Biuletyn nr: |
1699/IV |
Komisja: |
Komisja Gospodarki /nr 111/ |
Data: |
08-04-2003 |
Mówcy: |
Poseł Jan Antochowski (SLD)
Poseł Bogdan Błaszczyk (SLD)
Poseł Jerzy Budnik (PO)
Prezes Polskiego Klubu Biznesu Janusz Cieślak
Poseł Roman Jagieliński (PLD)
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak
Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Andrzej Kozłowski
Wicedyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej w
Ministerstwie Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata
Mika-Bryska
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej
Małgorzata Okońska-Zaremba
Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko
Poseł Marek Sawicki (PSL)
Poseł Władysław Stępień (SLD)
Poseł Adam Szejnfeld (PO)
Poseł Jan Zaworski (SLD) |
8 kwietnia 2003 r. Komisja Gospodarki, obradująca pod
przewodnictwem posłów Romana Jagielińskiego / PLD/ i Adama Szejnfelda
/PO/, rozpatrzyły:
- informację na temat rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków
wschodnich,
- informację na temat rozwoju turystyki w kontekście realizacji
ustawy o usługach turystycznych,
- odpowiedź na dezyderat nr 8 Komisji w sprawie wsparcia rozwoju
turystyki i promocji turystycznej Polski.
W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej z podsekretarzem stanu Małgorzatą
Okońską-Zarembą oraz organizacji gospodarczych.
Poseł Roman Jagieliński /PLD/ : Otwieram posiedzenie Komisji
Gospodarki. Trzy tematy, przewidziane w dzisiejszym porządku obrad,
dotyczą turystyki. Czy są uwagi do porządku obrad? Nikt nie zgłosił uwag,
a zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Informację na
temat rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich przedstawią:
podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki
Społecznej, pani Małgorzata Okońska-Zaremba oraz prezes Polskiej
Organizacji Turystycznej, Andrzej Kozłowski.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki
Społecznej Małgorzata Okońska-Zaremba : Państwo pozwolą, że
poinformuję o zmianach w składzie Departamentu Turystyki. Pani Małgorzata
Mika-Bryska, która przez ponad dwa lata kierowała tym departamentem,
otrzymała od kierownictwa resortu propozycję objęcia funkcji wicedyrektora
Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej, najważniejszego
departamentu w Ministerstwie w dobie akcesji Polski do Unii Europejskiej.
W związku z tą nominacją liczymy na to, że nastąpi zdecydowany wzrost
dynamiki nakładów inwestycyjnych na rozwój infrastruktury turystycznej w
kraju. Mam okazję po raz pierwszy publicznie podziękować pani dyrektor za
współpracę, za ogromny wkład pracy i profesjonalizm w kierowaniu
departamentem. Obecnie obowiązki dyrektora Departamentu Turystyki pełni
pan Piotr Majk. W związku z pierwszym punktem porządku obrad przekażę
Komisji kilka informacji uzupełniających do materiału pt. Rozwój turystyki
przyjazdowej z rynków wschodnich, który Komisja otrzymała od Polskiej
Organizacji Turystycznej. W tym materiale znajdziecie państwo szczegółowe
dane liczbowe, natomiast ja wskażę na pewne przedsięwzięcia realizowane
przez stronę rządową. Działania w zakresie intensyfikacji turystyki
przyjazdowej, podejmowane przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki
Społecznej oraz przez tę organizację, stanowią istotny element realizacji
rządowego dokumentu zatytułowanego "Założenia polityki handlowej wobec
rynków wschodnich na lata 2003-2004; Program odzyskania rynków
wschodnich". Dokument ten Rada Ministrów przyjęła 4 lutego 2003 r. Na
uwagę zasługuje fakt, że wśród wielu instrumentów realizacji tego programu
została wymieniona promocja turystyki przyjazdowej do Polski, która może
przyczynić się do wzrostu wpływów dewizowych, poprawy bilansu płatniczego,
a także do zwiększenia zainteresowania Polską, jako partnerem
gospodarczym. Jednakże, dla osiągnięcia tych efektów konieczne będzie
finansowe wsparcie, w postaci dotacji z rezerwy ogólnej budżetu państwa,
programu promocyjnego Polskiej Organizacji Turystycznej. Resort podjął już
taką inicjatywę i mamy nadzieję, że zostanie ona zrealizowana. Dodatkowe
wsparcie finansowe umożliwi znaczne rozszerzenie działań promocyjnych na
rynkach wschodnich, zwłaszcza rosyjskim i ukraińskim - działań
polegających na organizowaniu misji gospodarczych, konferencji prasowych,
seminariów, warsztatów roboczych, study tours dla przedstawicieli biur
podróży i prasy branżowej oraz na udziale w międzynarodowych targach. W
przypadku uzyskania dodatkowych środków finansowych pochodzących z rezerwy
ogólnej budżetu państwa, wsparlibyśmy wysiłki finansowe podejmowane przez
Polską Organizację Turystyczną, zmierzające do uruchomienia swoich stałych
przedstawicielstw w Moskwie i Kijowie. Minister gospodarki, pracy i
polityki społecznej wystąpił o dotację dla Polskiej Rady Turystycznej w
wysokości 865 tys. zł. W tym miejscu chcę podziękować Komisji Gospodarki
za to, że podczas prac nad tegorocznym budżetem państwa wystąpiła o
zwiększenie wydatków na promocję turystyczną Polski. Informuję, że część z
dodatkowej kwoty 5 mln zł zostanie przeznaczona na uruchomienie
przedstawicielstwa Polskiej Organizacji Turystycznej w Moskwie, co nastąpi
w lipcu br. Wzmożona aktywność promocyjna na rynkach wschodnich jest
konieczna po to, aby można było przynajmniej utrzymać na dotychczasowym
poziomie wielkość ruchu przyjazdowego z Federacji Rosyjskiej i Ukrainy.
Może się to jednak okazać zadaniem trudnym do osiągnięcia z uwagi na nowe
rozwiązania wizowe, które zostaną wprowadzone z dniem 1 lipca br. oraz ze
względu na istniejące bariery, ograniczające ruch turystyczny do Polski,
takie jak utrudnienia na przejściach granicznych i słaba dostępność
komunikacyjna. Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej co
najmniej od pół roku intensywnie zabiega w Ministerstwie Spraw
Zagranicznych o umożliwienie Polskiej Organizacji Turystycznej oraz innym
organizacjom turystycznym krajowym i polonijnym, a także biurom podróży
znającym realia i specyfikę działalności gospodarczej w Rosji, Białorusi i
Ukrainie, uczestniczenie w procesie przygotowywania niezbędnych dokumentów
i wypełnianiu aplikacji wizowych. Informuję, że Ministerstwo Spraw
Zagranicznym potwierdziło w piśmie, skierowanym do mnie, możliwość
pośredniczenia w taki sposób polskich i polonijnych organizacji
turystycznych oraz biur podróży w uzyskiwaniu przez obywateli tych państw
wiz wjazdowych do naszego kraju.
Dzięki temu można będzie znacznie usprawnić procedurę uzyskiwania tych
wiz. Zwróciliśmy się także do Polskich Kolei Państwowych, aby zwiększyły
liczbę połączeń kolejowych głównie z Moskwy i Kijowa. Efektem współpracy
naszego resortu z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji jest
polecenie dyrektora Urzędu Granicznego Komendy Straży Granicznej wydane
komendantowi placówek kontrolnych, aby w czasie sezonu turystycznego
stosowały usprawniające procedury w zakresie: - prowadzenia odpraw
autokarów na wyznaczonych pasach z udziałem dodatkowej liczby
funkcjonariuszy Straży Granicznej, - wyposażenia kontrolerów, dokonujących
odpraw autokarów, w mobilne urządzenia kontrolne, - stosowania kontroli
uproszczonej w przypadku dużego nasilenia ruchu granicznego, -
współdziałania ze służbą celną oraz służbami granicznymi strony sąsiedniej
przy wspólnych odprawach granicznych itp. Wszystkie te działania mają
spowodować skrócenie czasu odpraw na granicy i zachęcić naszych sąsiadów
nie tylko do przyjazdu do Polski w celach handlowych, ale także
turystycznych. Coraz większą rolę w promocji polskiej turystyki na rynkach
wschodnich odgrywają wydziały ekonomiczno-handlowe polskich ambasad i
konsulatów generalnych, które współpracują z Departamentem Turystyki i
Polską Organizacją Turystyczną. Dotyczy to w szczególności naszych
placówek w Moskwie, Kijowie, Tallinie, Rydze, Wilnie i Mińsku. Koncentrują
one swoje działania na następujących zagadnieniach: - bieżąca analiza
marketingowa rynku i przekazywanie wynikającej z niej wniosków do centrali
Polskiej Organizacji Turystycznej, - pomoc we wprowadzaniu polskich
produktów turystycznych do katalogów miejscowych turoperatorów, -
utrzymywanie kontaktów z miejscowymi biurami podróży, - organizowanie
imprez promocyjnych i spotkań służących wzrostowi ruchu turystycznego do
Polski, - pomoc w organizowaniu polskich stoisk narodowych na
międzynarodowych imprezach turystycznych organizowanych w kraju
urzędowania, - zbieranie informacji statystycznych dotyczących ruchu
turystycznego pomiędzy Polską i krajem urzędowania. Warto podkreślić, że
wydziały ekonomiczno-handlowe ambasad Rzeczypospolitej Polskiej,
realizując dodatkowe zadania z zakresu promocji turystyki, korzystają ze
środków finansowych będących w dyspozycji Departamentu Promocji
Gospodarczej Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, co
stanowi istotne wsparcie dla realizacji programu promocji turystycznej
naszego kraju za granicą. W 2002 r. wszystkie wydziały
ekonomiczno-handlowe wydatkowały na ten cel 389 tys. zł, w tym na
dofinansowanie udziału w targach turystycznych - 212 tys. zł, na
refundację kosztów misji gospodarczych - 169 tys. zł i na dofinansowanie
organizacji konferencji - 8 tys. zł. Wydziały ekonomiczno-handlowe
aktywnie zaangażowały się w promocję polskiej turystyki dopiero w połowie
ubiegłego roku, ale już widoczne są rezultaty ich pracy i w wielu
przypadkach zasługują one na szczególne uznanie. Ważna rolę w promowaniu
polskiej turystyki, także na rynkach wschodnich, odgrywają umowy rządowe i
resortowe o współpracy w dziedzinie turystyki. Dotychczas Polska zawarła
takie umowy z 30 krajami, m.in. z Rosją, Białorusią, Litwą i Ukrainą. W
trakcie uzgodnień znajduje się sześć kolejnych umów rządowych, w tym z
Estonią.
Za najważniejsze zobowiązania i deklaracje, zawarte we wspomnianych
umowach, sprzyjające realizacji zadań promocyjnych w dziedzinie turystyki,
należy uznać: - podejmowanie wspólnych przedsięwzięć w celu obsługi
turystów, - wymianę informacji dotyczących: statystyki turystycznej,
programów kształcenia specjalistów w dziedzinie turystyki, działalności
promocyjnej i regulacji prawnych, - ułatwienia, które będziemy sobie
świadczyć wzajemnie przy otwieraniu narodowych ośrodków informacji
turystycznej, - współpracę w ramach międzynarodowych organizacji i komisji
mieszanych. Polska prowadzi aktywną politykę traktatową, której celem jest
zawieranie kolejnych umów rządowych o współpracy w dziedzinie turystyki.
Prace nad zawieraniem umów są podejmowane i prowadzone zarówno z
inicjatywy Polski na rynkach uznanych przez nas za priorytetowe, jak i z
inicjatywy innych krajów, którym zależy na współpracy z Polską w
dziedzinie turystyki. W ubiegłym roku gościliśmy wiceministra gospodarki
Federacji Rosyjskiej, pana Strzałkowskiego, który w rządzie odpowiada za
rozwój turystyki. Odbyły się liczne spotkania z jego udziałem, podczas
których rozmawialiśmy o wielu ważnych problemach. Te spotkania przyczyniły
się do poprawienia stosunków między Polską i Rosją w zakresie wymiany
turystycznej. Można już zauważyć pewne tego efekty, np. zwiększa się
liczba tzw. turystów tranzytowych, którzy zatrzymują się na jakiś czas w
Polsce. Reaktywowana została działalność komisji mieszanej do spraw
turystyki. Mam nadzieję, że w czerwcu br. odbędzie się kolejne posiedzenie
tej komisji. Warto wspomnieć, że wiceminister Strzałkowski zadeklarował
pomoc przy uzyskaniu niezbędnych zezwoleń na prowadzenie przez polskie
podmioty działalności gospodarczej w zakresie turystyki na terenie
Federacji Rosyjskiej. Ta przychylność wiceministra Strzałkowskiego będzie
pomocna w szczególności dla polskich podmiotów, które włączą się w proces
uzyskiwania przez obywateli Federacji Rosyjskiej wiz wjazdowych do naszego
kraju. Chcę także poinformować Komisję, że podjęliśmy liczne działania,
które mają na celu doprowadzenie do bezpośredniej współpracy między
rosyjskimi i polskimi podmiotami branży turystycznej. Informacje na temat
efektów działań promocyjnych, prowadzonych na rynkach wschodnich w 2002 r.
oraz o planowanych zamierzeniach na rok 2003, znajdziecie państwo w
materiale opracowanym przez Polską Organizację Turystyczną. Zawiera on
dane liczbowe i przykłady ilustrujące konkretne przedsięwzięcia
programowe, a także analizy i wnioski dotyczące możliwości
zintensyfikowania działań promujących na tym obszarze w najbliższym
okresie, tj. w latach 2003-2004. Reasumując, najważniejsze sprawy mające
wpływ na rozwój turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich to: -
utrzymanie priorytetu dla rynku rosyjskiego i ukraińskiego, czego wyrazem
będzie m.in. utworzenie w tych krajach przedstawicielstw Polskiej
Organizacji Turystycznej, - większe zaangażowanie wydziałów
ekonomiczno-handlowych w promocję polskiej turystyki na rynkach
wschodnich, m.in. poprzez ściślejszą współpracę w tym zakresie z
Departamentem Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, Departamentem Promocji
Gospodarczej i Turystyki oraz z Polską Organizacją Turystyczną, -
skuteczne przeciwdziałanie spadkowej tendencji w ruchu przyjazdowym z
rynków wschodnich do Polski, która może wystąpić przejściowo po
wprowadzeniu z dniem 1 lipca 2003 r. nowych przepisów wizowych; zabiegamy
o to, aby koszt uzyskania wizy był dostępny dla obywateli państw za
wschodnią granicą Polski, o stosowanie ulg dla zorganizowanych grup
turystów, którzy będą przyjeżdżali do naszego kraju za pośrednictwem
licencjonowanych biur podróży oraz o ułatwienia w otrzymywaniu wiz, -
skuteczne eliminowanie lub ograniczanie barier, takich jak za mała liczba
połączeń kolejowych i lotniczych, złe warunki odpraw na przejściach
granicznych, które utrudniają przyjazdy turystów do Polski. Należy
podkreślić, że w sytuacji, gdy polska granica wschodnia stanie się
zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, sposób jej uszczelniania będzie
uważnie monitorowany przez właściwe organy Unii, a wszelkie przejawy
działań niezgodnych ze Wspólną Instrukcją Konsularną mogą utrudnić Polsce
przystąpienie do systemu Schengen. Jest to dodatkowy czynnik, który może
osłabić turystyczny ruch przyjazdowy do naszego kraju ze wschodnich
rynków.
Takiemu zjawisku chcemy przeciwdziałać z odpowiednim wyprzedzeniem.
Poseł Roman Jagieliński /PLD/ : Oddaję głos przedstawicielowi
Polskiej Organizacji Turystycznej.
Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Andrzej Kozłowski :
Znalazłem się w trudnej sytuacji, ponieważ pani minister szczegółowo
omówiła działania promocyjne na rynkach wschodnich w zakresie turystyki. W
związku z tym pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne elementy, uzupełniając
nimi informacje przekazane przez panią minister. Do 2002 r. zaniedbaliśmy
promocję polskiej turystyki na rynkach wschodnich. Uspakajało nas to, że
Ukraina, Białoruś i Rosja zajmowały w rankingu turystyki przyjazdowej do
Polski odpowiednio drugie, trzecie i czwarte miejsce, pomimo tego, że na
tych rynkach nie była prowadzona w sposób zorganizowany i profesjonalnie
działalność promocyjna. Nie dostrzegaliśmy potencjalnych możliwości tych
rynków, a o tym że są one duże, mogliśmy się przekonać spotykając w innych
krajach licznych turystów z Rosji i Ukrainy. Wiele krajów Unii
Europejskiej podjęło działania promocyjne nakierowane na tych turystów
oraz działania związane z ich obsługą. Dobrze się stało, że kierownictwo
resortu gospodarki zintensyfikowało w ubiegłym roku działania w zakresie
promocji polskiej turystyki na rynkach wschodnich, którym towarzyszyły
działania Polskiej Organizacji Turystycznej. W tych krajach wiedza o
walorach turystycznych Polski jest równa zeru. Na tych rynkach byliśmy
nieobecni przez 12 lat, a w tym czasie dojrzało pokolenie Rosjan i
Ukraińców, którzy nie znają Polski. Nie znają jej turoperatorzy, bo są to
młodzi menadżerowie. Z przeprowadzonych z nimi rozmów wynika, że nie
wiedzą gdzie się znajduje Kraków, a gdzie Mazury. Zostaliśmy więc
zmuszeniu do podjęcia w pierwszej kolejności działań, które przybliżają
wiedzę o Polsce, a dopiero w drugiej kolejności wykonywane są działania
typowo promocyjne. W 2002 r. zorganizowaliśmy kilkadziesiąt imprez
promocyjnych na Ukrainie, w Rosji i w krajach nadbałtyckich, przy dużym
wsparciu polskich ambasad i wydziałów ekonomiczno-handlowych.
Rzeczywiście, ogromne wsparcie przy realizowaniu koncepcji promocji
dostosowanej do potrzeb rynków wschodnich otrzymaliśmy od Ministerstwa
Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Po raz pierwszy Ministerstwo
wyznaczyło wydziałom ekonomiczno-handlowym ambasad Rzeczypospolitej
Polskiej konkretne zadania dotyczące wspierania działalności promocyjnej
Polskiej Organizacji Turystyki na tych rynkach, ale też te wydziały, radcy
handlowi oraz ambasadorzy i konsulowie współpracowali z nami z własnej
inicjatywy. Bez tego wsparcia nie moglibyśmy zrealizować programu, który
przedstawiliśmy w opracowanym przez nas materiale. Na str. 1 zamieściliśmy
tabelę obrazującą przyjazdy turystów zagranicznych do Polski w latach
2000-2002. W 2001 r. przyjechało do Polski, w porównaniu do 2000 r., mniej
turystów z Rosji, Białorusi i Ukrainy. W 2001 r. nastąpiło zahamowanie
tendencji spadkowej, ale Instytut Turystyki prognozuje, że tendencja
spadkowa wystąpi ponownie w 2003 r. ze względu na wprowadzenie wiz. W
Czechach i na Węgrzech, gdzie wizy już zostały wprowadzone, wystąpił
przejściowy, trwający kilka miesięcy spadek turystki przyjazdowej z rynków
wschodnich. Podstawowym problemem, który musimy rozwiązać, aby nie stracić
turystów z rynków wschodnich, jest sprawne wydawanie wiz. Musi być to
operacja tania i szybka, a zatem powinna powstać sieć podmiotów polskich,
które będą wspomagały konsulaty w wydawaniu wiz. Nie może być takiej
sytuacji, iż potencjalny turysta z Murmańska przyjedzie do Sankt
Petersburga, złoży w polskim konsulacie stosowne dokumenty, po czym
usłyszy, że po odbiór wizy ma się zgłosić za 7 dni.
Dlatego cieszy pozytywna reakcja Ministerstwa Spraw Zagranicznych na
inicjatywę zgłoszoną przez Polską Organizację Turystyczną, włączenia
zagranicznych placówek POT w proces wydawania wiz. W materiale opisaliśmy
różne produkty, takie jak: turystyka
kulturowa, turystyka aktywna,
turystyka biznesowa, turystyka tranzytowa i turystyka
przygraniczna. Nie będę prezentował w jaki sposób są one promowane na
rynkach wschodnich, natomiast podsumowując informacje zawarte w tej części
materiału, mogę powiedzieć, że każdy ten produkt znajdzie nabywców przy
odpowiedniej promocji. Mieliśmy się okazje przekonać, jak rynek rosyjski
szybko i skutecznie zareagował na promocję turystyki aktywnej. W maju
ubiegłego roku zaprosiliśmy 53 turoperatorów i dziesięciu dziennikarzy do
Polski, aby zwiedzili Zakopane, Krynicę, Kudowę Zdrój i Szklarską Porębę.
Skutkiem tej formy promocji był wzrost od 200 do 300 proc. liczby turystów
z Rosji, którzy przyjechali do tych miast w okresie zimowym. Cieszy nas
to, że mieszkańcy tych miast, świadczący różnego rodzaju usługi, zaczynają
dostosowywać się do potrzeb tych turystów i np. w Zakopanem szkoła
turystyczna wprowadziła nauczanie języka rosyjskiego, ale już można
spotkać baców, którzy wożą turystów po Zakopanem, usiłując porozumiewać
się z turystami rosyjskimi w ich języku. Świadczy to o tym, że takiego
turystę uznano za dobrego klienta, lubiącego zabawić się, który zostawia
dużo więcej pieniędzy niż wynosi koszt noclegu i wyżywienia. W tym roku
rozpoczęliśmy promowanie aktywnego wypoczynku nad morzem oraz na Warmii i
Mazurach, bo te rejony Polski wzbudzają największe zainteresowanie,
zwłaszcza na rynku rosyjskim. Mieliśmy już okazję zaprezentować informacje
o walorach turystycznych tych regionów na targach w Moskwie, a obecnie
czynimy to na targach w Kijowie. Dotychczas nie była doceniana
turystyka tranzytowa i przez to znalazła
się ona na przegranej pozycji. Swego rodzaju punktem zbornym dla turystów
z całego byłego Związku Radzieckiego jest Kaliningrad, bowiem koszt
przelotu samolotem do tego miasta jest taki sam jak do Moskwy. W związku z
tym z Kaliningradu wyruszają autokary z turystami, którzy wybrali się
krajów Europy Południowej lub Europy Zachodniej. Naszym problemem jest to,
że te autokary przejeżdżają przez Polskę w nocy. Nie były podejmowane
próby skłonienia tych turystów, aby przedłużyli swój pobyt w Polce,
zanocowali w hotelach i zwiedzili ciekawe miejsca leżące na trasach
przelotowych tranzytu. Wspólnie z konsulatem w Kaliningradzie, a także z
konsulatem w Tallinie staramy się wypracować sposób na to, żeby tzw.
turyści tranzytowi zatrzymywali się dzień lub dwa w Polsce. Polska
Organizacja Turystyczna współpracuje także z Polskimi Liniami Lotniczymi
LOT. Współpraca odbywa się w ramach podpisanej umowy. Polski przewoźnik
wspiera finansowo działania promocyjne na tych rynkach, na których posiada
sieć placówek zagranicznych, pokrywając częściowo koszt reklam
zamieszczanych w prasie branżowej, koszt organizacji stoisk na
międzynarodowych targach turystycznych i warsztatów turystycznych. Pani
minister wspomniała, że nadal istnieją pewne bariery utrudniające
przyjazdy turystów z rynków wschodnich.
Okazuje się, że sprawa bezpiecznego pobytu tych turystów w Polsce jest
jedną z takich barier. W ubiegłym roku uruchomiliśmy "telefon
bezpieczeństwa", ale raczej dla turystów z Europy Zachodniej. W tym roku
uruchomimy "telefon bezpieczeństwa", który będzie obsługiwany w języku
rosyjskim. Zwrócę uwagę Komisji na jeszcze jeden element. Powołaliśmy w
Sankt Petersburgu, Moskwie i Kijowie polskie kluby turystyczne,
zrzeszające biura turystyczne, turoperatorów rosyjskich i ukraińskich,
którzy pracują na rynku polskim, lub chcą pracować na tym rynku. Kluby te
wyposażamy w materiały, filmy, zdjęcia itp. Muszę powiedzieć, że spełniają
one dużą rolę w zakresie promocji polskiej turystyki. Takie kluby będziemy
tworzyli także w innych miastach Rosji i Ukrainy. Narodowe organizacje
turystyczne, odpowiedniki Polskiej Organizacji Turystycznej, funkcjonują w
Estonii, na Łotwie i Litwie. Podjęliśmy z nimi działania bilateralne,
polegające na tym, że my stworzymy dla tych krajów możliwości promowania w
Polsce ich turystyki, a te organizacje narodowe odwzajemniają się nam
takim samym działaniem na rzecz turystyki polskiej. W przyszłym tygodniu
rozpoczniemy podpisywanie stosownych umów. Doceniamy znaczenie w
promowaniu polskiej turystyki organizacji gospodarczych, np.
polsko-litewskiej. Bierzemy udział w organizowanych przez nią imprezach.
Uważam, że jest szansa na zintensyfikowanie turystyki przyjazdowej.
Dziękujemy parlamentowi za zwiększenie dotacji dla Polskiej Organizacji
Turystycznej na promocję turystyki w 2003 r., ale skłamałbym mówiąc, że
jesteśmy usatysfakcjonowani dodatkowymi 5 mln zł. Liczymy na to, że
Komisja Gospodarki, rozpatrując projekty budżetów państwa na następne
lata, będzie miarkować wysokość dotacji do zadań przewidzianych w naszym
programie na lata 2004-2006 r. 1 lipca br. powołamy w Moskwie Polski
Ośrodek Informacji Turystycznej. Sądzę, że ta decyzja pani minister, a
moja w sensie wykonawczym, przyniesie efekty. Wierzę, że w 2004 r.
powołamy taki sam ośrodek w Kijowie.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Przygotowanie koreferatu
powierzyliśmy panu posłowi Janowi Antochowskiemu. Oddaję głos panu
posłowi.
Poseł Jan Antochowski /SLD/ : Im bliżej nam do Unii
Europejskiej, tym bardziej musimy zintensyfikować działania na rynkach
wschodnich na rzecz promocji polskiej turystyki. Tymczasem
turystyka zza wschodniej granicy Polski
charakteryzuje się tendencją spadkową. W ubiegłym roku do Polski
przyjechało ogółem o 1020 tys. osób mniej niż w 2001 r., a 59 proc. tej
liczby stanowili obywatele państw zza wschodniej granicy Polski. Dane
dotyczące 2001 i 2002 r. wskazują na prawidłowość polegającą na tym, że im
biedniejsze jest państwo, tym większy spadek przyjazdów do Polski. Z
Białorusi przyjechało w 2002 r. mniej o 380 tys. osób, z Ukrainy - o 150
tys. osób, a z Rosji - o 40 tys. osób. Ta prawidłowość ma niewątpliwie
związek z wprowadzeniem pewnych ograniczeń, które zahamowały tzw.
turystykę handlową, a ponieważ nie należy liczyć na to, że ten rodzaj
turystyki osiągnie poziom sprzed kilku lat, więc trzeba tworzyć
infrastrukturę dla innych form turystyki, np. dla turystyki weekendowej. W
tym przypadku dużym zainteresowaniem turystów będą się cieszyły obiekty o
wysokim standardzie. Bardzo często Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini,
którzy spędzają weekend w Polsce, łączą wypoczynek z załatwianiem spraw
biznesowych. Chętnie zatrzymują się hotelach, np. w hotelu "Gołębiewski",
które dysponują infrastrukturą rekreacyjną, a zwłaszcza aquaparkami. Można
powiedzieć: wszelkie chwyty promocyjne są dobre. Gdy Gołdap otrzymała
status miejscowości uzdrowiskowej, to nagle zaczęło przyjeżdżać do tej
miejscowości setki Rosjan z Kaliningradu. Podzielam opinię pana prezesa
Andrzeja Kozłowskiego, że potencjalni turyści z rynków wschodnich nie
wiele wiedzą o walorach turystycznych Polski. Uważam jednak, że
skuteczniej dotrą do nich informacje od dziennikarzy i turoperatorów, dla
których w Polsce zorganizowano podróże studyjne, niż informacje i
ogłoszenia zamieszczane w prasie rosyjskiej, ukraińskiej itd. Nie chcę
przez to powiedzieć, że należy zrezygnować z tej formy promocji, lecz że
większą wagę powinno się przykładać do podróży studyjnych. Uczestniczyłem
w spotkaniu z dziennikarzami rosyjskimi, które odbywało się w konsulacie w
Kaliningradzie. Proszę mi wierzyć, że wiele trzeba im było tłumaczyć i
wyjaśniać, aby nabrali przekonania, że są miejsca w Polsce, które warto
zwiedzić. Uważam, że samorządy miast położonych przy granicy wschodniej są
za mało aktywne w nawiązywaniu kontaktów gospodarczych z lokalnymi
władzami swoich zagranicznych sąsiadów, a takie kontakty są dobrą okazją
do promowania walorów turystycznych przygranicznych regionów. Podzielam
opinię, że po to, aby skuteczniej docierać z informacjami i ofertami do
potencjalnych turystów, trzeba być fizycznie obecnym na tym rynku. Dlatego
dobrze się stało, że została podjęta decyzja uruchomienia w tym roku
przedstawicielstwa Polskiej Organizacji Turystycznej w Moskwie. Mam
nadzieję, że niedługo powstanie taka sama placówka w Kijowie. Kończąc,
chcę powiedzieć, że nie mam zastrzeżeń do programu promocji turystyki
przyjazdowej z rynków wschodnich, który będzie realizowany przez
Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz Polską
Organizację Turystyczną.
Uważam, że trafnie został dobrany zestaw przedsięwzięć i można
oczekiwać, że zaowocują one rozwojem turystyki przyjazdowej z tych
kierunków.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Proponuję, abyśmy przeprowadzili
dyskusję łącznie nad pierwszym i drugim punktem porządku obrad. Jeśli nie
usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Nikt nie
zgłosił sprzeciwu. Informację o rozwoju turystyki w kontekście ustawy o
usługach turystycznych przedstawi przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej.
Wicedyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej w
Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata
Mika-Bryska : Ustawa o usługach turystycznych weszła w życie w połowie
1998 r. Reguluje ona tę sferę działalności gospodarczej, która polega na
świadczeniu usług turystycznych, a mianowicie: organizowanie imprez i
pośrednictwo turystyczne, pilotaż i przewodnictwo oraz usługi hotelarskie.
Jej przepisy zostały uszczegółowione w trzech rozporządzeniach. Ustawa ta
wdraża dyrektywę nr 314 Unii Europejskiej, dotyczącą prowadzenia
działalności gospodarczej w kontekście ochrony konsumentów. Była i jest to
ustawa trudna, ponieważ tworząc ją należało uwzględnić dwa aspekty:
minimalną ingerencję administracyjną w prowadzenie działalności
gospodarczej, która nie przeszkadza, a raczej pomaga przedsiębiorcom
działającym w sferze usług turystycznych oraz ochronę konsumenta. Ten
aspekt ma istotne znaczenie ze względu na to, że najczęściej usługa jest
realizowana po pewnym czasie, który upłynął od momentu zapłacenia za nią,
nawet po 6 miesiącach od zawarcia umowy i zdarzy się, że dane biuro
podróży prowadzi swoją działalność nieuczciwie, albo ma przejściowe
problemy finansowe, lub już splajtowało, podczas gdy jego klienci
przebywają za granicą. Wówczas muszą się znaleźć środki na sprowadzenie
ich do Polski. Realizacja ustawy jest monitorowana, zarówno przez
wojewodów, którzy de facto i de jure są odpowiedzialni za dopilnowanie
przestrzegania przez różne podmioty obowiązków i standardów określonych
przez tę ustawę, jak i przez Departament Turystyki Ministerstwa
Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w ścisłej współpracy z samorządem
gospodarczym. Sprawozdania z realizacji ustawy o usługach turystycznych są
sporządzane co pół roku. Bardzo ważnym elementem działalności wojewodów i
w ograniczonym zakresie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej,
jest nadzór i kontrola nad świadczeniem usług turystycznych. Kontrolą są
objęci działający na rynku organizatorzy imprez turystycznych, agenci
turystyczni, a przede wszystkim pseudoprzedsiębiorcy, którzy de facto i de
jure działają nielegalnie, czyli działają jako organizatorzy imprez lub
pośrednicy, natomiast nie mają stosownego zezwolenia, a co za tym idzie,
nie posiadają gwarancji bankowych ubezpieczeniowych. Sprawdzane są także -
najczęściej przy okazji kontroli biur podróży - uprawnienia pilotów
wycieczek i przewodników turystycznych. Ustawa nakłada także obowiązek
sprawdzania zgodności faktycznego standardu obiektów hotelarskich oraz
bazy noclegowej z przypisaną im kategorią. W części statystycznej
materiału są podane informacje o liczbie przeprowadzonych kontroli w
poszczególnych segmentach rynku usług turystycznych i najczęstszych
przypadkach łamania prawa. W ubiegłym roku i dwa lata temu Departament
Turystyki w Ministerstwie Gospodarki przeprowadził kontrole w wybranych
największych biurach podróży. Przede wszystkim interesowało nas, czy są
przestrzegane przepisy dotyczące ochrony konsumenta. Obecnie trwają prace
nad kolejną, już szóstą nowelizacją tej ustawy. Celem tej nowelizacji jest
całkowite dostosowanie polskich przepisów do dyrektyw Unii Europejskiej
dotyczących usług turystycznych.
W tym przypadku chodzi o wprowadzenie przepisów nakazujących uznawanie
we wszystkich państwach członkowskich kwalifikacji do wykonywania zawodu
przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek, jeśli te kwalifikacje
zostały nabyte w jednym z tych państw. W związku z tym muszą być stworzone
procedury, które umożliwią realizację takich wytycznych dyrektywy Unii
Europejskiej, a zarazem nie spowodują obniżenia ochrony konsumentów.
Trzeba mieć bowiem na uwadze to, że będziemy mieli do czynienia z różnym
poziomem kwalifikacji przewodników turystycznych i pilotów wycieczek,
którzy nabyli te kwalifikacje w państwach członkowskich Unii Europejskiej,
gdyż ten obszar działalności nie jest zharmonizowany. W związku z tym
tylko w niektórych państwach zawód przewodnika turystycznego oraz pilota
wycieczek jest regulowany przepisami prawnymi. Proces harmonizacji prawa w
zakresie przewodnictwa turystycznego i pilotowania wycieczek jest bardzo
trudny, ponieważ dyrektywa stanowi, że nabyte uprawnienia w którymkolwiek
z państw członkowskich muszą być uznawane na całym obszarze Unii
Europejskiej, a równocześnie zobowiązuje ona do zapewnienia turystom
ochrony, przynajmniej na minimalnym poziomie, w kontekście usług pilotażu
i przewodnictwa. Drugim celem przygotowywanej nowelizacji ustawy o
usługach turystycznych jest ułatwienie prowadzenia działalności
gospodarczej w tej sferze usług. Zamierzamy zrezygnować z przepisów
dopuszczających ingerencję administracyjną w tę sferę działalności, choć
nie jest ona niezbędna, a do tego ich interpretacja nie jest dostatecznie
jasna.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Otwieram dyskusję. Zachęcam
przedstawicieli organizacji turystycznych do wzięcia w niej udziału.
Zawsze jesteśmy ciekawi opinii organizacji pozarządowych o tym, co
przedstawia rząd.
Poseł Jan Zaworski /SLD/ : Odbywamy kolejne posiedzenie na temat
turystyki, a tym samym dajemy dowód tego, że Komisja uznaje turystykę za
jedną z gałęzi gospodarki, co mnie osobiście cieszy, jako przedsiębiorcę i
szefa izby gospodarczej, a jako mieszkaniec pogranicza chcę powiedzieć, iż
dobrze się stało, że zajęliśmy się turystyką przyjazdową z rynków
wschodnich. Minął okres, kiedy przynosiła ona bardzo duże korzyści
gospodarcze mieszkańcom regionów kraju położonych przy wschodniej granicy.
Obecnie sytuacja ulega poprawie. Od Braniewa do Zamościa zwiększył się
przygraniczny ruch turystyczny, przy czym nie ma większego znaczenia, czy
chodzi o tzw. turystykę handlową czy o turystykę wypoczynkową. Świadczy to
o tym, że kierunki wytyczone przez resort gospodarki i przedsięwzięcia,
które zgodnie z tymi kierunkami realizuje Polska Organizacja Turystyczna,
już przynoszą pozytywne rezultaty. Kilka miesięcy temu apelowałem, aby
Polska Organizacja Turystyczna i inne organizacje gospodarcze prowadziły
działalność promocyjną na rynkach wschodnich na rzecz polskiej turystyki.
Tak się stało i dzisiaj mogę państwa poinformować, że hotele o wysokim
standardzie w Augustowie, Mrągowie i Mikołajkach mają obłożenie na
najbliższe 2 lub 3 lata, bo w tych hotelach zatrzymują się tzw. turyści
tranzytowi. Była już dzisiaj mowa o tym, że w Kaliningradzie jest swego
rodzaju punkt zbiorczy turystów z Rosji. Otóż już jakaś część tych
turystów, będąc w drodze do Hiszpanii, Włoch, Grecji lub innych krajów,
zatrzymuje się w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach, w których są
dobre hotele. Na każdym forum gospodarczym, z udziałem przedsiębiorców z
Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Estonii mówimy o polskiej turystyce, a
to dlatego, że wspólnie z panem prezesem Andrzejem Kozłowskim
wprowadziliśmy taki temat, jako obowiązkowy element różnych oficjalnych
spotkań i konferencji o tematyce gospodarczej. Zapewniam państwa, że ten
temat cieszy się dużym zainteresowaniem. 20 marca br. rozmawiałem z
gubernatorem Jegorowem o polskiej wystawie narodowej w Kaliningradzie,
która ma być otwarta za miesiąc, ale tym razem gubernator z własnej
inicjatywy podjął temat turystyki. Uważam, że wprowadzenie wiz nie musi
skutkować spadkiem turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. W
najbliższych tygodniach okaże się, jakie zapadną decyzje w wyniku rozmów
prowadzonych przez polskich i rosyjskich dyplomatów z Unią Europejską. Z
docierających do mnie sygnałów wynika, że możemy być dobrej myśli. Mam
nadzieję, że Polskiej Organizacji Turystycznej uda się otrzymać możliwość
wydawania wiz turystycznych. W ten sposób utorowalibyśmy stosunkowo prostą
drogę dla turystów zza wschodniej granicy. Moim zdaniem, pani minister
Małgorzata Okońska-Zaremba oraz pan prezes Andrzej Kozłowski przedstawili
wyczerpującą informację o zamierzonych i realizowanych działaniach na
rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. Życzę pani
minister i Polskiej Organizacji Turystycznej, aby udało się zrealizować
przynajmniej połowę zamierzonych przedsięwzięć, bo ich efektem będą setki
tysięcy turystów zza granicy wschodniej i miliardy dolarów wydanych przez
nich w Polsce.
Poddaje pod rozwagę propozycję zorganizowania wspólnie przez
Departament Turystyk, Polska Organizację Turystyczną i wydziały
ekonomiczno-handlowe polskich ambasad konferencji turystycznych. Taki
wniosek zgłosili dwa miesiące temu przedsiębiorcy z rynków wschodnich -
300 osób było z Mołdowy - którzy bali udział w konferencji zorganizowanej
w Mikołajkach. Musimy pokusić się o zorganizowanie takich konferencji, aby
objaśnić nową sytuację, jaka powstanie na wschodniej granicy Polski, iż
nie stanie się ona barierą w przepływie osób i kapitału.
Poseł Władysław Stępień /SLD/ : Wiele ośrodków sanatoryjnych
przygotowuje się do integracji z Unią Europejską. Chcę zapytać panią
minister, czy stosowny organ rządowy, np. Polska Agencja Rozwoju
Przedsiębiorczości może je wesprzeć finansowo, aby uzyskały certyfikaty?
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak :
Turystyka, jako dziedzina gospodarki, ma istotny udział w
tworzeniu produktu krajowego brutto, ale jej potencjał nadal nie jest w
pełni wykorzystywany. Na rynkach wschodnich jest duży popyt na wyjazdy
turystyczne za granicę, lecz aby odpowiedzieć nań informacjami i ofertami,
trzeba być obecnym na tych rynkach. Polska musi zintensyfikować tego
rodzaju działalność. Otworzenie ośrodka informacji turystycznej w Moskwie
jest dalece niewystarczające. Uważamy, że takie ośrodki powinny powstać w
nieodległym czasie nie tylko w Kijowie, ale także na Białorusi i w
państwach nadbałtyckich. Ważnym partnerem logistycznym w organizowaniu
turystyki przyjazdowej są biura podróży. Większość z nich to są małe
przedsiębiorstwa, zatrudniające mniej niż 5 osób. Jest to grupa
przedsiębiorstw działających niezwykle aktywnie, które upatrują szans dla
siebie na rynkach wschodnich. Od pewnego czasu biura podróży znajdują się
w bardzo złej kondycji finansowej. Odnotowujemy stałe pogarszanie się ich
wyników finansowych brutto i netto. Szybciej rosną koszty ich działalności
niż przychody, a tym samym spada rentowność i tracą one płynność
finansową. Teraz znalazły się one w wyjątkowo trudnej sytuacji, gdyż po
wybuchu wojny w Iraku bardzo dużo klientów biur podróży wycofało swoje
zgłoszenia na wyjazdy turystyczne do Izraela i krajów sąsiadujących z
Irakiem. Jest to sytuacja niezawiniona przez te biura i dlatego apeluję do
rządu, aby podjął działania łagodzące negatywne dla nich skutki wojny w
Iraku. Nie dość, że biura podróży nie są w stanie wypracować własnych
środków na inwestycje, to jeszcze banki nagminnie odmawiają im kredytów
inwestycyjnych, ale także obrotowych. W związku z tym działają dwutorowo.
Turystyka wyjazdowa pozwala im przeżyć
trudne czasy i zgromadzić - jeśli to jest możliwe - środki na działalność
perspektywiczną, a taka jest turystyka
przyjazdowa do Polski. Chcę państwa poinformować, że w związku z
przygotowywaną nowelizacją ustawy o usługach turystycznych zgłosiliśmy do
Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej propozycję zmiany
niektórych przepisów, aby można było wyeliminować szarą strefę w usługach
turystycznych. Ustawa ta wprowadziła wiele rozwiązań, które są korzystne
dla klientów biur podróży, ale które też podrażają koszty ich
funkcjonowania. Równocześnie relatywnie tańsze usługi turystyczne oferują
osoby fizyczne i prawne, które rzekomo prowadzą działalność non profit.
Zdominowały one turystykę dla młodzieży i tzw. turystykę pątniczą. Te
osoby fizyczne i prawne prowadzą działalność nierejestrowaną - naszym
zdaniem - sprzeczną z przepisami ustawy o usługach turystycznych.
Przechwytują one z rynku środki finansowe, które powinny trafić do
legalnie działających podmiotów. Z przykrością muszę stwierdzić, że
ostatnio, bez konsultacji z organizacjami reprezentującymi branżę
turystyczną, były dokonywane zmiany w ustawodawstwie polskim, dotykające
tę branżę. Mam na myśli przede wszystkim niedawno uchwaloną ustawę o
zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Chcę
powiedzieć, że biura podróży zostały zaskoczone ustanowieniem krótkiego
vacatio legis dla wejścia w życie przepisu, który zezwala na finansowane z
zakładowego funduszu pracy różnych form krajowego wypoczynku, a tym samym
znosi możliwość finansowania wypoczynku za granicą. Spowoduje to
pogorszenie i tak już trudnej sytuacji finansowej biur podróży, które
muszą anulować mowy zawarte pod rządami ustawy przed jej ostatnią
nowelizacją. W związku z tym prosimy o dokonanie nowelizacji ustawy o
zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, w celu przesunięcia w czasie
wejścia w życie przepisu art. 2 pkt 1, aby firmy turystyczne mogły przygotować się do nowych reguł
gry.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Zapowiadam, a przy okazji informuję
pana prezesa, że prezydium Komisji przedstawi w najbliższym czasie projekt
nowelizacji ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, która ma na
celu zawieszenie do końca 2003 r. obowiązywania przepisu art. 2 pkt 1,
czyli w tym czasie obowiązywałby nadal przepis stanowiący, że przez
działalność socjalną należy rozumieć m.in. usługi świadczone przez
pracodawców na rzecz różnych form wypoczynku, czyli spędzanego w kraju lub
za granicą. Głównym powodem jest to, że przedsiębiorstwa musiały zerwać te
umowy podpisane z biurami turystycznymi, które dotyczyły wypoczynku
pracowników poza granicami kraju.
Prezes Polskiego Klubu Biznesu Janusz Cieślak : Podzielę się z
państwem trzema krótkimi refleksjami wywołanymi tym, co dzisiaj zostało
powiedziane i co można zaobserwować m.in. z punktu widzenia biznesu. Nawet
najlepszy program rozwoju turystyki przyjazdowej powinien być tylko
częścią programu promocji Polski za granicą. Obecnie nie ma takiego
kompleksowego programu. Promocją naszego kraju zajmuje się 19 instytucji.
Nie jestem zwolennikiem jej centralizacji, natomiast uważam, że ktoś
powinien koordynować ich działalność, zwłaszcza gdy ograniczone są siły i
środki. W związku z tym chcę zaproponować Komisji Gospodarki, która
podejmuje wiele ciekawych inicjatyw, aby tym razem zainicjowała
opracowanie na najbliższe lata - być może - ponadpartyjnego programu
promocji naszego kraju za granicą, w którym
turystyka miałaby do odegrania bardzo istotną rolę. Autorzy
takiego programu powinni pamiętać o tym, że w skali świata dochody z
turystyki zajmują drugie miejsce po dochodach z handlu bronią. Skoro inni
dali przykład, że na turystyce można zarobić, to powinniśmy podążać ich
śladami. Polski Klub Biznesu dostrzega, że coraz więcej zagranicznych
przedsiębiorców, którzy przyjeżdżają do Polski w celach turystycznych,
łączy te cele z załatwianiem spraw biznesowych. Jeśli np. przedsiębiorca
przyjechał do Krynicy z rodziną i chce na dwa dni wyjechać do Warszawy,
aby porozmawiać o biznesach i poszukać partnerów do tych rozmów, to Polski
Klub Biznesu jest gotów współpracować z każdą organizacją turystyczną, a
nawet biurem turystycznym, który potrafi zaoferować turyście zagranicznemu
taki zróżnicowany program pobytu w Polsce. Podzielam pogląd pani minister,
że wydziały ekonomiczno-handlowe ambasad Rzeczypospolitej Polskiej robią
co mogą, aby promować polską turystykę. Kilka dni temu byłem w Moskwie i
mogę to potwierdzić. Nie zapominajmy jednak o tym, że wydziały
ekonomiczno-handlowe powstały, jako odpowiedź na potrzeby systemu
ekonomicznego, w którym było kilkadziesiąt dużych central handlu
zagranicznego. Skoro zakładamy, że udział małych i średnich
przedsiębiorstw w wytwarzaniu produktu krajowego brutto powinien
kształtować się w granicach 70-80 proc., to te wydziały nie będą w stanie
obsłużyć coraz większej grupy małych eksporterów, którzy szansy dla siebie
będą poszukiwać m.in. na rynkach wschodnich. Cieszy mnie to, że w Moskwie
będzie funkcjonowało przedstawicielstwo Polskiej Organizacji turystycznej,
spełniające rolę centrum informacji turystycznej, ale w naszym przekonaniu
byłoby znacznie lepiej, gdyby na terenie Rosji, ale także innych państw,
powstały polskie centra informacji handlowej, gdzie można byłoby uzyskać
informację o możliwości robienia biznesu w Polsce, o możliwościach
turystycznych itd., bowiem nawet najlepsze wydziały ekonomiczno-handlowe
nie będą w stanie obsłużyć potencjalnych inwestorów i turystów, gdyż nie
są do tego przygotowane merytorycznie, organizacyjnie i finansowo. Na
marginesie, w Wydziale Ekonomiczno-Handlowym w Moskwie od 1,5 roku są dwa
wakaty. Może gdyby zostały obsadzone wszystkie stanowiska, to ten wydział
mógłby w większej mierze zajmować się promowaniem polskiej turystyki.
Reasumując: wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że możliwości są duże,
lecz aby je można było wykorzystać, potrzebne są rozwiązania systemowe.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Całkowicie zgadzam się z opinią pana
prezesa. Od kilku miesięcy zwracam się do rządu, aby pilnie został
stworzony system promocji Polski, w tym polskiej gospodarki, eksportu,
turystyki itd. W grudniu ubiegłego roku wystosowałem do rządu interpelację
w tej sprawie, a że potraktowałem ją bardzo poważnie, świadczy to, że
zapisałem 14 stron, podczas gdy interpelacje mieszczą się co najwyżej na
2-3 stronach. Niestety, nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi. Rząd kilka razy
prosił mnie od prolongatę terminu, w którym powinienem otrzymać odpowiedź.
Mam nadzieje, że w najbliższym czasie dowiemy się, jaką rząd ma koncepcję
promocji Polski.
Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko : Kierunki
działań, które przedstawiła Polska Organizacja Turystyczna, są zgodne z
oczekiwaniami branży turystycznej. Trudno jednak pozbyć się obawy, że
wskutek wprowadzenia wiz zmniejszy się liczba turystów zza wschodniej
granicy Polski. Oczywiście, trzeba zrobić wszystko, co jest możliwe, aby
zmniejszyć skalę tego zjawiska, ale nie da się uniknąć spadku ruchu
turystycznego. Pan prezes Andrzej Kozłowski powiedział o turystycznych
skutkach wojny w Iraku, ale nie dość dobitnie. Otóż z tego powodu
drastycznie zmniejszyła się liczba turystów z niektórych krajów np.
anulowane zostały wszystkie planowane przyjazdy z Anglii i Stanów
Zjednoczonych. Dodać należy, że towarzyszy temu znacznie mniejsze
zainteresowanie polskich turystów wyjazdami do państw położonych na
północnym brzegu Morza Śródziemnego. Wszystkie te przesłanki wskazują na
to, że w 2003 roku branża turystyczna będzie przeżywała trudny okres.
Otrzymaliśmy pytania od biur podróży, w jakim stopniu mogą liczyć na pomoc
państwa z powodu strat, które ponoszą w wyniku działań wojennych w Iraku.
Samorząd turystyczny będzie poszukiwał możliwości udzielenia takiej
pomocy. Pozwolę sobie wyrazić opinię na temat ustawy o usługach
turystycznych. Niektóre przepisy tej ustawy sprzyjają tworzeniu się szarej
strefy w różnych segmentach usług turystycznych. Z naszych obserwacji
wynika, że w Warszawie około 40 proc. wycieczek szkolnych, to
niekontrolowany bieg środków finansowych. Gdy uwzględni się wycieczki
szkolne, pielgrzymki i niezarejestrowaną bazę noclegową, to można
powiedzieć, że na szarą strefę przypada 50 proc. obrotów w branży
turystycznej. Ze zdziwieniem wysłuchałem informacji o zakresie nowelizacji
ustawy o usługach turystycznych, którą przekazała pani minister, ponieważ
nie zamierza się zmienić przepisów dotyczących działalności non profit. Te
przepisy muszą być dostosowane do standardów Unii Europejskiej. Skala
nieprzestrzegania postanowień przepisów ustawy o usługach turystycznych
jest tak duża, że należy zadać pytanie, czy instrumentarium państwa jest
wystarczające i czy nie należy poszukiwać innych rozwiązań, np. wzorując
się na społecznych organizacjach, które zajmują się ochroną przyrody. Być
może należałoby powołać społecznych kontrolerów. Łamanie prawa działa na
szkodę tych przedsiębiorców, którzy działają uczciwie, płacą podatki i
przestrzegają zasad określonych w ustawie i przepisach wykonawczych.
Poseł Jerzy Budnik /PO/ : Nawiązując do wypowiedzi mojego
przedmówcy, chcę zapytać panią minister Małgorzatę Okońską-Zarembę oraz
prezesa Andrzeja Kozłowskiego, co wymaga pilnej zmiany w ustawie o
usługach turystycznych oraz w ustawie o Polskiej Organizacji Turystycznej?
W poprzedniej kadencji Sejmu byłem wśród tych posłów, którzy pracowali nad
projektami obu ustaw i wówczas zapowiedzieliśmy, że jeśli monitoring
realizacji tych ustaw wykaże, że jakieś regulacje prawne nie sprawdzają
się, to szybko zostaną znowelizowane. Kiedy więc rząd wystąpi do Sejmu z
taką inicjatywą ustawodawczą?
Poseł Marek Sawicki /PSL/ : Ta dyskusja nie pozostawia
wątpliwości, iż turystyka jest
nierozerwalnie związana z gospodarką, oraz jak duży wpływ na turystykę ma
polityka państwa. Swego czasu dystansowaliśmy się od państw, które kiedyś
były republikami Związku Radzieckiego, a teraz okazuje się, że młode
pokolenie Wspólnoty Niepodległych Państw, Ukrainy, Białorusi itd. niewiele
wie o Polsce i że wielki obszar, który był dostępny wzajemnie dla Polaków
i dla obywateli byłego Związku Radzieckiego jest od nowa rozpoznawany.
Jako poseł opozycyjny nie mam żadnego interesu w tym, aby stawać w obronie
rządu i tego, co robi Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej
na rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. Uważam
jednak, że zasługuje na zauważenie osobiste zaangażowanie pani minister
Małgorzaty Okońskiej-Zaremby oraz Polskiej Organizacji Turystycznej, które
już przynoszą efekty. Jednocześnie chcę podkreślić, że nie należy
oczekiwać, że Ministerstwo i ta organizacja rozwiążą wszystkie problemy.
Sądziłem, że już minęły te czasy, kiedy uważano, że jest to wyłącznie
sprawa rządu. Tę uwagę kieruję zwłaszcza pod adresem pana prezesa Janusza
Cieślaka. Czy Polski Klub Biznesu współpracuje z Polską Organizacją
Turystyczną i czy przeznaczył jakąś kwotę pieniędzy, żeby połączyć
promocję turystyki z interesami polskiego biznesu? . Organizacje
gospodarcze i samorządowe też muszą ponieść wysiłek i włączyć się w
realizację przedsięwzięć, które zaplanowało Ministerstwo i Polska
Organizacja Turystyczna.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Dyskusja dobiegła końca, więc dodam
kilka moich pytań. Czy po połączeniu Ministerstwa Gospodarki z
Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej nastąpiły jakieś zmiany w
zakresie realizacji przez resort zadań związanych z turystyką? Czy
Ministerstwo dysponuje dostateczną ilością środków na rozwój turystyki?
Czy rządowi są znane przypadki wspierania przez Krajowy Fundusz Poręczeń
Kredytowych działalności firm turystycznych w Polsce, oraz podejmowanych
przez nie przedsięwzięć inwestycyjnych? Wiemy, że tym firmom brakuje
pieniędzy, a łatwiej mogłyby je pozyskać od banków, gdyby miały poręczenia
od tej instytucji. Jakie są programy pomocowe ze środków Unii
Europejskiej, w ramach pomocy przedakcesyjnej, adresowane do branży
turystycznej? W Londynie widziałem billbordy reklamujące Budapeszt. Czy
możemy oczekiwać, że w przyszłym roku billbordy na ulicach Moskwy i Kijowa
będą "atakowały" przechodniów informacjami o walorach turystycznych
Polski? Kolejne pytanie dotyczy infrastruktury transportowej. Jakie
działania na rzecz rozwoju turystyki, w tym turystyki przyjazdowej z
rynków wschodnich, są podejmowane z przewoźnikami autobusowymi, kolejowymi
i lotniczymi. Ułatwienie komunikacyjne dla turystów, którzy przyjeżdżają
do Polski, to nie tylko większa liczba połączeń kolejowych, autobusowych i
lotniczych, ale także niewygórowane ceny biletów. Moim zdaniem,
najczęściej zniechęca potencjalnych turystów nie tyle koszt pobytu w innym
kraju, co koszt przejazdu. Będąc ostatnio w Londynie dowiedziałem się, że
przelot do Warszawy samolotem Polskich Linii Lotniczych LOT kosztowałby
475 funtów, ale gdybym poleciał do Budapesztu samolotem innego
przewoźnika, to zapłaciłbym 75 funtów. Chciałbym się dowiedzieć, jak
wygląda współpraca Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z
innymi resortami, których działalność pośrednio lub bezpośrednio ma wpływ
na kondycję branży turystycznej, np. z Ministerstwem Infrastruktury,
Ministerstwem Finansów, itd. Kto zajmuje się koordynacją współpracy
organizacji turystycznych z organizacjami i instytucjami zajmującymi się
sportem, kulturą i innymi dziedzinami, o które można wzbogacić oferty
turystyczne? Zadam jeszcze jedno pytanie, ale w tym przypadku nie
oczekuję, że pani minister udzieli na nie odpowiedzi podczas tego
posiedzenia Komisji. Ocenia się, że koszt usług turystycznych wzrośnie po
przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, ze względu na obciążenie tych
usług wyższą stawką VAT. Musi to skutkować zmniejszeniem obrotów polskich
biur turystycznych, które już obecnie znajdują się w trudnej sytuacji
finansowej. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy rząd planuje
wprowadzenie regulacji podatkowych mających stymulować rozwój turystyki
przyjazdowej? Oddaję głos pani minister, aby odniosła się do głównych
wątków dyskusji i odpowiedziała na zadane podczas niej pytania.
Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Na
wstępie chcę podziękować panu posłowi Janowi Zaworskiemu za podpowiedź, iż
należałoby zorganizować konferencję dla turoperatorów oraz przedsiębiorców
polskich i pochodzących z rynków wschodnich. Natychmiast podjęliśmy
decyzję, że wykorzystamy ten pomysł i mogę zapewnić Komisję, że
Ministerstwo wspólnie z Polską Organizacją Turystyczną zorganizuje taką
konferencję na terenie Polski. Rzeczywiście, najlepszą formą promocji jest
bezpośredni kontakt. Podejmowane na szczeblu ministerstw decyzje o zasięgu
horyzontalnym oraz zapadające na tym szczeblu uzgodnienia, wtedy
przekładają się na konkretne wyniki, gdy równocześnie stwarzamy szansę
polskim przedsiębiorcom na nawiązanie bezpośredniej współpracy z
przedsiębiorcami zagranicznymi. Dlatego zawsze przywiązuję ogromną wagę do
tego, aby w składzie delegacji zagranicznych znaleźli się przedstawiciele
biur podróży. Pan poseł Władysław Stępień pytał, czy gminy uzdrowiskowe
bądź przedsiębiorcy działający w gminach uzdrowiskowych otrzymają wsparcie
finansowe. Uważamy, iż uzdrowiska są swego rodzaju elementem
infrastruktury turystycznej, a zatem polityka uzdrowiskowa państwa nie
może być tworzona i realizowana w oderwaniu od polityki wobec branży
turystycznej. W związku z tym w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki
Społecznej toczą się prace nad programem rządowym dotyczącym aktywizacji
gmin uzdrowiskowych w Polsce. Chcemy także doprowadzić do tego, aby środki
z prywatyzacji uzdrowisk były przeznaczane na rozwój infrastruktury
turystycznej gmin uzdrowiskowych. Traktujemy oferty tych gmin, jako jeden
z lepszych produktów turystycznych. Ostatnio w prasie ukazały się
doniesienia na temat zakupu samolotów dla potrzeb rządu. Nie wiem czy
zwróciliście państwo uwagę na informację, że wystąpiliśmy z wnioskiem, aby
w ramach rozliczeń częściowo barterowych zaproponować kontrahentowi, czyli
dostawcy, który wygra przetarg, ofertę dotyczącą polskich uzdrowisk, za
której pośrednictwem chcielibyśmy promować w państwie tego dostawcy
wykorzystanie naszych uzdrowisk w zakresie profilaktyki zdrowotnej. Jako
wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej, odpowiedzialny m.in.
za rozwój przedsiębiorczości, chcę podkreślić, że Ministerstwo realizuje
działania horyzontalne, tzn. skierowane do wszystkich przedsiębiorców.
Żadna branża nie jest uprzywilejowana, bowiem najlepiej sprawdza się
zasada równego dla wszystkich przedsiębiorców dostępu zarówno do
instrumentów wspierających przedsiębiorczość, jak i do pewnych form
pomocowych. Z tych instrumentów mogą korzystać firmy branży turystycznej,
ale też są instrumenty przeznaczone tylko dla tych firm. Otóż w ramach
grantów inwestycyjnych, udzielanych przez Polską Agencję Rozwoju
Przedsiębiorczości, jest grant przeznaczony na zakup mebli i wyposażenia
dla hoteli i restauracji. Na razie z tej możliwości korzystają firmy
funkcjonujące na terenie pięciu województw, w których PKB na jednego
mieszkańca jest relatywnie niski, m.in. w województwach
warmińsko-mazurskim, lubelskim i podlaskim, natomiast od lipca ten program
będzie realizowany w całym kraju. Ten grant może być udzielony w wysokości
od 5 tys. euro do 50 tys. euro, przy czym inwestor musi posiadać środki
finansowe na pokrycie 3/4 kosztów inwestycji.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Czy z tej pomocy finansowej mogą
skorzystać tylko właściciele hoteli i restauracji, czy także gospodarstwa
agroturystyczne? Czy są jakieś programy pomocowe przeznaczone tylko dla
tej dziedziny turystyki? Pytam o to dlatego, że w wymienionych przez panią
minister województwach są wręcz wymarzone warunki dla prowadzenia
gospodarstw agroturystycznych, ale rolnicy nie mają pieniędzy na to, aby
poczynić stosowne inwestycje. Toteż często bywa tak, że właściciel
gospodarstwa przeznacza jeden pokój dla gości i wywiesza szyld "z napisem
"Gospodarstwo agroturystyczne".
Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba :
Powiedziałam o szczególnym rozwiązaniu, gdyż jest ono przeznaczone tylko
dla sektora turystycznego, czyli o dotacji na zakup mebli i wyposażenia
hoteli oraz restauracji. Ten grant ma drugi komponent, a mianowicie
dotację na zakup maszyn i urządzeń. Jest wiele innych instrumentów, z
których mogą korzystać przedsiębiorcy branży turystycznej. Pan prezes Jan
Korsak apelował o to, aby nie poprzestawać na utworzeniu ośrodków
informacji Turystycznej w Moskwie i Kijowie. Najwięcej turystów do Polski
przyjeżdża z sąsiednich krajów, więc należałoby się zastanowić, czy taki
ośrodek powinien powstać w Pradze czy w Bratysławie, natomiast nie mamy
wątpliwości, że dopiero wówczas, gdy będą funkcjonowały ośrodki w Moskwie
i Kijowie. We wszystkich miejscowościach turystycznych na świecie
najbardziej pożądanymi turystami są Rosjanie i Ukraińcy, gdyż podczas
swojego pobytu wydają relatywnie dużo pieniędzy. Na szczęście obserwujemy,
że wzrasta ich zainteresowanie naszym rynkiem turystycznym i zrobimy
wszystko dla utrzymania tej tendencji. W Zakopanem na przełomie ubiegłego
i tego roku 80 proc. turystów stanowili obywatele Wspólnoty Niepodległych
Państw, ale też trzeba powiedzieć, że były skargi na jakość obsługi.
Trudno było góralom przyzwyczaić się do tego, że Rosjanin jest bogatym
klientem, którego trzeba dobrze obsłużyć, ale już daje się zauważyć
zaktywizowanie się sektora usług turystycznych w zakresie chociażby
przygotowania językowego do obsługi tych turystów. Pan prezes Jan Korsak
apelował do rządu, aby wprowadził jakieś nadzwyczajne rozwiązania dla
przedsiębiorców sektora turystycznego ze względu na jego trudną sytuację.
Mamy już pewien system współpracy z branżą turystyczną. Zakończyliśmy turę
rozmów z przedstawicielami organizacji turystycznych. W Ministerstwie
pracują 4 zespoły, które mają doprowadzić do zlikwidowania, a przynajmniej
do ograniczenia barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w zakresie
turystyki. Po wysłuchaniu tego apelu zastanawiałam się, jakiego można użyć
instrumentarium dla złagodzenia złej sytuacji finansowej biur
turystycznych. Chcę powiedzieć, że ich sytuacja nie jest wyjątkowa. Na tę
sytuację złożyły się negatywne skutki dla turystyki przyjazdowej i
wyjazdowej najpierw wydarzenie z 11 września 2001 r., a obecnie wojna w
Iraku, ale każda działalność gospodarcza jest obarczona ryzykiem. Kończę
pracę nad raportem o stanie przedsiębiorczości w Polsce i mogę państwu
powiedzieć, że rentowność polskich przedsiębiorców za 2002 r. wynosi od
minus 0,3 do minus 2,1 proc. Oznacza to, że w cenie produktu lub usługi
nie ma marży. Dramatycznie spadły nakłady inwestycyjne, ale
turystyka /hotele i restauracje/ jest
jednym z 4 działów gospodarki, w których wystąpiła odwrotna tendencja, co
świadczy o tym, że przedsiębiorcy upatrują w rynku turystycznym
przyszłości dla prowadzonej działalności gospodarczej. Powiedziałam w
telegraficznym skrócie o standingu przedsiębiorców w Polsce, ponieważ
chcę, abyśmy nie wyszli z tej sali z przekonaniem, że coś wyjątkowo złego
dzieje się w branży turystycznej. Ogólnie sytuacja przedsiębiorstw jest
bardzo zła. Jesteśmy otwarci na pomysł, jak państwo, oprócz tego, co już
robi w zakresie likwidowania barier, może pomóc w sposób wyjątkowy i
jednorazowy.
Zapraszam do rozmowy na ten temat. Postawiony został zarzut, że w
przygotowywanej nowelizacji ustawy o usługach turystycznych pominięte
zostały przepisy sprzyjające tworzeniu się szarej strefy. Resort
przygotowuje się do ograniczenia szarej strefy w polskiej turystyce na
drodze ustawowej, ale już teraz próbujemy wypracować takie rozwiązania,
które nie podrożą znacznie kosztów wycieczek dla dzieci i młodzieży
szkolnej, a równocześnie nałożą pewne obowiązki na nauczycieli, którzy
organizują te imprezy - obowiązki wynikające z konieczności bezpieczeństwa
uczniów. Chodzi także o takie rozwiązania, które spowodują transparentność
przepływów finansowych. Nie możemy udawać, że rodzice nie płacą
nauczycielom i że wszystkie wydatki organizatorów wycieczek są
udokumentowane fakturami. Tego rodzaju praktyki to nieuczciwa konkurencja
na rynku usług turystycznych, która psuje ten rynek. Gorzej, że na szwank
jest wystawiane bezpieczeństwo uczestników wycieczek, o czym świadczą
wypadki, które miały miejsce w lecie ubiegłego roku. Rodzice będą musieli
sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wolą, aby te imprezy w szkołach były
organizowane pod rygorami ustawy o usługach turystycznych, która m.in.
nakazuje zatrudnić wykwalifikowanych przewodników i ubezpieczyć
uczestników wycieczki. Powiem krótko: chcemy, aby podmiotem organizującym
wycieczkę była placówka oświatowa, a nie nauczyciel, przy czym takie
imprezy zostaną zwolnione z opłat z tytułu konieczności uzyskania
zezwolenia. Rozwiązanie to pozwoli na rejestrację przepływów finansowych,
bo będą się one odbywać za pośrednictwem szkoły. W tej sprawie prowadzimy
rozmowy z przedstawicielami branży turystycznej oraz z Ministerstwem
Edukacji Narodowej i Sportu. Pan prezes Jan Korsak wspomniał, że firmy
turystyczne mają trudności z pozyskaniem kredytów bankowych. Jest to
problem w skali całej gospodarki. Przypomnę, że w sierpniu 2002 r. rząd
przyjął program "Kapitał dla przedsiębiorczych" po to, aby pomóc małym i
średnim przedsiębiorcom, których 90 proc. nie jest w stanie uzyskać
kredytu z sytemu bankowego, ponieważ nie mają zdolności kredytowej lub nie
są wiarygodnymi partnerami dla banku. Powstaną lokalne fundusze pożyczkowe
i poręczeniowe, zorganizowane przez przedsiębiorców i jednostki samorządu
terytorialnego, które zostaną dokapitalizowane ze środków budżetu państwa.
Od tych funduszy m.in. firma turystyczna będzie mogła otrzymać poręczenie,
które zdyskontują w banku mającym umowę z rządem. Wydaje nam się, że każdy
bank komercyjny będzie tym zainteresowany. Nie jesteśmy w stanie wpływać
na politykę kredytową poszczególnych banków. Często docierają do mnie
sygnały, że banki sporządzają listy branż, którym nie będą udzielać
kredytów. Słyszałam także, iż bank z udziałem kapitału zagranicznego godzi
się na udzielenie kredytu, ale pod warunkiem, że polska firma zaprosi do
spółki firmę z macierzystego państwa zagranicznego udziałowca banku.
Powiem szczerze, że to są przerażające praktyki i stanowią one ogromny
problem. Przedsiębiorcy nie rozumieją, dlaczego banki odmawiają im
udzielenia kredytu, pomimo tego, że dotychczas byli rzetelnymi ich
klientami. Myślę, że powinniśmy o tym porozmawiać na forum Komisji i
przeanalizować to zjawisko w kontekście przepisów ustawy o prawie
bankowym, roli nadzoru bankowego, gdyż stało się ono jedną z istotnych
barier w rozwoju przedsiębiorczości. Pan prezes Jan Korsak wspomniał o
negatywnych skutkach dla biur podróży nowelizacji ustawy o zakładowym
funduszu świadczeń socjalnych, w wyniku której fundusze mogą być
wykorzystywane na finansowanie jedynie wyjazdów krajowych. To rozwiązanie
dobrze wpisuje się w propozycję rządu wprowadzenia bonów turystycznych,
natomiast z ubolewaniem przyjęłam to, że weszło ono w życie po krótkim, bo
4-miesięcznym vacatio legis.
Wszyscy wiemy o tym, że branża turystyczna planuje swoje zadania i
zawiera umowy co najmniej z rocznym wyprzedzeniem, więc decyzja, iż od 1
stycznia br. muszą się one wycofać z niektórych umów, niewątpliwie
pogorszyła ich sytuację finansową. Zdaniem przedstawiciela Polskiego Klubu
Biznesu, pana Janusza Cieślaka potrzebny jest kompleksowy program promocji
Polski. W parlamencie jest projekt ustawy dotyczącej połączenia dwóch
agencji rządowych /PAI i PAIZ/ i zbudowania promocji gospodarczej.
Wspomniał pan także o roli wydziałów ekonomiczno-handlowych ambasad
Rzeczypospolitej Polskiej. Ich umiejscowienie jest przedmiotem dyskusji
między ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej a ministrem spraw
zagranicznych. Nasz resort intensywnie współpracuje z tymi wydziałami,
m.in. w zakresie promocji polskiej turystyki. Staramy się
przeprogramowywać zadania, które dotychczas były przez nie realizowane, na
zupełnie nowe podejście do tej tematyki, wyrażające się w innych, bardziej
efektywnych działaniach. Pan prezes Stanisław Piśko krytycznie odniósł się
do kontroli wykonywania ustawy o usługach turystycznych i zaproponował,
aby wykonywali ją także kontrolerzy społecznie. W wyniku analizy stanu
udzielania kategorii obiektom hotelowym, doszliśmy do wniosku, że
odpowiednie wydziały urzędów wojewódzkich podejmą kolejną próbę
zdynamizowania prac w tym obszarze. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie,
to rozważymy różne możliwości. Zastanowimy się, czy będzie możliwe
włączenie czynnika społecznego do kontroli realizacji postanowień ustawy,
która w pewnym sensie reguluje obrót gospodarczy. Pan poseł Jerzy Budnik
pytał, co najbardziej utrudnia działalność w zakresie usług turystycznych.
Odbyłam liczne spotkania z przedstawicielami branży turystycznej, którzy
wskazywali na szarą strefę, długi czas oczekiwania na przyznanie obiektowi
hotelowemu kategorii oraz na niedociągnięcia w kontroli realizacji ustawy.
Być może jeszcze pojawią się jakieś zastrzeżenia do rozwiązań, które
zostały przyjęte, a nad którymi należałoby się jeszcze raz zastanowić. Pan
przewodniczący zadał mi kilka pytań o charakterze systemowym. Odpowiedź na
pytanie, czy jest wystarczająca ilość środków finansowych na rozwój
turystyki, jest następująca. Ilość środków jest niedostateczna, a przede
wszystkim brakuje ich Polskiej Organizacji Turystycznej na działalność
promocyjną. W tym miejscu po raz kolejny dziękuję członkom Komisji za
inicjatywę zwiększenia dotacji dla tej organizacji w 2003 r. Mam nadzieję,
że państwo macie poczucie dobrze spełnionego obowiązku, zważywszy na
wzrost turystyki przyjazdowej i na to, że możliwe stało się utworzenie w
Moskwie Ośrodka Informacji Turystycznej oraz podjęcie innych przedsięwzięć
na rzecz promocji polskiej turystyki. Myśląc perspektywicznie o funduszach
strukturalnych sądzimy, że jednostki samorządów terytorialnych i
przedsiębiorcy będą mieli trudności ze zgromadzeniem własnych pieniędzy,
potrzebnych do uruchomienia tych funduszy. Nie pozyskają pieniędzy z
własnej działalności gospodarczej, dostępność do kredytów bankowych może
być nadal niewielka. Zapomniałam poprzednio powiedzieć, że pracując
obecnie nad drugim pakietem "Przede wszystkim przedsiębiorczość", bierzemy
pod uwagę zwolnienie pewnej części rezerw banku. W ten sposób próbujemy
przeciwdziałać negatywnym zjawiskom, utrudniającym uzyskanie kapitału na
prowadzenie działalności gospodarczej. Taki wniosek zostanie zgłoszony pod
adresem ministra finansów i będzie przedmiotem analizy. Jeśli chodzi o
formy pomocy dla firm branży turystycznej, to zachęcam do przeanalizowania
wszystkich instrumentów, którymi dysponuje Polska Agencja Rozwoju
Przedsiębiorczości.
Polecam państwu książkę autorstwa Anny Somorowskiej, wydanej przez
Polską Agencję Rozwoju Turystyki. Znajdziecie w niej państwo wszystkie
informacje o wszystkich źródłach, z których można pozyskać środki
finansowe na prowadzenie działalności turystycznej. Autorka opisała
wszystkie instrumenty, o których mowa w ustawie o finansowym wspieraniu
inwestycji, instrumenty z zakresu SAPARD i innych programów. Do
przedsiębiorców jest adresowany rządowy program "Kapitał dla
przedsiębiorczych" i Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, na bazie
którego budujemy ten program. Powstaje system, będący uzupełnieniem oferty
bankowej. Marzy nam się, aby każdy Polak, który będzie miał pomysł na
rozpoczęcie działalności gospodarczej, znalazł źródło sfinansowania tego
pomysłu. Dlatego program składa się z dwóch członów: poręczeń i pożyczek.
Poręczenia będą udzielane małym i średnim przedsiębiorstwom,
zatrudniającym do 250 pracowników. Pożyczki będą mogły otrzymać małe
przedsiębiorstwa i bezrobotni absolwenci. Centralnym operatorem będzie
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Pan przewodniczący pytał, czy
resort prowadzi rozmowy z przewoźnikami. Staramy się obserwować natężenie
turystyki przyjazdowej i reagować na zwiększenie zainteresowania na
przejazdy koleją. Nasze rozmowy z Polskimi Kolejami Państwowymi przyniosły
efekt w postaci zwiększenia liczby pociągów kursujących z Moskwy i Kijowa
do wybranych miast w Polsce. Marzy nam się otwarcie przestrzeni
powietrznej nad Polską. Prowadzone są rozmowy z przedstawicielem
irlandzkich linii lotniczych, jednym z najtańszych przewoźników w Europie.
Otrzymaliśmy bardzo szczegółowe sprawozdanie, z którego wynikało, że
niektóre polskie porty lotnicze nie chciały rozmawiać z tym przewoźnikiem.
Odbyłam na ten temat rozmowę z prezesem Polskich Portów Lotniczych. Oprócz
rynków wschodnich, w sposób priorytetowy traktujemy jeszcze rynek państwa
Izrael. Chcemy zachęcić obywateli tego państwa do przyjazdu do Polski nie
tylko po to, aby zwiedzali miejsca, gdzie są ich rodzinne korzenie,
miejsca kultu religijnego, ale także do spędzania wolnego czasu w sposób
aktywny. Szacuje się, że rocznie opuszcza to państwo w celach
turystycznych około 4 mln obywateli. Chcemy wykorzystać ten potencjał
turystyczny i dlatego zamierzamy w Tel Awiwie otworzyć placówkę polskiego
ośrodka informacji turystycznej. Warto wiedzieć, że eksperci uważają, iż
po zakończeniu działań wojennych Izrael będzie w tamtym regionie państwem
o najwyższym wzroście gospodarczym. Kolejnym pomysłem jest otwarcie
placówki polskiego ośrodka informacji turystycznej w Japonii. Jutro
gościmy ministrów do spraw turystyki z państw wyszehradzkich. Obrady
odbędą się w kopalni soli w Wieliczce. Naszym zamiarem jest promowanie na
dalekich rynkach wspólnych produktów z dwóch powodów. Po pierwsze, nie
stać nas na promowanie samodzielnie polskiej turystyki, a poza tym turysta
z Japonii chce mieć program turystyczny obejmujący kilka państw.
Opracowaliśmy już takie produkty i w Wieliczce zapadną decyzje w sprawie
współfinansowania ich promocji. Turystyka
jest dziedziną interdyscyplinarną. Mają na nią wpływ decyzje podejmowane
przez różne resorty, ale minister gospodarki, pracy i polityki społecznej
nie posiada instrumentów, którymi mógłby się posłużyć do zapobiegania
wydawaniu decyzji szkodliwych dla turystyki.
Przykładem może być planowane przez Ministerstwo Ochrony Środowiska
włączenie Mierzei Wiślanej do programu "Natura 2000", co spowoduje, że po
wodach Mierzei będą mogły pływać tylko statki, jachty itp. napędzane siłą
wiatru. Kłóci się to z naszą wizją rozwoju turystyki w tym regionie.
Drugim przykładem jest rozporządzenie dotyczące poboru opłat od gruntów
pokrytych wodami, które to grunty są własnością Skarbu Pastwa. W państwie
zapada wiele tego rodzaju decyzji bez konsultacji z ministrem gospodarki,
pracy i polityki społecznej. Dlatego zwróciliśmy się do organizacji
reprezentujących branże turystyczną, aby wykazywali aktywność, która nam
pomogłaby w pełnieniu funkcji koordynacyjnej. Za wcześnie mówić o
sukcesach, niemniej jednak warto odnotować, że jest przyzwolenie na
nowelizację tego rozporządzenia, czyli na obniżenie stawek opłat od
gruntów pokrytych wodą, aby nie podrażały one znacząco kosztów organizacji
pozarządowych, które mają przystanie wodne lub ich ośrodki są usytuowane
na brzegach jezior. Pan przewodniczący pytał także o współpracę
Ministerstwa z organizacjami sportowymi i kulturalnymi po to, aby można
było promować bardziej atrakcyjne oferty turystyczne. Na ten temat mógłby
się wypowiedzieć pan prezes Andrzej Kozłowski. My współpracujemy z
organizacjami pozarządowymi, które działają w sferze turystycznej.
Organizujemy spotkania przedstawicieli tych organizacji i na tym forum
wymieniamy poglądy. Przy ministrze działa Rada Turystyki, która odbędzie
niedługo pierwsze posiedzenie w zmienionym składzie, a ponieważ do prac w
tej radzie zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich tych, którzy
prowadzą działalność turystyczną, więc będzie to stałe forum do wymiany
poglądów. Pan przewodniczący zapytał mnie o politykę podatkową w obszarze
turystyki, z uwzględnieniem harmonizacji prawa polskiego do prawa Unii
Europejskiej.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Pytanie to wykracza poza temat
posiedzenia i dlatego nie oczekuję, że pani minister udzieli mi teraz
odpowiedzi.
Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Wiemy,
że Komisja Europejska chce znowelizować dyrektywę dotyczącą obciążenia VAT
usług turystycznych. Ta nowelizacja będzie polegała na ograniczeniu
wysokości stawki VAT. Podjęliśmy razem z naszymi partnerami społecznymi
działania, aby zmobilizować Komisję Europejską do szybkiego znowelizowania
tej dyrektywy, bo otwiera to drogę Ministerstwu Finansów do obniżenia
stawki VAT w obszarze turystyki. Z przykrością muszę stwierdzić, że z
dniem 1 stycznia 2003 r. weszły w życie nowe przepisy dotyczące stawek
ryczałtowych podatku dochodowego, niekorzystne dla podatników zajmujących
się na małą skalę usługami hotelarskimi i gastronomicznymi, co ma także
negatywne znaczenie dla agroturystyki. Wyczerpaliśmy pierwszy i drugi
punkt porządku obrad. Pozostało nam jeszcze rozpatrzenie odpowiedzi rządu
na dezyderat Komisji nr 8 w sprawie wsparcia rozwoju turystyki i promocji
turystycznej. Sądzę, że wszyscy członkowie Komisji zapoznali się z treścią
pisma, które zawiera odpowiedź rządu na postulaty Komisji. Przypominam, że
możemy wybrać jedną z trzech możliwości: przyjąć odpowiedź, odrzucić ją
bądź uznać odpowiedź za nie w pełni zadowalającą i tym samym ponowić
postulaty. Moim zdaniem, rząd odpowiedział pozytywnie na pierwszy
postulat, natomiast odpowiedzi na pozostałe postulaty są niezadowalające.
Nawet w tej dyskusji powtarzana była ocena, że brakuje środków na rozwój
turystyki oraz na jej promocję. Potwierdziła to pani minister. Przypomnę,
że Komisja Gospodarki przedstawiła negatywną opinię o planowanych na rok
2003 wydatkach w dziale - Turystyka i
zaproponowała zwiększenie ich o 25 mln zł. Ten wniosek został odrzucony i
przyjęto zwiększenie wydatków w tym dziale tylko o 5 mln zł. Gdybyśmy
przyjęli odpowiedź na dezyderat, to sami sobie zaprzeczylibyśmy. Można by
odnieść wrażenie, że chcieliśmy przeznaczyć za dużo środków finansowych na
turystykę, a teraz się z tego wycofujemy. Jeśli chodzi o sprawę uzdrowisk,
to na posiedzeniu w Kołobrzegu jednoznacznie uznaliśmy, że jeśli nie
zostaną pilnie wprowadzone nowe rozwiązania, to za kilka lat uzdrowiska
przestaną funkcjonować. Gdy byliśmy ostatnio w Berlinie, to dowiedzieliśmy
się nieoficjalnie, że planuje się wybudowanie uzdrowisk w okolicach
Berlina po to, aby niemieccy kuracjusze przestali korzystać np. z
uzdrowisk w Kołobrzegu. Uważam, że zachowalibyśmy się niepoważnie,
gdybyśmy uznali za zadowalającą odpowiedź, że rząd będzie kontynuował to,
co dotychczas robi, bo tym samym zaakceptowalibyśmy brak rządowego
programu dla polskich uzdrowisk. Rząd udzielił obszernej odpowiedzi na
postulat, aby został opracowany program rządowy "Turystyka
- alternatywne miejsce pracy". Prawdą jest, że zwiększenie liczby miejsc
pracy poprzez rozwój usług w sektorze turystycznym jest przewidziane w
dokumencie rządowym "Strategia rozwoju turystyki w latach 2001-2006", ale
nam chodziło o szczególny program, który zostałby włączony do istniejących
programów operacyjnych. Ceniąc sobie bardzo dobrą współpracę Komisji
Gospodarki z Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej także w
zakresie turystyki, nie widzę podstaw do zgłoszenia wniosku o odrzucenie
odpowiedzi na dezyderat, natomiast przyjęcie odpowiedzi byłoby
zaprzeczeniem stanowiska Komisji w sprawie rozwoju przedsiębiorczości w
branży turystycznej. Dlatego wnoszę, abyśmy przyjęli trzecie rozwiązanie,
iż prosimy o uzupełnienie odpowiedzi. Jeśli Komisja przyjmie ten wniosek,
to sformułujemy pismo do prezesa Rady Ministrów z odpowiednimi wnioskami.
Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?
Poseł Bogdan Błaszczyk /SLD/ : Przypominam, że powołaliśmy
podkomisję, która zajmuje się poselskim projektem ustawy o gminach
uzdrowiskowych i uzdrowiskach. Projekt ten został negatywnie zaopiniowany
przez Ministerstwo Zdrowia. Podkomisja podzieliła większość zastrzeżeń i
postanowiła poczekać na projekt rządowy, bowiem przedstawiciel rządu
oznajmił, że do końca stycznia br. projekt zostanie skierowany do Sejmu.
Niestety, nie ma w Sejmie rządowego projektu dotyczącego gmin
uzdrowiskowych i uzdrowisk. Podkomisja zawiesiła prace, natomiast zebrał
się parlamentarny zespół, który zajmuje się uzdrowiskami. Na tym forum
został przyjęty dezyderat, w którym zespół w ostrych słowach skrytykował
poczynania rządu w tej materii. Dezyderat został skierowany do prezesa
Rady Ministrów. Czekamy na odpowiedź. Na razie zapewniono nas, że proces
prywatyzacji uzdrowisk jest wstrzymany, ponieważ zaobserwowano, że
dokonane już prywatyzacje uzdrowisk skutkują tym, że nowi właściciele
zmierzają do ich likwidacji, natomiast przedmiotem ich biznesu staje się
eksploatacja złóż wód mineralnych.
Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba :
Informuję, że odpowiedzialnym za prace nad projektem ustawy o gminach
uzdrowiskowych jest minister zdrowia. Mogę powiedzieć, że ten projekt jest
dobrze oceniany przez Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych. Dzisiaj odbywa
się międzyresortowa konferencja uzgodnieniowa na temat tego projektu.
Sądzę, że opóźnienia w przekazaniu projektu ustawy do Sejmu wynikały ze
zmian kadrowych w Ministerstwie Zdrowia. Jeden z punktów dezyderatu
zespołu parlamentarnego dotyczył prywatyzacji zakładów leczniczych, a ten
proces jest w gestii ministra Skarbu Państwa. W swoim wystąpieniu
powiedziałam, że w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej
przygotowuje się docelowy program związany z aktywizacją gmin
uzdrowiskowych po to, aby wytyczyć jeden kierunek, wspólny dla wszystkich
resortów, które podejmują decyzje w sprawie polskich uzdrowisk.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Przystępujemy do głosowania. Jeśli
nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła wniosek o uznanie
odpowiedzi na dezyderat nr 8 za niezadowalającą i postanowiła zwrócić się
do prezesa Rady Ministrów o uzupełnienie tej odpowiedzi. Sprzeciwu nie
słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła ten wniosek. Zamykam posiedzenie
Komisji.
źródło:
Biuletyny
Komisji Sejmowych
[hotelarze.pl] |