hotelarze.pl   hotel.pl
  Turystyka   Hotelarstwo    Gastronomia Dzisiaj:  English  
HOTELARSTWO
Hotel
Marketing i sprzedaż
 
GASTRONOMIA
Gastronomia
Kelnerstwo
Kuchnia
Urządzenia gastronomiczne
 
TURYSTYKA
Turystyka
 
KSIĘGARNIA
Zapraszamy do księgarni
 
Pomoce naukowe-hotelarstwo
Hotelarz online - testy dla hotelarzy
Zadania praktyczne dla hotelarzy
Zadania i testy egzaminacyjne
DLA NAUCZYCIELI
Praktyki, Staże

Pomoce naukowe-gastronomia
Hotelarz online -testy z gastronomii
 
Pomoce naukowe-turystyka
Hotelarz online - testy z turystyki
Zadania praktyczne
Zadania i testy egzaminacyjne  
PRZEPISY PRAWNE
dot. obiektów hotelarskich
dot. ochrony przeciwpożarowej
prawo żywnościowe
 
KONFERENCJE, KONKURSY
Konferencje, szkolenia ...
Relacje z konkursów
 
TARGI
Targi turystyczne
Relacje z targów
 
ORGANIZACJE BRANŻOWE
Organizacje turystyczne
Organizacje kucharzy
 
EKSPERCI
Hotelarstwo
Gastronomia
ARCHIWUM WIADOMOŚCI
2011
2010
2009
2008
2007
2006
2005
2004
 

Jeśli pragniesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie - podaj swój

 adres e-mail



Zapisz się
Wypisz się


Jeden z zaledwie czterech 7-gwiazdkowych hoteli na świecie The Beijing 7-star Morgan Plaza został oddany gościom tuż przed otwarciem Olimpiady w Pekinie. Goście zatrzymujący się w tym 48-piętrowym hotelu mają do dyspozycji teren o powierzchni prawie 10 ha, gdzie mogą znaleźć centra handlowe, modne apartamenty, najlepszą na świecie restaurację japońską, a nawet świątynię.

Liniowiec marzeń Queen Victoria - powstała w 2007 r., ale zanim to się stało, zbierano opinie osób podróżujących Queen Elizabeth i Queen Mary. To dwie siostry Viktorii - wszystkie należą do eleganckiej linii Cunard. Na statku o długości 294 metrów, szerokości 32 metrów i wysokości 55 metrów, znajduje się m.in.: okazałe lobby z dziełami sztuki, 8 restauracji i barów, kluby nocne, sale klubowe, teatr, kino, kasyno. Jest też SPA, fitness center, baseny i jacuzzi. Wszystko w pięknych, stylowych wnętrzach, które mają zapewnić jak najwyższą jakość wypoczynku. Na wycieczkowcu są atrakcje niespotykane na innych liniowcach, m.in. prywatne loże w trzypiętrowym Royal Court Theatre, pierwsze na świecie pływające muzeum, dwupiętrowa biblioteka z drewnianą boazerią, sześcioma tysiącami wolumenów z całego świata oraz pięknymi spiralnymi schodami, konserwatorium w stylu kolonialnym z fontanną tonącą w zieleni i ruchomym szklanym dachem, trasa do joggingu czy sekretna wiktoriańska alkowa. Na pokład liniowiec zabiera 2 tys. pasażerów. Oddaje im do dyspozycji ponad 1000 kabin. O ich komfort dba załoga licząca 900 osób. Najtańszy bilet na rejs kosztuje niecałe 1000 euro, najdroższy, np. dookoła świata, kosztuje ok. 8 tys. euro.

Podstawowym wskaźnikiem w hotelarstwie są zrealizowane, dzienne obroty każdego wybudowanego pokoju. RevPar jest otrzymywany z iloczynu współczynnika wynajmu pokoi (frekwencja = liczba sprzedanych pokojonocy / liczba pokoi x 100 %) i średniej ceny za pokój (ADR).
uwaga: RevPAR nie bierze pod uwagę dochodów z innych usług hotelu, takich jak restauracje, spa, przystanie, kasyna itp. Przykład:

- średnia frekwencja : 50,76%
- średnia cena w złotych za dobę
  hotelową: 237,83 zł,
- wskaźnik REVPAR wynosi: 120,73zł
 

Punkt rentowności działalności hotelarskiej (Lmin) - jest to minimalna liczba miejsc noclegowych lub pokoi jaką należy sprzedać, aby zapewnić pokrycie kosztów
Lmin = Ks/(c-kz)
Ks-całkowite koszty stałe; c-cena pokoju lub miejsca noclegowego; kz -jednostkowe koszty zmienne przypadające na jedno miejsce noclegowe lub pokój

Hotspot - to otwarty i dostępny publicznie punkt dostępu, umożliwiający dostęp do Internetu za pomocą sieci bezprzewodowej (WiFi). Hotspoty najczęściej instalowane są hotelach, restauracjach, centrach handlowych, na lotniskach, dworcach, szpitalach i uczelniach. Dzięki nim posiadacze przenośnych komputerów wyposażonych w kartę sieciową standardu 802.11 mogą podłączyć się do Internetu. Czasami usługa taka jest bezpłatna.

Marketing - najważniejszy cel:  dotarcie z właściwym komunikatem do właściwych osób za najniższą cenę.

M-Marketing (mobile marketing) - są to wszystkie formy realizacji strategii komunikacyjnych, wynikających z planu marketingowego, przy pomocy telefonu komórkowego i z wykorzystaniem jego możliwości. Do narzędzi M-Marketingu należą SMS-y, MMS-y i EMS-y - wiadomość głosowa, przetworzona elektronicznie. Usługi te zrobiły błyskotliwą karierę i są obecnie najchętniej wykorzystywane, głównie ze względu na swą prostotę i niskie koszty. M-Marketing można zastosować w serwisach informacyjnych, w konkursach konsumenckich czy w głosowaniu w konkursach.

Event - wydarzenie,  spotkanie (towarzyskie, mecz), zawody.
Event - rozumiemy jako każdą formę wydarzenia typu handlowego albo promocyjnego  o charakterze bardziej masowym, jak np. koncert.
Najważniejsze elementy dobrego eventu to: oryginalność, odwaga pomysłu i spójność projektu z komunikacją marki.

non-event - fiasko

TURYSTYKA

 

Biuletyn nr: 34/VI - Wyciąg
Komisja: Komisja Gospodarki /nr 2/
Data: 28-11-2007
Mówcy: Poseł Adam Abramowicz /PiS/
Prezes Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Buchwald
Poseł Janusz Cichoń /PO/
Prezes Urzędu Zamówień Publicznych Tomasz Czajkowski
Poseł Andrzej Czerwiński /PO/
Poseł Bronisław Dutka /PSL/
Poseł Adam Gawęda /PiS/
Poseł Andrzej Gut-Mostowy /PO/
Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński /PiS/
Poseł Jan Kamiński /PSL/
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Marcin Korolec
Poseł Zbigniew Kozak /PiS/
Wiceprezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Grażyna Leja
Główna księgowa Agencji Rezerw Materiałowych Jadwiga Lisowska
Dyrektor Departamentu Górnictwa MG Aleksandra Magaczewska
Poseł Antoni Mężydło /PO/
Poseł Henryk Milcarz /LiD/
Zastępca dyrektora Departamentu Budżetu i Finansów MG Marek Muszyński
Poseł Tomasz Nowak /PO/
Zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Sfery Budżetowej Ministerstwa Finansów Ewa Paderewska
Poseł Wojciech Saługa /PO/
Poseł Dariusz Seliga /PiS/
Poseł Henryk Siedlaczek /PO/
Zastępca dyrektora Departamentu Instrumentu Wsparcia MG Ewa Swędrowska
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Mariusz Swora
Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke
Wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska– Tomkiel
Wiceprezes URE Marek Woszczyk
Poseł Marcin Zawiła /PO/



Komisja Gospodarki, obradująca pod przewodnictwem posła Wojciecha Jasińskiego (PiS), przewodniczącego Komisji, zrealizowała następujący porządek obrad:
– rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych projektu ustawy budżetowej na rok 2008 (druk nr 16) w zakresie:

1) części budżetowej 60 – Wyższy Urząd Górniczy
a) dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
b) gospodarstwa pomocnicze z zał. nr 4,
c) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

2) części budżetowej 20 – Gospodarka
a) dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
b) zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze z zał. nr 4,
c) dotacje podmiotowe z zał. nr 9,
d) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

3) części budżetowej 40 – Turystyka
a) wydatki z zał. nr 2,
b) dotacje podmiotowe z zał. nr 9,
c) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

4) części budżetowej 49 – Urząd Zamówień Publicznych
a) dochody i wydatki z zał. nr 2,
b) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

5) części budżetowej 50 – Urząd Regulacji Energetyki
a) dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
b) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

6) części budżetowej 53 – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
a) dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
b) gospodarstwa pomocnicze z zał. nr 4,
c) zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

7) części budżetowej 83 – Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 46, 57 i 58;

8) części budżetowej 85 – Budżety wojewodów ogółem, w zakresie działów:
a) 150 – Przetwórstwo przemysłowe
– dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
b) 500 – Handel
– dochody i wydatki z zał. nr 1 i 2,
– zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych z zał. nr 10;

9) programów wieloletnich z zał. nr 12, w zakresie pozycji 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11,12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25;

10) planów finansowych z zał. nr 13:
a) Agencji Rezerw Materiałowych,
b) Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości,
c) Polskiej Organizacji Turystycznej,
d) Polskiego Centrum Akredytacji,
e) Urzędu Dozoru Technicznego;

11) środków bezzwrotnych pochodzących z programów pomocy przedakcesyjnej Unii Europejskiej, środków pochodzących z Unii Europejskiej w ramach programu Transition Facility (środki przejściowe), środków na realizację Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, środków z funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności z zał. nr 7, prefinansowania zadań przewidzianych do finansowania ze środków Unii Europejskiej z zał. nr 14, limitów kwot zobowiązań oraz wydatków w kolejnych latach obowiązywania Narodowego Planu Rozwoju 2004-2006 z zał. nr 15 oraz wykazu programów operacyjnych realizowanych w ramach Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia oraz Europejskiego Funduszu Rybackiego w latach 2007-2013 z zał. nr 16, w zakresie działania Komisji.
 

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
".... Przechodzimy do części budżetowej 40 – Turystyka.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Grażyna Leja:
Ministerstwo Sportu i Turystyki będzie finansowało realizację zadań z obszaru turystyki ze środków zaplanowanych w projekcie ustawy budżetowej w części 40.

W projekcie ustawy budżetowej na 2008 r. w części 40 – Turystyka ujęto plan wydatków budżetowych. Projekt planu w części 40 dotyczy zadań z obszaru turystki realizowanych w trzech działach budżetowych: dział 630 – Turystyka, dział 750 – Administracja publiczna i dział 752 – Obrona narodowa.

Załącznik 2a – Wydatki budżetowe. W projekcie ustawy budżetowej na 2008 r. w części 40 – Turystyka wydatki budżetowe zaplanowano w kwocie 49.066 tys. złotych, co stanowi 102% kwoty ujętej w ustawie budżetowej oraz 101,4 % w stosunku do planu wydatków po zmianach w 2007 r.

W części 40 ogółem zaplanowano wydatki na poziomie 49.066 tys. złotych, z czego na działanie w dziale 630 – Turystyka zaplanowano 44.544 tys. złotych, to jest 101% w stosunku do planu wydatków po zmianach, w dziale 750 – Administracja publiczna – 4512 tys. złotych i w dziale 752 – Obrona narodowa – 10 tys. złotych.

Udział projektu planu wydatków według działów budżetu w kwocie ogólnej projektu planu wydatków w części 40 kształtuje się następująco. Dział 630 – 90,8% wydatków ogółem, dział 750 – 9,2% wydatków i dział 752 – trudno policzyć procenty, bo to tylko 10 tys. złotych.

Dział 630 – Turystyka. Projekt planu na 2008 r. przedstawia się w sposób następujący: w dziale 630 – Turystyka zaplanowano 44.544 tys. złotych, w tym dla Polskiej Organizacji Turystycznej – 38.378 tys. złotych, co stanowi 101% planu wykonania z 2007 r., a jest to dotacja podmiotowa dla Polskiej Organizacji Turystycznej oraz środki przeznaczone na działania Departamentu Turystyki. W zakres działu 630 wchodzą także zadania związane z upowszechnianiem turystyki i pozostała działalność, na które łącznie zaplanowano 6166 tys. złotych. Zadania te w całości realizuje Departament Turystyki.

Załącznik 2b. Rozdział 63002 – Polska Organizacja Turystyczna, która otrzymuje dotację podmiotową. W projekcie ustawy budżetowej na 2008 r. plan wydatków budżetowych w rozdziale 63002 zaplanowano w wysokości 38.378 tys. złotych, co stanowi 97% ustawy budżetowej w 2007 r.

Polska Organizacja Turystyczna jest państwową osobą prawną, której podstawowymi ustawowymi zadaniami są: promocja Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie, zapewnienie funkcjonowania i rozwijania polskiego systemu informacji turystycznej w kraju i na świecie, inicjowanie, opiniowanie i wspomaganie planów rozwoju i modernizacji infrastruktury turystycznej.

Poszczególne zadania w zakresie upowszechniania turystyki realizowane są w ramach rozdziału 63003. Są to: realizacja zadań w zakresie upowszechniania turystyki zleconych stowarzyszeniom oraz pozostałym jednostkom – 1467 tys. złotych, świadczenia na rzecz osób fizycznych – 40 tys. złotych, środki na pozostałe zadania – 3606 tys. złotych.

Pozostała działalność realizowana jest w ramach rozdziału 63095. Plan wydatków w tym rozdziale wynosi 1053 tys. złotych. Zaplanowane środki zostaną przeznaczone na finansowanie lub dofinansowanie zadań w zakresie wytyczania i konserwowania szlaków turystycznych.

Dział 750 – Administracja publiczna. Projekt planu wydatków budżetowych na 2008 r. w części 40 – Turystyka w dziale 750 – Administracja publiczna wynosi 4512 tys. złotych, co stanowi 106% kwoty ujętej w ustawie budżetowej na 2007 r. oraz 105% w stosunku do planu wydatków po zmianach. Z tej kwoty 4412 tys. złotych zaplanowano na wydatki bieżące oraz 100 tys. złotych na wydatki majątkowe. Środki zaplanowane na wydatki bieżące w kwocie 4412 tys. złotych obejmują: świadczenia na rzecz osób fizycznych – 3000 złotych, wydatki bieżące jednostek budżetowych – 4409 tys. złotych, w tym wynagrodzenia – 2700 tys. złotych, składki na Fundusz Pracy – 388 tys. złotych, składki do Światowej Organizacji Turystycznej i Międzynarodowego Biura Turystyki Społecznej – 6200 tys. złotych, oraz wydatki majątkowe w wysokości 100 tys. złotych.

W dziale 752 – Obrona narodowa wydatki zaplanowano na poziomie 10 tys. złotych, co stanowi 100% planu ustawy budżetowej na 2007 r. Są to środki przeznaczone na organizację i prowadzenie szkolenia obronnego dla pracowników Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Jeżeli jest taka potrzeba, to gotowi jesteśmy omówić szczegółowo dotację podmiotową dla Polskiej Organizacji Turystycznej, choć w przedstawionym materiale posłowie mogą znaleźć wszystkie szczegóły. Towarzyszy mi prezes Polskiej Organizacji Turystycznej pan Rafał Szmytke oraz dyrektor Departamentu Turystyki pan Jacek Krawczyk, wiec jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wszystkie pytania posłów.

Na zakończenie chcę powiedzieć, że przedstawiony projekt budżetu nie jest rozwojowy. Na pewno w przyszłych latach i przy omawianiu następnego budżetu będziemy rozmawiać o zupełnie innych kwotach, dlatego że realizacji zadań, które wynikają dla turystyki, ten projekt budżetu na pewno nie zapewni. Powiem tylko, że w krajach rozwiniętych gospodarka turystyczna przynosi około 10% dochodu narodowego brutto, a w Polsce niecałe 6%. Gdybyśmy tylko dorównali chociażby do 10%, to stanowiłoby to około 20.000.000 tys. złotych, które powinny się znaleźć w naszym budżecie.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Dobrze, proszę więc o szczegółowe omówienie planu finansowego Polskiej Organizacji Turystycznej, do czego jesteśmy zobowiązani.

Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke:
Informację o budżecie Polskiej Organizacji Turystycznej przekażę w sposób bardziej przekrojowy, bo nie chciałbym powielać tego, co posłowie mogli przeczytać w materiale.

Tak się składa, że po raz pierwszy Polska Organizacja Turystyczna ma okazję przedstawić komisji sejmowej swój budżet szczegółowo. Do tej pory ograniczano się do stwierdzenia, że jest to dotacja budżetowa. Bardzo się cieszę z tego, że mam szansę pokazać, co robimy i co chcielibyśmy robić.

W materiale, który otrzymali posłowie, można znaleźć bardzo szczegółowe i szeroko ujęte dane. Pokazują one planowane zaangażowanie środków unijnych w działaniu 6.3., w którym planowane jest, że Polska Organizacja Turystyczna jest jedynym beneficjentem. Nie można jednak w tej chwili przyjąć tego za pewnik, dlatego pewne działania i projekty są rozpisane zarówno w środkach budżetowych, jak i w środkach unijnych. Można powiedzieć, że koszty, które można było tam wpisać, znajdują się w części związanej ze środkami unijnymi, a te, które się tam nie kwalifikują, a są częścią projektów, znaleźć można w części dotyczącej budżetu. To może sprawiać wrażenie powtórzonych zadań, ale nie do końca tak jest, po prostu dla przejrzystości finansowania tych zadań jest to tak rozpisane.

Polska w tej chwili zajmuje, niestety, ostatnie miejsce w Europie pod względem wydatków na promocję turystyczną w przeliczeniu na mieszkańca. Nie dysponujemy wynikami badań prowadzonych na świecie, ale obawiam się, że nasza pozycja nie byłaby dużo wyższa. W Europie zajmujemy ostatnie miejsce i jest to bardzo trudna sytuacja.

Pamiętajmy, że większość działań Polskiej Organizacji Turystycznej prowadzona jest poza granicami kraju. W tym roku, można powiedzieć, że w ostatnich dniach, otworzyliśmy czternasty ośrodek. Jest to ośrodek w Kijowie. Trzeba powiedzieć, że ośrodków jest stanowczo za mało. Mimo to za pomocą tych ośrodków realizujemy dużą część działań statutowych. Przedstawiony materiał zawiera bardzo krótki, syntetyczny, a bardzo trudny do przedstawienia obraz tego, czym się zajmujemy.

W roku przyszłym skupiamy swoje działania na kilku obszarach, które zostały wybrane na podstawie analiz, na podstawie działań naszej konkurencji w Europie i na świecie. Skupiamy się na turystyce biznesowej, która jest najbardziej efektywnym działaniem, czyli przynosi największy przychód.

Oczywiście, musimy w roku przyszłym zaplanować środki na badania, co znajduje swoje odzwierciedlenie w planie wydatków. Do tej pory był to jeden z naszych najsłabszych punktów. Skoro mamy mówić o profesjonalnym planowaniu kampanii, o przygotowywaniu wszelkiego rodzaju działań na profesjonalnym poziomie, musimy się wesprzeć wynikami badań.

Jest to również pewnego rodzaju ukłon w stronę branży turystycznej i odpowiedź na jej zapotrzebowanie, gdyż badań konsumenckich nie są w stanie przeprowadzić poszczególne biura podróży, a nawet regiony. W związku z tym zaplanowaliśmy duży projekt badawczy związany z badaniami.

W kilku słowach omówię projekty w poszczególnych obszarach. Turystyka miejska i kulturowa nadal odgrywa podstawową rolę, jeżeli chodzi o motywy przyjazdów. Na jej promocję przeznaczyliśmy kwotę 2100 tys. złotych.

Promocja turystyki aktywnej i wypoczynkowej. W tym obszarze kierujemy nasze działania na zainteresowania młodych ludzi, dywersyfikujemy nasze działania. Ponieważ chodzi nam nie tylko o odwiedziny w miastach, które nadal są podstawowymi miejscami przyjazdów, ale kierujemy oferty do turystów młodych, do turystów, których tak naprawdę wychowujemy do tej turystyki. O turystyce biznesowej już mówiłem.

Promocja turystyki uzdrowiskowej, spa and wellness. Można powiedzieć, że jest to najbardziej dynamicznie rozwijająca się działalność w Polsce. Jeżdżąc po kraju nie trudno zauważyć, że każdy obiekt hotelowy, który obecnie jest budowany bądź remontowany, jest wyposażany w bazę spa and wellness. Jest to też ta kategoria klienta, na którym nam bardzo zależy.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Proszę nam wyjaśnić, co to jest spa and wellness.

Prezes POT Rafał Szmytke:
Jest to odnowa biologiczna, są to różnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne. W Polsce mamy uzdrowiska, które są dość ciekawą formułą, bo tylko w Polsce znaną. Gdybyśmy posługiwali się hasłem: „Zapraszamy do uzdrowisk”, to mogę powiedzieć, że na świecie byłoby to odbierane negatywnie. Ogólnie rzecz ujmując, jest to odnowa biologiczna, choć jest tu wiele różnego rodzaju niuansów. Sądzę, że panie na ten temat więcej wiedzą, gdyż w przeważającej mierze to one są klientkami tego typu zabiegów, aczkolwiek nie tylko, ale w praktyce mogłyby powiedzieć dużo więcej niż ja.

Promocja wizerunkowa i wieloproduktowa. W tym obszarze mieszczą się wszystkie nasze targi, które realizujemy za granicą. Tu muszę powiedzieć, że zmniejszamy ilość imprez targowych z roku na rok, wybierając najlepsze, najbardziej efektywne dla Polski. Dwa lata temu jako narodowa organizacja turystyczna uczestniczyliśmy w prawie stu imprezach targowych. W 2008 r. przewidujemy, że będzie to około sześćdziesięciu imprez.

Rynek turystyczny ulega zmianom, staramy się teraz dotrzeć do innych podmiotów, szczególnie na tych rynkach, na których wystawiennictwo jest drogie, szukamy innych metod. Rynek targów też się zmienia, więc co roku trzeba zmieniać spojrzenie na narzędzia promocyjne. Jest to bardzo dynamiczny rynek. Należy tu dodać, że według analiz turystyka jako gałąź gospodarki światowej za kilka, kilkanaście lat ma szansę znaleźć się na drugim miejscu, w tej chwili jest na czwartym miejscu.

Pani minister mówiła o tym, że w krajach, które mają dobrze rozwiniętą gospodarkę turystyczną, przynosi ona wpływy do budżetu w granicach 10-11% punktów procentowych PKB. Takie mogą być dochody z turystyki. W Polsce jest to w okolicach 6 punktów procentowych PKB, ale zwracam uwagę, że mimo to jest to więcej niż przynosi górnictwo, więcej niż przynosi rolnictwo, a o tym często zapominamy. Cały czas dyskutujemy o turystyce jako o formie spędzania czasu wolnego.

Oczywiście w promocji liczy się pomysł. Przypominam, że działamy na rynku konkurencyjnym. Do wszystkich krajów, do których docieramy, docierają również nasi konkurenci, którzy dysponują wielokrotnie wyższymi budżetami. Nie będę tu mówił o Hiszpanii, która ma do dyspozycji 180.000 tys. euro, przy czym tą kwotą dysponuje tylko jedna organizacja Tour Espania, ale wspomnę o Węgrzech, które są krajem mniejszym od Polski, a dysponują w przeliczeniu na złotówki kwotą prawie 70.000 tys. złotych. Węgry, czyli, jak to złośliwi mawiają, kraj o powierzchni trzech naszych województw z jednym jeziorem.

Trudno jest stawać w szranki z takimi potentatami, kiedy trzeba wykupić powierzchnię reklamową, kiedy trzeba wykupić powierzchnię targową i nie wstydzić się wydawnictw, którymi się posługujemy.

Turystyka aktywna na rynku krajowym to jest temat, który staramy się rozwijać, ponieważ wszyscy narzekamy, że w Polsce mamy wysokie ceny i stajemy się mało konkurencyjni. Chorwacja, nie mówiąc o Egipcie, Maroku, to kraje, które nas wyprzedzają nie tylko ofertą, ale i cenami. Wiemy, że jest to spowodowane bardzo krótkim sezonem turystycznym w Polsce, szczególnie w Polsce północnej, bo sezon trwa tam zaledwie półtora do dwóch miesięcy. Nasze działania mają więc na uwadze to, aby sezon wydłużyć. Namawiamy Polaków do korzystania z krótkich wyjazdów weekendowych. Kierujemy tę ofertę szczególnie do Polaków, bo trudniej jest namówić turystę zagranicznego, aby przyjechał lub przyleciał na 2-3 dni. Ale turysta krajowy może to zrobić. Zresztą już widać tę tendencję, szczególnie mieszkańcy dużych miast mają ochotę wyjechać na weekend maksymalnie w promieniu dwustu, trzystu kilometrów od miejsca zamieszkania.

To jest działanie, na którym skupimy się w roku przyszłym, czyli będziemy namawiać Polaków, aby korzystali z wypoczynku, aby uprawiali turystykę w weekendy od kwietnia do października, a w zimie – to już w zależności od regionu. Południe Polski jest całoroczne, ma pan rację. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby polscy turyści zechcieli skorzystać z naszej oferty chociaż w tym krótkim okresie, o którym powiedziałem.

Informację turystyczną omówię jako cały blok. W materiale jest ona podzielona na poszczególne narzędzia. Informacja turystyczna to jest krwioobieg. W latach sześćdziesiątych Polska dysponowała dwoma tysiącami punktów Informacji Turystycznej, w tej chwili dysponuje dwustoma. Punkty Informacji Turystycznej w większości, a praktycznie wszystkie, są zarządzane przez samorządy.

Polska Organizacja Turystyczna jako agencja rządowa nie ma wpływu na ich pracę, dlatego staramy się je wspierać poprzez różnego rodzaju narzędzia. W tym planie założyliśmy takie narzędzie jak Internet, dzięki któremu jesteśmy w stanie spiąć to, czym zajmują się punkty Informacji Turystycznej, i jeszcze wesprzeć je poprzez to, że jest do nich transferowana wiedza, promocja i informacja z zagranicy.

Polska Organizacja Turystyczna od 2007 r. uczestniczy bardzo aktywnie w portalu europe.com Jest to portal, w którym Europa promuje się na świat przez pryzmat kontynentu. Poza tym mamy internetowy system informacyjny – portal travel – w którym informujemy w kilkunastu językach o walorach i produktach turystycznych Polski. Docieramy do turystów nie tylko poprzez nasze ośrodki zagraniczne, ale również przez portal, który już funkcjonuje.

Planujemy rozszerzyć tę działalność również o Call Center, czyli stworzyć dla turystów zagranicznych możliwość dodzwonienia się i porozmawiania w wygodnym dla turysty języku z operatorem, uzyskania informacji na tematy związane z turystyką od przyjazdu przez kwestie związane z walutami, połączeniami lotniczymi itp. O projekcie badawczym turystyki biznesowej już mówiłem.

Strategia komunikacji polityki informacyjnej to działania czysto techniczne. W dalszej części, jak już powiedziałem, przedstawiliśmy, co nie jest tematem na dzisiaj, również projekty realizowanych zadań z wykorzystaniem środków strukturalnych. Mam nadzieję że Polska Organizacja Turystyczna będzie beneficjentem działania 6.3.

W tej sprawie decyzję podejmie minister rozwoju regionalnego. Czekam na tę decyzję i liczę, że prace nad priorytetem VI, bo o tym priorytecie mówimy, zostaną zakończone do końca roku, a Polska Organizacja Turystyczna będzie miała szansę te projekty wdrożyć. Jednak dopóki nie mamy pewności, dopóty musimy opierać się na środkach, o których mówiła pani minister, czyli na 97% budżetu 2007 r.

Poseł Andrzej Gut-Mostowy (PO):
Turystyka to 6% PKB i około 8% zatrudnienia w Polsce. Dlatego, nawet zakładając, że utrzymujemy stan, który jest, na pewno gospodarka turystyczna wymaga dużej dbałości ze strony wszystkich instytucji i państwa, aby utrzymać się na tym samym poziomie, jeśli nie rozwinąć. Dlaczego turystyka wymaga takiej dbałości?

Gdyż turystyka ma jedną zasadniczą cechę, która wymaga właśnie takiej dbałości. Jest to dziedzina interdyscyplinarna, czyli jej rozwój wymaga współdziałania wielu różnych branż i wielu różnych instytucji państwa i samorządów. Przedsiębiorcy i branże potrafią wybudować hotele, restauracje czy wyciągi, ale trzeba do tych wyciągów dojechać. Czyli cała infrastruktura komunikacyjna, bezpieczeństwo, zdrowie i współdziałanie wielu różnych instytucji ma wpływ na to, czy turysta przyjedzie, czy nie.

Posłużę się przykładem z kilku ostatnich dni. Dowiadujemy się, że niedrożność polskich konsulatów na Ukrainie zahamowała przyjazdy turystów w regiony turystyczne. I jest to około 45-50 mln dolarów wymiernej straty. Dlatego turystyka wymaga takiej dbałości ze strony wszystkich organów państwa, bo sama branża turystyczna i same regiony nie potrafią zapewnić jej dostatecznego rozwoju.

Przechodzę teraz do konkretów. Jestem zaniepokojony spadkiem dochodów Polskiej Organizacji Turystycznej w części budżetowej 40. Dołączam się do opinii pani minister, że jest to tylko budżet przetrwania, który nie gwarantuje rozwoju. Przypomnę, że Polska Organizacja Turystyczna do planowanego wykonania ma tylko 97,6% zeszłorocznego budżetu. Wszystkie inne działy odnotowują kilkuprocentowy wzrost. Polska Organizacja Turystyczna, która powinna w tym roku mieć znacznie większy przyrost środków na swoje działania, aby mogła dbać o rozwój turystyki, ma obniżone wydatki budżetowe.

Przy okazji chcę uzupełnić bardzo ważną sprawę. Polska Organizacja Turystyczna jest instytucją matką dla całej polskiej turystyki. W Polsce funkcjonuje trzyszczeblowy system turystyki – Polska Organizacja Turystyczna, potem regionalne organizacje turystyczne prowadzone zazwyczaj przez samorządy wojewódzkie, w których uczestniczy cała branża i większość samorządów gminnych i powiatowych z danego województwa. W samej Małopolsce działa ponad 100 podmiotów. Tam koncentrują się wszystkie działania promocyjne i doskonalenie produktu turystycznego w regionach. Dalej, schodząc do powiatów i gmin i regionów turystycznych, POT funkcjonuje jako koordynator działań całej turystyki w Polsce. Jest to jedna z zasadniczych funkcji Polskiej Organizacji Turystycznej i dlatego nie możemy jej okrawać ze środków na najbliższe lata.

Nie będę omawiał szczegółów, bo zostały omówione przez panią minister i pana prezesa, ale chcę wrócić do następującej sprawy. Szczególne moje zadowolenie wzbudziły w rozdziale 63003 zadania z zakresu upowszechniania turystyki, te wszystkie działania, które prowadzą do rozwoju badań w turystyce i do rozwoju wszystkich tych czynności, które dostarczają nam jak najwięcej informacji o gospodarce turystycznej. By wiedzieć, jakie znaczenie ma turystyka, musimy wiedzieć, ile to jest procent PKB, jaki jest rachunek satelitarny, czyli ile pieniędzy rozkłada się w całej gospodarce. Po to musimy doskonalić badania turystyczne i w ogóle je prowadzić.

W moim przekonaniu ten kierunek działań prowadzony przez Polską Organizację Turystyczną jest bardzo cenny i chcę prosić, aby w następnych latach to kontynuować, aby uświadamiać wszystkim decydentom na szczeblu państwa, ale także w regionach, jakie znaczenie ma rozwój turystyki i o co powinniśmy jako decydenci troszczyć się, aby turystyka się dalej rozwijała.

Reasumując, przyjmujemy ten budżet jako spadek po pewnych dokonaniach. Należy się cieszyć, że nie ma jakichś katastrofalnych cięć, ale podtrzymuję zdanie pani minister, że jest to tylko i wyłącznie budżet przetrwania. Liczymy więc w przyszłości na więcej.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Otwieram dyskusję.

Poseł Antoni Mężydło (PO):
Mam kilka pytań do pani minister, głównie do pani minister ze względu na to, iż to pani powiedziała, że już dłużej nie pozwolimy na to, żeby budżet turystyki wyglądał jak w tym roku. Ponieważ budżet tworzy się metodą wskaźnikową, to wyobrażam sobie, że resort sportu i turystyki otrzymał z Ministerstwa Finansów pewne zalecenia, jak ma ten budżet być ukształtowany i na co możecie sobie pozwolić przy jego kształtowaniu. Dlatego zapewne tak został przygotowany, a nie inaczej.

Ale chciałbym zapytać, czy wasz projekt – to, z czym resort zwrócił się do Ministerstwa Finansów – został okrojony przez Ministerstwo Finansów, czy to jest to, czego domagaliście się w tym roku?

Bardzo często jest tak, że bardzo dobrze mówi się ogólnie o sprawach związanych ze wzrostem pewnych składników budżetu, ale czy resort ma już jakieś konkretne propozycje? Czy jakieś zadania zostały wyeliminowane, bo budżet jest okrojony? My w Sejmie możemy wprowadzić pewne zmiany i uwzględnić sprawy, działania, które były przez was podnoszone, a Ministerstwo Finansów wam je obcięło. Które z odrzuconych propozycji – jeśli faktem jest to, że Ministerstwo Finansów obcięło budżet – przyniosłyby pozytywne skutki według waszych wyliczeń, bo my też musimy się podeprzeć jakimś uzasadnieniem? Na ile jest to istotna sprawa dla rozwoju polskiej turystyki?

Wchodzimy w epokę postindustrialną i musimy sobie uzmysłowić to, że akurat usługi będą rzeczą najistotniejszą, w tym usługi turystyczne, w skali budżetu kraju. Musimy liczyć się z tym, że w Polsce produkcja będzie wygaszana i będzie przenoszona do krajów azjatycki, ewentualnie do afrykańskich. I tak jak w nowoczesnych społeczeństwach, usługi będą stanowić coraz większą część naszego budżetu. Dlatego turystyka jest rzeczą bardzo istotną. Dlatego warto byłoby jeszcze przed wejściem do epoki postindustrialnej przynajmniej osiągnąć wskaźniki udziału w PKB i zatrudnienia podobne do tych w krajach naszej strefy geopolitycznej.

Poseł Tomasz Nowak (PO):
Pierwsza sprawa, jaką chcę poruszyć, to zadania w zakresie upowszechniania turystyki. Tu jest wzrost bardzo duży, bo o 135,9% – rozumiem, że są to pieniądze przeznaczone szczególnie na badania. Proszę o wyjaśnienie, czy te badania dotyczyć będą rynku turystycznego, czy też czegoś innego. Proszę o wyjaśnienie strukturalnego wzrostu tego typu wydatków – czym to jest podyktowane?

Druga sprawa jest bardziej przekrojowa. Generalnie środki przeznaczane na turystykę są bardzo mizerne. Dlatego interesują mnie narzędzia, jakimi posługuje się pan prezes w zakresie zewnętrznej promocji wizerunku Polski i turystyki w Polsce. Kwota 9500 tys. złotych wydaje się bardzo małą kwotą, ale w związku z tym chcę zapytać o całościową wizję promocji wizerunku Polski w kontekście całej gospodarki. Czy podejmujecie współpracę, ażeby uzyskać efekt synergii w jednolitym wizerunku Polski na zewnątrz? Czy te pieniądze, które – jak rozumiem – znajdują się w różnych działach, bilansują się? Czy pan prezes ma świadomość, jakie to są pieniądze? Czy w tej sprawie prowadzone są rozmowy z innymi partnerami, czy też każdy jest pozostawiony sam sobie i kampanię wizerunku Polski każdy prowadzi na swoją rękę?

I jeszcze takie szczegółowe pytanie. Priorytetowe rynki objęte tego typu promocją to Brazylia, Chiny i Indie. Bardzo ciekawe kierunki. Ale chcę się dowiedzieć czy w przypadku Brazylii efektem ma być wzrost liczby turystów przybywających stamtąd do Polski? O co tu chodzi?

Poseł Janusz Cichoń (PO):
Chcę powiedzieć kilka słów na temat potencjału, jaki mamy, a którego nie wykorzystujemy, jeśli chodzi o turystykę. Moim zdaniem, jest to kwestia bardzo istotna. Na świecie jest tak, że udział turystyki w PKB rośnie i jest to proces naturalny. W Polsce natomiast udział ten relatywnie spada. I to jest w jakimś stopniu efekt niedostatecznych nakładów na promocję turystyczną Polski. Potencjał mamy, naprawdę moglibyśmy być konkurencyjni w stosunku do innych krajów. Jednak źle traktujemy turystykę i dzisiaj w tej dyskusji znajdujemy na to dowody.

Polska Organizacja Turystyczna odpowiada tylko za promocję turystyczną Polski – zagraniczną i krajową. A my zrzucamy na tę organizację całą masę innych zadań, nie dostrzegając tego. Zresztą fakt, że opuścili salę wszyscy przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki jest bardzo znamienny. Świadczy o tym, że przedstawiciele tego resortu nie patrzą na turystykę jak na gałąź gospodarki, która wymaga także pewnych działań w kategoriach integracyjnych.

Mamy dzisiaj sytuację, w której Polska Organizacja Turystyczna tę lukę próbuje wypełniać, ale to jest integracja właścicieli bazy noclegowej, operatorów transportu. To są zadania zupełnie rozproszone i niezintegrowane, także jeśli chodzi o działania promocyjne, i z tym niewątpliwie trzeba coś zrobić.

Wydaje mi się, choć nie mam dzisiaj w zanadrzu konkretnego wniosku, że ten budżet, który dzisiaj mamy zaopiniować, nie gwarantuje ani nie daje szans na skuteczną efektywną promocję Polski i poprawę sytuacji w tym zakresie. Przy czym trzeba powiedzieć, że dzisiaj sytuacja jest dramatyczna, a była zła od samego początku istnienia Polskiej Organizacji Turystycznej. Jest to efekt błędu, który wystąpił przy jej narodzinach, bo wyposażono tę organizację w zbyt skromne środki, a potem w parametrycznym układzie co roku jej sytuacja, nawet się nie poprawia, a pogarsza, i czas to zmienić.

Komisja Gospodarki powinna się zastanowić nad tym i, uwzględniając znaczenie turystyki jako gałęzi gospodarki, zdecydować się na to, aby wprowadzić w tym budżecie pewne korekty.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Całkowicie zgadzam się z moimi przedmówcami. Nawet dziwi mnie, że prezes Rafał Szmytke tak spokojnie mówił dzisiaj o Polskiej Organizacji Turystycznej, która od kilku lat trwa, dryfuje, bo użyłbym takiego określenia. Budżet, szczególnie ten 97-procentowy, który został dzisiaj przedstawiony, wystarczy zaledwie na przetrwanie.

Pan prezes mówi, że kiedyś organizacja uczestniczyła w stu imprezach targowych, a dzisiaj tylko w sześćdziesięciu. Trzeba wyraźnie powiedzieć, panie prezesie, że zmniejszyła się liczba targów, bo nie ma pieniędzy na to. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że stoisko narodowe Polski na targach zagranicznych słabiej – nie chcę używać innych słów – wygląda niż regionu włoskiego, hiszpańskiego, niemieckiego. Tu region, a tu stoisko narodowe Polski. A za co Polska Organizacja Turystyczna ma to stoisko przygotować?

Wieziemy ze sobą dobre polskie jedzenie, przyciągamy turystów i dzięki temu bardzo często wygrywamy konkurs na stoisko, konkurs na produkt regionalny. Polska nie ma się czego wstydzić, Polska ma ogromny potencjał.

Turysta przyjeżdżający do Polski zna takie nazwy jak Warszawa, Gdańsk, Kraków, Wieliczka, ale zapytany o mniejsze regiony ma problem z odpowiedzią. Ma problem, dlatego że nie ma dobrej informacji.

Oczekiwałem od koreferenta, że zwróci uwagę, jak hojnie w części 20 – Gospodarka zaplanowano środki na dotacje, oczywiście, słuszne i celowe. Dlaczego więc nie można z tych pieniędzy przynajmniej 5000 tys. złotych zdjąć i zaproponować zwiększenia w części 40 – Turystyka, a nawet w części dotyczącej Polskiej Organizacji Turystycznej?

Ja mam konkretny wniosek, aby nasza Komisja zwróciła się do ministra gospodarki i do ministra finansów, aby – skoro ten budżet jest taki, a nie inny, koreferent powiedział, że zastaliśmy taką sytuację, a nie inną, i tak jest, choć ja do końca walczyłbym o turystykę – w latach następnych, a przynajmniej do końca kadencji tego Sejmu, corocznie o 25% w stosunku do budżetu tegorocznego budżet turystyki został powiększony.

I wtedy, przynajmniej jako Komisja, nie będziemy mogli sobie niczego zarzucić, że nie robimy nic dla rozwoju turystyki, tej tak ważnej gałęzi gospodarki naszego kraju. W kraju, gdzie w większości terenów turystyka ma ogromną przyszłość. Nie ukrywajmy tego, nie wstydźmy się tego powiedzieć, ludzie z rolnictwa nie będą żyć, zatrudnienie w rolnictwie zmniejsza się co roku, a w większości przypadków rolnicy dochody ze swojej słabej ziemi zastępują i będą zastępować dochodami z turystyki. Z turystyki, która jest tak potrzebna wytrawnemu turyście zagranicznemu, który dość ma już dużych miast. On przyjedzie do Polski i 2-3 dni chętnie spędzi w dużym mieście, ale później chce odpocząć na łonie natury, czyli w małych regionach, które na dzień dzisiejszy są mu mało znane.

Wnoszę o to, aby Komisja wystąpiła z wnioskiem, aby kolejne budżety były zwiększane o 25% w stosunku do budżetu tegorocznego.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Przypominam, że celem dzisiejszego posiedzenia jest zaopiniowanie budżetu. Oczywiście, możemy zwołać dodatkowe posiedzenie, na którym omówimy te sprawy szczegółowo. Proponuję, aby dzisiaj skupić się na budżecie.

Jeśli pan poseł złoży wniosek formalny, to ja go poddam pod głosowanie. Jednak uważam, że powinniśmy przedyskutować problem turystyki i wypracować wnioski, ale na innym posiedzeniu.

Poseł Henryk Milcarz (LiD):
Chcę poprzeć sposób myślenia zaprezentowany przez mojego przedmówcę. Jeśli nie będziemy zwiększać nakładów i efektywnie ich wykorzystywać, to ten ważny i coraz ważniejszy dla wielu regionów Polski dział gospodarki narodowej – bo tak go trzeba traktować – nie będzie dawał pożądanych efektów.

Mam kilka szczegółowych pytań, ale one wynikają z faktu, że nie miałem czasu przygotować się do dzisiejszego posiedzenia, ponieważ dopiero przed chwilą otrzymałem materiał. Zapytam jak księgowy: nie widzę strony dochodowej. Czy turystyka generalnie jako dział nie ma dochodów? To jest takie pytanie porządkowe.

W rozdziale 63002 – Polska Organizacja Turystyczna mówi się o jej ustawowych zadaniach. Jednym z tych zadań jest: „3) inicjowanie, opiniowanie i wspomaganie planów rozwoju i modernizacji infrastruktury turystycznej”. A w uzasadnieniu napisano, że działania te nakierowane są na zewnątrz. I to dobrze. Ale brakuje mi tu informacji o działalności wewnątrz, czyli o tym, co dzieje się w kraju. Bo żeby wyjść na zewnątrz, to najpierw trzeba mieć coś do zaoferowania.

W kolejnym rozdziale 63003 – zadania w zakresie upowszechniania turystyki mowa jest o tym, że 1500 tys. złotych – niewielkie pieniądze – przeznacza się na realizację zadań w zakresie upowszechniania turystyki, zleconych stowarzyszeniom oraz pozostałym jednostkom nie zaliczanym do sektora finansów publicznych.

Ja reprezentuję województwo świętokrzyskie i mogę powiedzieć, że zaczyna się zauważać dużą aktywność poszczególnych jednostek, jak również społeczności lokalnych w zakresie agroturystyki, budowy ścieżek rowerowych, tras turystycznych i wielu tego typu działań. Jednak ci ludzie bardzo często pozostają sami i na domiar złego muszą się jeszcze zmagać z samorządami terytorialnymi, które nie zawsze rozumieją, o co tym ludziom chodzi.

Korzystając z okazji, chcę prosić pana prezesa, aby większą uwagę zwrócić na takie inicjatywy. Ci, którzy wcześniej zaczęli, dziś już mają klientów z Wielkiej Brytanii i z innych rejonów świata, ale to wszystko odbywa się na zasadzie marketingu szeptanego, czyli ktoś był, polecił to miejsce komuś innemu, a ten następnej osobie. Ale to jest mało profesjonalny sposób.

Dam też inny przykład. Przepraszam od razu, że mówię o sprawach lokalnych, ale na tym przykładzie chcę pokazać szersze zjawisko. Działa taka mała grupa, która dzisiaj akurat będzie rozstrzygać rozpisany konkurs na sposób zabezpieczenia i zagospodarowania otoczenia dębu „Bartek”. Chyba wszyscy znamy pomnik przyrody, jakim jest dąb „Bartek”. Jest to niewątpliwie dobro narodowe. Ale na jego rzecz działa tylko grupa zapaleńców i tak naprawdę pozostają sami.

Mówiąc o tym, chcę zaapelować, aby nakierować się w swojej działalności na te oczekiwania i potrzeby wewnętrzne, bo wtedy oferta na zewnątrz będzie spójna, będzie dobra, będzie bogata.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Przysłuchuję się tej dyskusji i rozumiem konfuzję dyskutantów w związku z brakiem możliwości podejmowania decyzji o przesunięciach budżetowych. Ale proponuję, o ile Komisja podejmie decyzję, że pozytywnie zaopiniuje budżet, aby tę opinię pozytywną uzupełnić takim opisem: poziom finansowania turystyki w budżecie państwa jest zdaniem Komisji wysoko niewystarczający. Zwracamy się do Komisji Finansów Publicznych o zwiększenie nakładów na turystykę w trakcie prac budżetowych.

Na pytanie Komisji Finansów Publicznych, gdzie znaleźć źródło finansowania, odpowiedź może być taka: źródłem pokrycia zwiększonych wydatków stać się mogą dochody z zapowiadanej sprzedaży rządowych ośrodków wypoczynkowych.

Słyszę w tej chwili, że taka masowa akcja się rozpoczyna i dobrze by się stało, gdyby to w jakiś sposób powiązać. Jak mówię, przy pozytywnej opinii dla budżetu, tego typu sugestie – o ile pamiętam, w parlamencie była taka praktyka – można zawrzeć.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Jeśli pan poseł przedstawi taki wniosek, to, oczywiście, poddam go pod głosowanie. Przypominam jednak, że każdy z posłów może zgłosić poprawkę do budżetu, Komisja tylko w trybie określonym. Pracowałem w kilku komisjach sejmowych, przez pewien czas obserwowałem prace Sejmu jako urzędnik państwowy i wydaje mi się to takie wewnętrznie nieuczciwe. Jeśli ktoś chce coś zmienić, to niech sam zgłosi poprawkę, natomiast cedowanie tego na innych posłów nie wydaje mi się uczciwe. Moim zdaniem jest to zepchnięcie decyzji na innych.

Nie możemy wskazać, że źródłem pokrycia zwiększenia mają być środki z prywatyzacji, bo tak nie może być. Środki uzyskane z prywatyzacji zaliczane są automatycznie do przychodów państwa. Uczciwiej i rzetelniej w stosunku do posłów z innej komisji byłoby powiedzieć wyraźnie lub złożyć wniosek budżetowy, niemniej jednak, jeśli zostanie zgłoszony wniosek, ja będę zobowiązany poddać go pod głosowanie.

To, co zaproponował poseł Marcin Zawiła, kwalifikowałoby się do wniosku odrębnego z posiedzenia Komisji.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Posiedzenie tematyczne Komisji na temat turystyki jest ważne i dużo bardziej kompleksowe. Rozumiem, że odbędzie się ono już po debacie budżetowej i dlatego będzie tylko wołaniem na puszczy w poczet przyszłych budżetów. Rozumiem, że mogę skorzystać z indywidualnej poprawki i niewykluczone, że skorzystam z tej możliwości.

Po prostu wsłuchuję się w głosy dyskutantów, w których wyrażana jest chęć podjęcia takiej decyzji. Na tym etapie prac nad budżetem trudno jest podjąć decyzję stricte budżetową.

Panie przewodniczący, ja mam ośmioletnie doświadczenie parlamentarne jeszcze z czasów trochę minionych i wtedy powszechną praktyką było przekazywanie takich sugestii Komisji Finansów Publicznych, a to po to, aby uczulić ją na dany problem w momencie jakichś działań, które tam będą podejmowane.

Wydaje mi się, że moc wystąpienia indywidualnego i moc wystąpienia Komisji jest zasadniczo różna. Stąd moja propozycja.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
To, co powiedziałem przed chwilą, to było zdanie posła Wojciecha Jasińskiego, a nie przewodniczącego Komisji. Tylko że o ile Komisja Finansów Publicznych nie podejmie naszego wniosku, bo Komisja Finansów Publicznych musi to zrobić w taki sam formalny sposób jak my, to my powiemy, że chcieliśmy, tylko Komisja Finansów Publicznych nie chciała. Moim zdaniem, to nie jest do końca uczciwe postawienie sprawy.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Przyjmuję krytykę. Moje stanowisko też jest stanowiskiem wyłącznie Marcina Zawiły.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak ja jestem przewodniczącym Komisji, ale czasem zabieram głos jako poseł, a nie przewodniczący. Dlatego teraz to podkreśliłem.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Panie przewodniczący, proszę o udzielanie głosu w kolejności zgłoszenia. Bo ja od 15 minut podnoszę rękę i nie mogę wypowiedzieć swojego zdania, tym bardziej że dyskutanci podkreślają, iż sala jest jednogłośnie za, a ja chcę powiedzieć coś innego.

Poseł Adam Abramowicz (PiS):
Chcę zwrócić uwagę, że pieniądze nie biorą się znikąd i nawet gdybyśmy zaproponowali, że źródłem pokrycia zwiększenia mają być środki pochodzące z hipotetycznej prywatyzacji ośrodków rządowych, to i tak pieniądze z tej hipotetycznej prywatyzacji pójdą do budżetu i będą mogły być przeznaczone na coś innego.

Sądzę, że każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, iż decyzja konsumenta co do kierunku wyprawy turystycznej jest związana głównie z tym, jaka jest jakość usług turystycznych w stosunku do ceny, podkreślam – w stosunku do ceny, jaka jest prezentowana w danym miejscu. Czasami, oczywiście, decydują inne rzeczy, np. egzotyka, co w przypadku Polski może wchodzić w grę, ale każdy kieruje się jednak tym, o czym mówiłem wcześniej.

Jeżeli widziałem w Londynie w katalogach turystycznych oferty z Polski w cenie zdecydowanie wyższej niż oferty z Austrii, z Włoch, z Hiszpanii, to powtarzam, turyści kierują się tym, co powiedziałem. Podobnie jest z młodymi Polakami. To że wyjeżdżają na narty na Słowację, do Austrii, a nie zostają w Polsce, spowodowane jest wyłącznie tym, że jakość w stosunku do ceny w Polsce jest niższa.

Jeśli zaproponujemy podniesienie nakładów na – skądinąd słuszne – działania, to musimy sobie zdawać sprawę z tego, że Ministerstwo Finansów będzie musiało wziąć te środki np. z podwyżki akcyzy na paliwo, albo z innych obciążeń podatkowych, co będzie się wiązało z podnoszeniem cen usług turystycznych w Polsce.

Uważam, że w tym budżecie jest sporo rzeczy, które można zrobić lepiej, poprzesuwać pewne rzeczy, rzeczywiście skoncentrować się na promocji Polski za granicą i osiągnąć zdecydowanie lepszy efekt. A nie zastanawiać się ciągle nad zwiększaniem budżetu, bo każdy kij ma dwa końce. Dopóki usługi w Polsce nie będą w stosunku do ich jakości tanie, dopóty nikt do nas nie przyjedzie, choćbyśmy wydali miliony na promocję naszego kraju za granicą.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Zabieram głos jako poseł, nie Jan Kamiński, co chcę wyraźnie powiedzieć. Całkowicie nie zgadzam się z moim przedmówcą, ale do tego za chwilę wrócę. Bardzo proszę Komisję, aby zajęła stanowisko w sprawie zwiększenia środków na promocję. Mówię o tym otwarcie, bo zwróćmy uwagę, chcemy organizować mistrzostwa Europy, chcemy organizować mistrzostwa w skokach narciarskich, niektórzy już myślą o olimpiadzie w Polsce, myślimy o wielu innych imprezach, a nikt nie myśli o promocji.

Wracam do opinii mojego przedmówcy. Dlaczego w Polsce jest drożej? Skoro wszyscy jadą do Egiptu i tamtejszy ośrodek ma obłożenie na poziomie w 98% w ciągu roku, a czasami nawet na poziomie 101%, to taki właściciel hotelu może dyktować ceny i warunki. Jeżeli w Polsce sezon turystyczny trwa w niektórych regionach półtora miesiąca, czy nawet dwa miesiące, a turystów jest niewielu, to polski hotelarz czy rolnik, który ma kwaterę agroturystyczną, jaką cenę może ustalić, jeżeli w ciągu roku przyjeżdża do niego 20 turystów? Nie wolno w ten sposób myśleć i porównywać tych rzeczy.

Proszę zwrócić uwagę na to, co powiedział prezes Rafał Szmytke. Na którym miejscu jesteśmy w Europie pod względem ruchu turystycznego? I my chcemy jeszcze ograniczyć promocję turystyki i ograniczyć wpływy z budżetu na promocję turystyczną. Czeka nas zapaść, a nie rozwój, rozwój także gospodarczy.

Jeśli cała Komisja poprze taki kierunek myślenia, to ja mogę taki wniosek przygotować. Nie zapoznałem się wcześniej z materiałami na temat turystyki, ale bardzo mi zależy, aby Komisja poparła zwiększenie wydatków na promocję turystyczną, na Polską Organizację Turystyczną, aby wizerunek Polski w kraju i poza jego granicami był bardzo widoczny.

Jeżeli ta propozycja uzyska większościowe poparcie, to ja mogę wniosek wypełnić, jeśli zobaczę, że tak nie jest, to jestem daleki od burzenia tego budżetu, który został wcześniej przygotowany.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Podkreślam, dochody z ewentualnej sprzedaży ośrodków wejdą w przychody budżetu państwa. Oznacza to, że nie można zwiększać wydatków, powołując się na te pieniądze, bo wydatki można zwiększać z dochodów a nie z przychodów. Zwracam na to uwagę.

Ponadto zwracam uwagę na to, że wniosek, o którym mówił poseł Marcin Zawiła, będzie tylko pewnym apelem, a apel ma zawsze mniejszą siłę oddziaływania niż inicjatywa.

Poseł Andrzej Gut-Mostowy (PO):
Ja mam konkretne pytanie do pana przewodniczącego i do pani minister. Czy w tej sytuacji jesteśmy w stanie sformułować konkretną propozycję, aby nie tylko wyrazić wolę, ale także aby uruchomić procedurę zwiększenia wydatków na turystykę?

Drugie moje pytanie kieruję do posła Adama Abramowicza. Czy pan poseł byłby w stanie przygotować nam tabelę orientacyjnych cen dla wszystkich hoteli, restauracji i wyciągów w Polce? Jakie te ceny powinny być?

Proszę o przygotowanie takiej propozycji dla wszystkich obiektów hotelarskich i gastronomicznych w Polsce wszystkich kategorii, jak powinny się kształtować ceny.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Jeśli padnie taki wniosek, ja poddam go pod głosowanie i Komisja zdecyduje, czy go przyjmie, czy nie. Wniosek musi być przygotowany w odpowiednim trybie.

A taki ogólny apel, jak mi się wydaje, bardziej właściwy byłby po posiedzeniu poświęconym sprawom turystyki.

Poseł Henryk Milcarz (LiD):
Ja mam taką propozycję. Jutro również odbędzie się posiedzenie Komisji, na którym mamy mówić o innych pozycjach budżetu, ale jeśli jest taka wola, a widać z dyskusji, że jednak myślenie o tym, żeby coś w tej materii zrobić, jest dość powszechne, to niech grupa posłów przygotuje propozycję zwiększenia wydatków i wskaże źródło, a my jutro odniesiemy się do niej.

Mam jeszcze inną propozycję kierowaną do pana przewodniczącego i prezydium. Chodzi mi o to, aby w planie pracy przewidzieć odrębną dyskusję na temat turystyki i tego, co należy zrobić. Uważam, że jest to ważna i pilna sprawa i jako Komisja Gospodarki powinniśmy się do tego odnieść i wypracować jakieś stanowisko.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Teraz chcę przedstawić stanowisko posła Wojciecha Jasińskiego. Widzę w problemach Polskiej Organizacji Turystycznej, które już od kilkunastu lat przewijają się w dyskusjach, pewne wzajemnie wykluczające się interesy. W Polsce nikt nie myśli globalnie o promocji. Wiele polskich miast promuje się niejako na własną rękę poza Polską Organizacją Turystyczną, ale promocja Warszawy, promocja Krakowa także jest swojego rodzaju promocją Polski.

Wydaje się, że nie jesteśmy w stanie skonstruować systemu, w którym zawarujemy możliwość promowania turystycznego Polski wyłącznie dla POT. Powtarzam, promocja Warszawy, Krakowa jest także promocją Polski. Tak ja to widzę.

Po drugie, jeden z posłów poruszył kwestię dochodów z tej promocji. Problem m.in. polega na tym, że Polska Organizacja Turystyczna uważa, iż z turystyki są wielkie dochody i im bardziej będziemy Polskę promować, tym dochody będą większe. Słyszę takie wezwanie, dajcie środki na promocję nam, czyli POT. A dochody z tego tytułu będą większe albo nie. Tego naukowymi metodami zbadać się nie da. Nie wiadomo, czy więcej da promocja prowadzona przez Polską Organizację Turystyczną, czy ta prowadzona przez poszczególne regiony turystyczne lub miasta. Powtarzam: samorządy wydają na promocję niemałe pieniądze, a duże miasta sięgają do promocji za granicą.

Po trzecie, na ile gotowy jest płacić na promocję ten, kto z jej efektów korzysta, czyli biznes turystyczny? Zdaję sobie sprawę, że z tym bywa bardzo różnie. Zdaję sobie sprawę również z tego, że biznes turystyczny jest w Polsce jeszcze w powijakach, ale stawiam pytanie, czy powinien coś na promocję płacić, czy nie?

O ile nie jesteśmy gotowi współfinansować innych rozwijających się gałęzi gospodarki, to w tym przypadku, co obserwuję od kilkunastu lat, chętnie chcemy dawać pieniądze na Polską Organizację Turystyczną.

Padło zdanie, że udział turystyki w PKB ostatnio spadł. Ja bym jednak proponował odnieść się do tego, że relatywnie udział innych działów gospodarki w PKB mocno się podniósł. Więc jeśli był to rok z różnych względów, w tym także klimatycznych, nie najlepszy dla turystyki, to udział musiał spaść. Proszę jednak uwzględniać takie aspekty, bo to tak łatwo mówi się, że udział spadł, a niekoniecznie wynika to ze złej woli.

Jeszcze jedna rzecz. Była tu mowa o tym, że silnie promują się regiony hiszpańskie. Kiedyś interesowałem się promocją austriacką. W Karyntii biznes turystyczny uczestniczy w działaniach promocyjnych, w przygotowaniu wydawnictw, które do Polski docierają. W Polsce na razie tego nie ma. Jak mówię, być może wynika to ze słabości, ale bywa z tym różnie.

Chcemy zwiększyć nakłady, choć można mieć różne zdanie na ten temat. Z całą pewnością nie widzę możliwości, aby w sposób odgórny, administracyjny ustalać ceny usług turystycznych. To musi być kwestia podaży i popytu. Wszyscy mówią, że za południową granicą Polski jest taniej. Chociaż ostatnio tam drożeją usługi turystyczne. To nie jest już to, co było kiedyś, więc nie wykluczam, że kiedyś poziomy cen wyrównają się. Skądinąd podobno jakość zimowej oferty turystycznej polskich gór idzie w górę.

Poseł Adam Abramowicz (PiS):
Swojemu adwersarzowi chcę powiedzieć, że pan poseł nie rozróżnia braku zwiększenia od obniżenia. Proszę jednak się zastanowić, czy ja postuluję obniżanie. Ja powiedziałem, abyśmy się zastanowili, czy podwyższać.

Przygotowanie przeze mnie cennika, to jakiś absurd totalny, ponieważ cennik będzie taki, jaki będzie rynek. Chociaż niewątpliwie ceny zależne są w znacznym stopniu od kosztów, które przedsiębiorcy działający w turystyce muszą ponosić. A koszty to też m.in. daniny.

Pieniądze dla Polskiej Organizacji Turystycznej nie wezmą się skądinąd jak z danin, co pan przewodniczący właśnie podkreślił. Nawet ze sprzedaży ośrodków się nie wezmą, tylko z danin. To jest system naczyń połączonych i to trzeba brać pod uwagę.

Sądzę, że w tym budżecie są takie możliwości, że jeśli ministerstwo zechce, to znajdzie, przesunie, wygospodaruje jakieś środki na zwiększenie działań promocyjnych. Proszę zwrócić uwagę, ile środków zaplanowano na administrację publiczną w tym budżecie, to jest prawie 10% – 4200 tys. złotych. Uważam, że można byłoby tu znaleźć jakiś milion i przeznaczyć go na działania praktyczne, a nie na administrację.

Wśród zadań zaplanowanych w projekcie Strategia rozwoju turystyki na lata 2007-2013 zapisano takie zadanie: opracowanie projektów działań na rzecz zwiększenia udziału Polaków w turystyce krajowej, w szczególności na rzecz wzrostu dostępności usług dla dzieci i młodzieży oraz niepełnosprawnych, osób starszych i rodzin. Co to znaczy? Ja nie widzę żadnej treści w tym zapisie, oprócz być może jakichś pieniędzy wydawanych nie na promocję Polski na zewnątrz, tylko na coś innego.

W związku z tym trzeba się dobrze zastanowić, jak skutecznie wykorzystać te pieniądze, które są zaplanowane. Nie trzeba burzyć założeń budżetowych, ale zwrócić się do ministerstwa, żeby przeanalizowało, w jaki sposób więcej środków przekazać na promocję Polski na zewnątrz, a nie na działania, które są mało efektywne i bardziej idą w kierunku biurokratycznym.

Przychylam się do stanowiska przewodniczącego Komisji. Polski biznes turystyczny jest z roku na rok coraz silniejszy i to jemu powinno zależeć na udziale w promocji za granicą, jak również w Polsce. Jeżeli polski biznes będzie brał udział w promocji, to on przypilnuje, żeby te środki były wydawane zgodnie z przeznaczeniem.

Poseł Andrzej Czerwiński (PO):
Chcę zaproponować posunięcie tej dyskusji do przodu. Przypominam, że naszym zadaniem dzisiaj jest rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych projektu ustawy budżetowej, a nie dyskusja na temat turystyki. Póki co, nie mamy żadnego wniosku formalnego złożonego do sprawozdania. Mamy tylko ustnie przedstawioną intencję.

Więc albo złożony zostanie na piśmie wniosek intencyjny do Komisji Finansów Publicznych, albo któryś z posłów złoży poprawkę merytoryczną, wskazując, skąd wziąć i komu dołożyć. Wtedy będziemy mogli przegłosować taki wniosek i skończymy dyskusję.

Nie jest naszym celem dzisiaj rozpatrzenie ważnego problemu, jakim jest turystyka, tylko zaopiniowanie konkretnego dokumentu budżetowego.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Przedmówca wezwał nas, żebyśmy wrócili do meritum. Powiem więc, że z wypowiedzią pana przewodniczącego nie zgadzam się w 80%, ale nie będę tego teraz uzasadniał. Uzasadnię to na tym zapowiedzianym merytorycznym spotkaniu.

Jednak chcę się odnieść do jednego zdania, że biznes turystyczny jest w powijakach. A skąd w Polsce miały pójść środki na biznes turystyczny? Dopiero kończymy perspektywę 2004–2006, teraz zaczynamy nową 2007-2013 i dopiero zaczyna się wszystko rozwijać. Agroturystyka i pieniądze idące przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dopiero zaczęły napędzać koniunkturę, więc nie dziwmy się, że sytuacja jest taka, a nie inna, a my chcemy promocję ograniczyć.

Skoro mamy przechodzić do konkretów, to powiem, jeśli pani minister się nie obrazi, że ja mogę popracować nad wnioskiem. Gdyby ktoś chciał do mnie dołączyć, to zapraszam. Na jutro możemy opracować wniosek o zwiększenie środków finansowych w części budżetowej 40 – Turystyka i przedstawić go na jutrzejszym posiedzeniu.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Niestety, ma pan na to parę minut, bo musimy wniosek przegłosować dzisiaj. W piątek 30 listopada musimy przedłożyć sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych. Do końca posiedzenia, panie pośle, jest jeszcze trochę czasu.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Jeśli tak trzeba, to będę pracował do końca posiedzenia Komisji.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Przepraszam, że zamieszałem trochę. Muszę wyjaśnić, że nie składałem wniosku ani o odrzucenie, ani o zmianę budżetu w jakiejkolwiek części. Proponowałem, aby pozytywnie zaopiniować budżet, ale w opinii zawrzeć stanowisko Komisji, nie moje, czyli apel, do którego pan przewodniczący odnosi się z pewnym niedowierzaniem.

Jako historyk z zawodu widziałem parę apeli, które wywołały wielkie zmiany w historii, więc być może i ten apel się przyda, i da nam możliwość kontynuowania i pilnowania sprawy w dalszym ciągu prac budżetowych. Dlatego przedkładam panu przewodniczącemu, skoro oczekuje pan wniosku na piśmie, tekst owego apelu czy ewentualnego dodatku do pozytywnej opinii dla Komisji Finansów Publicznych.

To jest dokładnie to, co dzisiaj chciałem zrobić, i nic więcej. Wycofuję się ze wskazania źródła, bo wiem, że skomplikowany jest stan prawny. Skoro jest to apel, to zostawmy go w takiej otwartej formie.

Składam ten apel i jednocześnie deklaruję głosowanie pozytywne za budżetem w części budżetowej 40 – Turystyka w kształcie, w którym został przedstawiony.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Powiedziałem, że wniosek poddam pod głosowanie. Zważywszy na to, że pan poseł Jan Kamiński również zapowiedział złożenie wniosku, to przegłosujemy je pod koniec posiedzenia. Czy to satysfakcjonuje pana, panie pośle? Pod koniec posiedzenia Komisji spytam, czy jest sprzeciw przeciwko pozytywnemu zaopiniowaniu wniosków. Proponuję tak to zrobić.

Poseł Jan Kamiński (PSL):
Panie przewodniczący, zgadzam się na to, tylko chciałbym wiedzieć, czy mam to zrobić. Czy mam poparcie Komisji, bo jeżeli ja tu jestem tylko jedynym sojusznikiem rozwoju turystyki i branży turystycznej, a reszta myśli inaczej, to szkoda byłoby mojej pracy.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Panie pośle, stanowczo muszę przeciw temu zaprotestować. Musi pan posłów spytać, czy są gotowi poprzeć pana wniosek. Ja powiem, że dość sceptycznie zapatruję się na tego typu wnioski. Jednak jeśli taki wniosek zostanie złożony, to poddam go pod głosowanie i wtedy dopiero się okaże, czy on przejdzie, czy nie. Ja jako przewodniczący nie mogę powiedzieć panu niczego innego.

Poseł Adam Abramowicz (PiS):
Czy możemy głosować, jeśli nie ma kworum?

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Panie pośle, na razie pracujemy na tej zasadzie, że jeśli nie ma sprzeciwu, to przyjmujemy pozytywną opinię. Jeśli zostanie zgłoszony wniosek, to wówczas poddam go pod głosowanie i w zależności od tego, czy będzie kworum, czy nie, tak będziemy postępować.

Uważam, że w tej chwili dyskusję możemy zakończyć. Jeszcze tylko poproszę panią minister o syntetyczną odpowiedź.

Podsekretarz stanu w MSiT Grażyna Leja:
Pierwsze pytanie dotyczyło tego, dlaczego ten budżet jest taki niski? Jest niski, dlatego że jest to kolejny rok, kiedy Ministerstwo Gospodarki, a szczególnie pan minister Piotr Woźniak, okroiło ten budżet o około 70.000 tys. złotych. Stąd budżet ten jest absolutnie nierozwojowy. Nie jestem w komfortowej sytuacji, ponieważ przedstawiam projekt rządowy, dlatego mogę go tylko przedstawić.

Zwiększenie wydatków o 135% w rozdziale 63003 – Zadania w zakresie upowszechniania turystyki, o co pytał poseł Tomasz Nowak, w liczbach wyraża się kwotą 1000 tys. złotych. Proszę wybaczyć, pochodzę z dużego miasta, gdzie na promocję i na turystykę, ponieważ dostrzeżono, jakie niesie korzyści rozwojowe dla miasta i gmin, wydajemy dużo większe pieniądze niż cały ten budżet.

Możemy się umówić, że przygotuję prezentację i opowiem, na czym rzecz polega, skąd się biorą dochody gospodarki turystycznej. Gospodarka turystyczna nie ma nic wspólnego z wyjazdami. Wyjazdy turystyczne z kraju oznaczają tylko tyle, że ludzie wyjeżdżają na odpoczynek i wracają z nową energią do pracy.

Natomiast gospodarka turystyczna to potężne źródło przychodów, milion turystów więcej przywiezionych do naszego kraju daje około 15 tys. miejsc pracy, a wydatki turystów, którzy wydają w Polsce średnio około 200-250 euro w czasie swojego pobytu, wpływają w obieg naszej gospodarki i zwiększają dochody. Jest to typowy eksport, potężny dział gospodarki, ale nie teraz pora, żebym o tym mówiła.

Zanim przyszłam do ministerstwa, przeglądałam plan działalności Polskiej Organizacji Turystycznej. Mogę powiedzieć, że ten plan jest taki, jakie są pieniądze. Nie wiem, czy posłowie wiedzą, że w marcu roku przyszłego powinno się otworzyć wolne niebo pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Jeżeli nie pokażemy w Stanach Zjednoczonych, że można do Polski przyjeżdżać na wypoczynek i wydawać tutaj pieniądze, to Amerykanie na pewno pojadą gdzieś indziej.

Drugi problem zaczyna się na rynku wschodnim, czyli w Chinach, gdzie w tej chwili ustawiają się kolejki pod ambasadą, choć może już się nie ustawiają, bo poszli do innych ambasad. Chińczycy też nie przyjadą do nas, bo takich pięknych krajów jak nasz jest więcej w Europie i w świecie. Więc promocja turystyczna to nie są zmarnowane pieniądze, to są pieniądze wydawane na tworzenie nowych miejsc pracy, na tworzenie przychodu narodowego.

Trudno przypuszczać, żeby w Polsce rozwinął się w przyszłości nowoczesny, wielki przemysł, powstały nowe, wielkie fabryki, dlatego zwiększenie ilości miejsc pracy jest możliwe w usługach, a turystyka jest usługą.

Zadania realizowane w ramach części budżetowej 40 – Turystyka to zadania związane z działalnością na zewnątrz i wewnątrz kraju. Wewnątrz kraju realizowane są zadania związane z tworzeniem warunków dla rozwoju turystyki w kraju. A proszę zapoznać się z ustawą o turystyce i z ustawą o pierwszym śniegu, które nie funkcjonują, z ustawą o hostelach, która również nie funkcjonuje, z rejestrem, który Departament Turystyki powinien stworzyć, ze „Strategią rozwoju turystyki”, którą ten departament powinien tworzyć. Ale Departament Turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki liczy 25 osób i obsługuje całą Polskę, to chyba nie jest wiele.

Prezes POT Rafał Szmytke:
Przyznaję, że jestem bardzo zadowolony z przeprowadzonej dyskusji, bo jest to sygnał, że turystyka budzi zainteresowanie. Dla nas jest to światełko w tunelu. Od początku istnienia Polskiej Organizacji Turystycznej – a przypomnę, że funkcjonuje od siedmiu lat, bo powstała w 2000 r. – temat budżetu i stosunek do turystyki nie wzbudzał emocji. Turystykę traktowano jako formę realizacji czasu wolnego, a więc rozmawiano o tym, dokąd wyjechać na urlop, czy wyjechać na wycieczkę w góry, czy nad morze, czy skorzystać z usług Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Turystyka postrzegana była przez pryzmat krajoznawstwa, a nie przez pryzmat biznesu.

Bardzo się cieszę, że na tym posiedzeniu Komisji rozmawiamy o biznesie. „Strategia rozwoju turystyki na lata 2004-2006”, bo do tej się odniosę, ponieważ strategia rozwoju turystyki na kolejne lata nie została rozpatrzona przez poprzedni rząd, a teraz znowu będziemy musieli trochę poczekać na dokument, który jest bardzo istotny (ale może nie czas i miejsce o tym mówić, choć jest to temat, o którym warto by podyskutować później), a więc ta strategia przygotowana została na podstawie opinii ekspertów, którzy tworzyli biznes turystyczny w Irlandii. Turystyka w Irlandii, w kraju, który z punktu widzenia potencjału atrakcji turystycznych jest dużo niżej od Polski, jest w tej chwili podawana jako przykład rozwoju turystyki na świecie, a szczególnie w Europie.

To ci eksperci powiedzieli, że aby Polska miała jakiekolwiek szanse konkurować z innymi krajami, to minimalne środki, jakie muszą być przeznaczone na turystykę w latach 2004-2006, nie mogą być mniejsze niż 60.000 tys. złotych w każdym roku. Polska nigdy, w żadnym z dotychczasowych budżetów do tej kwoty nawet się nie zbliżyła, a raczej oscylowała w połowie tego budżetu.

Polska Organizacja Turystyczna każdego roku składa plan budżetu do ministra właściwego do spraw turystyki właśnie opierając się na założeniach tej „Strategii…”. W tym roku – odpowiadam na jedno z pytań – pierwotnie złożony budżet POT opiewał na kwotę bodajże 72.000 tys. złotych. Budżet, o którym dzisiaj rozmawiamy, opiewa na 38.000 tys. złotych. Zostawię to bez komentarza.

Dlaczego wielu rzeczy nie robimy? Bo to jest minimalny budżet, żeby w ogóle istnieć. Od czasu powstania „Strategii rozwoju turystyki” budżety naszych konkurentów wzrosły średnio dwukrotnie, w związku z tym ja powinienem składać budżet nie na 70.000 tys. złotych, ale na 150.000 tys. złotych. Hiszpania na przykład dysponuje kwotą 150.000 tys. euro.

Proszę mi wybaczyć, że moja wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale ona jest bardzo emocjonalna, bo o problemach turystyki rozmawiamy już prawie siedem lat. Dziwię się dywagacjom na temat celowości przeznaczania środków na promocję. W każdej książce o marketingu jest napisane, że 1 dolar wydany na promocję przynosi nie mniej niż 4 dolary przychodu. Trudno jest o tym dyskutować.

Oczywiście, najłatwiej jest obciąć wydatki na promocję, bo jej efekty są szalenie trudne do wymierzenia. Światowa Organizacja Turystyki do dzisiaj nie wypracowała profesjonalnego miernika funkcjonowania narodowych organizacji turystycznych. Bo to nawet nie chodzi o ilość przyjazdów. Żeby zobrazować problem, posłużę się takim przykładem. Zostało zamknięte połączenie lotnicze naszej największej kompanii – przyjazdy spadają. Nie ma połączenia lotniczego, ale zostaje otwarty kolejny prom – przyjazdy rosną. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wprowadzi wizy i znowu leżymy.

Było pytanie na temat Chin. Już od jakiegoś czasu spotykam się z oburzeniem, dlaczego Polska Organizacja Turystyczna nie zauważa takiego ogromnego partnera, jakim są Chiny? Odpowiadam wtedy, że zauważa, tylko musimy bardzo ostrożnie podchodzić do tematu, bo my podejmujemy pewne działania promocyjne, ale partnerzy chińscy zgłaszają wiele zastrzeżeń do współpracy. Przede wszystkim domagają się odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie mogą uzyskać wiz?

Było pytanie o to, czy my współpracujemy z partnerami? Współpracujemy. Jest to temat szalenie trudny. W ostatnich latach mieliśmy próby połączenia Polskiej Organizacji Turystycznej z Polską Agencją Inwestycji Zagranicznych. Nie wolno jednak zapominać, że nie zawsze te same stwierdzenia – „macie placówki zagraniczne”, „robicie w promocji” – oznaczają to samo. My stosujemy zupełnie inne narzędzia, bo mamy zupełnie innego klienta. Trudno powiedzieć, że odbiorcą naszych działań jest ten sam odbiorca co Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych. Oni za pomocą innymi narzędzi trafiają do innej grupy ludzi, my docieramy do potencjalnych turystów, do touroperatorów. Nie da się tymi samymi narzędziami osiągnąć dwóch różnych celów. Ktoś kiedyś dowcipnie powiedział, że turystyka tyle ma wspólnego z inwestycjami, co huta z surówką. W gastronomii mamy surówkę i w hucie.

Rada Promocji nie działa. Nasza współpraca np. z Instytutem Adama Mickiewicza, czyli promocja Polski poprzez kulturę, współpraca z dawnymi biurami radców handlowych – to kolejny temat, nad którym należałoby się pochylić – które w tej chwili są podzielone na wydziały ekonomiczne i wydziały promocji i, szczerze mówiąc, nie do końca spełniają swoje zadania.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Przepraszam, panie prezesie, to jest temat ciekawy, ale dzisiaj zajmujemy się czymś innym.

Prezes POT Rafał Szmytke:
Jeden z posłów zapytał, dlaczego promujemy się w Brazylii, Chinach i Indiach. Odpowiadam, że w tych krajach prowadzimy tylko kampanię wizerunkową w takim zakresie, w jakim możemy. Nie możemy o tych partnerach zapominać. Przeznaczamy na ten cel szalenie niskie środki, a trzeba tu dodać, że promujemy się na tych rynkach w ramach grupy V-4, czyli w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Państwa Europy Centralnej na tzw. rynkach dalekich robią wspólną promocję, ponieważ z tych rynków przylatuje się do Europy, nie do danego kraju, czyli patrzymy przez pryzmat kontynentu.

Padło pytanie, czy biznes płaci za promocję. Tak, biznes ma zasadniczy udział w naszych działaniach, choć księgowym nie tak łatwo to policzyć. My oszacowaliśmy wkład biznesu we współpracę przez udział branży w działaniach regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych w 2006 r. na około 25.000 tys. złotych.

Dlaczego tak trudno to policzyć? Bo to są udzielane zniżki, darmowe przejazdy, darmowe usługi hotelowe, darmowe usługi przewodnickie. Na tym polega wkład branży. Nie wymagajmy, żeby branża płaciła gotówkę, wystarczy nam, że wchodzi w układzie barterowym. Udział branży oszacowaliśmy prawie na 25.000 tys. złotych, co przy budżecie wynoszącym 38.000 tys. złotych wskazuje, że chociaż jest to słaba branża, to jednak bardzo aktywna.

Ostatnia sprawa. Na ostatnich targach WTM pojawił się indeks, który klasyfikował państwa z punktu widzenia potencjalnych obszarów turystycznych. Polska znalazła się bardzo wysoko, bo na 8 miejscu, w tzw. indeksie tygrysów turystycznych. Prasa różnie się do tego odniosła, często mylnie tłumacząc, że jest to ranking atrakcyjności.

To jest miejsce, które świadczy o potencjale kraju. Zajmujemy 8 miejsce wśród wszystkich krajów na świecie pod względem potencjału turystycznego i albo to wykorzystamy, albo zapomnijmy o zyskach.

Przewodniczący poseł Wojciech Jasiński (PiS):
Zamykam dyskusję.

Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała budżet części budżetowej 40 – Turystyka. Musimy pamiętać, że jeden wniosek został złożony, czekamy na drugi. Poddam je pod głosowanie później, kiedy drugi wniosek będzie gotowy. Sprzeciwu nie słyszę.

Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała przedstawiony budżet części 40 – Turystyka. Przechodzimy do rozpatrzenia budżetu części 49 – Urząd Zamówień Publicznych.


źródło: Sejm RP

[red. hotelarze.pl - 14.02.2008]

Hotelarz online - pierwsze w internecie testy dla każdego hotelarza.

Copyright © 2000-2008 Hotelarze.pl | Dodaj do Ulubionych | Redakcja | e-mail: redakcja@hotelarze.pl