podamy to w formie książki. Chodzi o ujednolicenie systemu znaków, ujednolicenie obiektów, zawartość informacji. Kiedyś Polska miała najlepszą informację turystyczną w Europie. Kupili ją od nas Włosi, Francuzi i inni. Budowa produktu. Robimy to wspólnie z PART. Trudno budować, jeżeli nie ma bazy produktów turystycznych. Prace ruszyły. Mam nadzieję, że za 3-4 miesiące zameldujemy państwu, że baza produktów w Polsce jest. Musi być produkt, aby go sprzedawać. Następna sprawa to Internet. Jesteśmy już po przetargu. Wszystkie informacje muszą znaleźć się w Internecie. W ciągu 2 miesięcy wydamy książkę na temat organizowania turystyki w gminie i powiecie i jak ją finansować. Kolejny temat to kampania promocyjna. W historii Polski nie było kampanii promocyjnej turystycznej. Chcemy ją zrobić począwszy od 1 września. Kampania będzie nakierowana na to, aby turysta polski zechciał zostać w Polsce, wyjeżdżał na weekendy w Polskę, zechciał zobaczyć, jak Polska jest pięknym i nieodkrytym krajem. Musimy pokazać Polskę jako piękny kraj pod hasłem: "Polska wzywa". Pokażemy 16 województw z całkowicie nowymi produktami. Chcemy pokazać całkowicie nowe miejsca. Robimy to nie mając środków. Wystąpiliśmy do polskich koncernów o wsparcie i pomoc i mam nadzieję, że ją uzyskamy. Chcemy pokazać Polskę otwartą przez cały rok, a nie tylko przez wakacje. Musimy skończyć z tym, że Polska istnieje w lipcu i sierpniu. Polska jest przepiękna przez 52 tygodnie w roku i szczególnie w weekendy. Chcielibyśmy, aby Polacy zaczęli podróżować tak, jak my podróżowaliśmy, gdy chodziliśmy do szkoły. Dzisiaj dzieci jeżdżą na wycieczki do Pragi i Paryża, a przestały jeździć po Polsce i nie odkrywają już naszego kraju. Następna sprawa to ROT i LOT. Jest to temat ważny. Nie ma zarządzania turystyką w Polsce, ale przecież promocja to właśnie zarządzanie! Próbujemy to odbudować. Jesteśmy przekonani, że do końca roku powstanie 16 regionalnych organizacji. Ustawa mówi, że Polska Organizacja Turystyczna inspiruje powstawanie regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych. To inspirowanie w dużej mierze polegało na zaufaniu do samorządów, że założą ROT i LOT. Tymczasem powstała tylko jedna organizacja - dolnośląska. Jak powiedziałem, do końca roku musi być ich 16. Nie ma tygodnia, abyśmy nie mieli informacji o tym, że powstają LOT. To są nasi lokalni partnerzy. Założenie jest takie, że powstanie 16 ROT oraz ok. 150 LOT. Nie ma granic terytorialnych. Jedynym wyróżnikiem jest produkt turystyczny lub atrakcja turystyczna. Tylko w ten sposób możemy zbudować system zarządzania turystyką w Polsce. Wczoraj byłem w Katowicach, gdzie powstanie ROT. Jestem przekonany, że za rok będziemy mieli partnera i z tym partnerem będziemy mogli omawiać plany promocyjne. Chcielibyśmy być doradcą ROT w zakresie doboru środków promocyjnych, w tym m.in. udziału w targach, wystawach itd. Jeżeli mamy współfinansować wyjazdy, to musimy mieć wpływ na kierunki promocyjne. Musi być jednolita polityka rządu. Jeżeli rząd ma pieniądze publiczne na dofinansowanie targów i wystaw, to POT musi mieć w tym swój udział.

Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to bardzo delikatna misja, gdyż samorządy są niezależne. ROT i LOT nie są podległe POT, natomiast w wydawnictwach lub w wyjazdach, w których mamy partycypować kosztowo, chcemy mieć możliwość wpływu na to, jak promocja wygląda. Jeżeli nie zwiększymy budżetu na rok przyszły, to nie będzie środków na współpracę z ROT i LOT. Uważam, że na każde województwo powinno się przeznaczyć po 1 mln zł. Przypomnę, że na ten rok mamy o 20 mln mniej w roku ubiegłym. W tym roku brakuje nam 700 tys. złotych na targi w Londynie i Kijowie. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie uczestniczyli w tych imprezach. Na zakończenie podam, że nasz budżet wynosi 6 mln USD, a budżet Czech na turystykę wynosi 30 mln USD. Pięć razy więcej środków ma państwo mniejsze trzy razy od nas! Nie możemy mieć budżetu pięć razy mniejszego od Czech i 11 razy mniejszego od Węgier, bo przegramy z nimi. Im więcej zainwestuje się w POT, tym więcej pieniędzy zarobi.

Przedstawicielka Departamentu Turystyki w Ministerstwie Gospodarki Elżbieta Kwiatkowska : Ministerstwo Gospodarki wspólnie z Krajową Izbą Gospodarczą oraz Państwową Agencją Inwestycji Zagranicznych, a także z Polską Organizacją Turystyki zorganizowało w ubiegłym roku w Belgii szereg imprez mających na celu promocję gospodarczą Polski, w tym także turystyki. Po raz pierwszy Polska turystyka miała okazję zaprezentowania się na szerokim forum. Ministerstwo Gospodarki w roku 2001 refundowało część kosztów z tytułu udziału polskich przedsiębiorców w imprezach targowo-wystawienniczych branży turystycznej zagranicą na łączną kwotę 65,345 tys. zł. Ponadto, z funduszu na promocję eksportu przyznano środki na realizację wybranych przedsięwzięć promocyjnych. W ramach skoordynowanych działań podejmujemy wspólne prace z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. MSZ przeprowadziło w 2001 r. szereg działań, których celem było kształtowanie pozytywnego wizerunku Polski i Polaków na rynkach zagranicznych. Bez wątpienia istnieje związek pomiędzy dobrym wizerunkiem Polski za granicą a wzrostem turystyki przyjazdowej. Wysiłek promocyjny został położony na promocję Polski w krajach Unii Europejskiej. Działania te zostały podjęte głównie w ramach realizacji "Programu Ramowego Promocji Zagranicznej Procesu Akcesji Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej" i znalazły wyraz między innymi w organizacji konferencji, seminariów, wykładów, wystaw, koncertów, podróży studyjnych do Polski, umieszczania w zagranicznych czasopismach wkładek tematycznych, w tym o polskiej turystyce oraz własnych wydawnictw promocyjnych. Obszarem pogłębionej współpracy instytucji zaangażowanych w promocję Polski były różnego typu wydarzenia promocyjne realizowane w 2001 r. w ramach roku polskiego w Belgii i Hiszpanii. Celem tych dwóch przedsięwzięć była jak najszersza prezentacja dorobku oraz bogactwa Polski we wszystkich możliwych wymiarach w państwach sprawujących w tym czasie rezydencję Unii Europejskiej. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż wymienione przedsięwzięcia multidyscyplinarne nie były jednostronną inicjatywą strony polskiej, ale stanowiły w dużym stopniu efekty politycznego i finansowego zaangażowania się kraju partnerskiego, co bez wątpienia zwiększało oddziaływanie promocyjne. Szczególną rolę w promocji turystycznej Polski odgrywały placówki RP w krajach nienależących do Unii Europejskiej, gdzie POT nie posiada własnych przedstawicielstw. W tych państwach działania wspierające turystykę przyjazdową do Polski odbywają się dzięki bezpośredniemu zaangażowaniu polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych. Ich pomoc jest wszechstronna - od udostępniania i aranżowania lokum, poprzez zapewnienie oprawy medialnej, aż po wyszukanie sponsorów. W państwach tych zrealizowano szereg działań o podobnym charakterze do prowadzonych na terenie UE. Promocja na międzynarodowym i krajowym rynku turystycznym jest jednym z zadań wpisanych do rządowego programu wsparcia rozwoju turystyki na lata 2001-2006. Szereg działań będzie podejmowanych w latach następnych. W zakresie promocji poza granicami współpracujemy w Ministerstwem Kultury. Jest szereg programów kulturalnych, wpisanych wprost do rządowego programu wsparcia rozwoju turystyki.

Pragnę poinformować, że dokonaliśmy podsumowania realizacji "Strategii...." za 8 miesięcy. Przygotowany jest materiał, w którym Ministerstwo Gospodarki i inne resorty rozliczają się z nałożonych zadań. W tej chwili materiał jest w konsultacji międzyresortowej. Następnie zostanie skierowany pod obrady Rady Ministrów. Po przyjęciu materiału przedłożymy go między innymi posłom Komisji Gospodarki.

Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA Anna Samorowska : PART zakończył prace nad narzędziem, które powinno służyć całej branży turystycznej, małym i średnim przedsiębiorstwom oraz być formą przeciwdziałania bezrobociu. Jest to system bonów wakacyjnych. Projekt został złożony na ręce prezesa POT. Ministerstwo Gospodarki dokonało wstępnej analizy projektu. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przyznał projektowi wysokie noty. Jest to narzędzie, które na pewno będzie mogło służyć rozwojowi polskiej turystyki, a na pewno będzie służyło ożywieniu gospodarczemu. Drugim projektem, nad którym PART zakończył prace, jest opracowanie na temat funduszu poręczeniowego. Wczorajsze dokumenty przesłane ze Światowej Organizacji Turystycznej i nasze badania potwierdzają najczarniejsze obawy pana prezesa Błaszczuka. Niestety zapaść na rynku turystycznym nastąpi już tego lata i w przyszłości wyniesie 50%. Kryzys nastąpi w przyszłym roku. Gorąco apeluję, aby jak najszybciej wprowadzić narzędzia ożywiające popyt wewnętrzny.

Prezes Wojciech Kodłubański : PART jest naszą prawą ręką. Wspólnie z PART przygotowujemy bank danych i wydawnictwa. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Plan przyszłego roku przygotowujemy również wspólnie.

Przedstawiciel Departament Turystyki w Ministerstwie Gospodarki Sławomir Skrzydlewski : Rozporządzenie Ministra Gospodarki dotyczące hotelarstwa jest na ostatnim etapie uzgodnień międzyresortowych. Mamy szereg problemów z uwagami innych ministrów, którzy chcieliby zaostrzyć wymagania. Na przykład Ministerstwo Pracy było za zaostrzeniem wymagań w zakresie dostosowania obiektów hotelarskich dla osób niepełnosprawnych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zgłosiło uwagi dotyczące spraw bezpieczeństwa pożarowego w hotelach. Myślę, że w przyszłym tygodniu rozporządzenie zostanie podpisane przez ministra gospodarki. Złagodziliśmy wymagania dotyczące kwalifikacji personelu zatrudnionego w hotelach. Stało się tak na wniosek branży. Muszę powiedzieć, że to nie jest tak, że w ogóle z nich zrezygnowaliśmy. Natomiast są wyraźnie łagodniejsze. Według mnie rozwiązania, które proponujemy w nowelizacji ustawy oraz w rozporządzeniu, wyraźnie odbiurokratyzowują procedurę dotyczącą zaszeregowania obiektów hotelarskich. Kolejna sprawa to działalność tzw. szarej strefy. Wiemy, że ta strefa istnieje, ale nigdzie na całym świecie nie wyeliminowano szarej strefy. Wydziały usług turystycznych, które działają przy urzędach wojewódzkich, szczególnie w ostatnim okresie zostały odchudzone, a obowiązków im wcale nie ubyło. Jednocześnie wiemy, że do kontroli przedsiębiorców uprawnione są inne służby. Z urzędów wojewódzkich mamy informacje, że działania kontrolne są prowadzone we współpracy z przedstawicielami innych służb. Nakładane są mandaty, a w ostateczności kierowane są sprawy o wykroczenia. Urzędy wojewódzkie starają się kontrolować wszystkich przedsiębiorców. Pamiętajmy jednak, że nie każde biuro podróży musi mieć zezwolenie. Może mieć status agenta. Kwestia organizowania kolonii. W tym zakresie podjęliśmy współpracę z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Kuratorom, którzy wydają odpowiednie zezwolenia zostało przypomniane, że prowadzenie działalności wymaga przede wszystkim okazaniem zezwolenia na organizowanie imprez turystycznych wydanych przez właściwego wojewodę. Miejmy nadzieję, że przyniesie to określony skutek. Zrezygnowaliśmy z regulacji dotyczącej rezydenta. Nie wprowadziliśmy definicji rezydenta, natomiast rozszerzyliśmy zakres zadań, do których zobowiązany jest pilot. Pilot będzie zobowiązany do przyjmowania reklamacji na miejscu wykonania imprezy. Wiemy, że szereg skarg dotyczy złej pracy pilotów i rezydentów na miejscu wykonania imprezy. Klient chciałby swoje zastrzeżenia zgłosić na miejscu, a nie dopiero po powrocie ze zmarnowanych wakacji. Naszą intencją było uporządkowanie rynku usług pilotów poprzez nadawanie im uprawnień na szczeblu krajowym. Uznaliśmy, że okres od wejścia w życie ustawy - 2 lata - był wystarczający do potwierdzenia swoich uprawnień. Świadczenie usług hotelarskich nie wymaga uzyskania zezwolenia.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Myślę, że szczegółowe informacje będzie można uzyskać w drodze pisemnej. Do tematu turystyki będziemy wracali, zwłaszcza po informacji pani prezes Anny Samorowskiej o spodziewanej sytuacji w turystyce. Nieraz będziemy zastanawiać się, jak wspierać i wspomagać turystykę w Polsce. Dzisiaj zapoznaliśmy się z obszernymi materiałami, które zawierają szereg odpowiedzi na wątpliwości, które były wyrażane w trakcie dzisiejszych obrad. Serdecznie dziękuję za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie.

źródło: Biuletyny Komisji Sejmowych

[hotelarze.pl]

Hotelarz online - pierwsze w internecie testy dla każdego hotelarza.

Copyright © 2000-2008 Hotelarze.pl | Dodaj do Ulubionych | Redakcja | e-mail: redakcja@hotelarze.pl