hotelarze.pl   hotel.pl
  Turystyka   Hotelarstwo    Gastronomia Dzisiaj:  English  
HOTELARSTWO
Hotel
Marketing i sprzedaż
 
GASTRONOMIA
Gastronomia
Kelnerstwo
Kuchnia
Urządzenia gastronomiczne
 
TURYSTYKA
Turystyka
 
KSIĘGARNIA
Zapraszamy do księgarni
 
Pomoce naukowe-hotelarstwo
Hotelarz online - testy dla hotelarzy
Zadania praktyczne dla hotelarzy
Zadania i testy egzaminacyjne
DLA NAUCZYCIELI
Praktyki, Staże

Pomoce naukowe-gastronomia
Hotelarz online -testy z gastronomii
 
Pomoce naukowe-turystyka
Hotelarz online - testy z turystyki
Zadania praktyczne
Zadania i testy egzaminacyjne  
PRZEPISY PRAWNE
dot. obiektów hotelarskich
dot. ochrony przeciwpożarowej
prawo żywnościowe
 
KONFERENCJE, KONKURSY
Konferencje, szkolenia ...
Relacje z konkursów
 
TARGI
Targi turystyczne
Relacje z targów
 
ORGANIZACJE BRANŻOWE
Organizacje turystyczne
Organizacje kucharzy
 
EKSPERCI
Hotelarstwo
Gastronomia
ARCHIWUM WIADOMOŚCI
2011
2010
2009
2008
2007
2006
2005
2004
 

Jeśli pragniesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie - podaj swój

 adres e-mail



Zapisz się
Wypisz się


Jeden z zaledwie czterech 7-gwiazdkowych hoteli na świecie The Beijing 7-star Morgan Plaza został oddany gościom tuż przed otwarciem Olimpiady w Pekinie. Goście zatrzymujący się w tym 48-piętrowym hotelu mają do dyspozycji teren o powierzchni prawie 10 ha, gdzie mogą znaleźć centra handlowe, modne apartamenty, najlepszą na świecie restaurację japońską, a nawet świątynię.

Liniowiec marzeń Queen Victoria - powstała w 2007 r., ale zanim to się stało, zbierano opinie osób podróżujących Queen Elizabeth i Queen Mary. To dwie siostry Viktorii - wszystkie należą do eleganckiej linii Cunard. Na statku o długości 294 metrów, szerokości 32 metrów i wysokości 55 metrów, znajduje się m.in.: okazałe lobby z dziełami sztuki, 8 restauracji i barów, kluby nocne, sale klubowe, teatr, kino, kasyno. Jest też SPA, fitness center, baseny i jacuzzi. Wszystko w pięknych, stylowych wnętrzach, które mają zapewnić jak najwyższą jakość wypoczynku. Na wycieczkowcu są atrakcje niespotykane na innych liniowcach, m.in. prywatne loże w trzypiętrowym Royal Court Theatre, pierwsze na świecie pływające muzeum, dwupiętrowa biblioteka z drewnianą boazerią, sześcioma tysiącami wolumenów z całego świata oraz pięknymi spiralnymi schodami, konserwatorium w stylu kolonialnym z fontanną tonącą w zieleni i ruchomym szklanym dachem, trasa do joggingu czy sekretna wiktoriańska alkowa. Na pokład liniowiec zabiera 2 tys. pasażerów. Oddaje im do dyspozycji ponad 1000 kabin. O ich komfort dba załoga licząca 900 osób. Najtańszy bilet na rejs kosztuje niecałe 1000 euro, najdroższy, np. dookoła świata, kosztuje ok. 8 tys. euro.

Podstawowym wskaźnikiem w hotelarstwie są zrealizowane, dzienne obroty każdego wybudowanego pokoju. RevPar jest otrzymywany z iloczynu współczynnika wynajmu pokoi (frekwencja = liczba sprzedanych pokojonocy / liczba pokoi x 100 %) i średniej ceny za pokój (ADR).
uwaga: RevPAR nie bierze pod uwagę dochodów z innych usług hotelu, takich jak restauracje, spa, przystanie, kasyna itp. Przykład:

- średnia frekwencja : 50,76%
- średnia cena w złotych za dobę
  hotelową: 237,83 zł,
- wskaźnik REVPAR wynosi: 120,73zł
 

Punkt rentowności działalności hotelarskiej (Lmin) - jest to minimalna liczba miejsc noclegowych lub pokoi jaką należy sprzedać, aby zapewnić pokrycie kosztów
Lmin = Ks/(c-kz)
Ks-całkowite koszty stałe; c-cena pokoju lub miejsca noclegowego; kz -jednostkowe koszty zmienne przypadające na jedno miejsce noclegowe lub pokój

Hotspot - to otwarty i dostępny publicznie punkt dostępu, umożliwiający dostęp do Internetu za pomocą sieci bezprzewodowej (WiFi). Hotspoty najczęściej instalowane są hotelach, restauracjach, centrach handlowych, na lotniskach, dworcach, szpitalach i uczelniach. Dzięki nim posiadacze przenośnych komputerów wyposażonych w kartę sieciową standardu 802.11 mogą podłączyć się do Internetu. Czasami usługa taka jest bezpłatna.

Marketing - najważniejszy cel:  dotarcie z właściwym komunikatem do właściwych osób za najniższą cenę.

M-Marketing (mobile marketing) - są to wszystkie formy realizacji strategii komunikacyjnych, wynikających z planu marketingowego, przy pomocy telefonu komórkowego i z wykorzystaniem jego możliwości. Do narzędzi M-Marketingu należą SMS-y, MMS-y i EMS-y - wiadomość głosowa, przetworzona elektronicznie. Usługi te zrobiły błyskotliwą karierę i są obecnie najchętniej wykorzystywane, głównie ze względu na swą prostotę i niskie koszty. M-Marketing można zastosować w serwisach informacyjnych, w konkursach konsumenckich czy w głosowaniu w konkursach.

Event - wydarzenie,  spotkanie (towarzyskie, mecz), zawody.
Event - rozumiemy jako każdą formę wydarzenia typu handlowego albo promocyjnego  o charakterze bardziej masowym, jak np. koncert.
Najważniejsze elementy dobrego eventu to: oryginalność, odwaga pomysłu i spójność projektu z komunikacją marki.

non-event - fiasko

TURYSTYKA

 

Biuletyn nr: 1699/IV
Komisja: Komisja Gospodarki /nr 111/
Data: 08-04-2003
Mówcy: Poseł Jan Antochowski (SLD)
Poseł Bogdan Błaszczyk (SLD)
Poseł Jerzy Budnik (PO)
Prezes Polskiego Klubu Biznesu Janusz Cieślak
Poseł Roman Jagieliński (PLD)
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak
Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Andrzej Kozłowski
Wicedyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej w Ministerstwie Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata Mika-Bryska
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata Okońska-Zaremba
Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko
Poseł Marek Sawicki (PSL)
Poseł Władysław Stępień (SLD)
Poseł Adam Szejnfeld (PO)
Poseł Jan Zaworski (SLD)

8 kwietnia 2003 r. Komisja Gospodarki, obradująca pod przewodnictwem posłów Romana Jagielińskiego / PLD/ i Adama Szejnfelda /PO/, rozpatrzyły:

- informację na temat rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich,

- informację na temat rozwoju turystyki w kontekście realizacji ustawy o usługach
   turystycznych,

- odpowiedź na dezyderat nr 8 Komisji w sprawie wsparcia rozwoju turystyki i promocji
   turystycznej Polski.

W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z podsekretarzem stanu Małgorzatą Okońską-Zarembą oraz organizacji gospodarczych.

Poseł Roman Jagieliński /PLD/ : Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Trzy tematy, przewidziane w dzisiejszym porządku obrad, dotyczą turystyki. Czy są uwagi do porządku obrad? Nikt nie zgłosił uwag, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Informację na temat rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich przedstawią: podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, pani Małgorzata Okońska-Zaremba oraz prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, Andrzej Kozłowski.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata Okońska-Zaremba : Państwo pozwolą, że poinformuję o zmianach w składzie Departamentu Turystyki. Pani Małgorzata Mika-Bryska, która przez ponad dwa lata kierowała tym departamentem, otrzymała od kierownictwa resortu propozycję objęcia funkcji wicedyrektora Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej, najważniejszego departamentu w Ministerstwie w dobie akcesji Polski do Unii Europejskiej. W związku z tą nominacją liczymy na to, że nastąpi zdecydowany wzrost dynamiki nakładów inwestycyjnych na rozwój infrastruktury turystycznej w kraju. Mam okazję po raz pierwszy publicznie podziękować pani dyrektor za współpracę, za ogromny wkład pracy i profesjonalizm w kierowaniu departamentem. Obecnie obowiązki dyrektora Departamentu Turystyki pełni pan Piotr Majk. W związku z pierwszym punktem porządku obrad przekażę Komisji kilka informacji uzupełniających do materiału pt. Rozwój turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich, który Komisja otrzymała od Polskiej Organizacji Turystycznej. W tym materiale znajdziecie państwo szczegółowe dane liczbowe, natomiast ja wskażę na pewne przedsięwzięcia realizowane przez stronę rządową. Działania w zakresie intensyfikacji turystyki przyjazdowej, podejmowane przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz przez tę organizację, stanowią istotny element realizacji rządowego dokumentu zatytułowanego "Założenia polityki handlowej wobec rynków wschodnich na lata 2003-2004; Program odzyskania rynków wschodnich". Dokument ten Rada Ministrów przyjęła 4 lutego 2003 r. Na uwagę zasługuje fakt, że wśród wielu instrumentów realizacji tego programu została wymieniona promocja turystyki przyjazdowej do Polski, która może przyczynić się do wzrostu wpływów dewizowych, poprawy bilansu płatniczego, a także do zwiększenia zainteresowania Polską, jako partnerem gospodarczym. Jednakże, dla osiągnięcia tych efektów konieczne będzie finansowe wsparcie, w postaci dotacji z rezerwy ogólnej budżetu państwa, programu promocyjnego Polskiej Organizacji Turystycznej. Resort podjął już taką inicjatywę i mamy nadzieję, że zostanie ona zrealizowana. Dodatkowe wsparcie finansowe umożliwi znaczne rozszerzenie działań promocyjnych na rynkach wschodnich, zwłaszcza rosyjskim i ukraińskim - działań polegających na organizowaniu misji gospodarczych, konferencji prasowych, seminariów, warsztatów roboczych, study tours dla przedstawicieli biur podróży i prasy branżowej oraz na udziale w międzynarodowych targach. W przypadku uzyskania dodatkowych środków finansowych pochodzących z rezerwy ogólnej budżetu państwa, wsparlibyśmy wysiłki finansowe podejmowane przez Polską Organizację Turystyczną, zmierzające do uruchomienia swoich stałych przedstawicielstw w Moskwie i Kijowie. Minister gospodarki, pracy i polityki społecznej wystąpił o dotację dla Polskiej Rady Turystycznej w wysokości 865 tys. zł. W tym miejscu chcę podziękować Komisji Gospodarki za to, że podczas prac nad tegorocznym budżetem państwa wystąpiła o zwiększenie wydatków na promocję turystyczną Polski. Informuję, że część z dodatkowej kwoty 5 mln zł zostanie przeznaczona na uruchomienie przedstawicielstwa Polskiej Organizacji Turystycznej w Moskwie, co nastąpi w lipcu br. Wzmożona aktywność promocyjna na rynkach wschodnich jest konieczna po to, aby można było przynajmniej utrzymać na dotychczasowym poziomie wielkość ruchu przyjazdowego z Federacji Rosyjskiej i Ukrainy. Może się to jednak okazać zadaniem trudnym do osiągnięcia z uwagi na nowe rozwiązania wizowe, które zostaną wprowadzone z dniem 1 lipca br. oraz ze względu na istniejące bariery, ograniczające ruch turystyczny do Polski, takie jak utrudnienia na przejściach granicznych i słaba dostępność komunikacyjna. Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej co najmniej od pół roku intensywnie zabiega w Ministerstwie Spraw Zagranicznych o umożliwienie Polskiej Organizacji Turystycznej oraz innym organizacjom turystycznym krajowym i polonijnym, a także biurom podróży znającym realia i specyfikę działalności gospodarczej w Rosji, Białorusi i Ukrainie, uczestniczenie w procesie przygotowywania niezbędnych dokumentów i wypełnianiu aplikacji wizowych. Informuję, że Ministerstwo Spraw Zagranicznym potwierdziło w piśmie, skierowanym do mnie, możliwość pośredniczenia w taki sposób polskich i polonijnych organizacji turystycznych oraz biur podróży w uzyskiwaniu przez obywateli tych państw wiz wjazdowych do naszego kraju.

Dzięki temu można będzie znacznie usprawnić procedurę uzyskiwania tych wiz. Zwróciliśmy się także do Polskich Kolei Państwowych, aby zwiększyły liczbę połączeń kolejowych głównie z Moskwy i Kijowa. Efektem współpracy naszego resortu z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji jest polecenie dyrektora Urzędu Granicznego Komendy Straży Granicznej wydane komendantowi placówek kontrolnych, aby w czasie sezonu turystycznego stosowały usprawniające procedury w zakresie: - prowadzenia odpraw autokarów na wyznaczonych pasach z udziałem dodatkowej liczby funkcjonariuszy Straży Granicznej, - wyposażenia kontrolerów, dokonujących odpraw autokarów, w mobilne urządzenia kontrolne, - stosowania kontroli uproszczonej w przypadku dużego nasilenia ruchu granicznego, - współdziałania ze służbą celną oraz służbami granicznymi strony sąsiedniej przy wspólnych odprawach granicznych itp. Wszystkie te działania mają spowodować skrócenie czasu odpraw na granicy i zachęcić naszych sąsiadów nie tylko do przyjazdu do Polski w celach handlowych, ale także turystycznych. Coraz większą rolę w promocji polskiej turystyki na rynkach wschodnich odgrywają wydziały ekonomiczno-handlowe polskich ambasad i konsulatów generalnych, które współpracują z Departamentem Turystyki i Polską Organizacją Turystyczną. Dotyczy to w szczególności naszych placówek w Moskwie, Kijowie, Tallinie, Rydze, Wilnie i Mińsku. Koncentrują one swoje działania na następujących zagadnieniach: - bieżąca analiza marketingowa rynku i przekazywanie wynikającej z niej wniosków do centrali Polskiej Organizacji Turystycznej, - pomoc we wprowadzaniu polskich produktów turystycznych do katalogów miejscowych turoperatorów, - utrzymywanie kontaktów z miejscowymi biurami podróży, - organizowanie imprez promocyjnych i spotkań służących wzrostowi ruchu turystycznego do Polski, - pomoc w organizowaniu polskich stoisk narodowych na międzynarodowych imprezach turystycznych organizowanych w kraju urzędowania, - zbieranie informacji statystycznych dotyczących ruchu turystycznego pomiędzy Polską i krajem urzędowania. Warto podkreślić, że wydziały ekonomiczno-handlowe ambasad Rzeczypospolitej Polskiej, realizując dodatkowe zadania z zakresu promocji turystyki, korzystają ze środków finansowych będących w dyspozycji Departamentu Promocji Gospodarczej Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, co stanowi istotne wsparcie dla realizacji programu promocji turystycznej naszego kraju za granicą. W 2002 r. wszystkie wydziały ekonomiczno-handlowe wydatkowały na ten cel 389 tys. zł, w tym na dofinansowanie udziału w targach turystycznych - 212 tys. zł, na refundację kosztów misji gospodarczych - 169 tys. zł i na dofinansowanie organizacji konferencji - 8 tys. zł. Wydziały ekonomiczno-handlowe aktywnie zaangażowały się w promocję polskiej turystyki dopiero w połowie ubiegłego roku, ale już widoczne są rezultaty ich pracy i w wielu przypadkach zasługują one na szczególne uznanie. Ważna rolę w promowaniu polskiej turystyki, także na rynkach wschodnich, odgrywają umowy rządowe i resortowe o współpracy w dziedzinie turystyki. Dotychczas Polska zawarła takie umowy z 30 krajami, m.in. z Rosją, Białorusią, Litwą i Ukrainą. W trakcie uzgodnień znajduje się sześć kolejnych umów rządowych, w tym z Estonią.

Za najważniejsze zobowiązania i deklaracje, zawarte we wspomnianych umowach, sprzyjające realizacji zadań promocyjnych w dziedzinie turystyki, należy uznać: - podejmowanie wspólnych przedsięwzięć w celu obsługi turystów, - wymianę informacji dotyczących: statystyki turystycznej, programów kształcenia specjalistów w dziedzinie turystyki, działalności promocyjnej i regulacji prawnych, - ułatwienia, które będziemy sobie świadczyć wzajemnie przy otwieraniu narodowych ośrodków informacji turystycznej, - współpracę w ramach międzynarodowych organizacji i komisji mieszanych. Polska prowadzi aktywną politykę traktatową, której celem jest zawieranie kolejnych umów rządowych o współpracy w dziedzinie turystyki. Prace nad zawieraniem umów są podejmowane i prowadzone zarówno z inicjatywy Polski na rynkach uznanych przez nas za priorytetowe, jak i z inicjatywy innych krajów, którym zależy na współpracy z Polską w dziedzinie turystyki. W ubiegłym roku gościliśmy wiceministra gospodarki Federacji Rosyjskiej, pana Strzałkowskiego, który w rządzie odpowiada za rozwój turystyki. Odbyły się liczne spotkania z jego udziałem, podczas których rozmawialiśmy o wielu ważnych problemach. Te spotkania przyczyniły się do poprawienia stosunków między Polską i Rosją w zakresie wymiany turystycznej. Można już zauważyć pewne tego efekty, np. zwiększa się liczba tzw. turystów tranzytowych, którzy zatrzymują się na jakiś czas w Polsce. Reaktywowana została działalność komisji mieszanej do spraw turystyki. Mam nadzieję, że w czerwcu br. odbędzie się kolejne posiedzenie tej komisji. Warto wspomnieć, że wiceminister Strzałkowski zadeklarował pomoc przy uzyskaniu niezbędnych zezwoleń na prowadzenie przez polskie podmioty działalności gospodarczej w zakresie turystyki na terenie Federacji Rosyjskiej. Ta przychylność wiceministra Strzałkowskiego będzie pomocna w szczególności dla polskich podmiotów, które włączą się w proces uzyskiwania przez obywateli Federacji Rosyjskiej wiz wjazdowych do naszego kraju. Chcę także poinformować Komisję, że podjęliśmy liczne działania, które mają na celu doprowadzenie do bezpośredniej współpracy między rosyjskimi i polskimi podmiotami branży turystycznej. Informacje na temat efektów działań promocyjnych, prowadzonych na rynkach wschodnich w 2002 r. oraz o planowanych zamierzeniach na rok 2003, znajdziecie państwo w materiale opracowanym przez Polską Organizację Turystyczną. Zawiera on dane liczbowe i przykłady ilustrujące konkretne przedsięwzięcia programowe, a także analizy i wnioski dotyczące możliwości zintensyfikowania działań promujących na tym obszarze w najbliższym okresie, tj. w latach 2003-2004. Reasumując, najważniejsze sprawy mające wpływ na rozwój turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich to: - utrzymanie priorytetu dla rynku rosyjskiego i ukraińskiego, czego wyrazem będzie m.in. utworzenie w tych krajach przedstawicielstw Polskiej Organizacji Turystycznej, - większe zaangażowanie wydziałów ekonomiczno-handlowych w promocję polskiej turystyki na rynkach wschodnich, m.in. poprzez ściślejszą współpracę w tym zakresie z Departamentem Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, Departamentem Promocji Gospodarczej i Turystyki oraz z Polską Organizacją Turystyczną, - skuteczne przeciwdziałanie spadkowej tendencji w ruchu przyjazdowym z rynków wschodnich do Polski, która może wystąpić przejściowo po wprowadzeniu z dniem 1 lipca 2003 r. nowych przepisów wizowych; zabiegamy o to, aby koszt uzyskania wizy był dostępny dla obywateli państw za wschodnią granicą Polski, o stosowanie ulg dla zorganizowanych grup turystów, którzy będą przyjeżdżali do naszego kraju za pośrednictwem licencjonowanych biur podróży oraz o ułatwienia w otrzymywaniu wiz, - skuteczne eliminowanie lub ograniczanie barier, takich jak za mała liczba połączeń kolejowych i lotniczych, złe warunki odpraw na przejściach granicznych, które utrudniają przyjazdy turystów do Polski. Należy podkreślić, że w sytuacji, gdy polska granica wschodnia stanie się zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, sposób jej uszczelniania będzie uważnie monitorowany przez właściwe organy Unii, a wszelkie przejawy działań niezgodnych ze Wspólną Instrukcją Konsularną mogą utrudnić Polsce przystąpienie do systemu Schengen. Jest to dodatkowy czynnik, który może osłabić turystyczny ruch przyjazdowy do naszego kraju ze wschodnich rynków.

Takiemu zjawisku chcemy przeciwdziałać z odpowiednim wyprzedzeniem.

Poseł Roman Jagieliński /PLD/ : Oddaję głos przedstawicielowi Polskiej Organizacji Turystycznej.

Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Andrzej Kozłowski : Znalazłem się w trudnej sytuacji, ponieważ pani minister szczegółowo omówiła działania promocyjne na rynkach wschodnich w zakresie turystyki. W związku z tym pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne elementy, uzupełniając nimi informacje przekazane przez panią minister. Do 2002 r. zaniedbaliśmy promocję polskiej turystyki na rynkach wschodnich. Uspakajało nas to, że Ukraina, Białoruś i Rosja zajmowały w rankingu turystyki przyjazdowej do Polski odpowiednio drugie, trzecie i czwarte miejsce, pomimo tego, że na tych rynkach nie była prowadzona w sposób zorganizowany i profesjonalnie działalność promocyjna. Nie dostrzegaliśmy potencjalnych możliwości tych rynków, a o tym że są one duże, mogliśmy się przekonać spotykając w innych krajach licznych turystów z Rosji i Ukrainy. Wiele krajów Unii Europejskiej podjęło działania promocyjne nakierowane na tych turystów oraz działania związane z ich obsługą. Dobrze się stało, że kierownictwo resortu gospodarki zintensyfikowało w ubiegłym roku działania w zakresie promocji polskiej turystyki na rynkach wschodnich, którym towarzyszyły działania Polskiej Organizacji Turystycznej. W tych krajach wiedza o walorach turystycznych Polski jest równa zeru. Na tych rynkach byliśmy nieobecni przez 12 lat, a w tym czasie dojrzało pokolenie Rosjan i Ukraińców, którzy nie znają Polski. Nie znają jej turoperatorzy, bo są to młodzi menadżerowie. Z przeprowadzonych z nimi rozmów wynika, że nie wiedzą gdzie się znajduje Kraków, a gdzie Mazury. Zostaliśmy więc zmuszeniu do podjęcia w pierwszej kolejności działań, które przybliżają wiedzę o Polsce, a dopiero w drugiej kolejności wykonywane są działania typowo promocyjne. W 2002 r. zorganizowaliśmy kilkadziesiąt imprez promocyjnych na Ukrainie, w Rosji i w krajach nadbałtyckich, przy dużym wsparciu polskich ambasad i wydziałów ekonomiczno-handlowych. Rzeczywiście, ogromne wsparcie przy realizowaniu koncepcji promocji dostosowanej do potrzeb rynków wschodnich otrzymaliśmy od Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Po raz pierwszy Ministerstwo wyznaczyło wydziałom ekonomiczno-handlowym ambasad Rzeczypospolitej Polskiej konkretne zadania dotyczące wspierania działalności promocyjnej Polskiej Organizacji Turystyki na tych rynkach, ale też te wydziały, radcy handlowi oraz ambasadorzy i konsulowie współpracowali z nami z własnej inicjatywy. Bez tego wsparcia nie moglibyśmy zrealizować programu, który przedstawiliśmy w opracowanym przez nas materiale. Na str. 1 zamieściliśmy tabelę obrazującą przyjazdy turystów zagranicznych do Polski w latach 2000-2002. W 2001 r. przyjechało do Polski, w porównaniu do 2000 r., mniej turystów z Rosji, Białorusi i Ukrainy. W 2001 r. nastąpiło zahamowanie tendencji spadkowej, ale Instytut Turystyki prognozuje, że tendencja spadkowa wystąpi ponownie w 2003 r. ze względu na wprowadzenie wiz. W Czechach i na Węgrzech, gdzie wizy już zostały wprowadzone, wystąpił przejściowy, trwający kilka miesięcy spadek turystki przyjazdowej z rynków wschodnich. Podstawowym problemem, który musimy rozwiązać, aby nie stracić turystów z rynków wschodnich, jest sprawne wydawanie wiz. Musi być to operacja tania i szybka, a zatem powinna powstać sieć podmiotów polskich, które będą wspomagały konsulaty w wydawaniu wiz. Nie może być takiej sytuacji, iż potencjalny turysta z Murmańska przyjedzie do Sankt Petersburga, złoży w polskim konsulacie stosowne dokumenty, po czym usłyszy, że po odbiór wizy ma się zgłosić za 7 dni.

Dlatego cieszy pozytywna reakcja Ministerstwa Spraw Zagranicznych na inicjatywę zgłoszoną przez Polską Organizację Turystyczną, włączenia zagranicznych placówek POT w proces wydawania wiz. W materiale opisaliśmy różne produkty, takie jak: turystyka kulturowa, turystyka aktywna, turystyka biznesowa, turystyka tranzytowa i turystyka przygraniczna. Nie będę prezentował w jaki sposób są one promowane na rynkach wschodnich, natomiast podsumowując informacje zawarte w tej części materiału, mogę powiedzieć, że każdy ten produkt znajdzie nabywców przy odpowiedniej promocji. Mieliśmy się okazje przekonać, jak rynek rosyjski szybko i skutecznie zareagował na promocję turystyki aktywnej. W maju ubiegłego roku zaprosiliśmy 53 turoperatorów i dziesięciu dziennikarzy do Polski, aby zwiedzili Zakopane, Krynicę, Kudowę Zdrój i Szklarską Porębę. Skutkiem tej formy promocji był wzrost od 200 do 300 proc. liczby turystów z Rosji, którzy przyjechali do tych miast w okresie zimowym. Cieszy nas to, że mieszkańcy tych miast, świadczący różnego rodzaju usługi, zaczynają dostosowywać się do potrzeb tych turystów i np. w Zakopanem szkoła turystyczna wprowadziła nauczanie języka rosyjskiego, ale już można spotkać baców, którzy wożą turystów po Zakopanem, usiłując porozumiewać się z turystami rosyjskimi w ich języku. Świadczy to o tym, że takiego turystę uznano za dobrego klienta, lubiącego zabawić się, który zostawia dużo więcej pieniędzy niż wynosi koszt noclegu i wyżywienia. W tym roku rozpoczęliśmy promowanie aktywnego wypoczynku nad morzem oraz na Warmii i Mazurach, bo te rejony Polski wzbudzają największe zainteresowanie, zwłaszcza na rynku rosyjskim. Mieliśmy już okazję zaprezentować informacje o walorach turystycznych tych regionów na targach w Moskwie, a obecnie czynimy to na targach w Kijowie. Dotychczas nie była doceniana turystyka tranzytowa i przez to znalazła się ona na przegranej pozycji. Swego rodzaju punktem zbornym dla turystów z całego byłego Związku Radzieckiego jest Kaliningrad, bowiem koszt przelotu samolotem do tego miasta jest taki sam jak do Moskwy. W związku z tym z Kaliningradu wyruszają autokary z turystami, którzy wybrali się krajów Europy Południowej lub Europy Zachodniej. Naszym problemem jest to, że te autokary przejeżdżają przez Polskę w nocy. Nie były podejmowane próby skłonienia tych turystów, aby przedłużyli swój pobyt w Polce, zanocowali w hotelach i zwiedzili ciekawe miejsca leżące na trasach przelotowych tranzytu. Wspólnie z konsulatem w Kaliningradzie, a także z konsulatem w Tallinie staramy się wypracować sposób na to, żeby tzw. turyści tranzytowi zatrzymywali się dzień lub dwa w Polsce. Polska Organizacja Turystyczna współpracuje także z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT. Współpraca odbywa się w ramach podpisanej umowy. Polski przewoźnik wspiera finansowo działania promocyjne na tych rynkach, na których posiada sieć placówek zagranicznych, pokrywając częściowo koszt reklam zamieszczanych w prasie branżowej, koszt organizacji stoisk na międzynarodowych targach turystycznych i warsztatów turystycznych. Pani minister wspomniała, że nadal istnieją pewne bariery utrudniające przyjazdy turystów z rynków wschodnich.

Okazuje się, że sprawa bezpiecznego pobytu tych turystów w Polsce jest jedną z takich barier. W ubiegłym roku uruchomiliśmy "telefon bezpieczeństwa", ale raczej dla turystów z Europy Zachodniej. W tym roku uruchomimy "telefon bezpieczeństwa", który będzie obsługiwany w języku rosyjskim. Zwrócę uwagę Komisji na jeszcze jeden element. Powołaliśmy w Sankt Petersburgu, Moskwie i Kijowie polskie kluby turystyczne, zrzeszające biura turystyczne, turoperatorów rosyjskich i ukraińskich, którzy pracują na rynku polskim, lub chcą pracować na tym rynku. Kluby te wyposażamy w materiały, filmy, zdjęcia itp. Muszę powiedzieć, że spełniają one dużą rolę w zakresie promocji polskiej turystyki. Takie kluby będziemy tworzyli także w innych miastach Rosji i Ukrainy. Narodowe organizacje turystyczne, odpowiedniki Polskiej Organizacji Turystycznej, funkcjonują w Estonii, na Łotwie i Litwie. Podjęliśmy z nimi działania bilateralne, polegające na tym, że my stworzymy dla tych krajów możliwości promowania w Polsce ich turystyki, a te organizacje narodowe odwzajemniają się nam takim samym działaniem na rzecz turystyki polskiej. W przyszłym tygodniu rozpoczniemy podpisywanie stosownych umów. Doceniamy znaczenie w promowaniu polskiej turystyki organizacji gospodarczych, np. polsko-litewskiej. Bierzemy udział w organizowanych przez nią imprezach. Uważam, że jest szansa na zintensyfikowanie turystyki przyjazdowej. Dziękujemy parlamentowi za zwiększenie dotacji dla Polskiej Organizacji Turystycznej na promocję turystyki w 2003 r., ale skłamałbym mówiąc, że jesteśmy usatysfakcjonowani dodatkowymi 5 mln zł. Liczymy na to, że Komisja Gospodarki, rozpatrując projekty budżetów państwa na następne lata, będzie miarkować wysokość dotacji do zadań przewidzianych w naszym programie na lata 2004-2006 r. 1 lipca br. powołamy w Moskwie Polski Ośrodek Informacji Turystycznej. Sądzę, że ta decyzja pani minister, a moja w sensie wykonawczym, przyniesie efekty. Wierzę, że w 2004 r. powołamy taki sam ośrodek w Kijowie.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Przygotowanie koreferatu powierzyliśmy panu posłowi Janowi Antochowskiemu. Oddaję głos panu posłowi.

Poseł Jan Antochowski /SLD/ : Im bliżej nam do Unii Europejskiej, tym bardziej musimy zintensyfikować działania na rynkach wschodnich na rzecz promocji polskiej turystyki. Tymczasem turystyka zza wschodniej granicy Polski charakteryzuje się tendencją spadkową. W ubiegłym roku do Polski przyjechało ogółem o 1020 tys. osób mniej niż w 2001 r., a 59 proc. tej liczby stanowili obywatele państw zza wschodniej granicy Polski. Dane dotyczące 2001 i 2002 r. wskazują na prawidłowość polegającą na tym, że im biedniejsze jest państwo, tym większy spadek przyjazdów do Polski. Z Białorusi przyjechało w 2002 r. mniej o 380 tys. osób, z Ukrainy - o 150 tys. osób, a z Rosji - o 40 tys. osób. Ta prawidłowość ma niewątpliwie związek z wprowadzeniem pewnych ograniczeń, które zahamowały tzw. turystykę handlową, a ponieważ nie należy liczyć na to, że ten rodzaj turystyki osiągnie poziom sprzed kilku lat, więc trzeba tworzyć infrastrukturę dla innych form turystyki, np. dla turystyki weekendowej. W tym przypadku dużym zainteresowaniem turystów będą się cieszyły obiekty o wysokim standardzie. Bardzo często Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini, którzy spędzają weekend w Polsce, łączą wypoczynek z załatwianiem spraw biznesowych. Chętnie zatrzymują się hotelach, np. w hotelu "Gołębiewski", które dysponują infrastrukturą rekreacyjną, a zwłaszcza aquaparkami. Można powiedzieć: wszelkie chwyty promocyjne są dobre. Gdy Gołdap otrzymała status miejscowości uzdrowiskowej, to nagle zaczęło przyjeżdżać do tej miejscowości setki Rosjan z Kaliningradu. Podzielam opinię pana prezesa Andrzeja Kozłowskiego, że potencjalni turyści z rynków wschodnich nie wiele wiedzą o walorach turystycznych Polski. Uważam jednak, że skuteczniej dotrą do nich informacje od dziennikarzy i turoperatorów, dla których w Polsce zorganizowano podróże studyjne, niż informacje i ogłoszenia zamieszczane w prasie rosyjskiej, ukraińskiej itd. Nie chcę przez to powiedzieć, że należy zrezygnować z tej formy promocji, lecz że większą wagę powinno się przykładać do podróży studyjnych. Uczestniczyłem w spotkaniu z dziennikarzami rosyjskimi, które odbywało się w konsulacie w Kaliningradzie. Proszę mi wierzyć, że wiele trzeba im było tłumaczyć i wyjaśniać, aby nabrali przekonania, że są miejsca w Polsce, które warto zwiedzić. Uważam, że samorządy miast położonych przy granicy wschodniej są za mało aktywne w nawiązywaniu kontaktów gospodarczych z lokalnymi władzami swoich zagranicznych sąsiadów, a takie kontakty są dobrą okazją do promowania walorów turystycznych przygranicznych regionów. Podzielam opinię, że po to, aby skuteczniej docierać z informacjami i ofertami do potencjalnych turystów, trzeba być fizycznie obecnym na tym rynku. Dlatego dobrze się stało, że została podjęta decyzja uruchomienia w tym roku przedstawicielstwa Polskiej Organizacji Turystycznej w Moskwie. Mam nadzieję, że niedługo powstanie taka sama placówka w Kijowie. Kończąc, chcę powiedzieć, że nie mam zastrzeżeń do programu promocji turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich, który będzie realizowany przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz Polską Organizację Turystyczną.

Uważam, że trafnie został dobrany zestaw przedsięwzięć i można oczekiwać, że zaowocują one rozwojem turystyki przyjazdowej z tych kierunków.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Proponuję, abyśmy przeprowadzili dyskusję łącznie nad pierwszym i drugim punktem porządku obrad. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Informację o rozwoju turystyki w kontekście ustawy o usługach turystycznych przedstawi przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.

Wicedyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata Mika-Bryska : Ustawa o usługach turystycznych weszła w życie w połowie 1998 r. Reguluje ona tę sferę działalności gospodarczej, która polega na świadczeniu usług turystycznych, a mianowicie: organizowanie imprez i pośrednictwo turystyczne, pilotaż i przewodnictwo oraz usługi hotelarskie. Jej przepisy zostały uszczegółowione w trzech rozporządzeniach. Ustawa ta wdraża dyrektywę nr 314 Unii Europejskiej, dotyczącą prowadzenia działalności gospodarczej w kontekście ochrony konsumentów. Była i jest to ustawa trudna, ponieważ tworząc ją należało uwzględnić dwa aspekty: minimalną ingerencję administracyjną w prowadzenie działalności gospodarczej, która nie przeszkadza, a raczej pomaga przedsiębiorcom działającym w sferze usług turystycznych oraz ochronę konsumenta. Ten aspekt ma istotne znaczenie ze względu na to, że najczęściej usługa jest realizowana po pewnym czasie, który upłynął od momentu zapłacenia za nią, nawet po 6 miesiącach od zawarcia umowy i zdarzy się, że dane biuro podróży prowadzi swoją działalność nieuczciwie, albo ma przejściowe problemy finansowe, lub już splajtowało, podczas gdy jego klienci przebywają za granicą. Wówczas muszą się znaleźć środki na sprowadzenie ich do Polski. Realizacja ustawy jest monitorowana, zarówno przez wojewodów, którzy de facto i de jure są odpowiedzialni za dopilnowanie przestrzegania przez różne podmioty obowiązków i standardów określonych przez tę ustawę, jak i przez Departament Turystyki Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w ścisłej współpracy z samorządem gospodarczym. Sprawozdania z realizacji ustawy o usługach turystycznych są sporządzane co pół roku. Bardzo ważnym elementem działalności wojewodów i w ograniczonym zakresie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej, jest nadzór i kontrola nad świadczeniem usług turystycznych. Kontrolą są objęci działający na rynku organizatorzy imprez turystycznych, agenci turystyczni, a przede wszystkim pseudoprzedsiębiorcy, którzy de facto i de jure działają nielegalnie, czyli działają jako organizatorzy imprez lub pośrednicy, natomiast nie mają stosownego zezwolenia, a co za tym idzie, nie posiadają gwarancji bankowych ubezpieczeniowych. Sprawdzane są także - najczęściej przy okazji kontroli biur podróży - uprawnienia pilotów wycieczek i przewodników turystycznych. Ustawa nakłada także obowiązek sprawdzania zgodności faktycznego standardu obiektów hotelarskich oraz bazy noclegowej z przypisaną im kategorią. W części statystycznej materiału są podane informacje o liczbie przeprowadzonych kontroli w poszczególnych segmentach rynku usług turystycznych i najczęstszych przypadkach łamania prawa. W ubiegłym roku i dwa lata temu Departament Turystyki w Ministerstwie Gospodarki przeprowadził kontrole w wybranych największych biurach podróży. Przede wszystkim interesowało nas, czy są przestrzegane przepisy dotyczące ochrony konsumenta. Obecnie trwają prace nad kolejną, już szóstą nowelizacją tej ustawy. Celem tej nowelizacji jest całkowite dostosowanie polskich przepisów do dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących usług turystycznych.

W tym przypadku chodzi o wprowadzenie przepisów nakazujących uznawanie we wszystkich państwach członkowskich kwalifikacji do wykonywania zawodu przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek, jeśli te kwalifikacje zostały nabyte w jednym z tych państw. W związku z tym muszą być stworzone procedury, które umożliwią realizację takich wytycznych dyrektywy Unii Europejskiej, a zarazem nie spowodują obniżenia ochrony konsumentów. Trzeba mieć bowiem na uwadze to, że będziemy mieli do czynienia z różnym poziomem kwalifikacji przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, którzy nabyli te kwalifikacje w państwach członkowskich Unii Europejskiej, gdyż ten obszar działalności nie jest zharmonizowany. W związku z tym tylko w niektórych państwach zawód przewodnika turystycznego oraz pilota wycieczek jest regulowany przepisami prawnymi. Proces harmonizacji prawa w zakresie przewodnictwa turystycznego i pilotowania wycieczek jest bardzo trudny, ponieważ dyrektywa stanowi, że nabyte uprawnienia w którymkolwiek z państw członkowskich muszą być uznawane na całym obszarze Unii Europejskiej, a równocześnie zobowiązuje ona do zapewnienia turystom ochrony, przynajmniej na minimalnym poziomie, w kontekście usług pilotażu i przewodnictwa. Drugim celem przygotowywanej nowelizacji ustawy o usługach turystycznych jest ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej w tej sferze usług. Zamierzamy zrezygnować z przepisów dopuszczających ingerencję administracyjną w tę sferę działalności, choć nie jest ona niezbędna, a do tego ich interpretacja nie jest dostatecznie jasna.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Otwieram dyskusję. Zachęcam przedstawicieli organizacji turystycznych do wzięcia w niej udziału. Zawsze jesteśmy ciekawi opinii organizacji pozarządowych o tym, co przedstawia rząd.

Poseł Jan Zaworski /SLD/ : Odbywamy kolejne posiedzenie na temat turystyki, a tym samym dajemy dowód tego, że Komisja uznaje turystykę za jedną z gałęzi gospodarki, co mnie osobiście cieszy, jako przedsiębiorcę i szefa izby gospodarczej, a jako mieszkaniec pogranicza chcę powiedzieć, iż dobrze się stało, że zajęliśmy się turystyką przyjazdową z rynków wschodnich. Minął okres, kiedy przynosiła ona bardzo duże korzyści gospodarcze mieszkańcom regionów kraju położonych przy wschodniej granicy. Obecnie sytuacja ulega poprawie. Od Braniewa do Zamościa zwiększył się przygraniczny ruch turystyczny, przy czym nie ma większego znaczenia, czy chodzi o tzw. turystykę handlową czy o turystykę wypoczynkową. Świadczy to o tym, że kierunki wytyczone przez resort gospodarki i przedsięwzięcia, które zgodnie z tymi kierunkami realizuje Polska Organizacja Turystyczna, już przynoszą pozytywne rezultaty. Kilka miesięcy temu apelowałem, aby Polska Organizacja Turystyczna i inne organizacje gospodarcze prowadziły działalność promocyjną na rynkach wschodnich na rzecz polskiej turystyki. Tak się stało i dzisiaj mogę państwa poinformować, że hotele o wysokim standardzie w Augustowie, Mrągowie i Mikołajkach mają obłożenie na najbliższe 2 lub 3 lata, bo w tych hotelach zatrzymują się tzw. turyści tranzytowi. Była już dzisiaj mowa o tym, że w Kaliningradzie jest swego rodzaju punkt zbiorczy turystów z Rosji. Otóż już jakaś część tych turystów, będąc w drodze do Hiszpanii, Włoch, Grecji lub innych krajów, zatrzymuje się w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach, w których są dobre hotele. Na każdym forum gospodarczym, z udziałem przedsiębiorców z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Estonii mówimy o polskiej turystyce, a to dlatego, że wspólnie z panem prezesem Andrzejem Kozłowskim wprowadziliśmy taki temat, jako obowiązkowy element różnych oficjalnych spotkań i konferencji o tematyce gospodarczej. Zapewniam państwa, że ten temat cieszy się dużym zainteresowaniem. 20 marca br. rozmawiałem z gubernatorem Jegorowem o polskiej wystawie narodowej w Kaliningradzie, która ma być otwarta za miesiąc, ale tym razem gubernator z własnej inicjatywy podjął temat turystyki. Uważam, że wprowadzenie wiz nie musi skutkować spadkiem turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. W najbliższych tygodniach okaże się, jakie zapadną decyzje w wyniku rozmów prowadzonych przez polskich i rosyjskich dyplomatów z Unią Europejską. Z docierających do mnie sygnałów wynika, że możemy być dobrej myśli. Mam nadzieję, że Polskiej Organizacji Turystycznej uda się otrzymać możliwość wydawania wiz turystycznych. W ten sposób utorowalibyśmy stosunkowo prostą drogę dla turystów zza wschodniej granicy. Moim zdaniem, pani minister Małgorzata Okońska-Zaremba oraz pan prezes Andrzej Kozłowski przedstawili wyczerpującą informację o zamierzonych i realizowanych działaniach na rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. Życzę pani minister i Polskiej Organizacji Turystycznej, aby udało się zrealizować przynajmniej połowę zamierzonych przedsięwzięć, bo ich efektem będą setki tysięcy turystów zza granicy wschodniej i miliardy dolarów wydanych przez nich w Polsce.

Poddaje pod rozwagę propozycję zorganizowania wspólnie przez Departament Turystyk, Polska Organizację Turystyczną i wydziały ekonomiczno-handlowe polskich ambasad konferencji turystycznych. Taki wniosek zgłosili dwa miesiące temu przedsiębiorcy z rynków wschodnich - 300 osób było z Mołdowy - którzy bali udział w konferencji zorganizowanej w Mikołajkach. Musimy pokusić się o zorganizowanie takich konferencji, aby objaśnić nową sytuację, jaka powstanie na wschodniej granicy Polski, iż nie stanie się ona barierą w przepływie osób i kapitału.

Poseł Władysław Stępień /SLD/ : Wiele ośrodków sanatoryjnych przygotowuje się do integracji z Unią Europejską. Chcę zapytać panią minister, czy stosowny organ rządowy, np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości może je wesprzeć finansowo, aby uzyskały certyfikaty?

Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak : Turystyka, jako dziedzina gospodarki, ma istotny udział w tworzeniu produktu krajowego brutto, ale jej potencjał nadal nie jest w pełni wykorzystywany. Na rynkach wschodnich jest duży popyt na wyjazdy turystyczne za granicę, lecz aby odpowiedzieć nań informacjami i ofertami, trzeba być obecnym na tych rynkach. Polska musi zintensyfikować tego rodzaju działalność. Otworzenie ośrodka informacji turystycznej w Moskwie jest dalece niewystarczające. Uważamy, że takie ośrodki powinny powstać w nieodległym czasie nie tylko w Kijowie, ale także na Białorusi i w państwach nadbałtyckich. Ważnym partnerem logistycznym w organizowaniu turystyki przyjazdowej są biura podróży. Większość z nich to są małe przedsiębiorstwa, zatrudniające mniej niż 5 osób. Jest to grupa przedsiębiorstw działających niezwykle aktywnie, które upatrują szans dla siebie na rynkach wschodnich. Od pewnego czasu biura podróży znajdują się w bardzo złej kondycji finansowej. Odnotowujemy stałe pogarszanie się ich wyników finansowych brutto i netto. Szybciej rosną koszty ich działalności niż przychody, a tym samym spada rentowność i tracą one płynność finansową. Teraz znalazły się one w wyjątkowo trudnej sytuacji, gdyż po wybuchu wojny w Iraku bardzo dużo klientów biur podróży wycofało swoje zgłoszenia na wyjazdy turystyczne do Izraela i krajów sąsiadujących z Irakiem. Jest to sytuacja niezawiniona przez te biura i dlatego apeluję do rządu, aby podjął działania łagodzące negatywne dla nich skutki wojny w Iraku. Nie dość, że biura podróży nie są w stanie wypracować własnych środków na inwestycje, to jeszcze banki nagminnie odmawiają im kredytów inwestycyjnych, ale także obrotowych. W związku z tym działają dwutorowo. Turystyka wyjazdowa pozwala im przeżyć trudne czasy i zgromadzić - jeśli to jest możliwe - środki na działalność perspektywiczną, a taka jest turystyka przyjazdowa do Polski. Chcę państwa poinformować, że w związku z przygotowywaną nowelizacją ustawy o usługach turystycznych zgłosiliśmy do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej propozycję zmiany niektórych przepisów, aby można było wyeliminować szarą strefę w usługach turystycznych. Ustawa ta wprowadziła wiele rozwiązań, które są korzystne dla klientów biur podróży, ale które też podrażają koszty ich funkcjonowania. Równocześnie relatywnie tańsze usługi turystyczne oferują osoby fizyczne i prawne, które rzekomo prowadzą działalność non profit. Zdominowały one turystykę dla młodzieży i tzw. turystykę pątniczą. Te osoby fizyczne i prawne prowadzą działalność nierejestrowaną - naszym zdaniem - sprzeczną z przepisami ustawy o usługach turystycznych. Przechwytują one z rynku środki finansowe, które powinny trafić do legalnie działających podmiotów. Z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnio, bez konsultacji z organizacjami reprezentującymi branżę turystyczną, były dokonywane zmiany w ustawodawstwie polskim, dotykające tę branżę. Mam na myśli przede wszystkim niedawno uchwaloną ustawę o zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Chcę powiedzieć, że biura podróży zostały zaskoczone ustanowieniem krótkiego vacatio legis dla wejścia w życie przepisu, który zezwala na finansowane z zakładowego funduszu pracy różnych form krajowego wypoczynku, a tym samym znosi możliwość finansowania wypoczynku za granicą. Spowoduje to pogorszenie i tak już trudnej sytuacji finansowej biur podróży, które muszą anulować mowy zawarte pod rządami ustawy przed jej ostatnią nowelizacją. W związku z tym prosimy o dokonanie nowelizacji ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, w celu przesunięcia w czasie wejścia w życie przepisu art. 2 pkt 1, aby firmy turystyczne mogły przygotować się do nowych reguł gry.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Zapowiadam, a przy okazji informuję pana prezesa, że prezydium Komisji przedstawi w najbliższym czasie projekt nowelizacji ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, która ma na celu zawieszenie do końca 2003 r. obowiązywania przepisu art. 2 pkt 1, czyli w tym czasie obowiązywałby nadal przepis stanowiący, że przez działalność socjalną należy rozumieć m.in. usługi świadczone przez pracodawców na rzecz różnych form wypoczynku, czyli spędzanego w kraju lub za granicą. Głównym powodem jest to, że przedsiębiorstwa musiały zerwać te umowy podpisane z biurami turystycznymi, które dotyczyły wypoczynku pracowników poza granicami kraju.

Prezes Polskiego Klubu Biznesu Janusz Cieślak : Podzielę się z państwem trzema krótkimi refleksjami wywołanymi tym, co dzisiaj zostało powiedziane i co można zaobserwować m.in. z punktu widzenia biznesu. Nawet najlepszy program rozwoju turystyki przyjazdowej powinien być tylko częścią programu promocji Polski za granicą. Obecnie nie ma takiego kompleksowego programu. Promocją naszego kraju zajmuje się 19 instytucji. Nie jestem zwolennikiem jej centralizacji, natomiast uważam, że ktoś powinien koordynować ich działalność, zwłaszcza gdy ograniczone są siły i środki. W związku z tym chcę zaproponować Komisji Gospodarki, która podejmuje wiele ciekawych inicjatyw, aby tym razem zainicjowała opracowanie na najbliższe lata - być może - ponadpartyjnego programu promocji naszego kraju za granicą, w którym turystyka miałaby do odegrania bardzo istotną rolę. Autorzy takiego programu powinni pamiętać o tym, że w skali świata dochody z turystyki zajmują drugie miejsce po dochodach z handlu bronią. Skoro inni dali przykład, że na turystyce można zarobić, to powinniśmy podążać ich śladami. Polski Klub Biznesu dostrzega, że coraz więcej zagranicznych przedsiębiorców, którzy przyjeżdżają do Polski w celach turystycznych, łączy te cele z załatwianiem spraw biznesowych. Jeśli np. przedsiębiorca przyjechał do Krynicy z rodziną i chce na dwa dni wyjechać do Warszawy, aby porozmawiać o biznesach i poszukać partnerów do tych rozmów, to Polski Klub Biznesu jest gotów współpracować z każdą organizacją turystyczną, a nawet biurem turystycznym, który potrafi zaoferować turyście zagranicznemu taki zróżnicowany program pobytu w Polsce. Podzielam pogląd pani minister, że wydziały ekonomiczno-handlowe ambasad Rzeczypospolitej Polskiej robią co mogą, aby promować polską turystykę. Kilka dni temu byłem w Moskwie i mogę to potwierdzić. Nie zapominajmy jednak o tym, że wydziały ekonomiczno-handlowe powstały, jako odpowiedź na potrzeby systemu ekonomicznego, w którym było kilkadziesiąt dużych central handlu zagranicznego. Skoro zakładamy, że udział małych i średnich przedsiębiorstw w wytwarzaniu produktu krajowego brutto powinien kształtować się w granicach 70-80 proc., to te wydziały nie będą w stanie obsłużyć coraz większej grupy małych eksporterów, którzy szansy dla siebie będą poszukiwać m.in. na rynkach wschodnich. Cieszy mnie to, że w Moskwie będzie funkcjonowało przedstawicielstwo Polskiej Organizacji turystycznej, spełniające rolę centrum informacji turystycznej, ale w naszym przekonaniu byłoby znacznie lepiej, gdyby na terenie Rosji, ale także innych państw, powstały polskie centra informacji handlowej, gdzie można byłoby uzyskać informację o możliwości robienia biznesu w Polsce, o możliwościach turystycznych itd., bowiem nawet najlepsze wydziały ekonomiczno-handlowe nie będą w stanie obsłużyć potencjalnych inwestorów i turystów, gdyż nie są do tego przygotowane merytorycznie, organizacyjnie i finansowo. Na marginesie, w Wydziale Ekonomiczno-Handlowym w Moskwie od 1,5 roku są dwa wakaty. Może gdyby zostały obsadzone wszystkie stanowiska, to ten wydział mógłby w większej mierze zajmować się promowaniem polskiej turystyki.

Reasumując: wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że możliwości są duże, lecz aby je można było wykorzystać, potrzebne są rozwiązania systemowe.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Całkowicie zgadzam się z opinią pana prezesa. Od kilku miesięcy zwracam się do rządu, aby pilnie został stworzony system promocji Polski, w tym polskiej gospodarki, eksportu, turystyki itd. W grudniu ubiegłego roku wystosowałem do rządu interpelację w tej sprawie, a że potraktowałem ją bardzo poważnie, świadczy to, że zapisałem 14 stron, podczas gdy interpelacje mieszczą się co najwyżej na 2-3 stronach. Niestety, nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi. Rząd kilka razy prosił mnie od prolongatę terminu, w którym powinienem otrzymać odpowiedź. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie dowiemy się, jaką rząd ma koncepcję promocji Polski.

Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko : Kierunki działań, które przedstawiła Polska Organizacja Turystyczna, są zgodne z oczekiwaniami branży turystycznej. Trudno jednak pozbyć się obawy, że wskutek wprowadzenia wiz zmniejszy się liczba turystów zza wschodniej granicy Polski. Oczywiście, trzeba zrobić wszystko, co jest możliwe, aby zmniejszyć skalę tego zjawiska, ale nie da się uniknąć spadku ruchu turystycznego. Pan prezes Andrzej Kozłowski powiedział o turystycznych skutkach wojny w Iraku, ale nie dość dobitnie. Otóż z tego powodu drastycznie zmniejszyła się liczba turystów z niektórych krajów np. anulowane zostały wszystkie planowane przyjazdy z Anglii i Stanów Zjednoczonych. Dodać należy, że towarzyszy temu znacznie mniejsze zainteresowanie polskich turystów wyjazdami do państw położonych na północnym brzegu Morza Śródziemnego. Wszystkie te przesłanki wskazują na to, że w 2003 roku branża turystyczna będzie przeżywała trudny okres. Otrzymaliśmy pytania od biur podróży, w jakim stopniu mogą liczyć na pomoc państwa z powodu strat, które ponoszą w wyniku działań wojennych w Iraku. Samorząd turystyczny będzie poszukiwał możliwości udzielenia takiej pomocy. Pozwolę sobie wyrazić opinię na temat ustawy o usługach turystycznych. Niektóre przepisy tej ustawy sprzyjają tworzeniu się szarej strefy w różnych segmentach usług turystycznych. Z naszych obserwacji wynika, że w Warszawie około 40 proc. wycieczek szkolnych, to niekontrolowany bieg środków finansowych. Gdy uwzględni się wycieczki szkolne, pielgrzymki i niezarejestrowaną bazę noclegową, to można powiedzieć, że na szarą strefę przypada 50 proc. obrotów w branży turystycznej. Ze zdziwieniem wysłuchałem informacji o zakresie nowelizacji ustawy o usługach turystycznych, którą przekazała pani minister, ponieważ nie zamierza się zmienić przepisów dotyczących działalności non profit. Te przepisy muszą być dostosowane do standardów Unii Europejskiej. Skala nieprzestrzegania postanowień przepisów ustawy o usługach turystycznych jest tak duża, że należy zadać pytanie, czy instrumentarium państwa jest wystarczające i czy nie należy poszukiwać innych rozwiązań, np. wzorując się na społecznych organizacjach, które zajmują się ochroną przyrody. Być może należałoby powołać społecznych kontrolerów. Łamanie prawa działa na szkodę tych przedsiębiorców, którzy działają uczciwie, płacą podatki i przestrzegają zasad określonych w ustawie i przepisach wykonawczych.

Poseł Jerzy Budnik /PO/ : Nawiązując do wypowiedzi mojego przedmówcy, chcę zapytać panią minister Małgorzatę Okońską-Zarembę oraz prezesa Andrzeja Kozłowskiego, co wymaga pilnej zmiany w ustawie o usługach turystycznych oraz w ustawie o Polskiej Organizacji Turystycznej? W poprzedniej kadencji Sejmu byłem wśród tych posłów, którzy pracowali nad projektami obu ustaw i wówczas zapowiedzieliśmy, że jeśli monitoring realizacji tych ustaw wykaże, że jakieś regulacje prawne nie sprawdzają się, to szybko zostaną znowelizowane. Kiedy więc rząd wystąpi do Sejmu z taką inicjatywą ustawodawczą?

Poseł Marek Sawicki /PSL/ : Ta dyskusja nie pozostawia wątpliwości, iż turystyka jest nierozerwalnie związana z gospodarką, oraz jak duży wpływ na turystykę ma polityka państwa. Swego czasu dystansowaliśmy się od państw, które kiedyś były republikami Związku Radzieckiego, a teraz okazuje się, że młode pokolenie Wspólnoty Niepodległych Państw, Ukrainy, Białorusi itd. niewiele wie o Polsce i że wielki obszar, który był dostępny wzajemnie dla Polaków i dla obywateli byłego Związku Radzieckiego jest od nowa rozpoznawany. Jako poseł opozycyjny nie mam żadnego interesu w tym, aby stawać w obronie rządu i tego, co robi Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej na rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich. Uważam jednak, że zasługuje na zauważenie osobiste zaangażowanie pani minister Małgorzaty Okońskiej-Zaremby oraz Polskiej Organizacji Turystycznej, które już przynoszą efekty. Jednocześnie chcę podkreślić, że nie należy oczekiwać, że Ministerstwo i ta organizacja rozwiążą wszystkie problemy. Sądziłem, że już minęły te czasy, kiedy uważano, że jest to wyłącznie sprawa rządu. Tę uwagę kieruję zwłaszcza pod adresem pana prezesa Janusza Cieślaka. Czy Polski Klub Biznesu współpracuje z Polską Organizacją Turystyczną i czy przeznaczył jakąś kwotę pieniędzy, żeby połączyć promocję turystyki z interesami polskiego biznesu? . Organizacje gospodarcze i samorządowe też muszą ponieść wysiłek i włączyć się w realizację przedsięwzięć, które zaplanowało Ministerstwo i Polska Organizacja Turystyczna.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Dyskusja dobiegła końca, więc dodam kilka moich pytań. Czy po połączeniu Ministerstwa Gospodarki z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej nastąpiły jakieś zmiany w zakresie realizacji przez resort zadań związanych z turystyką? Czy Ministerstwo dysponuje dostateczną ilością środków na rozwój turystyki? Czy rządowi są znane przypadki wspierania przez Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych działalności firm turystycznych w Polsce, oraz podejmowanych przez nie przedsięwzięć inwestycyjnych? Wiemy, że tym firmom brakuje pieniędzy, a łatwiej mogłyby je pozyskać od banków, gdyby miały poręczenia od tej instytucji. Jakie są programy pomocowe ze środków Unii Europejskiej, w ramach pomocy przedakcesyjnej, adresowane do branży turystycznej? W Londynie widziałem billbordy reklamujące Budapeszt. Czy możemy oczekiwać, że w przyszłym roku billbordy na ulicach Moskwy i Kijowa będą "atakowały" przechodniów informacjami o walorach turystycznych Polski? Kolejne pytanie dotyczy infrastruktury transportowej. Jakie działania na rzecz rozwoju turystyki, w tym turystyki przyjazdowej z rynków wschodnich, są podejmowane z przewoźnikami autobusowymi, kolejowymi i lotniczymi. Ułatwienie komunikacyjne dla turystów, którzy przyjeżdżają do Polski, to nie tylko większa liczba połączeń kolejowych, autobusowych i lotniczych, ale także niewygórowane ceny biletów. Moim zdaniem, najczęściej zniechęca potencjalnych turystów nie tyle koszt pobytu w innym kraju, co koszt przejazdu. Będąc ostatnio w Londynie dowiedziałem się, że przelot do Warszawy samolotem Polskich Linii Lotniczych LOT kosztowałby 475 funtów, ale gdybym poleciał do Budapesztu samolotem innego przewoźnika, to zapłaciłbym 75 funtów. Chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda współpraca Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z innymi resortami, których działalność pośrednio lub bezpośrednio ma wpływ na kondycję branży turystycznej, np. z Ministerstwem Infrastruktury, Ministerstwem Finansów, itd. Kto zajmuje się koordynacją współpracy organizacji turystycznych z organizacjami i instytucjami zajmującymi się sportem, kulturą i innymi dziedzinami, o które można wzbogacić oferty turystyczne? Zadam jeszcze jedno pytanie, ale w tym przypadku nie oczekuję, że pani minister udzieli na nie odpowiedzi podczas tego posiedzenia Komisji. Ocenia się, że koszt usług turystycznych wzrośnie po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, ze względu na obciążenie tych usług wyższą stawką VAT. Musi to skutkować zmniejszeniem obrotów polskich biur turystycznych, które już obecnie znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy rząd planuje wprowadzenie regulacji podatkowych mających stymulować rozwój turystyki przyjazdowej? Oddaję głos pani minister, aby odniosła się do głównych wątków dyskusji i odpowiedziała na zadane podczas niej pytania.

Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Na wstępie chcę podziękować panu posłowi Janowi Zaworskiemu za podpowiedź, iż należałoby zorganizować konferencję dla turoperatorów oraz przedsiębiorców polskich i pochodzących z rynków wschodnich. Natychmiast podjęliśmy decyzję, że wykorzystamy ten pomysł i mogę zapewnić Komisję, że Ministerstwo wspólnie z Polską Organizacją Turystyczną zorganizuje taką konferencję na terenie Polski. Rzeczywiście, najlepszą formą promocji jest bezpośredni kontakt. Podejmowane na szczeblu ministerstw decyzje o zasięgu horyzontalnym oraz zapadające na tym szczeblu uzgodnienia, wtedy przekładają się na konkretne wyniki, gdy równocześnie stwarzamy szansę polskim przedsiębiorcom na nawiązanie bezpośredniej współpracy z przedsiębiorcami zagranicznymi. Dlatego zawsze przywiązuję ogromną wagę do tego, aby w składzie delegacji zagranicznych znaleźli się przedstawiciele biur podróży. Pan poseł Władysław Stępień pytał, czy gminy uzdrowiskowe bądź przedsiębiorcy działający w gminach uzdrowiskowych otrzymają wsparcie finansowe. Uważamy, iż uzdrowiska są swego rodzaju elementem infrastruktury turystycznej, a zatem polityka uzdrowiskowa państwa nie może być tworzona i realizowana w oderwaniu od polityki wobec branży turystycznej. W związku z tym w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej toczą się prace nad programem rządowym dotyczącym aktywizacji gmin uzdrowiskowych w Polsce. Chcemy także doprowadzić do tego, aby środki z prywatyzacji uzdrowisk były przeznaczane na rozwój infrastruktury turystycznej gmin uzdrowiskowych. Traktujemy oferty tych gmin, jako jeden z lepszych produktów turystycznych. Ostatnio w prasie ukazały się doniesienia na temat zakupu samolotów dla potrzeb rządu. Nie wiem czy zwróciliście państwo uwagę na informację, że wystąpiliśmy z wnioskiem, aby w ramach rozliczeń częściowo barterowych zaproponować kontrahentowi, czyli dostawcy, który wygra przetarg, ofertę dotyczącą polskich uzdrowisk, za której pośrednictwem chcielibyśmy promować w państwie tego dostawcy wykorzystanie naszych uzdrowisk w zakresie profilaktyki zdrowotnej. Jako wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej, odpowiedzialny m.in. za rozwój przedsiębiorczości, chcę podkreślić, że Ministerstwo realizuje działania horyzontalne, tzn. skierowane do wszystkich przedsiębiorców. Żadna branża nie jest uprzywilejowana, bowiem najlepiej sprawdza się zasada równego dla wszystkich przedsiębiorców dostępu zarówno do instrumentów wspierających przedsiębiorczość, jak i do pewnych form pomocowych. Z tych instrumentów mogą korzystać firmy branży turystycznej, ale też są instrumenty przeznaczone tylko dla tych firm. Otóż w ramach grantów inwestycyjnych, udzielanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, jest grant przeznaczony na zakup mebli i wyposażenia dla hoteli i restauracji. Na razie z tej możliwości korzystają firmy funkcjonujące na terenie pięciu województw, w których PKB na jednego mieszkańca jest relatywnie niski, m.in. w województwach warmińsko-mazurskim, lubelskim i podlaskim, natomiast od lipca ten program będzie realizowany w całym kraju. Ten grant może być udzielony w wysokości od 5 tys. euro do 50 tys. euro, przy czym inwestor musi posiadać środki finansowe na pokrycie 3/4 kosztów inwestycji.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Czy z tej pomocy finansowej mogą skorzystać tylko właściciele hoteli i restauracji, czy także gospodarstwa agroturystyczne? Czy są jakieś programy pomocowe przeznaczone tylko dla tej dziedziny turystyki? Pytam o to dlatego, że w wymienionych przez panią minister województwach są wręcz wymarzone warunki dla prowadzenia gospodarstw agroturystycznych, ale rolnicy nie mają pieniędzy na to, aby poczynić stosowne inwestycje. Toteż często bywa tak, że właściciel gospodarstwa przeznacza jeden pokój dla gości i wywiesza szyld "z napisem "Gospodarstwo agroturystyczne".

Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Powiedziałam o szczególnym rozwiązaniu, gdyż jest ono przeznaczone tylko dla sektora turystycznego, czyli o dotacji na zakup mebli i wyposażenia hoteli oraz restauracji. Ten grant ma drugi komponent, a mianowicie dotację na zakup maszyn i urządzeń. Jest wiele innych instrumentów, z których mogą korzystać przedsiębiorcy branży turystycznej. Pan prezes Jan Korsak apelował o to, aby nie poprzestawać na utworzeniu ośrodków informacji Turystycznej w Moskwie i Kijowie. Najwięcej turystów do Polski przyjeżdża z sąsiednich krajów, więc należałoby się zastanowić, czy taki ośrodek powinien powstać w Pradze czy w Bratysławie, natomiast nie mamy wątpliwości, że dopiero wówczas, gdy będą funkcjonowały ośrodki w Moskwie i Kijowie. We wszystkich miejscowościach turystycznych na świecie najbardziej pożądanymi turystami są Rosjanie i Ukraińcy, gdyż podczas swojego pobytu wydają relatywnie dużo pieniędzy. Na szczęście obserwujemy, że wzrasta ich zainteresowanie naszym rynkiem turystycznym i zrobimy wszystko dla utrzymania tej tendencji. W Zakopanem na przełomie ubiegłego i tego roku 80 proc. turystów stanowili obywatele Wspólnoty Niepodległych Państw, ale też trzeba powiedzieć, że były skargi na jakość obsługi. Trudno było góralom przyzwyczaić się do tego, że Rosjanin jest bogatym klientem, którego trzeba dobrze obsłużyć, ale już daje się zauważyć zaktywizowanie się sektora usług turystycznych w zakresie chociażby przygotowania językowego do obsługi tych turystów. Pan prezes Jan Korsak apelował do rządu, aby wprowadził jakieś nadzwyczajne rozwiązania dla przedsiębiorców sektora turystycznego ze względu na jego trudną sytuację. Mamy już pewien system współpracy z branżą turystyczną. Zakończyliśmy turę rozmów z przedstawicielami organizacji turystycznych. W Ministerstwie pracują 4 zespoły, które mają doprowadzić do zlikwidowania, a przynajmniej do ograniczenia barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w zakresie turystyki. Po wysłuchaniu tego apelu zastanawiałam się, jakiego można użyć instrumentarium dla złagodzenia złej sytuacji finansowej biur turystycznych. Chcę powiedzieć, że ich sytuacja nie jest wyjątkowa. Na tę sytuację złożyły się negatywne skutki dla turystyki przyjazdowej i wyjazdowej najpierw wydarzenie z 11 września 2001 r., a obecnie wojna w Iraku, ale każda działalność gospodarcza jest obarczona ryzykiem. Kończę pracę nad raportem o stanie przedsiębiorczości w Polsce i mogę państwu powiedzieć, że rentowność polskich przedsiębiorców za 2002 r. wynosi od minus 0,3 do minus 2,1 proc. Oznacza to, że w cenie produktu lub usługi nie ma marży. Dramatycznie spadły nakłady inwestycyjne, ale turystyka /hotele i restauracje/ jest jednym z 4 działów gospodarki, w których wystąpiła odwrotna tendencja, co świadczy o tym, że przedsiębiorcy upatrują w rynku turystycznym przyszłości dla prowadzonej działalności gospodarczej. Powiedziałam w telegraficznym skrócie o standingu przedsiębiorców w Polsce, ponieważ chcę, abyśmy nie wyszli z tej sali z przekonaniem, że coś wyjątkowo złego dzieje się w branży turystycznej. Ogólnie sytuacja przedsiębiorstw jest bardzo zła. Jesteśmy otwarci na pomysł, jak państwo, oprócz tego, co już robi w zakresie likwidowania barier, może pomóc w sposób wyjątkowy i jednorazowy.

Zapraszam do rozmowy na ten temat. Postawiony został zarzut, że w przygotowywanej nowelizacji ustawy o usługach turystycznych pominięte zostały przepisy sprzyjające tworzeniu się szarej strefy. Resort przygotowuje się do ograniczenia szarej strefy w polskiej turystyce na drodze ustawowej, ale już teraz próbujemy wypracować takie rozwiązania, które nie podrożą znacznie kosztów wycieczek dla dzieci i młodzieży szkolnej, a równocześnie nałożą pewne obowiązki na nauczycieli, którzy organizują te imprezy - obowiązki wynikające z konieczności bezpieczeństwa uczniów. Chodzi także o takie rozwiązania, które spowodują transparentność przepływów finansowych. Nie możemy udawać, że rodzice nie płacą nauczycielom i że wszystkie wydatki organizatorów wycieczek są udokumentowane fakturami. Tego rodzaju praktyki to nieuczciwa konkurencja na rynku usług turystycznych, która psuje ten rynek. Gorzej, że na szwank jest wystawiane bezpieczeństwo uczestników wycieczek, o czym świadczą wypadki, które miały miejsce w lecie ubiegłego roku. Rodzice będą musieli sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wolą, aby te imprezy w szkołach były organizowane pod rygorami ustawy o usługach turystycznych, która m.in. nakazuje zatrudnić wykwalifikowanych przewodników i ubezpieczyć uczestników wycieczki. Powiem krótko: chcemy, aby podmiotem organizującym wycieczkę była placówka oświatowa, a nie nauczyciel, przy czym takie imprezy zostaną zwolnione z opłat z tytułu konieczności uzyskania zezwolenia. Rozwiązanie to pozwoli na rejestrację przepływów finansowych, bo będą się one odbywać za pośrednictwem szkoły. W tej sprawie prowadzimy rozmowy z przedstawicielami branży turystycznej oraz z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu. Pan prezes Jan Korsak wspomniał, że firmy turystyczne mają trudności z pozyskaniem kredytów bankowych. Jest to problem w skali całej gospodarki. Przypomnę, że w sierpniu 2002 r. rząd przyjął program "Kapitał dla przedsiębiorczych" po to, aby pomóc małym i średnim przedsiębiorcom, których 90 proc. nie jest w stanie uzyskać kredytu z sytemu bankowego, ponieważ nie mają zdolności kredytowej lub nie są wiarygodnymi partnerami dla banku. Powstaną lokalne fundusze pożyczkowe i poręczeniowe, zorganizowane przez przedsiębiorców i jednostki samorządu terytorialnego, które zostaną dokapitalizowane ze środków budżetu państwa. Od tych funduszy m.in. firma turystyczna będzie mogła otrzymać poręczenie, które zdyskontują w banku mającym umowę z rządem. Wydaje nam się, że każdy bank komercyjny będzie tym zainteresowany. Nie jesteśmy w stanie wpływać na politykę kredytową poszczególnych banków. Często docierają do mnie sygnały, że banki sporządzają listy branż, którym nie będą udzielać kredytów. Słyszałam także, iż bank z udziałem kapitału zagranicznego godzi się na udzielenie kredytu, ale pod warunkiem, że polska firma zaprosi do spółki firmę z macierzystego państwa zagranicznego udziałowca banku. Powiem szczerze, że to są przerażające praktyki i stanowią one ogromny problem. Przedsiębiorcy nie rozumieją, dlaczego banki odmawiają im udzielenia kredytu, pomimo tego, że dotychczas byli rzetelnymi ich klientami. Myślę, że powinniśmy o tym porozmawiać na forum Komisji i przeanalizować to zjawisko w kontekście przepisów ustawy o prawie bankowym, roli nadzoru bankowego, gdyż stało się ono jedną z istotnych barier w rozwoju przedsiębiorczości. Pan prezes Jan Korsak wspomniał o negatywnych skutkach dla biur podróży nowelizacji ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, w wyniku której fundusze mogą być wykorzystywane na finansowanie jedynie wyjazdów krajowych. To rozwiązanie dobrze wpisuje się w propozycję rządu wprowadzenia bonów turystycznych, natomiast z ubolewaniem przyjęłam to, że weszło ono w życie po krótkim, bo 4-miesięcznym vacatio legis.

Wszyscy wiemy o tym, że branża turystyczna planuje swoje zadania i zawiera umowy co najmniej z rocznym wyprzedzeniem, więc decyzja, iż od 1 stycznia br. muszą się one wycofać z niektórych umów, niewątpliwie pogorszyła ich sytuację finansową. Zdaniem przedstawiciela Polskiego Klubu Biznesu, pana Janusza Cieślaka potrzebny jest kompleksowy program promocji Polski. W parlamencie jest projekt ustawy dotyczącej połączenia dwóch agencji rządowych /PAI i PAIZ/ i zbudowania promocji gospodarczej. Wspomniał pan także o roli wydziałów ekonomiczno-handlowych ambasad Rzeczypospolitej Polskiej. Ich umiejscowienie jest przedmiotem dyskusji między ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej a ministrem spraw zagranicznych. Nasz resort intensywnie współpracuje z tymi wydziałami, m.in. w zakresie promocji polskiej turystyki. Staramy się przeprogramowywać zadania, które dotychczas były przez nie realizowane, na zupełnie nowe podejście do tej tematyki, wyrażające się w innych, bardziej efektywnych działaniach. Pan prezes Stanisław Piśko krytycznie odniósł się do kontroli wykonywania ustawy o usługach turystycznych i zaproponował, aby wykonywali ją także kontrolerzy społecznie. W wyniku analizy stanu udzielania kategorii obiektom hotelowym, doszliśmy do wniosku, że odpowiednie wydziały urzędów wojewódzkich podejmą kolejną próbę zdynamizowania prac w tym obszarze. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to rozważymy różne możliwości. Zastanowimy się, czy będzie możliwe włączenie czynnika społecznego do kontroli realizacji postanowień ustawy, która w pewnym sensie reguluje obrót gospodarczy. Pan poseł Jerzy Budnik pytał, co najbardziej utrudnia działalność w zakresie usług turystycznych. Odbyłam liczne spotkania z przedstawicielami branży turystycznej, którzy wskazywali na szarą strefę, długi czas oczekiwania na przyznanie obiektowi hotelowemu kategorii oraz na niedociągnięcia w kontroli realizacji ustawy. Być może jeszcze pojawią się jakieś zastrzeżenia do rozwiązań, które zostały przyjęte, a nad którymi należałoby się jeszcze raz zastanowić. Pan przewodniczący zadał mi kilka pytań o charakterze systemowym. Odpowiedź na pytanie, czy jest wystarczająca ilość środków finansowych na rozwój turystyki, jest następująca. Ilość środków jest niedostateczna, a przede wszystkim brakuje ich Polskiej Organizacji Turystycznej na działalność promocyjną. W tym miejscu po raz kolejny dziękuję członkom Komisji za inicjatywę zwiększenia dotacji dla tej organizacji w 2003 r. Mam nadzieję, że państwo macie poczucie dobrze spełnionego obowiązku, zważywszy na wzrost turystyki przyjazdowej i na to, że możliwe stało się utworzenie w Moskwie Ośrodka Informacji Turystycznej oraz podjęcie innych przedsięwzięć na rzecz promocji polskiej turystyki. Myśląc perspektywicznie o funduszach strukturalnych sądzimy, że jednostki samorządów terytorialnych i przedsiębiorcy będą mieli trudności ze zgromadzeniem własnych pieniędzy, potrzebnych do uruchomienia tych funduszy. Nie pozyskają pieniędzy z własnej działalności gospodarczej, dostępność do kredytów bankowych może być nadal niewielka. Zapomniałam poprzednio powiedzieć, że pracując obecnie nad drugim pakietem "Przede wszystkim przedsiębiorczość", bierzemy pod uwagę zwolnienie pewnej części rezerw banku. W ten sposób próbujemy przeciwdziałać negatywnym zjawiskom, utrudniającym uzyskanie kapitału na prowadzenie działalności gospodarczej. Taki wniosek zostanie zgłoszony pod adresem ministra finansów i będzie przedmiotem analizy. Jeśli chodzi o formy pomocy dla firm branży turystycznej, to zachęcam do przeanalizowania wszystkich instrumentów, którymi dysponuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.

Polecam państwu książkę autorstwa Anny Somorowskiej, wydanej przez Polską Agencję Rozwoju Turystyki. Znajdziecie w niej państwo wszystkie informacje o wszystkich źródłach, z których można pozyskać środki finansowe na prowadzenie działalności turystycznej. Autorka opisała wszystkie instrumenty, o których mowa w ustawie o finansowym wspieraniu inwestycji, instrumenty z zakresu SAPARD i innych programów. Do przedsiębiorców jest adresowany rządowy program "Kapitał dla przedsiębiorczych" i Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, na bazie którego budujemy ten program. Powstaje system, będący uzupełnieniem oferty bankowej. Marzy nam się, aby każdy Polak, który będzie miał pomysł na rozpoczęcie działalności gospodarczej, znalazł źródło sfinansowania tego pomysłu. Dlatego program składa się z dwóch członów: poręczeń i pożyczek. Poręczenia będą udzielane małym i średnim przedsiębiorstwom, zatrudniającym do 250 pracowników. Pożyczki będą mogły otrzymać małe przedsiębiorstwa i bezrobotni absolwenci. Centralnym operatorem będzie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Pan przewodniczący pytał, czy resort prowadzi rozmowy z przewoźnikami. Staramy się obserwować natężenie turystyki przyjazdowej i reagować na zwiększenie zainteresowania na przejazdy koleją. Nasze rozmowy z Polskimi Kolejami Państwowymi przyniosły efekt w postaci zwiększenia liczby pociągów kursujących z Moskwy i Kijowa do wybranych miast w Polsce. Marzy nam się otwarcie przestrzeni powietrznej nad Polską. Prowadzone są rozmowy z przedstawicielem irlandzkich linii lotniczych, jednym z najtańszych przewoźników w Europie. Otrzymaliśmy bardzo szczegółowe sprawozdanie, z którego wynikało, że niektóre polskie porty lotnicze nie chciały rozmawiać z tym przewoźnikiem. Odbyłam na ten temat rozmowę z prezesem Polskich Portów Lotniczych. Oprócz rynków wschodnich, w sposób priorytetowy traktujemy jeszcze rynek państwa Izrael. Chcemy zachęcić obywateli tego państwa do przyjazdu do Polski nie tylko po to, aby zwiedzali miejsca, gdzie są ich rodzinne korzenie, miejsca kultu religijnego, ale także do spędzania wolnego czasu w sposób aktywny. Szacuje się, że rocznie opuszcza to państwo w celach turystycznych około 4 mln obywateli. Chcemy wykorzystać ten potencjał turystyczny i dlatego zamierzamy w Tel Awiwie otworzyć placówkę polskiego ośrodka informacji turystycznej. Warto wiedzieć, że eksperci uważają, iż po zakończeniu działań wojennych Izrael będzie w tamtym regionie państwem o najwyższym wzroście gospodarczym. Kolejnym pomysłem jest otwarcie placówki polskiego ośrodka informacji turystycznej w Japonii. Jutro gościmy ministrów do spraw turystyki z państw wyszehradzkich. Obrady odbędą się w kopalni soli w Wieliczce. Naszym zamiarem jest promowanie na dalekich rynkach wspólnych produktów z dwóch powodów. Po pierwsze, nie stać nas na promowanie samodzielnie polskiej turystyki, a poza tym turysta z Japonii chce mieć program turystyczny obejmujący kilka państw. Opracowaliśmy już takie produkty i w Wieliczce zapadną decyzje w sprawie współfinansowania ich promocji. Turystyka jest dziedziną interdyscyplinarną. Mają na nią wpływ decyzje podejmowane przez różne resorty, ale minister gospodarki, pracy i polityki społecznej nie posiada instrumentów, którymi mógłby się posłużyć do zapobiegania wydawaniu decyzji szkodliwych dla turystyki.

Przykładem może być planowane przez Ministerstwo Ochrony Środowiska włączenie Mierzei Wiślanej do programu "Natura 2000", co spowoduje, że po wodach Mierzei będą mogły pływać tylko statki, jachty itp. napędzane siłą wiatru. Kłóci się to z naszą wizją rozwoju turystyki w tym regionie. Drugim przykładem jest rozporządzenie dotyczące poboru opłat od gruntów pokrytych wodami, które to grunty są własnością Skarbu Pastwa. W państwie zapada wiele tego rodzaju decyzji bez konsultacji z ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej. Dlatego zwróciliśmy się do organizacji reprezentujących branże turystyczną, aby wykazywali aktywność, która nam pomogłaby w pełnieniu funkcji koordynacyjnej. Za wcześnie mówić o sukcesach, niemniej jednak warto odnotować, że jest przyzwolenie na nowelizację tego rozporządzenia, czyli na obniżenie stawek opłat od gruntów pokrytych wodą, aby nie podrażały one znacząco kosztów organizacji pozarządowych, które mają przystanie wodne lub ich ośrodki są usytuowane na brzegach jezior. Pan przewodniczący pytał także o współpracę Ministerstwa z organizacjami sportowymi i kulturalnymi po to, aby można było promować bardziej atrakcyjne oferty turystyczne. Na ten temat mógłby się wypowiedzieć pan prezes Andrzej Kozłowski. My współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, które działają w sferze turystycznej. Organizujemy spotkania przedstawicieli tych organizacji i na tym forum wymieniamy poglądy. Przy ministrze działa Rada Turystyki, która odbędzie niedługo pierwsze posiedzenie w zmienionym składzie, a ponieważ do prac w tej radzie zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich tych, którzy prowadzą działalność turystyczną, więc będzie to stałe forum do wymiany poglądów. Pan przewodniczący zapytał mnie o politykę podatkową w obszarze turystyki, z uwzględnieniem harmonizacji prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Pytanie to wykracza poza temat posiedzenia i dlatego nie oczekuję, że pani minister udzieli mi teraz odpowiedzi.

Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Wiemy, że Komisja Europejska chce znowelizować dyrektywę dotyczącą obciążenia VAT usług turystycznych. Ta nowelizacja będzie polegała na ograniczeniu wysokości stawki VAT. Podjęliśmy razem z naszymi partnerami społecznymi działania, aby zmobilizować Komisję Europejską do szybkiego znowelizowania tej dyrektywy, bo otwiera to drogę Ministerstwu Finansów do obniżenia stawki VAT w obszarze turystyki. Z przykrością muszę stwierdzić, że z dniem 1 stycznia 2003 r. weszły w życie nowe przepisy dotyczące stawek ryczałtowych podatku dochodowego, niekorzystne dla podatników zajmujących się na małą skalę usługami hotelarskimi i gastronomicznymi, co ma także negatywne znaczenie dla agroturystyki. Wyczerpaliśmy pierwszy i drugi punkt porządku obrad. Pozostało nam jeszcze rozpatrzenie odpowiedzi rządu na dezyderat Komisji nr 8 w sprawie wsparcia rozwoju turystyki i promocji turystycznej. Sądzę, że wszyscy członkowie Komisji zapoznali się z treścią pisma, które zawiera odpowiedź rządu na postulaty Komisji. Przypominam, że możemy wybrać jedną z trzech możliwości: przyjąć odpowiedź, odrzucić ją bądź uznać odpowiedź za nie w pełni zadowalającą i tym samym ponowić postulaty. Moim zdaniem, rząd odpowiedział pozytywnie na pierwszy postulat, natomiast odpowiedzi na pozostałe postulaty są niezadowalające. Nawet w tej dyskusji powtarzana była ocena, że brakuje środków na rozwój turystyki oraz na jej promocję. Potwierdziła to pani minister. Przypomnę, że Komisja Gospodarki przedstawiła negatywną opinię o planowanych na rok 2003 wydatkach w dziale - Turystyka i zaproponowała zwiększenie ich o 25 mln zł. Ten wniosek został odrzucony i przyjęto zwiększenie wydatków w tym dziale tylko o 5 mln zł. Gdybyśmy przyjęli odpowiedź na dezyderat, to sami sobie zaprzeczylibyśmy. Można by odnieść wrażenie, że chcieliśmy przeznaczyć za dużo środków finansowych na turystykę, a teraz się z tego wycofujemy. Jeśli chodzi o sprawę uzdrowisk, to na posiedzeniu w Kołobrzegu jednoznacznie uznaliśmy, że jeśli nie zostaną pilnie wprowadzone nowe rozwiązania, to za kilka lat uzdrowiska przestaną funkcjonować. Gdy byliśmy ostatnio w Berlinie, to dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że planuje się wybudowanie uzdrowisk w okolicach Berlina po to, aby niemieccy kuracjusze przestali korzystać np. z uzdrowisk w Kołobrzegu. Uważam, że zachowalibyśmy się niepoważnie, gdybyśmy uznali za zadowalającą odpowiedź, że rząd będzie kontynuował to, co dotychczas robi, bo tym samym zaakceptowalibyśmy brak rządowego programu dla polskich uzdrowisk. Rząd udzielił obszernej odpowiedzi na postulat, aby został opracowany program rządowy "Turystyka - alternatywne miejsce pracy". Prawdą jest, że zwiększenie liczby miejsc pracy poprzez rozwój usług w sektorze turystycznym jest przewidziane w dokumencie rządowym "Strategia rozwoju turystyki w latach 2001-2006", ale nam chodziło o szczególny program, który zostałby włączony do istniejących programów operacyjnych. Ceniąc sobie bardzo dobrą współpracę Komisji Gospodarki z Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej także w zakresie turystyki, nie widzę podstaw do zgłoszenia wniosku o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat, natomiast przyjęcie odpowiedzi byłoby zaprzeczeniem stanowiska Komisji w sprawie rozwoju przedsiębiorczości w branży turystycznej. Dlatego wnoszę, abyśmy przyjęli trzecie rozwiązanie, iż prosimy o uzupełnienie odpowiedzi. Jeśli Komisja przyjmie ten wniosek, to sformułujemy pismo do prezesa Rady Ministrów z odpowiednimi wnioskami.

Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?

Poseł Bogdan Błaszczyk /SLD/ : Przypominam, że powołaliśmy podkomisję, która zajmuje się poselskim projektem ustawy o gminach uzdrowiskowych i uzdrowiskach. Projekt ten został negatywnie zaopiniowany przez Ministerstwo Zdrowia. Podkomisja podzieliła większość zastrzeżeń i postanowiła poczekać na projekt rządowy, bowiem przedstawiciel rządu oznajmił, że do końca stycznia br. projekt zostanie skierowany do Sejmu. Niestety, nie ma w Sejmie rządowego projektu dotyczącego gmin uzdrowiskowych i uzdrowisk. Podkomisja zawiesiła prace, natomiast zebrał się parlamentarny zespół, który zajmuje się uzdrowiskami. Na tym forum został przyjęty dezyderat, w którym zespół w ostrych słowach skrytykował poczynania rządu w tej materii. Dezyderat został skierowany do prezesa Rady Ministrów. Czekamy na odpowiedź. Na razie zapewniono nas, że proces prywatyzacji uzdrowisk jest wstrzymany, ponieważ zaobserwowano, że dokonane już prywatyzacje uzdrowisk skutkują tym, że nowi właściciele zmierzają do ich likwidacji, natomiast przedmiotem ich biznesu staje się eksploatacja złóż wód mineralnych.

Podsekretarz stanu w MGPiPS Małgorzata Okońska-Zaremba : Informuję, że odpowiedzialnym za prace nad projektem ustawy o gminach uzdrowiskowych jest minister zdrowia. Mogę powiedzieć, że ten projekt jest dobrze oceniany przez Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych. Dzisiaj odbywa się międzyresortowa konferencja uzgodnieniowa na temat tego projektu. Sądzę, że opóźnienia w przekazaniu projektu ustawy do Sejmu wynikały ze zmian kadrowych w Ministerstwie Zdrowia. Jeden z punktów dezyderatu zespołu parlamentarnego dotyczył prywatyzacji zakładów leczniczych, a ten proces jest w gestii ministra Skarbu Państwa. W swoim wystąpieniu powiedziałam, że w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje się docelowy program związany z aktywizacją gmin uzdrowiskowych po to, aby wytyczyć jeden kierunek, wspólny dla wszystkich resortów, które podejmują decyzje w sprawie polskich uzdrowisk.

Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła wniosek o uznanie odpowiedzi na dezyderat nr 8 za niezadowalającą i postanowiła zwrócić się do prezesa Rady Ministrów o uzupełnienie tej odpowiedzi. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła ten wniosek. Zamykam posiedzenie Komisji.

źródło: Biuletyny Komisji Sejmowych

[hotelarze.pl]

Hotelarz online - pierwsze w internecie testy dla każdego hotelarza.

Copyright © 2000-2008 Hotelarze.pl | Dodaj do Ulubionych | Redakcja | e-mail: redakcja@hotelarze.pl